DNA-Czy znalezliscie krewnych za pomoca testu?
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Jest hipoteza badana - o wspólnym przodku P . To ten hipotetyczny przodek.
Oczywiście jeśli przyjmiesz, że próbka1 pochodząca od osoby1 i próbka2 pochodząca od osoby2 są od osób, które poza P nie miały innego wspólnego przodka zaburzającego wynik (10 pokoleń?) to zgodność będzie świadczyła tylko o badanym przodku P, o hipotezie o P.
Te badania poza podstawową parą próbek, to dla oszacowania innych wspólnych przodków (poza hipotetycznym P), ich wpływu na pokrewieństwo.
Oczywiście jeśli przyjmiesz, że próbka1 pochodząca od osoby1 i próbka2 pochodząca od osoby2 są od osób, które poza P nie miały innego wspólnego przodka zaburzającego wynik (10 pokoleń?) to zgodność będzie świadczyła tylko o badanym przodku P, o hipotezie o P.
Te badania poza podstawową parą próbek, to dla oszacowania innych wspólnych przodków (poza hipotetycznym P), ich wpływu na pokrewieństwo.
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
- Dławichowski

- Posty: 1042
- Rejestracja: ndz 24 wrz 2006, 16:58
- Lokalizacja: Koszalin
- Kontakt:
Dzień dobry!
Absolutnie nie znam się na testach DNA. Ale przygotowując 5 zjazd rodu wymyśliłem temat; Genealogiczny. Zrobiłem więc pierwszy test na sobie. Na zjeździe zgłosił się jeden chętny i też wysłał próbkę. Minęło kilka lat.
W Zachodniopomorskim Towarzystwie Genealogicznym powstał projekt genetyczny. zrobiłem rozszerzony test. Został powiązany z GENI. Nie minął tydzień gdy: ....
Tu muszę przerwać wątek i zacząć "z innej beczki' Mam w rodzinie mojej mamy wujka "dziecioroba". To tej, to tamtej coś zmajstrował, w tym mamę mojej mamy. No i wiem z opowieści ciotek o innej osobie tak spłodzonej. Znam nazwiska.
I tu dochodzimy do sedna.
Zgłosił się jakiś Amerykanin, który stwierdził, że mamy ponad 70 % wspólną jakąś tam sekwencję DNA. Jesteśmy krewnymi i już. Ale nazwisko mi się nijak nie kojarzy. A ten mi pisze, że ten jego przodek to taki "dzieciorób" i to tu, to tam coś w tej Ameryce zasiał. Ja mu odpisuję, jak mu było. On, że tak i tak. Nosz w mordę - MÓJ !
W Polsce płodził. Wypłynął do USA i kontynuował powołanie.
Wniosek. Mam nowych kuzynów krwi w USA o nazwisku zupełnie nie polskim. (CHA, CHA). Śmieje się radośnie:
Krzycho z Koszalina
Absolutnie nie znam się na testach DNA. Ale przygotowując 5 zjazd rodu wymyśliłem temat; Genealogiczny. Zrobiłem więc pierwszy test na sobie. Na zjeździe zgłosił się jeden chętny i też wysłał próbkę. Minęło kilka lat.
W Zachodniopomorskim Towarzystwie Genealogicznym powstał projekt genetyczny. zrobiłem rozszerzony test. Został powiązany z GENI. Nie minął tydzień gdy: ....
Tu muszę przerwać wątek i zacząć "z innej beczki' Mam w rodzinie mojej mamy wujka "dziecioroba". To tej, to tamtej coś zmajstrował, w tym mamę mojej mamy. No i wiem z opowieści ciotek o innej osobie tak spłodzonej. Znam nazwiska.
I tu dochodzimy do sedna.
Zgłosił się jakiś Amerykanin, który stwierdził, że mamy ponad 70 % wspólną jakąś tam sekwencję DNA. Jesteśmy krewnymi i już. Ale nazwisko mi się nijak nie kojarzy. A ten mi pisze, że ten jego przodek to taki "dzieciorób" i to tu, to tam coś w tej Ameryce zasiał. Ja mu odpisuję, jak mu było. On, że tak i tak. Nosz w mordę - MÓJ !
