Utrzymanka czy Dama lekkich obyczajów??
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
-
Jarosz_Jan

- Posty: 32
- Rejestracja: śr 09 gru 2015, 21:05
Utrzymanka czy Dama lekkich obyczajów??
Dzień dobry.
Napotkałem nietypową sytuację w związku z poszukiwaniami i nie mam za bardzo pomysłu, jak mógłbym znaleźć pewne informacje o dalszych przodkach i ich krewnych. Zagadka rozpoczyna się dla mnie tym, że akty urodzenia mojego prapradziadka i jego trójki rodzeństwa zostały wpisane do księgi akt urodzonych jednego dnia w 1890 roku w parafii Kozłów w Świętokrzyskiem. Według niej Leonard urodził się w Wojszynie gm. Janowiec w roku 1881, a następnie wpisani zostali Roman (1883), Apolonia (1885) i Stefan (1888) wszyscy urodzeni już w Czostkowie parafii Kozłów. W poszukiwaniach nie znalazłem odpowiednich aktów urodzenia w podanych latach dla żadnego z nich. Czy to możliwe, że taki Leonard mógł czekać na akt chrztu aż 9 lat? Inną ciekawostką jest, że na żadnym z tych dokumentów nie występuje ojciec dzieci tylko niezamężna Helena Moszczeńska lat 32 i zamiast niej przed urzędnikiem SC stawiały się akuszerki. Moje badania do tej pory opierałem głównie na aktach zaślubionych i zawartych w nich informacjach o rodzicach nowożeńców, tak więc teraz odczuwam dotkliwie brak źródeł do kontynuacji badań. Odpowiednio 32 lata przed rokiem 1890 (w 1858) znalazłem akt urodzenia Heleny Moszczeńskiej z Błędowa (woj. mazowieckie) niekoniecznie tożsamej z tą moją Heleną, aczkolwiek co ciekawe również nieślubnie zrodzoną przez służącą Franciszkę. Potwierdzeniem tej hipotezy może być rodzina Ludwika Zenona i Anny z Rupińskich Moszczeńskich, którzy pobrali się w Błędowie w 1890 r., a ich córka Felicja urodziła się już w Czostkowie parafii Kozłów. Proszę pomóżcie lub wskażcie kierunek poszukiwań. Z góry bardzo dziękuję za wszelką pomoc.
Janek
Załączniki:
Akty urodzeń kolejno Leonarda, Romana, Apolonii i Stefana (po rosyjsku)
https://www.fotosik.pl/zdjecie/3426c131d2e79ab7
https://www.fotosik.pl/zdjecie/a3608d45bd8ab2ba
https://www.fotosik.pl/zdjecie/274c425f014cf618
https://www.fotosik.pl/zdjecie/2937d31b377bd5cd
Link do tłumaczeń aktów Leonarda i Stefana
https://genealodzy.pl/index.php?name=PN ... i&start=15
Zdjęcie Heleny Moszczeńskiej według relacji rodziny (pokolorowane na stronie 9may.mail.ru)
https://www.fotosik.pl/zdjecie/6bd5ee5d39a2b32f
Napotkałem nietypową sytuację w związku z poszukiwaniami i nie mam za bardzo pomysłu, jak mógłbym znaleźć pewne informacje o dalszych przodkach i ich krewnych. Zagadka rozpoczyna się dla mnie tym, że akty urodzenia mojego prapradziadka i jego trójki rodzeństwa zostały wpisane do księgi akt urodzonych jednego dnia w 1890 roku w parafii Kozłów w Świętokrzyskiem. Według niej Leonard urodził się w Wojszynie gm. Janowiec w roku 1881, a następnie wpisani zostali Roman (1883), Apolonia (1885) i Stefan (1888) wszyscy urodzeni już w Czostkowie parafii Kozłów. W