Kiedy należy powiedzieć stop?

Wszystkie sprawy związane z naszą pasją, w tym: FAQ - często zadawane pytania

Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie

Sroczyński_Włodzimierz

Członek PTG
Nowicjusz
Posty: 35480
Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Sroczyński_Włodzimierz »

Z Warszawy z XIX wieku trudno, ale parę tysięcy osób z 20 - 50 kolejnych lat z dwóch-trzech parafii przy zidentyfikowanych relacjach pomiędzy nimi
starczy do wielu problemów badawczych rozwiązywalnych statystycznie, tj z wykorzystaniem statystycznych prostych narzędzi
i wtedy często wychodzi, ba! prawie udowodnić można jak wiele powszechnych opinii jest bzdurą
a może propagandą? w każdym razie nieuprawnioną genetalizacją
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
Janiszewska_Janka

Sympatyk
Adept
Posty: 1126
Rejestracja: sob 28 lip 2018, 05:34

Post autor: Janiszewska_Janka »

Przepraszam, już milczę
Ostatnio zmieniony ndz 20 lut 2022, 17:10 przez Janiszewska_Janka, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Małgorzata_Kulwieć

Sympatyk
Posty: 1824
Rejestracja: czw 16 lut 2012, 16:51

Post autor: Małgorzata_Kulwieć »

Trochę mi sie wydają te dywagacje wszystkie takie bardzo ... scholastyczne.
Przecież każdy lubi i robi co innego.
Ja zajmuję się historią całego rodu Kulwieciów, ale juz tylko genealogią moich bezpośrednich przodków od strony Babińskich.

Ktoś inny może chcieć śledzić wyłącznie swoich przodków, w systemie urodził się, ślubował, miał dzieci, umarł, nie wgłębiając się w szczegóły. Inny może prowadzić swoje badania inaczej. Można interesować sie historią ziem, na których mamy przodków, a może komuś wystarczą same daty i nie wiąże ich ze zdarzeniami historycznymi.
Jedni wierzą ślepo w rodzinne legendy (jak to przodek przegrał majątek w karty, a córka sułtana umierała z miłości do któregoś prapra wziętego w jasyr). Inni posługują sie wyłącznie dokumentami urzędowymi.

Cóż komu do tego, jak kto "się bawi" byle drugiemu szkody nie robił. Mnie może śmieszyć wywodzenie swoich przodków od ... (wpisać, co komu serce dyktuje np. Mieszka, Juliusza Cezara, czy Mendoga), ale przecież w niczym to mi nie przeszkadza.
A więc, niech każdy działa "jak mu serce dyktuje". Granic nie ma innych niz dobry obyczaj, uczciwość i kultura, ale to powinno obowiązywać w codziennym życiu.
pozdrawiam
Małgorzata_Kulwieć
Szukam wszelkich informacji o: wszystkich Kulwiec(i)ach; Babińskich i Steckich z Lubelszczyzny, Warszawy, Włocławka i Turku; Sadochach i Knapach z okolic Mińska Maz.
Janiszewska_Janka

Sympatyk
Adept
Posty: 1126
Rejestracja: sob 28 lip 2018, 05:34

Post autor: Janiszewska_Janka »

Przepraszam, już milczę
Ostatnio zmieniony ndz 20 lut 2022, 17:09 przez Janiszewska_Janka, łącznie zmieniany 1 raz.
Sroczyński_Włodzimierz

Członek PTG
Nowicjusz
Posty: 35480
Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Sroczyński_Włodzimierz »

a jak miałaby ilość przejść w jakość?
kolejny tysiąc po dziesięciu tysiącach ma zaowocować zbadaniem historii życia osoby z tego jedenastego tysiąca?
jak się nic ciekawego do rozwinięcia w pierwszych dwóch setkach nie trafiło to i w setnej przejdzie niezauważone
a jak się próbuje rozwijać choćby co dziesiątą, z sukcesem raz na dwa-trzy razy to jak objąć materiał dot. tysięcznego?
nawet najgrubsze sagi, mity greckie, hinduskie , hobbity czy inne gryotronowe z uwagi na ograniczenia przyswojenia materiału poza kilkaset niepłaskich bohaterów nie wychodzą
a granic dostępności źródeł nie ma i sztaby scenarzystów działały

komputer nie komputer, AI, bigdata i tak konsument informacji odrzuci za duży pakiet
nie da się:) od pewnego momentu ilość głębie zabije

naturalne, że coś nas bardziej zaintryguje, skłoni do zatrzymania się, rozejrzenia a wiele rzeczy nie urzecze
ale jak nic nie urzekło, nie skłoniło do k, to i k+1 nie skłoni
moim zdaniem dla k>100 no może 200 jest to prawda
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
T0masz_0

