Jak żyli nasi przodkowie
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
Re: Jak żyli nasi przodkowie
Dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam,
Marek
Pozdrawiam,
Marek
-
julia_jarmola

- Posty: 606
- Rejestracja: ndz 12 lut 2012, 12:47
Tak, dawniej była to obelga. Pierwotniechłop, chołop oznaczał w językach słowiańskich niewolnika. Mówiono tak o brańcach, ludności służebnej, ale nie o wszystkich, pracujących na roli.To nie to samo. Szlachta też zajmowała się rolnictwem. Dawniej w oficjalnych dokumentach słowa "chłop" nie używano, bo było to słowo obraźliwe.
W średniowiecznych dokumentach występują kmiecie, czasami wieśniacy
Co ciekawe obelga chłop utrwaliła się na dobre w języku szlachty w XVII wieku.
Do dziś w języku rosyjskim chołop, to zniewolony rolnik, a w języku czeskimchlap, to rosły mężczyzna, a nie mieszkaniec wsi.
W Polsce próbowano wyeliminować to określenie, ale jeszcze w XX wieku ( a niekiedy i teraz) na rolników często mówiło się chłopi
Pozdrawiam,
Julia.
-
Zofia_Brzeska

- Posty: 382
- Rejestracja: wt 11 lis 2014, 15:13
Re: Jak żyli nasi przodkowie
A tu przytaczam inną ciekawostkę: osoba wolna uczciwy Wincenty Krzyżanowski dobrowolnie zgadza się być poddanym urodzonego Andrzeja Sulerzyskiego:Irena_Kaczmarek pisze:Taka ciekawostka ,dotycząca lat minionych, którą znalazłam w aktach Parafii Wójcin z r. 1805, woj.kujawsko-pomorskie, pow. mogileński. Dotyczy wykupienia się z poddaństwa Kazimierza Brzozowskiego w r.1723 - https://naforum.zapodaj.net/fe9110f87666.jpg.html
Pozdrawiam
Irena
Płockie księgi grodzkie 1792
http://agadd2.home.net.pl/metrykalia/24 ... 2_1140.htm
Z. B.
Re: Jak żyli nasi przodkowie
Dyskusja gorąca ale brakuje w niej pewnej perspektywy.
Człowiek XXI-wieczny nie powinien oceniać panujących, kilka wieków wcześniej, na świecie (no może ograniczmy to do Europy) stosunków społecznych. Bo nawet różnica tylko jednego pokolenia robi ogromną różnicę w ocenie sytuacji. Polska nie była jakimś wyjątkiem na tle innych państw. Nie możemy oceniać pańszczyzny jako takiej bez kontekstu historycznego. Tak wyglądał i funkcjonował ówczesny świat. Wszystko zawsze zależało tylko i wyłącznie od tego z jakim człowiekiem mamy do czynienia. Dlatego możemy jedynie oceniać te miejsca i osoby, które tego prawa nadużywały, ale nie tych, którzy zgodnie wg tego ówczesnego prawa żyli.
Może podam przykład podobnych relacji ale trochę z innego kraju. W Japonii samuraje mieli prawo zabić każdego wieśniaka bez ponoszenia jakichkolwiek konsekwencji. Czy to znaczy, że samuraje szaleli po wioskach i zabijali każdego napotkanego po drodze wieśniaka? Wydaje mi się, że nie. Ale z drugiej strony, mógł trafić się jakiś samuraj agresywny lub pijany i zabił wieśniaka. On i jego czyn, tak teraz jaki i wtedy, otrzymałby negatywną ocenę moralną. Ale czy panujące wtedy prawo i ten przykład pozwala nam wysnuć wniosek, że tak robili wszyscy (retorycznie bez pytajnika na końcu).
Pozdrawiam
Artur
Człowiek XXI-wieczny nie powinien oceniać panujących, kilka wieków wcześniej, na świecie (no może ograniczmy to do Europy) stosunków społecznych. Bo nawet różnica tylko jednego pokolenia robi ogromną różnicę w ocenie sytuacji. Polska nie była jakimś wyjątkiem na tle innych państw. Nie możemy oceniać pańszczyzny jako takiej bez kontekstu historycznego. Tak wyglądał i funkcjonował ówczesny świat. Wszystko zawsze zależało tylko i wyłącznie od tego z jakim człowiekiem mamy do czynienia. Dlatego możemy jedynie oceniać te miejsca i osoby, które tego prawa nadużywały, ale nie tych, którzy zgodnie wg tego ówczesnego prawa żyli.
Może podam przykład podobnych relacji ale trochę z innego kraju. W Japonii samuraje mieli prawo zabić każdego wieśniaka bez ponoszenia jakichkolwiek konsekwencji. Czy to znaczy, że samuraje szaleli po wioskach i zabijali każdego napotkanego po drodze wieśniaka? Wydaje mi się, że nie. Ale z drugiej strony, mógł trafić się jakiś samuraj agresywny lub pijany i zabił wieśniaka. On i jego czyn, tak teraz jaki i wtedy, otrzymałby negatywną ocenę moralną. Ale czy panujące wtedy prawo i ten przykład pozwala nam wysnuć wniosek, że tak robili wszyscy (retorycznie bez pytajnika na końcu).
Pozdrawiam
Artur
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Trochę się jednak różniła: i wewnątrz była zróżnicowana i różniła się od innych państw. Czy bardziej się wyróżniała "na tle" niż losowe państwo od jego tła? A jeśli tak - to kiedy?
Samo postawienie problemu "oczynszowanie to panaceum i synonim wolności vs rozliczanie należności pracą to niewolnictwo" jest błędne. Pozostałe manipulacje - przy powyższym to pikuś.
Sprowadzanie opisu do wybranych, najczarniejszych epok upadku całej gospodarki; brak porównania realnych obciążeń z innymi regionami i czasami; pomijanie kwestii podaży pieniądza (a był to pieniądz realny:) i zagrożeń w ew. oparciu się o dług obcy, kredyt. Niedostatki podaży pracy (wojny nie o ziemię, a o brańców! wolnizny, zasiedlenia) na większości terytorium, inne fundamenty praw w Królewszczyznach, ziemiach biskupich, w Królestwie i WXL (w latyfundiach szczególnie).
Temat - rzeka, dekady, wieki przeinaczeń, propagandy. Kalki z innych miejsc. Ot, taki obraz nie inny. Powszechnie nie do odkręcenia w jednym pokoleniu, a nawet kilku.
Tak sądzę.
Samo postawienie problemu "oczynszowanie to panaceum i synonim wolności vs rozliczanie należności pracą to niewolnictwo" jest błędne. Pozostałe manipulacje - przy powyższym to pikuś.
Sprowadzanie opisu do wybranych, najczarniejszych epok upadku całej gospodarki; brak porównania realnych obciążeń z innymi regionami i czasami; pomijanie kwestii podaży pieniądza (a był to pieniądz realny:) i zagrożeń w ew. oparciu się o dług obcy, kredyt. Niedostatki podaży pracy (wojny nie o ziemię, a o brańców! wolnizny, zasiedlenia) na większości terytorium, inne fundamenty praw w Królewszczyznach, ziemiach biskupich, w Królestwie i WXL (w latyfundiach szczególnie).
Temat - rzeka, dekady, wieki przeinaczeń, propagandy. Kalki z innych miejsc. Ot, taki obraz nie inny. Powszechnie nie do odkręcenia w jednym pokoleniu, a nawet kilku.
Tak sądzę.
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
-
Patrymonium

