Różne, luźne pozagenealogiczne - Pogaduchy
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
-
Szablewski_P

- Posty: 159
- Rejestracja: czw 18 cze 2020, 20:49
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
https://tygodnik.tvp.pl/50405608/kosci- ... iej-krypty
polecam
choć fragmenty dyskusyjne
" No ale ich oczywiście nie było stać na krypty, więc chowano się jak najbliżej – na cmentarzach przykościelnych w grobowcach lub grobach ziemnych. A po jakimś czasie oczywiście wygasała pamięć genealogiczna, więc te groby po 100-200 latach niejednokrotnie były likwidowane."
Skąd 100-200 nie np 30-50? Tzn jak ocenić, czy nieistniejący grób ziemny istniał w latach 1620-1720(1820) czy 1620-1650? Jeśli śladu, poza dokumentem o pochówku, najmniejszego nie ma? Rozumiem, ze można ocenić, a nawet udowodnić, że NIE ISTNIAŁ dłużej niż do 1820, a wiadomo, że zaistniał w 1620..ale dolna granica? Jak??
polecam
choć fragmenty dyskusyjne
" No ale ich oczywiście nie było stać na krypty, więc chowano się jak najbliżej – na cmentarzach przykościelnych w grobowcach lub grobach ziemnych. A po jakimś czasie oczywiście wygasała pamięć genealogiczna, więc te groby po 100-200 latach niejednokrotnie były likwidowane."
Skąd 100-200 nie np 30-50? Tzn jak ocenić, czy nieistniejący grób ziemny istniał w latach 1620-1720(1820) czy 1620-1650? Jeśli śladu, poza dokumentem o pochówku, najmniejszego nie ma? Rozumiem, ze można ocenić, a nawet udowodnić, że NIE ISTNIAŁ dłużej niż do 1820, a wiadomo, że zaistniał w 1620..ale dolna granica? Jak??
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
- Bea

- Posty: 1599
- Rejestracja: pn 01 cze 2009, 20:03
- Lokalizacja: Mazowsze Północne (Ziemia Zawkrzeńska)
Faktycznie ciekawy artykuł !Sroczyński_Włodzimierz pisze:https://tygodnik.tvp.pl/50405608/kosci- ... iej-krypty
polecam
choć fragmenty dyskusyjne
" No ale ich oczywiście nie było stać na krypty, więc chowano się jak najbliżej – na cmentarzach przykościelnych w grobowcach lub grobach ziemnych. A po jakimś czasie oczywiście wygasała pamięć genealogiczna, więc te groby po 100-200 latach niejednokrotnie były likwidowane."
Skąd 100-200 nie np 30-50? Tzn jak ocenić, czy nieistniejący grób ziemny istniał w latach 1620-1720(1820) czy 1620-1650? Jeśli śladu, poza dokumentem o pochówku, najmniejszego nie ma? Rozumiem, ze można ocenić, a nawet udowodnić, że NIE ISTNIAŁ dłużej niż do 1820, a wiadomo, że zaistniał w 1620..ale dolna granica? Jak??
A co do tych 100-200... facet jest antropologiem i po prostu się na tym nie zna. Ot, tak rzucił i zostało. Ale generalnie bada sarkofagi, krypty i te ossuaria. A tam kości przetrwały ze względu na mikroklimat dużo dłużej.
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
no jest taka możliwość
ale druga się narzuca: dzięki (np pracy w zespole) wie, że można
a ja się nie znam, a chciałbym wiedzieć jak to robią
i ta druga chyba jest bardziej prawdopodobna:), a dodatkowo - daje szanse na nowe informacje:)
ale druga się narzuca: dzięki (np pracy w zespole) wie, że można
a ja się nie znam, a chciałbym wiedzieć jak to robią
i ta druga chyba jest bardziej prawdopodobna:), a dodatkowo - daje szanse na nowe informacje:)
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
- Majewski_Łukasz

- Posty: 329
- Rejestracja: pt 15 lut 2019, 19:35
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Zapytaj zarządu.
Ja uważam, że FS nie ma prawa "kluczykować" wielu materiałów:)
Generalnie - nie.
Ale zależy to nie 'co sobie FS myśli", a to co przechowawca materiału myśli o publikowaniu.
A pozostaje to w bardzo luźnym związku z kluczykowaniem, czy w ogóle obowiązkiem logowania..baardzo luźnym
a szczegóły , tj konkrety co , z którego archiwum , można (jeśli można) - to za długo bez piwa;), więc "generalnie - nie"
Ja uważam, że FS nie ma prawa "kluczykować" wielu materiałów:)
Generalnie - nie.
Ale zależy to nie 'co sobie FS myśli", a to co przechowawca materiału myśli o publikowaniu.
A pozostaje to w bardzo luźnym związku z kluczykowaniem, czy w ogóle obowiązkiem logowania..baardzo luźnym
a szczegóły , tj konkrety co , z którego archiwum , można (jeśli można) - to za długo bez piwa;), więc "generalnie - nie"
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
https://tygodnik.tvp.pl/51408100/niewyk ... y-pandemii
jak i 99% Jej tekstów - godny polecenia niezależnie chyba od wieku , wykształcenia formalnego, zainteresowań czytelnika
jak i 99% Jej tekstów - godny polecenia niezależnie chyba od wieku , wykształcenia formalnego, zainteresowań czytelnika
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
- Majewski_Łukasz