W Polsce płodził. Wypłynął do USA i kontynuował powołanie.
Wniosek. Mam nowych kuzynów krwi w USA o nazwisku zupełnie nie polskim. (CHA, CHA). Śmieje się radośnie:
Krzycho z Koszalina
O mnie:
http://www.dlawich.pl/
http://www.dlawich.pl/
-
julia_jarmola

- Posty: 606
- Rejestracja: ndz 12 lut 2012, 12:47
Krzysztofie, jak zwykle świetnie opowiadasz. Historia przednia
Kiedy wreszcie będzie można face to face...mam nadzieję, że po wakacjach...ZTG czeka na otwarcie.
Co do krewnych, owszem, po zrobieniu testu autosomalnego na FTDNA mam odnalezionych.
1. Moja prababka (matka dziadka macierzystego) i prapradziadek matcha , to rodzeństwo.
2. Prababka ( babka macierzysta mamy) i pradziadek oraz prababka kuzynów genetycznych z Polski oraz Stanów, to rodzeństwo. Moja prababka była najstarsza .
3.Prababka ( babka ojczysta mojego taty) oraz pradziadek dwóch braci , mieszkających w Polsce, to też rodzeństwo. Pochodzili z Mołczadzi k. Nowogródka.
Z kolei jeden match mojego syna ze strony jego ojca (Janów Podlaski) jest tożsamy z matchem mojej ciotki ( wujecznej siostry mego taty ze Słonima). Pan nie odpisał.
Połączeń na poziomie 4. kuzyna jest dużo, ale nie można znaleźć wspólnego punktu - papierowe drzewa nie sięgają tak daleko.
Ani na Gedmatch, ani na MyHeritage nie pojawili się inni , bliscy kuzyni.
Co do krewnych, owszem, po zrobieniu testu autosomalnego na FTDNA mam odnalezionych.
1. Moja prababka (matka dziadka macierzystego) i prapradziadek matcha , to rodzeństwo.
2. Prababka ( babka macierzysta mamy) i pradziadek oraz prababka kuzynów genetycznych z Polski oraz Stanów, to rodzeństwo. Moja prababka była najstarsza .
3.Prababka ( babka ojczysta mojego taty) oraz pradziadek dwóch braci , mieszkających w Polsce, to też rodzeństwo. Pochodzili z Mołczadzi k. Nowogródka.
Z kolei jeden match mojego syna ze strony jego ojca (Janów Podlaski) jest tożsamy z matchem mojej ciotki ( wujecznej siostry mego taty ze Słonima). Pan nie odpisał.
Połączeń na poziomie 4. kuzyna jest dużo, ale nie można znaleźć wspólnego punktu - papierowe drzewa nie sięgają tak daleko.
Ani na Gedmatch, ani na MyHeritage nie pojawili się inni , bliscy kuzyni.
Re: DNA-Czy znalezliscie krewnych za pomoca testu?
Gedmatch ma takie narzędzie Lazarus, które wylicza DNA przodka na podstawie autosomalnych testów zstępnych oraz krewnych w linii bocznej ale kilkanaście pokoleń wstecz to raczej ciężko...jamiolkowski_jerzy pisze:Doprecyzowuję , w obu przypadkach nie ma hipotetycznych przodków. Wszyscy przodkowie we wszystkich kolejnych pokoleniach są udokumentowani.
Wspomniany przodek Maciej J żyjący ca 1580 – 1580 miał kilku synów. Po potomkach jednego z nich Jakuba jest wykonany test y 37, po drugim Borucie miałby ewentualnie zostać wykonany. Pod warunkiem że genetyczne dokumentowanie papierowych dokumentów musi mieć jakiś ekonomiczny sens, stąd pytanie o koszty takiej zabawy.