- Posty: 923
- Rejestracja: śr 18 sty 2023, 17:49
- Lokalizacja: Kielce
Fakty są takie,że chłop:
1. był wyzyskiwany przez szlachtę
2. utrzymywany w ciemnocie
3. rozpijany poprzez propinację.
I tego żadne jaskółki pojedyńcze wśród szlachetnie urodzonych nie zmienią.
1. był wyzyskiwany przez szlachtę
2. utrzymywany w ciemnocie
3. rozpijany poprzez propinację.
I tego żadne jaskółki pojedyńcze wśród szlachetnie urodzonych nie zmienią.
Marian
,,O Clavis David et sceptrum domus Israël; qui áperis, et nemo claudit; claudis, et nemo áperit".
,,Scabellum pedum tuorum".
,,O Clavis David et sceptrum domus Israël; qui áperis, et nemo claudit; claudis, et nemo áperit".
,,Scabellum pedum tuorum".
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Panie, co tam chłop..baba to miała przechlapane.
Serio? Na poziomie "fakty są takie .." wymiana myśli ma przebiegać?:(
utrzymywany w ciemnocie..hm...
Serio? Na poziomie "fakty są takie .." wymiana myśli ma przebiegać?:(
utrzymywany w ciemnocie..hm...
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
-
Patrymonium

- Posty: 923
- Rejestracja: śr 18 sty 2023, 17:49
- Lokalizacja: Kielce