Problem polega na czymś innym - informacje o rodzicach znajdują się w księgach (które są niedostępne dla nikogo poza indeksującym), ale z jakichś powodów indeksujący nie wpisuje tych informacji ani nie udostępnia skanów.ElaIlba pisze:Ten problem jest do wyjaśnienie między Adminami, każdy mówi co innego. Osobiście indeksuje w Podkarpaciu i Ukrainie no i zawsze pisałam NN do czasu kiedy nowy Admin poinformował mnie, że ta zasada się zmieniła i zostawiamy puste miejsce.mibzink pisze:I ja z przykrością stwierdzam, że niektórzy indeksujący idą na łatwiznę i z aktu spisują tylko imię i nazwisko, bądź spisują ze skorowidza, choć w tej samej księdze są akty z informacjami o rodzicach, wieku, stanie cywilnym czy poprzednim współmałżonku. Jeśli księgi są niedostępne, wprowadzenie do indeksu samego imienia i być może błędnie odczytanego nazwiska w niczym nie pomaga.Lakiluk pisze: Niepotrzebne rozróżnianie. Powinno być NN (czy cokolwiek) dla wszystkich przypadków.
Niestety, zasada ta, z wielką szkodą dla Geneteki, nie jest stosowana przez wszystkich indeksujących. Przykładowo, w województwie podkarpackim (np. Trzcinica i inne miejscowości) są zostawione puste miejsca w każdym przypadku. Indeksujący nie wpisuje w żadnym miejscu rodziców urodzonego, rodziców nowożeńców ani rodziców zmarłego, co wskazywałoby, że w aktach ich nie ma. Doceniając oczywiście benedyktyńską pracę indeksujących, pragnę tylko zwrócić uwagę, że - jak w powyższych przypadkach - być może szkoda ich trudu, bo takie indeksy są bezużyteczne.
Z wielkim szacunkiem dla indeksujących,
Michał
Elżbieta
Teraz okazuje się, że jednak zasada się nie zmieniła.
Na grupie fb jedna z indeksujących też wspominała, że jej Admin nakazał jej rozdzielanie dwuczłonowych nazwisk i wpisywać drugi człon w vel.
Ela
Michał