Na marginesie - próbował ktoś tego Lazarusa?
Pozdrawiam
Rafał
Rafał
Re: DNA-Czy znalezliscie krewnych za pomoca testu?
Ja tylko chciałam przypomnieć, że autor wątku pyta (zapewne) o testy autosomalne/chromosomalne i czy z takich testów można odszukać krewnych.
Dostałam w wiadomości prywatnej wypowiedź z której wynika, że ktoś w ogóle nie słyszał o takim rodzaju testów i nie dowierza, że przy pomocy testów DNA można odszukać krewnych. Nie sądzę żeby wiele osób tak myślało, ale to przecież nowa tematyka, bardzo nowa. Testy Y-DNA i mtDNA były już dawno, testy autosomalne/chromosomalne są oferowane od niedawna dopiero.
Tak, że rozróżniajmy te testy od innych, nie wszystkie wypowiedzi w tym wątku dotyczą testów autosomalnych/chromosomalnych. Kilka osób pisze o testach Y-DNA
Osoba, która do mnie napisała podaje jako argument (prawie, że niemożliwości znalezienia krewnych przy pomocy testów DNA) fakt, że bardzo mała liczba osób w ogóle się przetestowała, w skali populacji. Ułamek promila i w związku z tym cyt.: "znalezienie w tak mikroskopijnej ilości jakiegokolwiek krewnego to CUD ".
Ano właśnie, CUDA się zdarzają i są powszechne, takich czasów dożyliśmy, to nie jest wcale żart.
Testy autosomalne/chromosomalne porównują nasze geny na 22 chromosomach. Wspólne odcinki (podobny "wzór" powiedzmy) na tych chromosomach są wyznacznikiem wspólnego przodka. Im bliżej w czasie był ten przodek odcinek jest dłuższy i ma więcej SNP (jest "gęsty", "wyraźny" powiedzmy).
Ten rodzaj DNA nie jest przekazywany w całości z pokolenia na pokolenie (ta zasada dotyczy Y-DNA i mtDNA) - tutaj następuje 50% utrata z każdym pokoleniem w głąb, dlatego testuje się najstarsze pokoleniowo osoby przede wszystkim.
Papierowa/dokumentowa genealogia to podstawa, genealogia DNA to następny jakby etap (osoby ze wspólnym odcinkiem DNA porównują swoje drzewa).
Dostałam w wiadomości prywatnej wypowiedź z której wynika, że ktoś w ogóle nie słyszał o takim rodzaju testów i nie dowierza, że przy pomocy testów DNA można odszukać krewnych. Nie sądzę żeby wiele osób tak myślało, ale to przecież nowa tematyka, bardzo nowa. Testy Y-DNA i mtDNA były już dawno, testy autosomalne/chromosomalne są oferowane od niedawna dopiero.
Tak, że rozróżniajmy te testy od innych, nie wszystkie wypowiedzi w tym wątku dotyczą testów autosomalnych/chromosomalnych. Kilka osób pisze o testach Y-DNA
Osoba, która do mnie napisała podaje jako argument (prawie, że niemożliwości znalezienia krewnych przy pomocy testów DNA) fakt, że bardzo mała liczba osób w ogóle się przetestowała, w skali populacji. Ułamek promila i w związku z tym cyt.: "znalezienie w tak mikroskopijnej ilości jakiegokolwiek krewnego to CUD ".
Ano właśnie, CUDA się zdarzają i są powszechne, takich czasów dożyliśmy, to nie jest wcale żart.
Testy autosomalne/chromosomalne porównują nasze geny na 22 chromosomach. Wspólne odcinki (podobny "wzór" powiedzmy) na tych chromosomach są wyznacznikiem wspólnego przodka. Im bliżej w czasie był ten przodek odcinek jest dłuższy i ma więcej SNP (jest "gęsty", "wyraźny" powiedzmy).
