Prosze o radę doświadczonych geneologów.

Wszystkie sprawy związane z naszą pasją, w tym: FAQ - często zadawane pytania

Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie

Slawek1983

Sympatyk
Posty: 34
Rejestracja: pt 03 maja 2019, 13:30

Prosze o radę doświadczonych geneologów.

Post autor: Slawek1983 »

Dzień dobry mam pytanie do tej pory poszukiwałem osób od strony mojej mamy w miejscowości Cmolas. Dziadkowie mojej babki to MARCIN BLICHARZ syn Józefa i Jadwigi Maciąg oraz REGINA SOBOLA córka Antoniego i Marianny z domu Gniewek. Wszystkie ich dzieci przyszły na świat w domu pod nr 233.
I nagle trafiam na taką parę MARCIN BLICHARZ syn Józefa i Jadwigi Gniewek REGINA KOPEC córka Antoniego i Marianny z domu Maciąg. Są to rodzice bliźniaczek które urodziły się w domu nr 233.
Można podejrzewać, że zapisujący pomylił nazwiska panieńskie matek ale skąd nagle nazwisko całkowicie inne. Jak myślicie czy to może być ta sama osoba?. Wszak nazwiska Sobola i Kopeć kompletnie nie podobne. Więc ciężko mówić o jakimś przejęzyczeniu. To nazwisko Kopeć pojawia się tez już po śmierci Marcina Blicharza kiedy Regina rodzi dziecko. W akcie urodzenia nie jest podany ojciec a przy matce informacja, że jest wdową po Marcinie.
Chciał bym poznać wasze interpretacje tej mojej za głoski oraz dowiedzieć się jak Wy sobie radzicie z takimi sytuacjami.
Pozdrawiam i prośże o pomoc.
pstrzel

Sympatyk
Adept
Posty: 378
Rejestracja: pn 10 lut 2020, 01:46
Lokalizacja: Utah, USA

Prosze o radę doświadczonych geneologów.

Post autor: pstrzel »

Witam,
Podczas indeksowania spotkałem się z identycznym choć nie bardzo popularnym nazwiskiem matek dwóch różnych dzieci na dwóch przylegających stronach (inni ojcowie i bliskie daty urodzenia). Uważam, że była to pomyłka sekretarza parafii zapewne spisującego kilka aktów naraz. Moje wrażenie błędu było na tyle silne, że zanotowałem to w notatkach do indeksu.

Tutaj podobny przykład z mojej rodziny.
Akt urodzenia Antoniego, syna Stanisława Pilitowskiego i Antoniny z WASILEWSKICH, świadek Kazimierz Piotrowski:

https://metryki.genealodzy.pl/index.php ... &zoom=1.75

Akt zgonu małego Antoniego, syna Stanisława i Antoniny z WIĘCŁAWSKICH, świadek Kazimierz Piotrowski:

https://metryki.genealodzy.pl/index.php ... 7&zoom=1.5
rafal_rr

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 105
Rejestracja: pt 06 sty 2023, 22:44

Post autor: rafal_rr »

Dobry wieczór. Za doświadczonego genealoga nie mogę się uważać, ale spróbuję podać moją interpretację:
- ten sam numer domu: dawniej warunki mieszkaniowe na wsiach były o wiele gorsze, często mieszkało kilka rodzin w jednym domostwie. Mogą to być dwaj różni mężczyźni o imieniu Marci, kuzyni
- jest też opcja, że ksiądz pomylił nazwiska panieńskie matek Marcina i Reginy. Zagadką jest wtedy dlaczego Regina "zmieniła" nazwisko. Może była wdową? Może ksiądz zapisał nazwisko po pierwszym mężu?
- jest też opcja, że druga Regina jest drugą żoną Marcina, a pierwsza zmarła. Ale to powinny być dostępne akta zgonu i ponownego małżeństwa...

W aktach urodzenia zwykle jest podawany wiek rodziców. Nie ma tam różnicy wieku pomiędzy Reginą Kopeć a Sobola?

Też miałem przypadek nazwiska w 7 różnych formach w różnych aktach. Ale łatwiejszy, bo przynajmniej te formy były do siebie w jakiś sposób podobne
Ewafra

Sympatyk
Posty: 895
Rejestracja: czw 02 sie 2012, 08:45

Prosze o radę doświadczonych geneologów.