Sympatyk
Posty: 199
Rejestracja: czw 07 lip 2011, 12:07

Post autor: T0masz_0 »

Małgorzata_Kulwieć pisze:(...)
Cóż komu do tego, jak kto "się bawi" byle drugiemu szkody nie robił.
(...)
No właśnie.
Tylko czy skopiowanie całego drzewa od najstarszych przodków do najmłodszych potomków, razem ze zdjęciami, bez pytania i bez żadnego kontaktu, nie jest jakąś szkodą dla nas?

Mam oczywiście świadomość że udostępniając drzewo na MH trzeba być na to przygotowanym i nie przeszkadzają mi dalecy kuzyni kopiujący całe gałęzie na projekt do szkoły.
Natomiast kolekcjonerzy drzew, którzy idą tylko w ilość, budzą mój niesmak.

Tomek
Awatar użytkownika
Dławichowski

Członek PTG
Ekspert
Posty: 1042
Rejestracja: ndz 24 wrz 2006, 16:58
Lokalizacja: Koszalin
Kontakt:

Post autor: Dławichowski »

Dzień dobry!
Naprawdę fajny temat.
Przypuszczam, że większość z nas, genealogów amatorów "wpadł" w tę pasję jakby przypadkiem. Zaczął z jakiegoś tam powodu i zaczął tworzyć to tradycyjnie zwane "drzewo genealogiczne". I w pewnym momencie może się zdarzyć, że zainteresuje się szczególniej czy to historią wybranego miejsca czy regionu, historią przeprowadzek, wykonywanych zawodów, jakimiś chorobami (i tak dalej, itd). No i zboczy. Genealogia stanie się przyczynkiem innej pasji. I końca chyba nie ma ? No - jeden jest na pewno ! Ironizuje:
Krzycho z Koszalina
TJerzy

Sympatyk
Posty: 32
Rejestracja: czw 03 wrz 2015, 23:45
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: TJerzy »

Cześć Marek !
Napisałeś,że Twoim problemem jest nadmiar przodków. Może to prawda ale... jeszcze nikt nie zgłosił na Forum takiej sytuacji. Z tego co napisałeś można wywnioskować,że masz spore doświadczenie w poszukiwaniach przodków ale pojawiają się wątpliwości, czy te 10 tys. osób jest dostatecznie udokumentowane. Moim zdaniem indeksy nie są dowodem,powinieneś je uwiarygodnić a to nie zawsze jest możliwe. Do drzewa liczącego ok.10 tys.osób potrzebny jest dobry program genealogiczny,który potrafi wyłowić błędy. WGM nie jest na tyle wiarygodna żebyś mógł dodać kilkadziesiąt tysięcy osób w ciemno.Chcąc Ci pomóc i ułatwić podjęci decyzji podaję link: https://sabak.hekko24.pl/
Jest tam drzewo całej parafii liczące ok 26 tys.osób. Można przeglądać na różne sposoby, zaczynając np. od 1700 r. To jest bardzo dokładne opracowanie oparte o dokumenty. Z autorem drzewa jest dobry kontakt -wiem,bo korzystałem. Powiem Ci szczerze, zrezygnowałem z dalszej rozbudowy drzewa a mam w nim tylko ok.1000 osób, łącznie z drzewem żony. I ostatnia uwaga. Powinieneś wziąć pod uwagę swój wiek. Jeśli jesteś w tzw.średnim wieku, to czas działa na Twoją korzyść,bo będzie więcej dokumentów dostępnych w internecie. Szkoda czasu i życia tylko na genealogię.
Pozdrawiam.TJerzy
Marekcoi

Sympatyk
Posty: 35
Rejestracja: pn 16 sty 2012, 22:29

Post autor: Marekcoi »

Witam, nadmiar nobilesowych listków potrafi być zabójczy, dlatego skupię się tylko na dodaniu przodków. Ciekawsza jest genealogia chłopska - tutaj trzeba samemu wszystko odkryć. Nie jestem kolekcjonerem drzewek, wszystko (prawie) znalazłem sam, głównie w Internecie oraz w Archiwach. Mam to szczęście, że wszystkie parafie mam w necie. Siedzę w tym 13 lat. Pochłonęło mnie to bagno ;) Dzięki za wszystkie wskazówki i uwagi.
pozdrawiam,
Marek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ja i Genealogia, wymiana doświadczeń”