Ten rodzaj DNA nie jest przekazywany w całości z pokolenia na pokolenie (ta zasada dotyczy Y-DNA i mtDNA) - tutaj następuje 50% utrata z każdym pokoleniem w głąb, dlatego testuje się najstarsze pokoleniowo osoby przede wszystkim.
Papierowa/dokumentowa genealogia to podstawa, genealogia DNA to następny jakby etap (osoby ze wspólnym odcinkiem DNA porównują swoje drzewa).
-
Olszewski_Łukasz

- Posty: 52
- Rejestracja: wt 12 maja 2020, 19:36
Re: DNA-Czy znalezliscie krewnych za pomoca testu?
Mnie na 23andMe połączyło z osobą o takim samym jak ja nazwisku, o identycznej haplogrupie Y i całkiem sporym procencie wspólnych genów (powyżej 1%). Okazało się, że jego rodzina pochodzi z tej samej gminy, ze wsi sąsiadującej ze wsią, w której mieszkali moi przodkowie.
Więc na 100% mamy wspólnego przodka w linii męskiej (w którym miejscu nasze korzenie się łączą jest jeszcze kwestią do ustalenia).
Mam również konto na MyHeritage. Zarówno na 23andMe jak i MyHeritage często paruje mnie z osobami, których nazwiska nosili moi przodkowie bądź pochodzący ze wsi i miast, w których moi przodkowie mieszkali.
Mam również konto na MyHeritage. Zarówno na 23andMe jak i MyHeritage często paruje mnie z osobami, których nazwiska nosili moi przodkowie bądź pochodzący ze wsi i miast, w których moi przodkowie mieszkali.
Pozdrawiam,
Łukasz
Łukasz
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Re: DNA-Czy znalezliscie krewnych za pomoca testu?
Łucjo:
Dlaczego uważasz, że tylko o autosomalnych (btw: pozostałe nie są chromosomalne?) rozmawiamy?
A z Y (również chromosomalnego testu) krewnych nie znajdziesz?
poz_marecki wyłącza z dyskusji "geograficzne-etniczne" a nie STRy na Y czy SNP na Y;)
Łukasz: jasne, że każdy match to krewny. Nie sądzę, by choć jedna osoba, która umieściła wynik w jakiejś działające bazie miała zero dopasowań. I raczej będą to setki, tysiące, dziesiątki tysięcy niż kilkanaście czy kilka.
Więc chyba pytanie nie należy rozumieć "czy znaleźliście jakichkolwiek krewnych?" (oczywiście, że tak), ale czy udało Wam się ustalić w jaki sposób jesteście spokrewnieni z osobami, których wynik próbki był jakoś dopasowany z wynikiem próbki, którą przesłaliście. Czyli to co w drugim pytaniu posta otwierającego wątek.
Czy jest ktoś, kto wstawiał wyniki (bywa, że działa automatem) do baz i nie miał ŻADNEGO krewnego (czyli zero match-y?). Czy jest ktoś, kto przy którejś z wysłanych próbek, nie miał zgodności z minimum dziesięcioma próbkami? 50? 100?
Niezależnie od testu: to byłaby tylko kwestia ustawienia czułości, jaki próg został ustawiony, co był w danej bazie odfiltrowane.
Dlaczego uważasz, że tylko o autosomalnych (btw: pozostałe nie są chromosomalne?) rozmawiamy?
A z Y (również chromosomalnego testu) krewnych nie znajdziesz?
poz_marecki wyłącza z dyskusji "geograficzne-etniczne" a nie STRy na Y czy SNP na Y;)
Łukasz: jasne, że każdy match to krewny. Nie sądzę, by choć jedna osoba, która umieściła wynik w jakiejś działające bazie miała zero dopasowań. I raczej będą to setki, tysiące, dziesiątki tysięcy niż kilkanaście czy kilka.
Więc chyba pytanie nie należy rozumieć "czy znaleźliście jakichkolwiek krewnych?" (oczywiście, że tak), ale czy udało Wam się ustalić w jaki sposób jesteście spokrewnieni z osobami, których wynik próbki był jakoś dopasowany z wynikiem próbki, którą przesłaliście. Czyli to co w drugim pytaniu posta otwierającego wątek.