Post autor: Ewafra »

A poza tym jednym przypadkiem nie pojawia się nigdy ów Kopeć w metrykach Sobolów? Bo być może to jakieś przezwisko, przydomek? Regina nie była wcześniej zamężna bo to też mogło by być przyczyną omyłki w nazwiskach?
Krzysiek_

Sympatyk
Mistrz
Posty: 290
Rejestracja: ndz 12 sty 2014, 16:32

Prosze o radę doświadczonych geneologów.

Post autor: Krzysiek_ »

Pierwsza ważna rzecz, podawaj linki prowadzące do treści, do których się odnosisz.
Druga rzecz, jest w genetece trochę indeksów dot. dzieci pary Józef Blicharz - Jadwiga Gniewek. Indeksowane przez osobę z niepolskim nazwiskiem, często Gniewek jest poprzekręcane. Jest też info o ur. i śl. syna tej pary Marcina.
Czy Ty czasem czegoś nie pomieszałeś w swoim pytaniu? Patrz pierwsze moje zdanie.
maciek_jaworski
Posty: 2
Rejestracja: ndz 14 maja 2023, 20:36

Prosze o radę doświadczonych geneologów.

Post autor: maciek_jaworski »

Doświadczony genealog ze mnie żaden ale spędziłem sporo czasu z metrykami z tej parafii szukając tego samego nazwiska.
Józef Blicharz to brat Jakuba Blicharza po którym jestem dalekim prawnukiem.
Sporo rzeczy trzeba się domyślać, dużo przeinaczeń nazwisk było. Przy zgonach jest mało informacji o bliskiej rodzinie.
Niektóre zapisy widać ze były spisywane po jakimś czasie sądząc po charakterze pisma i odcieniu tuszu to mogło coś się przekręcić. Raz nawet trafiłem na wpis chrztu jednej osoby który był dwa razy na jednej stronie.
Podejście do nazwisk też było różne. Nazwisko Blicharz było czasami zapisywane jako Blecharz i jednorazowy przypadek Mlicharz.
Nazwisko Gniewek podejrzewam ze powstało z błędnego zapisu nazwiska Gnusek/Gnuskowski bo to pojawiało się wcześniej. Najlepszy przykład z tej parafii: była Katarzyna Pogoda która była zapisywana np. Pogodzionka, Niepogodzionka, Niezgodzionka i miała dzieci cały czas z tym samym mężem.
Pawlak_Elżbieta

Sympatyk
Mistrz
Posty: 40
Rejestracja: sob 14 lis 2009, 18:25

Prosze o radę doświadczonych geneologów.

Post autor: Pawlak_Elżbieta »

Nie wdrażam się, ale musisz wziąć pod uwagę, że czasem osierocone dziecko wychowywała np. rodzina nosząca inne nazwisko, a w przyszłości owa sierota posługiwała się nazwiskiem opiekunów naprzemiennie ze swoim rodowym. Przy chrzcie swego dziecka matka zwykle nie brała udziału, więc świadkowie (zwykle sąsiedzi) podawali nazwisko i imię jakie je znali. Kolejne dziecko mógł podawać np. bliski krewny, znający jej nazwisko rodowe, wtedy podawał właściwe (tata nie zawsze "czuł się na siłach" ;) . Nawet jeśli dzieci wychowywali rodzice, to i ojciec mógł mieć nazwisko ale we wsi był "alias" i potem w zapisach oba bywają mieszane. W przypadku jednej z gałęzi mojego drzewa, to moja praXbabka posługiwała się naprzemiennie: nazwiskiem panieńskim matki a później nazwiskiem jej męża, by w końcu ustabilizowało się to drugie (ojczyma). W innej gałęzi jedna z osób miała 5 żon, a z nimi dużą gromadę dzieci. Ojciec tak pogubił się które dziecko jest z której żony, że zgłaszając zgon swojego 20 letniego syna podał zupełnie inną jego matkę. To są niuanse genealogii.
P.s. Przodkowie mojego zięcia są z par. Cmolas (nazwisko Oko) Jan Oko i Jadwiga (* ok.1760 r.), ich syn Jan * wieś Mechowiec ok. 1790.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ja i Genealogia, wymiana doświadczeń”