Nie jestem pewna kilku słów (np. tej rocznicy), ale ogólny sens jest następujący:
Kochany, miałam w torebce przygotowany czerwony goździk z bukietu, który dostałam od Edy na naszą rocznicę i którego troskliwie pilnowałam całą drogę. Miałam nadzieję, że będziesz mógł przynajmniej nacieszyć nim oczy, jeśli byś nie mógł go wziąć ze sobą, a dlatego nawet nie wiesz jak mi jest przykro, że o nim (ostatecznie) zapomniałam. Schowałam go razem z listami od Ciebie na pamiątkę. Cały czas tutaj oraz w drodze powrotnej ozdabia Twoje zdjęcie, które wożę wszędzie ze sobą. Co więcej, zapomniałam Ci mój drogi powiedzieć, że Twój tata miał rocznicę śmierci 9 lutego. Tak, jak sobie życzyłeś, byłam w sobotę na cmentarzu i zostawiłam goździk na grobie. Zadowolony? Jestem szczęśliwa, że mogłam Cię znowu zobaczyć i spędzić miłe chwile. Mam tylko ogromną prośbę, uważaj na siebie, abyś wrócił do nas zdrowy. Pamiętaj, że mamy życie przed sobą. Całuję, A.?