Czy jest ktoś, kto wstawiał wyniki (bywa, że działa automatem) do baz i nie miał ŻADNEGO krewnego (czyli zero match-y?). Czy jest ktoś, kto przy którejś z wysłanych próbek, nie miał zgodności z minimum dziesięcioma próbkami? 50? 100?
Niezależnie od testu: to byłaby tylko kwestia ustawienia czułości, jaki próg został ustawiony, co był w danej bazie odfiltrowane.
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
Re: DNA-Czy znalezliscie krewnych za pomoca testu?
Wczoraj otrzymany wynik testu z Ancestry pozwolił mi nie tyle znaleźć ile potwierdzić na Ancestry pokrewieństwo (znane wcześniej z metryk) z dwoma osobami, z którymi dzielę 3xpradziadków (dla mnie 3x, dla tych osób to 2xpradziadkowie) i wspólnym DNA 37-39cM. Z kolei FTDNA znalazł matcha z osobą, z którą mamy wspólnych 3xpradziadków (innych) i dla nas obydwóch jest to 3xpradziadek - wspólne DNA to już tylko 19cM, ale jest.
Także wniosek jest budujący - przez 5 kolejnych pokoleń w tych dwóch liniach nikt dzieci w porodówce nie podmienił tudzież innych problemów nie było
Także wniosek jest budujący - przez 5 kolejnych pokoleń w tych dwóch liniach nikt dzieci w porodówce nie podmienił tudzież innych problemów nie było
Adam
Poszukuję informacji o "urodzonych" Wasilewskich z terenów obecnej Litwy i północnej Białorusi oraz o rodzinie Frost z Pińska.
Poszukuję informacji o "urodzonych" Wasilewskich z terenów obecnej Litwy i północnej Białorusi oraz o rodzinie Frost z Pińska.
Re: DNA-Czy znalezliscie krewnych za pomoca testu?
Możesz jeszcze zaimportować RAW data do MyHeritage. Ma kilkukrotnie większą bazę danych użytkowników niż ftDNA. Co prawda darmowy import daje ograniczony dostęp do narzędzi porównawczych ale można pokombinować z darmowymi trialami.adamrw pisze:Z kolei FTDNA znalazł matcha z osobą, z którą mamy wspólnych 3xpradziadków (innych) i dla nas obydwóch jest to 3xpradziadek - wspólne DNA to już tylko 19cM, ale jest.
Pozdrawiam
Rafał
Rafał
Re: DNA-Czy znalezliscie krewnych za pomoca testu?
adamrw pisze:Wczoraj otrzymany wynik testu z Ancestry pozwolił mi nie tyle znaleźć ile potwierdzić na Ancestry pokrewieństwo (znane wcześniej z metryk) z dwoma osobami, z którymi dzielę 3xpradziadków (dla mnie 3x, dla tych osób to 2xpradziadkowie) i wspólnym DNA 37-39cM. Z kolei FTDNA znalazł matcha z osobą, z którą mamy wspólnych 3xpradziadków (innych) i dla nas obydwóch jest to 3xpradziadek - wspólne DNA to już tylko 19cM, ale jest.
Także wniosek jest budujący - przez 5 kolejnych pokoleń w tych dwóch liniach nikt dzieci w porodówce nie podmienił tudzież innych problemów nie było
Mamy "match" na FTDNA, 16cM (Wierzycki, mój Ojciec). 44 wspólne matche.
L.
Re: DNA-Czy znalezliscie krewnych za pomoca testu?
Zgadza sięŁucja pisze: Mamy "match" na FTDNA, 16cM (Wierzycki, mój Ojciec). 44 wspólne matche.
L.
Możemy podrążyć, ale raczej na prv
Adam
Poszukuję informacji o "urodzonych" Wasilewskich z terenów obecnej Litwy i północnej Białorusi oraz o rodzinie Frost z Pińska.