poszukiwaniach nie znalazłem odpowiednich aktów urodzenia w podanych latach dla żadnego z nich. Czy to możliwe, że taki Leonard mógł czekać na akt chrztu aż 9 lat? Inną ciekawostką jest, że na żadnym z tych dokumentów nie występuje ojciec dzieci tylko niezamężna Helena Moszczeńska lat 32 i zamiast niej przed urzędnikiem SC stawiały się akuszerki. Moje badania do tej pory opierałem głównie na aktach zaślubionych i zawartych w nich informacjach o rodzicach nowożeńców, tak więc teraz odczuwam dotkliwie brak źródeł do kontynuacji badań. Odpowiednio 32 lata przed rokiem 1890 (w 1858) znalazłem akt urodzenia Heleny Moszczeńskiej z Błędowa (woj. mazowieckie) niekoniecznie tożsamej z tą moją Heleną, aczkolwiek co ciekawe również nieślubnie zrodzoną przez służącą Franciszkę. Potwierdzeniem tej hipotezy może być rodzina Ludwika Zenona i Anny z Rupińskich Moszczeńskich, którzy pobrali się w Błędowie w 1890 r., a ich córka Felicja urodziła się już w Czostkowie parafii Kozłów. Proszę pomóżcie lub wskażcie kierunek poszukiwań. Z góry bardzo dziękuję za wszelką pomoc.
Janek
Załączniki:
Akty urodzeń kolejno Leonarda, Romana, Apolonii i Stefana (po rosyjsku)
https://www.fotosik.pl/zdjecie/3426c131d2e79ab7
https://www.fotosik.pl/zdjecie/a3608d45bd8ab2ba
https://www.fotosik.pl/zdjecie/274c425f014cf618
https://www.fotosik.pl/zdjecie/2937d31b377bd5cd
Link do tłumaczeń aktów Leonarda i Stefana
https://genealodzy.pl/index.php?name=PN ... i&start=15
Zdjęcie Heleny Moszczeńskiej według relacji rodziny (pokolorowane na stronie 9may.mail.ru)
https://www.fotosik.pl/zdjecie/6bd5ee5d39a2b32f
Ostatnio zmieniony sob 24 sie 2019, 12:15 przez Jarosz_Jan, łącznie zmieniany 1 raz.
-
mariuszek69

- Posty: 112
- Rejestracja: sob 13 gru 2014, 13:49
- Lokalizacja: Ozorków
- Kontakt:
Ciekawa historia. Dwóch świadków, dwoje chrzestnych ale aż cztery akuszerki, chociaż nie ma żadnego nowo narodzonego dziecka. Zastanawia mnie to, że w każdym przypdaku podana jest godzina narodzenia dziecka, chociaż od tych wydarzań upłynęło po kilka lat. Ojciec (ojcowie) dzieci pewnie już pozostaną nieznani, ale może da sie ustalić dalsze losy ochrzczonych.
Pozdrawiam
Mariusz
Pozdrawiam
Mariusz
- magda_lena

- Posty: 758
- Rejestracja: sob 05 sty 2013, 22:29
Janku, jaka piękna Helena, aż jęknęłam z zachwytu
Zazdroszczę takiego zdjęcia.
Wiele nie pomogę, w sensie jak szukać dalej, gdyż mam sytuację jeszcze bardziej skomplikowaną. Również się zastanawiam, czy pra... babka to utrzymanka czy dama lekkich obyczajów, na dodatek przyprawiająca rogi mężowi (i to na łożu śmierci rzeczonego męża).
Jedno z dzieci tejże pra ... babki zostało nawet ochrzczone dwa razy
co ponoć nie jest możliwe, no jednak (u mnie) jest, do tego stopnia sobie zapomnieli
http://geneteka.genealodzy.pl/index.php ... te=&exac=1
To jest na pewno ta sama osoba, w drugim akcie zgłaszająca, Draganowska, to ciotka, siostra mojej pra ... babki.
Wracając do Twojej sytuacji.
Tak, Leonard mógł czekać 9 lat.
Zgłaszanie kilkorga dzieci w jednym dniu to nic dziwnego.
Z doświadczeń indeksacyjnych, rekord to chyba pięcioro (nie chcę skłamać) ale tu był konkretny powód wpisany.
Z tym, że te "ruskie" akta, zwłaszcza z kieleckiego, są dość ubogie w informacje (doświadczenie własne i i indeksacyjne).
Zazdroszczę takiego zdjęcia.
Wiele nie pomogę, w sensie jak szukać dalej, gdyż mam sytuację jeszcze bardziej skomplikowaną. Również się zastanawiam, czy pra... babka to utrzymanka czy dama lekkich obyczajów, na dodatek przyprawiająca rogi mężowi (i to na łożu śmierci rzeczonego męża).
Jedno z dzieci tejże pra ... babki zostało nawet ochrzczone dwa razy
http://geneteka.genealodzy.pl/index.php ... te=&exac=1
To jest na pewno ta sama osoba, w drugim akcie zgłaszająca, Draganowska, to ciotka, siostra mojej pra ... babki.
Wracając do Twojej sytuacji.
Tak, Leonard mógł czekać 9 lat.
Zgłaszanie kilkorga dzieci w jednym dniu to nic dziwnego.
Z doświadczeń indeksacyjnych, rekord to chyba pięcioro (nie chcę skłamać) ale tu był konkretny powód wpisany.
Z tym, że te "ruskie" akta, zwłaszcza z kieleckiego, są dość ubogie w informacje (doświadczenie własne i i indeksacyjne).
Pozdrawiam, Magdalena
Magdaleno,
z aktów urodzenia wynika, że Walery Alfons urodził się ponad 2 lata później niż jego starszy brat Walery:
http://geneteka.genealodzy.pl/index.php ... te=&exac=1
1833 /762 Walery - ur. 25.12.1833.
1853/599 Walery Alfons - ur. 12.09.1836.
Pozdrawiam,
Monika
z aktów urodzenia wynika, że Walery Alfons urodził się ponad 2 lata później niż jego starszy brat Walery:
http://geneteka.genealodzy.pl/index.php ... te=&exac=1
1833 /762 Walery - ur. 25.12.1833.
1853/599 Walery Alfons - ur. 12.09.1836.
Pozdrawiam,
Monika
Ostatnio zmieniony sob 24 sie 2019, 16:20 przez gandawa, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Jarosz_Jan

- Posty: 32
- Rejestracja: śr 09 gru 2015, 21:05
Dziękuję Tadku
Mariuszu,
właśnie to jest największą bolączką, że nie wiem w jakich materiałach szukać by znaleźć w tej sytuacji pewnych przodków, jak uzupełnić brakujące dane dla odkrycia rodziców Heleny?
Magdaleno,
dziękuję, jest to najstarsze zdjęcie z mojego domowego archiwum
Mogę zapytać jaki był konkretny powód wpisania kilku dzieci jednocześnie w Twoim przypadku?
Co się zaś tyczy akt z kieleckiego to i tak jest to szczyt moich marzeń porównując do pomorskiego - imię, nazwisko, data
Pozdrawiam,
Janek
Mariuszu,
właśnie to jest największą bolączką, że nie wiem w jakich materiałach szukać by znaleźć w tej sytuacji pewnych przodków, jak uzupełnić brakujące dane dla odkrycia rodziców Heleny?
Magdaleno,
dziękuję, jest to najstarsze zdjęcie z mojego domowego archiwum
Co się zaś tyczy akt z kieleckiego to i tak jest to szczyt moich marzeń porównując do pomorskiego - imię, nazwisko, data
Pozdrawiam,
Janek
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Utrzymanka czy Dama lekkich obyczajów??
"... na żadnym z tych dokumentów nie występuje ojciec dzieci tylko niezamężna Helena Moszczeńska lat 32 i zamiast niej przed urzędnikiem SC stawiały się akuszerki."
nie zamiast niej, akuszerka miała obowiązek nawet silniejszy
" Odpowiednio 32 lata przed rokiem 1890 (w 1858) znalazłem akt urodzenia Heleny Moszczeńskiej z Błędowa (woj. mazowieckie) niekoniecznie tożsamej z tą moją Heleną, aczkolwiek co ciekawe również nieślubnie zrodzoną przez służącą Franciszkę. Potwierdzeniem tej hipotezy może być rodzina Ludwika Zenona i Anny z Rupińskich Moszczeńskich, którzy pobrali się w Błędowie w 1890 r., a ich córka Felicja urodziła się już w Czostkowie parafii Kozłów. "
księgi ludności
błędowskie - dostępne u nas w poczekalni
z pozostałych lokalizacji - nie wiem, do sprawdzenia
ale na pierwszy rzut oka trop właściwy
co do reszty...chyba pochopnie
nie zamiast niej, akuszerka miała obowiązek nawet silniejszy
" Odpowiednio 32 lata przed rokiem 1890 (w 1858) znalazłem akt urodzenia Heleny Moszczeńskiej z Błędowa (woj. mazowieckie) niekoniecznie tożsamej z tą moją Heleną, aczkolwiek co ciekawe również nieślubnie zrodzoną przez służącą Franciszkę. Potwierdzeniem tej hipotezy może być rodzina Ludwika Zenona i Anny z Rupińskich Moszczeńskich, którzy pobrali się w Błędowie w 1890 r., a ich córka Felicja urodziła się już w Czostkowie parafii Kozłów. "
księgi ludności
błędowskie - dostępne u nas w poczekalni
z pozostałych lokalizacji - nie wiem, do sprawdzenia
ale na pierwszy rzut oka trop właściwy
co do reszty...chyba pochopnie
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
ja mam taki przypadek aktu urodzeń trojga dzieci:
Marianna ur w 1889 akt z 1897
Stanisław ur.w 1892 akt z 1897
Feliksa ur.1896 akt z 1897
i zgon Jana z 1880 wpisany do ksiąg na podstawie oświadczenia wójta z 1906r.
Znam przyczynę: babcia dzieci była córką parocha greko katolickiego, dzieci zostały przeniesione do parafii prawosławnej, na co nie było ich zgody, babcia wystąpiła do władz prawosławnych i udowadniała, że są katolikami, dopiero po pozytywnej odpowiedzi, dopełnili formalności, babcia nie dożyła, została pochowana jako prawosławna.
pozdrawiam
BasiaS
Marianna ur w 1889 akt z 1897
Stanisław ur.w 1892 akt z 1897
Feliksa ur.1896 akt z 1897
i zgon Jana z 1880 wpisany do ksiąg na podstawie oświadczenia wójta z 1906r.
Znam przyczynę: babcia dzieci była córką parocha greko katolickiego, dzieci zostały przeniesione do parafii prawosławnej, na co nie było ich zgody, babcia wystąpiła do władz prawosławnych i udowadniała, że są katolikami, dopiero po pozytywnej odpowiedzi, dopełnili formalności, babcia nie dożyła, została pochowana jako prawosławna.
pozdrawiam
BasiaS
Witam,
znam przypadek chrztu "pięcioraczków" w 1857 r.w Nadarzynie.
Najstarszy z nich był o 10 lat starszy od najmłodszego.
Przyczyna: matka była protestantką, ojciec - katolikiem. Zresztą ich ślub odbył się bez zapowiedzi - prezbiter odmówił ich ogłoszenia ze względu na mieszany charakter małżeństwa.
pozdrawiam
Andrzej
PS Byli to przodkowie gwiazdy przedwojennego kina polskiego.
znam przypadek chrztu "pięcioraczków" w 1857 r.w Nadarzynie.
Najstarszy z nich był o 10 lat starszy od najmłodszego.
Przyczyna: matka była protestantką, ojciec - katolikiem. Zresztą ich ślub odbył się bez zapowiedzi - prezbiter odmówił ich ogłoszenia ze względu na mieszany charakter małżeństwa.
pozdrawiam
Andrzej
PS Byli to przodkowie gwiazdy przedwojennego kina polskiego.
-
Jarosz_Jan

- Posty: 32
- Rejestracja: śr 09 gru 2015, 21:05
Włodzimierzu,
bardzo dziękuję za trop, nie wiedziałem o takim znaczeniu akuszerki, lecz muszę przyznać, że przeszukałem wzdłuż i wszerz poczekalnię i nie znalazłem niestety księgi ludności błędowskiej, a jedynie akty metrykalne z tamtejszej parafii :/ Być może wynika to z faktu, że nie korzystałem wcześniej zbytnio z poczekalni, więc byłbym bardzo wdzięczny gdyby mógł Pan podać jakiś dokładniejszy link
Basiu, Andrzeju,
wasze doświadczenia mogą się okazać bardzo przydatne w moich dalszych poszukiwaniach - dziękuję
Pozdrawiam,
Janek
bardzo dziękuję za trop, nie wiedziałem o takim znaczeniu akuszerki, lecz muszę przyznać, że przeszukałem wzdłuż i wszerz poczekalnię i nie znalazłem niestety księgi ludności błędowskiej, a jedynie akty metrykalne z tamtejszej parafii :/ Być może wynika to z faktu, że nie korzystałem wcześniej zbytnio z poczekalni, więc byłbym bardzo wdzięczny gdyby mógł Pan podać jakiś dokładniejszy link
Basiu, Andrzeju,
wasze doświadczenia mogą się okazać bardzo przydatne w moich dalszych poszukiwaniach - dziękuję
Pozdrawiam,
Janek
- magda_lena

- Posty: 758
- Rejestracja: sob 05 sty 2013, 22:29
Moniko, to nie jest mój temat, więc rozwijać nie będę.gandawa pisze:Magdaleno,
z aktów urodzenia wynika, że Walery Alfons urodził się ponad 2 lata później niż jego starszy brat Walery:
http://geneteka.genealodzy.pl/index.php ... te=&exac=1
1833 /762 Walery - ur. 25.12.1833.
1853/599 Walery Alfons - ur. 12.09.1836.
Pozdrawiam,
Monika
Walery i Walery Alfons to ta sama osoba.
Rozbieżność w datach urodzenia (podanych po 20 latach!) to najmniejszy problem w tej historii
Janku, powodem najczęściej podawanym (także w przypadku moich - nie do końca wiem, czy ślubnych, czy nieślubnych dzieci) było zaniedbanie rodziców, cokolwiek to znaczy.Jarosz_Jan pisze:Magdaleno,
dziękuję, jest to najstarsze zdjęcie z mojego domowego archiwum . Mogę zapytać jaki był konkretny powód wpisania kilku dzieci jednocześnie w Twoim przypadku?
Co się zaś tyczy akt z kieleckiego to i tak jest to szczyt moich marzeń porównując do pomorskiego - imię, nazwisko, data
Pozdrawiam,
Janek
Jedno z dzieci tej pra... babki chyba wcale nie było ochrzczone, bo ślub wzięło na podstawie aktu znania. W akcie tym stoi, że urodzone w Warce, tymczasem w Warce takiej osoby nie ma a z innych dokumentów wynika, że swawolna pra... babka ze swoim Panem (że tak to ujmę) przebywała w tym czasie w Płocku. O Warce pewnie w życiu nawet nie słyszała ...
Rekordzista, z doświadczeń indeksacyjnych (człowiek bogaty) - nie ochrzcił, bo mu familia zza granicy nie zjechała. W końcu się chyba wkurzył i załatwił chrzciny hurtem, przy okazji najmłodszego potomka.