- Posty: 329
- Rejestracja: pt 15 lut 2019, 19:35
- Urbańska_Katarzyna

- Posty: 357
- Rejestracja: wt 12 mar 2013, 16:13
- Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno
- Kontakt:
Z ciekawością przeczytałam artykuł.
Moje zainteresowania genealogią wybiegają znacznie poza tą papierową i często zastanawiam się nad dziedziczeniem jako takim (co dokładnie mam w swoim ciele po moich przodkach, co takiego we mnie siedzi, co i oni mieli). Właśnie czytam książkę Carla Zimmer'a, pt. "Śmiech ma po matce". I tak na przykład, rozdział zatytułowany "Chimery" daje sporo do myślenia nie tylko o tym co dziedziczymy, ale w jaki sposób dziedziczymy. Okazuje się, że "dziedziczenie" może przebiegać w dwie strony. Pokolenia starsze tworzą te młodsze - to oczywiste. Ale żeby np. dzieci zostawiały na stałe ślad w ciałach swoich matek? I te ślady w postaci ich komórek z ich własnym DNA miały niejednokrotnie wpływ (mniejszy lub zgoła ogromny) na zachodzące procesy życiowe w organizmie matki? Okazuje się, że cząstki, które budują nasz organizm mogą pochodzić nie tylko z przeszłych, ale i przyszłych do naszego pokoleń. Niekiedy "dziedziczymy" także coś z pokolenia nam "równorzędnego".
"Dziedziczenie jest po prostu niesamowite" - Karol Darwin.
Polecam tę ponad 500 stronicową książkę traktującą o procesach dziedziczenia. Bardzo przystępnie napisana i z ogromną bibliografią.
Moje zainteresowania genealogią wybiegają znacznie poza tą papierową i często zastanawiam się nad dziedziczeniem jako takim (co dokładnie mam w swoim ciele po moich przodkach, co takiego we mnie siedzi, co i oni mieli). Właśnie czytam książkę Carla Zimmer'a, pt. "Śmiech ma po matce". I tak na przykład, rozdział zatytułowany "Chimery" daje sporo do myślenia nie tylko o tym co dziedziczymy, ale w jaki sposób dziedziczymy. Okazuje się, że "dziedziczenie" może przebiegać w dwie strony. Pokolenia starsze tworzą te młodsze - to oczywiste. Ale żeby np. dzieci zostawiały na stałe ślad w ciałach swoich matek? I te ślady w postaci ich komórek z ich własnym DNA miały niejednokrotnie wpływ (mniejszy lub zgoła ogromny) na zachodzące procesy życiowe w organizmie matki? Okazuje się, że cząstki, które budują nasz organizm mogą pochodzić nie tylko z przeszłych, ale i przyszłych do naszego pokoleń. Niekiedy "dziedziczymy" także coś z pokolenia nam "równorzędnego".
"Dziedziczenie jest po prostu niesamowite" - Karol Darwin.
Polecam tę ponad 500 stronicową książkę traktującą o procesach dziedziczenia. Bardzo przystępnie napisana i z ogromną bibliografią.
Serdecznie pozdrawiam,
Kasia
http://kasiaurbanskaparanoje.blogspot.com
Szukam aktu małżeństwa Mikołaja Tokarka vel Tokarskiego syna Marcina i Katarzyny z Jadwigą Stelmach, lata ok. 1814-1826 (najprawdopodobniej dzisiejsze woj. łódzkie lub wielkopolskie).
Kasia
http://kasiaurbanskaparanoje.blogspot.com
Szukam aktu małżeństwa Mikołaja Tokarka vel Tokarskiego syna Marcina i Katarzyny z Jadwigą Stelmach, lata ok. 1814-1826 (najprawdopodobniej dzisiejsze woj. łódzkie lub wielkopolskie).
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Jeśli technikami genetycznymi można zbadać po latach fakt aplikacji dopingu, to obecność sprzęgniętego organizmu pewnie tym bardziej.
Ale jednak jest istotna różnica
w dół - cała linia dziedziczenia
w górę - do matki i nic więcej
no w górę z boku:)
Ale jednak jest istotna różnica
w dół - cała linia dziedziczenia
w górę - do matki i nic więcej
no w górę z boku:)
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
- Bea

- Posty: 1599
- Rejestracja: pn 01 cze 2009, 20:03
- Lokalizacja: Mazowsze Północne (Ziemia Zawkrzeńska)
Trochę nie mam czasu się w to wgłębić:
https://www.wielkopolanie1920.mapyczasu.pl/#/start/
premiera za 2 tygodnie
EDIT
już jest
https://www.wielkopolanie1920.mapyczasu.pl/#/start/
premiera za 2 tygodnie
EDIT
już jest
Ostatnio zmieniony wt 26 sty 2021, 19:55 przez Bea, łącznie zmieniany 1 raz.
- Bea

- Posty: 1599
- Rejestracja: pn 01 cze 2009, 20:03
- Lokalizacja: Mazowsze Północne (Ziemia Zawkrzeńska)
Rzecz o tym, jak Niemcy zmieniali nazwy ulic w Warszawie: https://www.1944.pl/artykul/rzecz-o-tym ... TmKLhztxmw