Poszukuję informacji o "urodzonych" Wasilewskich z terenów obecnej Litwy i północnej Białorusi oraz o rodzinie Frost z Pińska.
Re: DNA-Czy znalezliscie krewnych za pomoca testu?
Test myherritage znalazł wśród milionów ludzi mojego ojca. Nie miałam go w drzewie, nie mogli się czymkolwiek zasugerować. Więc to chyba jednak działa
Re: DNA-Czy znalezliscie krewnych za pomoca testu?
Ale chyba nie nieznanego? No to co w tym dziwnego, skoro wyłapuje krewnych do pewnego poziomu w głąb, to ojca chyba przede wszystkim wyłapie. Ale wiem o czy mówisz. Zgadzam się, że dopiero ujrzenie pewnego na 100% matcha/kuzyna, o którym wiemy, wzbudza zaufanie i zainteresowanie tematem. Bo na początku "las" kilku tysięcy osób może się wydawać trochę dziwny, skąd nagle mam tylu kuzynów? Powoli trzeba się z tym oswajać i drugi pewny match/kuzyn bardzo w tym pomaga.Polinka pisze:Test myherritage znalazł wśród milionów ludzi mojego ojca. Nie miałam go w drzewie, nie mogli się czymkolwiek zasugerować. Więc to chyba jednak działa
Dlatego wszystkich zawsze zachęcam do zamówienia co najmniej 2 testów autosomalnych, ja zamówiłam na początek 1 test swój tylko i pierwsze wrażenie było, że "pomylili próbki". I to mimo to, że 2 osoby/kuzyni namówili mnie na ten test i znalazły się w wynikach. Pierwsze wrażenie (krótkie) było, że to jest niemożliwe żebym miała aż tylu kuzynów (osób, które zrobiły test i są moimi krewnymi).
Z czasem widzę, że nawet te małe i pozornie fałszywe (jak się przecież mówi) dopasowania też są/mogą być trafne, ściąga mi ze strony ojca i matki (jeden odcinek po ojcu, drugi po matce, na przykład). Albo ściąga jakiś głęboki populacyjny (czyli charakterystyczny dla szerszej grupy) odcinek.
Tak, tak, DNA genealogia nie daje odpocząć, jak się widzi tylu kuzynów to bardzo by się chciało ich jakoś przyporządkować do linii. Oczywiście są "fałszywe", czyli przypadkowe, ale bardzo wiele matchy jest autentycznych.
Łucja
Re: DNA-Czy znalezliscie krewnych za pomoca testu?
Na podstawie testu autosomalnego w FTDNA: 1280 matchy, ale nikogo nie udało się dopasować do drzewa. Najbliższy match został zaklasyfikowany jako 2-4 kuzyn (37cM w dwóch kawałkach - 30+7), reszta 3-5 kuzyni i dalsi. Przejrzałem wszystkie matche i ich drzewa w poszukiwaniu podobnych nazwisk do tych z mojego drzewa - znalazłem ich może 5, ale wszystkie bardzo popularne. Zdecydowana większość odnalezionych nazwisk obcojęzyczna. Być może GEDMatch znajdzie coś więcej.Czy w wyniku testu DNA przeprowadzonego wysylkowo w ktorejs z oferujacych je firm ,udalo Wam sie odnalezc krewnych/potomkow Waszych przodkow ?
Piotr
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Re: DNA-Czy znalezliscie krewnych za pomoca testu?
a masz pełny wywód (tj wszystkich przodków) w ilu pokoleniach?
37 to nie 2-4, 4-5 bardziej trzeba liczyć (3xpra, raczej 4xpra i 4+, czyli nie dziadek dziadka, a dziadek dziadka dziadka)
37 to nie 2-4, 4-5 bardziej trzeba liczyć (3xpra, raczej 4xpra i 4+, czyli nie dziadek dziadka, a dziadek dziadka dziadka)
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz