Pani Aneto,
Koligacji jest pewnie więcej

Te rodziny mieszkały w tym samym miejscu przez przynajmniej 200-300 lat.
Jeżeli chodzi on nazwisko Bartuzi, to nie sądzę że jego pochodzenie jest włoskie. Tak jak ks. Polak myślę, że pochodzi od imienia Bartłomiej, a raczej jego zdrobnienia Bartek. Jak poszukać te nazwisko na lubgens to widać, że najpierw był Bartuzik, a potem końcowe ‘k’ znika.
Dziękuję z linki. Darzę Puławy i tamtejszy park/pałac Czartoryskich dużym sentymentem. Chociaż moi rodzice mieszkali w Lubline to ja urodziłem się w Puławach. Moi dziadkowie z obu stron mieszkali w Puławach. Ci ze strony ojca, nie Gębale, mieszkali nawet na ul. Księżnej Izabeli niedaleko od północnej bramy parku. Gdy ich odwiedzałem często grasowałem po tym parku razem z dziećmi sąsiadów. Nawet wkradaliśmy się do pałacu i mieliśmy dużo zabawy ślizgając się po tych pięknych pałacowych podłogach i schodach. Stare czasy.
Pani Moniko,
To bardzo ciekawe. Gębal/Gembal z okolic Końskowoli i Puław była swego czasu bardzo dużą rodziną i prawdopodobnie nie jest możliwe wszystkich połączyć ze sobą. Zawsze się zastanawiałem jak moi dziadkowie Gębale trafili na Włostowice. Mieli oni tam sklep przed wojną przy drodze do Kazimierza. Ale mój dziadek Gębal urodził się w Końskowoli. Nawet po wojnie miał tam dużą działkę. Podejrzewam, że dom i działkę na Włostowicach odziedziczył po kimś. Jak bym mieszkał w Polsce to pewnie bym mógł się dowiedzieć od kogo.
Wiem o Gębalach/Gembalach mieszkających na Włostowicach w latach 1800-nych ale nigdy nie udało mi się ich połączyć z moimi Gębalami. Ciekawe jest, że Marcin Gębal/Gembal(a) był organistą. Wśród moich przodków są też organiści z Końskowoli, ale jeden przywędrował tam za drugiej strony Wisły, z Mazowsza. Mój dziadek to Antoni Gębal (ur. 1902) a jego rodzicami byli Mateusz Gębal i Marianna Gębal (śl. 1886). Oboje rodzice mają tych samych przodków, Łukasz Gębal i Katarzyna Kowalonka, ale cztery/pięć pokoleń wcześniej.