Mercenarius a zawód

Wzajemna pomoc w problemach natury genealogicznej. Przed wysłaniem zapytania proszę sprawdzić podforum tematyczne : Tłumaczenia metryk: łacina, niemiecki, rosyjski, ukraiński, angielski, francuski ; także tematy : Poszukiwania lub Stronę Główną Forum

Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie

skaya333
Posty: 5
Rejestracja: wt 05 sty 2021, 11:45

Mercenarius a zawód

Post autor: skaya333 »

Witam.
W księdze małżeństw w miejscu zawód podano: mercenarius. Natomiast wiem, że ten przodek był zegarmistrzem. Jak wyjaśnić taką nieścisłość żeby nie wprowadzić błędu do informacji? Dodam rok - 1906
Pozdrawiam serdecznie
Ostatnio zmieniony pt 24 mar 2023, 14:53 przez skaya333, łącznie zmieniany 1 raz.
Wiesław_Doboszyński

Sympatyk
Posty: 48
Rejestracja: śr 18 kwie 2012, 20:43

Mercenarius a zawód

Post autor: Wiesław_Doboszyński »

Szkoda, że nie ma możliwości wglądu w ten akt a także informacji w jakim języku był zapisany.
Może chodzi tu o słowo mercanarius, czyli kupiec, a stąd do zegarmistrza już bliżej niż do najemnika.
Przodek mógł np. zaczynać karierę zawodową jako kupiec a zakończyć ją jako zegarmistrz.
Trzeba zestawić znane Ci informacje o przodku ze znanymi datami (chrztu - on jako kto? ojciec, chrzestny; jego wieku w chwili tej ceremonii - może wówczas był tylko uczniem lub czeladnikiem a nie mistrzem, bo to ostatnie przychodzi z wiekiem).
pozdrawiam, Wiesław
skaya333
Posty: 5
Rejestracja: wt 05 sty 2021, 11:45

Mercenarius a zawód

Post autor: skaya333 »

Dziękuję za szybką pomoc. Akt jest po polsku z ksiąg stanu cywilnego w Rzeszowie. To wpis ślubu i pradziadek ma wtedy 25 lat, więc rzeczywiście mógł być jeszcze czeladnikiem. Niestety, podano tylko nazwiska rodziców i świadkow, bez danych zawodów. Na pewno w papierach imigracyjnych USA podawał zawód zegarmistrz - jubiler., ale to był już 1914 rok.
Swoją drogą niewiele wiem o zasadach zdobywania tytułu zegarmistrza. Są reguły cechowe warszawskie i krakowskie, ale czy obowiązywały w Rzeszowie? Historycy podają, że od II polowy XIX wieku część zegarmistrzów zaczęło zakładać firmy handlowe importujące zegarki. Podsunął mi Pan ciekawy trop z tym "kupcem". Moim zdaniem, jest napisane "mercenarius" - pytanie na ile znał łacinę urzędnik wpisujący te dane.
Pozdrawiam Małgorzata
Andrzej75

Sympatyk
Posty: 15141
Rejestracja: ndz 03 lip 2016, 00:25
Lokalizacja: Wrocław

Mercenarius a zawód

Post autor: Andrzej75 »

skaya333 pisze:W księdze chrztów
skaya333 pisze:To wpis ślubu
skaya333 pisze:Akt jest po polsku
skaya333 pisze:na ile znał łacinę
To jak to w końcu jest: akt chrztu czy ślubu? po polsku czy po łacinie?

Dodam jeszcze, że w Galicji nie było urzędów (i ksiąg) stanu cywilnego (a księgi parafialne prowadzono po łacinie).

Mercenarius to ‘wyrobnik’.

Tak czy inaczej nie widzę tu żadnego problemu: wyrobnik w 1906 r. mógł być 8 lat później zegarmistrzem.
Pozdrawiam
Andrzej
PS. Na znak, że moje tłumaczenie zostało zaakceptowane, proszę edytować pierwszy post, dopisując w temacie – OK (dotyczy działu tłumaczeń).
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-59525.phtml
skaya333
Posty: 5
Rejestracja: wt 05 sty 2021, 11:45

Mercenarius a zawód

Post autor: skaya333 »

Przepraszam za wprowadzenie w błąd. To księga małżeństw parafii rzymskokatolickiej Rzeszowa z Akt Stanu Cywilnego portalu Szukaj w Archiwach. Skany pokazują, że wpisy są po polsku i jedynie typowe określenia stanu cywilnego oraz profesji są po łacinie. Stąd wniosek, że urzędnik spisujący dane niekoniecznie musiał być biegły w lacinie. Spotkalam się już z takimi przypadkami.
Nurtowało mnie, czy wyrobnik mógł zostać zegarmistrzem. Myślałam, że odezwie się ktoś zorientowany w temacie, bo ta informacja daje mi dalszy kierunek poszukiwań. Ale już znalazłam. Źródła potwierdzają, że XIX wieczny czeladnik cechowy podlegał regulaminom galicyjskim. Były bardzo restrykcyjne w kwestii pochodzenia, zachowania kandydata i przebiegu terminu. W Galicji również obowiązywał wymóg, aby czeladnik przed wyzwoleniem przez rok i sześć miesięcy "był w drodze". Dalej jest dla mnie jasne.
Poszukiwania w historii są fascynujące i wciąż zmuszają do weryfikowania wiedzy. Pozdrawiam i życzę miłej pracy
Andrzej75

Sympatyk
Posty: 15141
Rejestracja: ndz 03 lip 2016, 00:25
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mercenarius a zawód

Post autor: Andrzej75 »

skaya333 pisze:Skany pokazują, że wpisy są po polsku i jedynie typowe określenia stanu cywilnego oraz profesji są po łacinie. Stąd wniosek, że urzędnik spisujący dane niekoniecznie musiał być biegły w lacinie.
Skany małżeństw z Rzeszowa z 1906 r. zaczynają się tutaj:
https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/ska ... 1578312a4e
Księga jest spisana po łacinie i tylko wyjątkowo pojawiają się w niej polskie słowa.
Danych nie spisywał świecki urzędnik, tylko ksiądz albo kancelista parafialny, od którego wymagano jakiej takiej znajomości łaciny.
A gdyby nawet nie znał danego określenia po łacinie, to wpisałby je po polsku (tak jak ma to miejsce w przypadku tej księgi metrykalnej).
Pozdrawiam
Andrzej
PS. Na znak, że moje tłumaczenie zostało zaakceptowane, proszę edytować pierwszy post, dopisując w temacie – OK (dotyczy działu tłumaczeń).
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-59525.phtml
ODPOWIEDZ

Wróć do „Potrzebuję pomocy”