"Co dziedziczymy po przodkach?"

Programy o tematyce genealogicznej w radiu prasie i telewizji

Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie, adamgen

mszatilo

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 268
Rejestracja: ndz 20 lis 2016, 10:53

"Co dziedziczymy po przodkach?"

Post autor: mszatilo »

Podrzucam artykuł okołogenealogiczny, na który się dzisiaj natknąłem. Może będzie dla kogoś przydatny i ciekawy, chociaż dotyczy tych bolesnych, a nie jasnych części historii rodzinnych.

https://urodazycia.pl/psychologia/dzied ... 115206-r1/

A może w komentarzach rozwiniemy, co dostaliśmy po przodkach także dobrego? Tego też jest mnóstwo: zainteresowania, wartości, duma, status społeczny, sposoby w jakie sobie radzimy z problemami itd.

Pozdrawiam,

Michał
W_Marcin

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 741
Rejestracja: czw 18 sty 2018, 20:11

"Co dziedziczymy po przodkach?"

Post autor: W_Marcin »

Czy dziedziczymy cechy charakteru przodków? Chyba co najwyżej przodkowie mogą mieć wpływ na to, jaki charakter się w nas ukształtuje. Może to być bezpośredni wpływ, gdy ten nasz przodek był nam osobiście znany, lub wpływ pośredni, gdy jego doświadczenia, poznane z drugiej ręki, miały jakieś przełożenie na nas.
------------
Pozdrawiam
Marcin
Awatar użytkownika
MonikaNJ

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 1584
Rejestracja: ndz 03 lut 2013, 18:57

"Co dziedziczymy po przodkach?"

Post autor: MonikaNJ »

Była już na forum dyskusja na ten temat, może warto przypomnieć
https://genealodzy.pl/index.php?name=PN ... iedziczona
pozdrawiam monika
pozdrawiam monika
>Wanda>Feliksa>Anna>Józefa>Franciszka>Agnieszka>Helena>Agnieszka
Awatar użytkownika
Bea

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 1599
Rejestracja: pn 01 cze 2009, 20:03
Lokalizacja: Mazowsze Północne (Ziemia Zawkrzeńska)

Re: "Co dziedziczymy po przodkach?"

Post autor: Bea »

MonikaNJ pisze:Była już na forum dyskusja na ten temat, może warto przypomnieć
https://genealodzy.pl/index.php?name=PN ... iedziczona
pozdrawiam monika
oraz na Forgenie: http://forgen.pl/viewtopic.php?f=16&p=1 ... 65#p134350
Beata

mapki parafii warszawskich w latach 1826-1939: link
sirdaniel

Sympatyk
Posty: 322
Rejestracja: ndz 25 mar 2012, 19:54

Post autor: sirdaniel »

Pojawia się coraz więcej artykułów o dziedziczeniu traumy. Ja nie uważam to za bezpodstawne, zwłaszcza z ewolucyjnego punktu widzenia.

Tutaj psychologiczne wyjaśnienie jak zachowania a może i problemy przeskakują pomiędzy generacjami (z dziadków na wnuczków) https://www.youtube.com/watch?v=fIg8BXWHo1I
Jego Najjaśniejsza Mość Wielmożny Wielce Szanowny Mocium Pan Magister Daniel

Obrazek
Lazar

Sympatyk
Posty: 12
Rejestracja: ndz 08 gru 2019, 12:37

Post autor: Lazar »

Michal - what a powerful and interesting article. Thank you Michal (and also Beata) for sharing it with us.
Awatar użytkownika
Łucja

Sympatyk
Posty: 1865
Rejestracja: sob 05 maja 2007, 21:06
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Łucja »

O bezwzględnie tak jest, że "dziedziczymy". Tylko dokładne mechanizmy tego procesu nie są znane. Na pewno nie jestem jedyną, która po poznaniu swojej genealogii zrozumiała dopiero niektóre swoje "historie". Z czasem nauka i to wyjaśni. W artykule zalinkowanym motyw "wody" mnie zainteresował, zostało to podane jako wielkie uproszczenie tego procesu. Woda. Mogę od siebie dodać, że znam astrologię i w tym "języku opisu świata", woda jest jednym z 4 żywiołów. I woda, także ta fizyczna, biologiczna (tak w artykule), jest w ujęciu tego języka elementem, którym wszyscy ludzie są ze sobą połączeni. "Woda sięga głęboko" i np. obejmuje całą ludzkość. Czyli, wracając do tego dziedziczenia, każdy człowiek jest tylko cząstką większej całości (całej ludzkości), a skoro tak to.., no właśnie, dlaczego mamy nie "dziedziczyć" po dalszych przodkach, czy po tych z którymi jesteśmy połączeni, nawet po kuzynach? Jak do tego dochodzi i kiedy, to może już jednak zadanie dla naukowców. Bo na pewno nie zawsze i wszędzie, nie każdy jest tak "głęboki". Z mojej wiedzy astro, to byłoby np. wtedy bardziej możliwe kiedy człowiek w swojej "budowie" (jej opisie przy pomocy astro języka) ma dużo "wody". Miałam niedawno taką niezwykłą przygodę, że na spotkaniu rodzinnym jedna z osób zaczęła opowiadać dziwne traumatyczne historie ze swoich doświadczeń i wszyscy próbowali szukać ich wyjaśnienia (traumy wojenne z określonego miejsca, gdzie nasi bliżej znani krewni nie byli). Każdy próbował to jakoś "racjonalnie" wyjaśnić, znalazł się nawet jakiś dalszy krewny uczestnik wydarzeń z określonego miejsca, ich ofiara). Po tym spotkaniu odnalazł nam się nowy kuzyn, który o takich wydarzeniach nawet książkę napisał, a dotyczyły one jego dziadka. Mało tego, ów kuzyn zawodowo zajmuje się takimi "traumami". Skąd ślad takiej traumy u bardzo dalekiej krewnej? Wytłumaczenie żywiołem wody jest możliwe w tym przypadku, ale to przecież tylko na poziomie opisu. A mechanizm biologiczny muszą odkryć naukowcy. Być może w DNA ów dziadek kuzyna, może też odnaleziony kuzyn i krewna, która to opowiadała, mają jakiś wspólny istotny odcinek, czyli są naprawdę "połączeni".


Łucja
ODPOWIEDZ

Wróć do „Genealogia w mediach”