DNA / dziadek
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
-
Bartuś_Paweł
- Posty: 9
- Rejestracja: pn 04 wrz 2023, 10:11
Dziękuję, nie znam się na genetyce ( stąd błędne okreslenie- wspólny mianownik) . Zanim zrobiłem test DNA mamy, myślałem że będzie to o wiele prostsze, skoro stosunkowo tak blisko udało się dotrzeć. Moja idea była taka, aby zrobić test mamy jako najbliższego temu którego szukamy. Czy dobrze, zrozumiałem, że mimo iż nie mamy dostępu już do babci, to jak ja zrobiłbym np swój test DNA ( lub mojego rodzeństwa) to mógłbym zwiększyć szansę, zawęzić grupę osób do przeszukiwania?
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Próbkę: rodzeństwa (przyrodniego, ciotecznego, stryjecznego mamy - to co będzie wspólne to po babci
a reszta - to w części po osobie, której krewnych szukasz
Tak bardzo z grubsza, bez wnikania w możliwości "mama część ma i po ojcu i po matce (ubytek przodków)" i zmiany.
Raczej dzielników szukasz nie wspólnego mianownika - tzn jakie konkretnie czynniki złożyły się na iloczyn.
I z tak wywód przodków babci na 5 pokoleń by się przydał, może i na więcej. Cztery raczej rozsądne minimum, ale coś może "wypaść po drodze", licz się z koniecznością (no może bardzo mocnym wskazaniem, nie stricte niezbędnością) 5-6
a reszta - to w części po osobie, której krewnych szukasz
Tak bardzo z grubsza, bez wnikania w możliwości "mama część ma i po ojcu i po matce (ubytek przodków)" i zmiany.
Raczej dzielników szukasz nie wspólnego mianownika - tzn jakie konkretnie czynniki złożyły się na iloczyn.
I z tak wywód przodków babci na 5 pokoleń by się przydał, może i na więcej. Cztery raczej rozsądne minimum, ale coś może "wypaść po drodze", licz się z koniecznością (no może bardzo mocnym wskazaniem, nie stricte niezbędnością) 5-6
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
-
Bartuś_Paweł
- Posty: 9
- Rejestracja: pn 04 wrz 2023, 10:11
Włodzimierz, dziękuję. Nie mam wiedzy genetycznej i nie posługuje się terminologia, ale tak właśnie jak opisałeś to sobie też z" grubsza" wyobrazilem. Wiadomo DNA byłoby najlepsze, ale tu że względu na braki danych i żyjących przodków na szczęście przychodzi technologia - internet. I w tym upatruje swoją nadzieję w sukces, ze swego rodzaju hybryda DNA plus drzewa innych i przytoczony już łud szczęścia może spowoduje, że się to uda.
- Krystyna.waw

- Posty: 5525
- Rejestracja: czw 28 kwie 2016, 17:09
1. Zamów dla mamy test w firmie Ancestry. Są możliwości żeby uzyskać bezpłatnie w zamian za drzewo na 50 osób (jak jest się polskim genealogiem i ma takie drzewo), ale u Ciebie dużo brakuje i może lepiej zapłacić za ten test (będzie szybciej, oczywiście szukaj jakiejś promocji cenowej). Dlaczego tam? Duża baza, potomkowie emigrantów, do Ancestry nie można wgrać testu zrobionego gdzie indziej. Tak, że tego tematu nie pomijaj, koniecznie Ancestry.
2. Test z MH, pobierasz plik na swój komputer i wgrywasz potem do innych firm/baz, np. do FTDNA (FamilyTree DNA), do Gedmatch, do Geneanet też można). Widzisz więcej matchy, masz nowe możliwości. Możesz tylko bezpłatnie po wgraniu korzystać, ale warto np. w FTDNA uruchomić pełną wersję (w czasie promocji jest to 10 USD).
3. Zabawa z DNA to długa praca, wciąż będą dochodziły nowe matche, w końcu coś wpadnie ciekawego. Jak masz złe początkowe doświadczenia to pewnie zjadły Cię emocje i człowiek się przestraszył. Ja tak zrobiłam w swojej sprawie. Też szukam linii o której mało wiem i pojawił się dość dobry match (na MH), no najlepszy do tej pory, przejęłam się tak bardzo, że go ... przepłoszyłam i schował drzewo (niestety nie zdążyłam zapisać), A emocje były spore, znalazłam jego numer telefonu i zadzwoniłam, sama słyszałam jak głupoty wygaduję jaki on dla mnie bardzo ważny, że długo czekałam, itd. Sama nie wiem co jeszcze nagadałam, że skutkiem było schowanie drzewa przede mną. Człowiek zwyczajnie się przestraszył. Czyli trzeba na chłodno i spokojnie.