Różnica między tym najmłodszym a najstarszym ponad 10 lat.
Zapamiętałam, bo chrzestnym został mój osobisty przodek
Takich chrztów, przy okazji najmłodszego dziecka, spotykam sporo. Często są to dopełnienia obrzędu, po chrzcie z wody o czym sobie chyba po latach przypominają, że w końcu trzeba
Z przyczyn innych to jeszcze nieobecność ojca, niedyspozycja matki, i ... zła pogoda
Potwierdzam też wypowiedź Włodka, obowiązek zgłoszenia dziecka nieślubnego miała akuszerka, o ile takowa była przy porodzie.
Pozdrawiam, Magdalena
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
Zależy, o której części zaboru mówimy, ale w Rosyjskim od 1833 roku dzieci z małżeństw mieszanych z prawosławnymi przyjmowały z automatu wyznanie prawosławne. Odstępstwo było karane. Możliwość powrotu do innej religii wprowadził dopiero ukaz tolerancyjny z 1905 roku.sbasiacz pisze:ja mam taki przypadek aktu urodzeń trojga dzieci:
Marianna ur w 1889 akt z 1897
Stanisław ur.w 1892 akt z 1897
Feliksa ur.1896 akt z 1897
i zgon Jana z 1880 wpisany do ksiąg na podstawie oświadczenia wójta z 1906r.
Znam przyczynę: babcia dzieci była córką parocha greko katolickiego, dzieci zostały przeniesione do parafii prawosławnej, na co nie było ich zgody, babcia wystąpiła do władz prawosławnych i udowadniała, że są katolikami, dopiero po pozytywnej odpowiedzi, dopełnili formalności, babcia nie dożyła, została pochowana jako prawosławna.
pozdrawiam
BasiaS
Na pewno były "czasy odwilży" i zaostrzenia egzekwowania tego prawa. A w którym roku babcia zmarła?
Pozdrawiam,
Ula
- Krzysztof_Wasyluk

- Posty: 766
- Rejestracja: śr 02 kwie 2008, 22:51
Krótko mówiąc - nieprawda.Zależy, o której części zaboru mówimy, ale w Rosyjskim od 1833 roku dzieci z małżeństw mieszanych z prawosławnymi przyjmowały z automatu wyznanie prawosławne. Odstępstwo było karane. Możliwość powrotu do innej religii wprowadził dopiero ukaz tolerancyjny z 1905 roku.
Na pewno były "czasy odwilży" i zaostrzenia egzekwowania tego prawa. A w którym roku babcia zmarła?
Pozdrawiam,
Ula
Krzysztof Wasyluk
zgadzam się z Krzysztofem, po kasacie unii w 1875r. wszystkich grekokatolików przepisywano do parafii prawosławnych, czy chcieli czy nie, w moim przypadku władze kościelne wykresliły katolików z parafii katolickiej!
Babcia Marianna z Żukowskich Bukar była córką syna parocha unity, ale ślub ten syn zawarł w kościele katolickim, córka również, dzieci były chrzczone w parafii katolickiej.
Babcia Marianna Bukar zmarła w 1892, a decyzja o przynależności religijnej jej dzieci została wydana w 1896r.
https://szukajwarchiwach.pl/35/98/0/-/3 ... bJednostka
pozdrawiam
Basia Sikorska
Babcia Marianna z Żukowskich Bukar była córką syna parocha unity, ale ślub ten syn zawarł w kościele katolickim, córka również, dzieci były chrzczone w parafii katolickiej.
Babcia Marianna Bukar zmarła w 1892, a decyzja o przynależności religijnej jej dzieci została wydana w 1896r.
https://szukajwarchiwach.pl/35/98/0/-/3 ... bJednostka
pozdrawiam
Basia Sikorska
pozdrawiam
BasiaS
BasiaS