Serial "Zniewolona" miłość szlachcica do chłopki.
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
- Tomasz_Lenczewski

- Posty: 2240
- Rejestracja: ndz 26 wrz 2010, 14:41
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Wylegitymowani ze szlachectwa w Królestwie Polskim to bardzo nierówna grupa. Sporo wśród nich było urzędników i to drobnych, ludzi bez majątku. Część z nich miała dokumenty, inni skorzystali z usług Biura Informacyjnego. W książkach Sęczysowej pokutuje pewna herezja, że arystokracja i bogata szlachta nie legitymowała się bez wyraźnych przykładów. Rozwijał ten temat również inny archiwista z Radomia. Otóż ci bogaci i arystokraci byli przeważnie wpisani do ksiąg szlacheckich guberni zachodniej Rosji, gdzie mieli majątki. Zresztą istniała instytucja nowego szlachectwa. Słowem i wśród samej szlachty zjawisko mezaliansów bywało. Bogaty ziemianin o niepewnym pochodzeniu bywał lepszy od biednego szlachcica i na odwrót też można było tak sądzić.
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
no jeśli ma być na temat to XIX lub Xx wchodzi w grę, XXI mniej
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
to jakąż szlachtą byli?
wniosek poprawny:)
wniosek poprawny:)
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
ale czym się wyróżniali?
na czym polega w takim razie " mezalians"?
i dlaczego ma być czymś innym dla różnic majątkowych typu 1:1000 w przypadku mieszczan, rzemieślników, chłopów, ludzi wolnych, urzędników wojskowych etc - jeśli do majątku sprowadzamy różnice
"przywiązani do ziemi" tak samo rosyjscy chłopi jak wylegitymowani emigranci popowstaniowi
nie wracasz - przepada wszystko
kwestia czy pieszkom na sybir czy w kibitce?
na czym polega w takim razie " mezalians"?
i dlaczego ma być czymś innym dla różnic majątkowych typu 1:1000 w przypadku mieszczan, rzemieślników, chłopów, ludzi wolnych, urzędników wojskowych etc - jeśli do majątku sprowadzamy różnice
"przywiązani do ziemi" tak samo rosyjscy chłopi jak wylegitymowani emigranci popowstaniowi
nie wracasz - przepada wszystko
kwestia czy pieszkom na sybir czy w kibitce?
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
Mezalians polega na tym, że pan szlachcic ożenił się z panią chłopką. O tym chyba w tym wątku mowa. Chyba, że nie o to chodzi, a ja nie zrozumiałam.
Baśka
Baśka
Nazwiska w kręgu zainteresowań: Obidzińscy, Rutkowscy, Goździewscy, Trętowscy, Ponikiewscy, Szczepkowscy, Gutowscy. Miejsca: okolice Ciechanowa i Różana.
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
to Ty rozumiesz - ja nie
czym się różnił? papierem tylko w XIX w czy czymś jescze
czym? napisz
a jak papierem tylko to j.w. "dajcie spokój" ( co to za mezalianse
ot zawłaszczenie/przeinaczenie wcześniejszego pojęcia
i j.w. chyba lepsze przykłady "mezaliansów" to wewnątrz "stanów"
czym się różnił? papierem tylko w XIX w czy czymś jescze
czym? napisz
a jak papierem tylko to j.w. "dajcie spokój" ( co to za mezalianse
ot zawłaszczenie/przeinaczenie wcześniejszego pojęcia
i j.w. chyba lepsze przykłady "mezaliansów" to wewnątrz "stanów"
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
no chodzi o to ile diabłów na końcu szpilki albo coś równie istotnego zdaje się:)
przenoszenie oburzenia książkowych "ordynatów" na też legitymowaną (nue zmogłem, więc mogę się mylić:) guweernantkę na sytuację nieadekwatne ?
przenoszenie oburzenia książkowych "ordynatów" na też legitymowaną (nue zmogłem, więc mogę się mylić:) guweernantkę na sytuację nieadekwatne ?
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
Nie, Tomasza z Awignionu to już tu mieszać nie będziemy. Ja powiem bardziej współcześnie: nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiona jestem. Ja już dziękuję. Spokojnej nocy życzę.
Baśka
Baśka
Nazwiska w kręgu zainteresowań: Obidzińscy, Rutkowscy, Goździewscy, Trętowscy, Ponikiewscy, Szczepkowscy, Gutowscy. Miejsca: okolice Ciechanowa i Różana.
-
Niciszewska_Aleksandra

- Posty: 30
- Rejestracja: pt 15 cze 2018, 11:22
Mezalians, a brak przychylności czy wręcz tolerancji dla synowej czy zięcia to niekoniecznie to samo. Mezalians to związek z osobą znacznie niższej kondycji. Uznawany za poniżenie jednej ze stron. Natomiast teściowe nieznoszące synowych były są i będą i wcale nie muszą uważać synowej za gorzej urodzoną, żeby ją ignorować. Z wielu przyczyn, bo brzydka, leniwa, plotkowano, że nazbyt chłopaków lubi, albo po prostu fluidy nie te.Bea pisze:Do mezaliansu to wiele nie potrzeba... mój własny dziadek ponoć taki popełnił. A ślub był już w XX wieku (w czasie okupacji). Do dziś rodzina się głowi na czym właściwie ten mezalians polegał. W każdym razie prababcia (matka dziadka), nie uznawała jego małżeństwa i nie utrzymywała kontaktów (nie rozmawiała) z synem i synową. Co chyba było trudne, bo mieszkali w tej samej małej wsi - i to niedaleko siebieSerio. Prababcia na szczęście uznawała swoje wnuki i bardzo się o nie troszczyła.
A o co poszło...? Nie wiem. Nikt nie wie. Rodzina mojej babci była ponoć bardzo biedna. W przeciwieństwie do rodziny dziadka, która była tylko biedna. Różnice poziomów stanu społecznego (chłopskiego) były więc w tej samej klasie. I to w XX wieku!
-
julia_jarmola

- Posty: 606
- Rejestracja: ndz 12 lut 2012, 12:47
Dołączę i ja swoje trzy grosze
W serialu jest mowa o chłopce pańszczyźnianej i to w specyficznym środowisku.
Nie przeczę, że mezalianse się zdarzały - dziś bardziej intelektualne
, bo kto bogatemu zabroni, ale , jak historia długa , ciężko było biednym dziewczynom w takim związku zyskać akceptację środowiska męża, że o rodzinie nie wspomnę.
W serialu jest mowa o chłopce pańszczyźnianej i to w specyficznym środowisku.
Nie przeczę, że mezalianse się zdarzały - dziś bardziej intelektualne