4. Na FB są co najmniej 2 polskie grupy o DNA, Genealogia Genetyczna i Genealodzy.PL. Testy DNA (jakoś tak). Warto tam zaglądać i pytać, na FB łatwiej się pokazuje problem (można wklejać obrazki) i na bieżąco są informacje o promocjach.
5. Jak mama zrobiła test i poszukiwana linia to 1/2 (po jej ojcu), to teraz trzeba spróbować przetestować osoby z rodziny po jej matce (namówić) żeby łatwiej to móc oddzielić. Czyli krewni ze strony babci (pamiętać o pkt. 1, że jak mają drzewo na 50 osób, można je zrobić przecież, to Ancestry jest dobrą oferta, można nawet dla kilku osób tak zamówić, jak znasz genealogię po babci). Na pewno trzeba genealogię po babci zrobić jak najgłębiej i najszerzej, ale to na pewno wiesz.
Łucja
2. Test z MH, pobierasz plik na swój komputer i wgrywasz potem do innych firm/baz, np. do FTDNA (FamilyTree DNA), do Gedmatch, do Geneanet też można). Widzisz więcej matchy, masz nowe możliwości. Możesz tylko bezpłatnie po wgraniu korzystać, ale warto np. w FTDNA uruchomić pełną wersję (w czasie promocji jest to 10 USD).
3. Zabawa z DNA to długa praca, wciąż będą dochodziły nowe matche, w końcu coś wpadnie ciekawego. Jak masz złe początkowe doświadczenia to pewnie zjadły Cię emocje i człowiek się przestraszył. Ja tak zrobiłam w swojej sprawie. Też szukam linii o której mało wiem i pojawił się dość dobry match (na MH), no najlepszy do tej pory, przejęłam się tak bardzo, że go ... przepłoszyłam i schował drzewo (niestety nie zdążyłam zapisać), A emocje były spore, znalazłam jego numer telefonu i zadzwoniłam, sama słyszałam jak głupoty wygaduję jaki on dla mnie bardzo ważny, że długo czekałam, itd. Sama nie wiem co jeszcze nagadałam, że skutkiem było schowanie drzewa przede mną. Człowiek zwyczajnie się przestraszył. Czyli trzeba na chłodno i spokojnie.
4. Na FB są co najmniej 2 polskie grupy o DNA, Genealogia Genetyczna i Genealodzy.PL. Testy DNA (jakoś tak). Warto tam zaglądać i pytać, na FB łatwiej się pokazuje problem (można wklejać obrazki) i na bieżąco są informacje o promocjach.
5. Jak mama zrobiła test i poszukiwana linia to 1/2 (po jej ojcu), to teraz trzeba spróbować przetestować osoby z rodziny po jej matce (namówić) żeby łatwiej to móc oddzielić. Czyli krewni ze strony babci (pamiętać o pkt. 1, że jak mają drzewo na 50 osób, można je zrobić przecież, to Ancestry jest dobrą oferta, można nawet dla kilku osób tak zamówić, jak znasz genealogię po babci). Na pewno trzeba genealogię po babci zrobić jak najgłębiej i najszerzej, ale to na pewno wiesz.
Łucja
-
Bartuś_Paweł
- Posty: 9
- Rejestracja: pn 04 wrz 2023, 10:11
Dziękuję Ci bardzo Łucja, dużo wartościowych wskazówek, to spłoszenie już doświadczyłem u "najdłuższego" krewnego ( DNA), więc wiem dokładnie o czym mowa
.
Tego o genealogii Babci nie wiedziałem, ale już się dowiedziałem
i tą akurat mam w całości do 3 pokolenia od Babci a wielu odnogach nawet do 6-7 pokolenia.
Tego o genealogii Babci nie wiedziałem, ale już się dowiedziałem
-
julia_jarmola

- Posty: 606
- Rejestracja: ndz 12 lut 2012, 12:47
Oj macie rację. Człowiek się cieszy, że coś znalazł, a tu match albo się przestraszy, albo skorzysta z informacji i dalej już tylko milczyDziękuję Ci bardzo Łucja, dużo wartościowych wskazówek, to spłoszenie już doświadczyłem u "najdłuższego" krewnego ( DNA), więc wiem dokładnie o czym mowa
Mam taką sytuację. Match 208 CM ,65 LB. Kuzyn ze Stanów. Gałązka , o której wiedzieliśmy, ale rozmyła się po pierwszej wojnie.
Moja babka macierzysta , to sporo młodsza siostra dziadka ojczystego owego matcha.
Właśnie znalazłam go przez promocję na Ancestry.
Owszem zadowolony odpisał , wyjaśnił, kilka zdjęć przysłał, ale nie napisał gdzie mieszka , nie podał imion dzieci...poprosił o zdjęcia oraz informacje o rodzinie. Przesłałam i to, i to....No i co? Cisza
Pozdrawiam zawiedzionych
Julia.
-
Bartuś_Paweł
- Posty: 9
- Rejestracja: pn 04 wrz 2023, 10:11
Ja to już brałem pod uwagę teorie spiskowe, że za tym stoją iluminaci, łowcy organów i Żymianie
, ale jednak góre wzięło ego i zrozumienie drugiego człowieka, że ma prawo do takich samych obaw jak ja sam. No ale cóż , będę szukał i drążył i jak trochę tu już i na forum poczytałem, wymaga to i czasu i determinacji. Warto pytać, bo dostałem już tu wiele dobrych wskazówek.
-
julia_jarmola

- Posty: 606
- Rejestracja: ndz 12 lut 2012, 12:47
A ja zadam takie pytanie nieco nie w temacie, ale czy mama nigdy nie pytała matki swojej o ojca? O to kim był, skąd pochodził, jaki charakter miała ich relacja, czemu znikł z ich życia? Nie uzyskała żadnej takiej informacji? Bo jednak byłyby to niezwykle cenne informacje, także w kontekście tych poszukiwań przez DNA
-
julia_jarmola

- Posty: 606
- Rejestracja: ndz 12 lut 2012, 12:47
Ewo , wydaje się to naturalne - pytamy, kto, gdzie, dlaczego? Jednak nie zawsze uzyskuje się odpowiedź. Znam przypadek, gdy córka ( adoptowana przez mojego stryja) wiele razy zadawała matce pytanie o biologicznego ojca. Otrzymywała niezmienną odpowiedź :"To nie twoja sprawa"A ja zadam takie pytanie nieco nie w temacie, ale czy mama nigdy nie pytała matki swojej o ojca? O to kim był, skąd pochodził, jaki charakter miała ich relacja, czemu znikł z ich życia? Nie uzyskała żadnej takiej informacji? Bo jednak byłyby to niezwykle cenne informacje, także w kontekście tych poszukiwań przez DNA
Do śmierci matki odpowiedzi nie uzyskała
Pozdrawiam,
Julia
Miałem różne doświadczenia z "matchami". Pierwsze doprowadziło do odnalezienia nieznanej dotychczas rodziny w USA, korespondencji i wizyty
. Zachęcony takimi rezultatami skontaktowałem się z następną osobą, pisząc może za dużo o sobie i przodkach. Nigdy nie odpowiedział, choć myślę że z informacji skorzystał. Radzę nie pisać za dużo, aby ich ciekawość przeważyła nad lękiem.
Z matchami (krewnymi genetycznymi) trzeba pisać delikatnie, żeby nie spłoszyć
Ja staram się nigdy nie wyskoczyć z czymś w stylu, że ktoś jest kluczowy w moich poszukiwaniach itd., po prostu piszę trochę o sobie, że moi przodkowie byli głównie stąd i stąd, a skąd pochodzą jego i czy widzi jakiś wspólny punkt zaczepienia (często te osoby nie mają drzewa albo jest ono ukryte, ja mam upublicznione więc każdy sobie może zajrzeć i porównać czy są te same nazwiska albo miejscowości). W pierwszej wiadomości pominęłabym wątek nieznanego dziadka, wymieniłabym nazwiska i miejscowości, które znam. Gdyby się okazało, że ze strony babci nie ma tropów, to przeszłabym do tego "w takim razie może nasze połączenie jest ze strony mojego nieznanego dziadka" czy coś w tym stylu. Ja kiedyś pomogłam poznać tożsamość ojca 90-letniej kobiecie wychowanej w sierocińcu, a która okazała się bratanicą mojej prababci, więc wszystko się da zrobić
A byłam pierwszą osobą z rodziny, która zrobiła test, potem dopiero, żeby potwierdzić swoje przypuszczenia robiłam kolejnym osobom z danej linii, więc nie trzeba liczyć na to, że przydatne w odnalezieniu przodka będzie tylko trafienie np. na syna tego poszukiwanego dziadka bo to mało prawdopodobne. Ale może to być nawet prawnuczka siostry
Podkreślam jednak, że u mnie sytuacja była o tyle prosta, że rzeczona kuzynka urodziła się i całe życie mieszkała we Francji, wystarczyło więc znaleźć osobę, która mniej więcej w roku jej urodzenia mogła przebywać we Francji, a akurat taka osoba w drzewie była. U rodziny, w której było na przykład kilkoro braci i wszyscy przebywali w jednej miejscowości trudniej będzie wytypować właściwego dziadka.
Izabela
