Dzieci zmarłych rodziców 1900

Wzajemna pomoc w problemach natury genealogicznej. Przed wysłaniem zapytania proszę sprawdzić podforum tematyczne : Tłumaczenia metryk: łacina, niemiecki, rosyjski, ukraiński, angielski, francuski ; także tematy : Poszukiwania lub Stronę Główną Forum

Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie

sonia_23
Nowicjusz
Posty: 8
Rejestracja: ndz 05 lis 2023, 10:06

Dzieci zmarłych rodziców 1900

Post autor: sonia_23 »

Może ktoś miał podobne doświadczenia w swoich poszukiwaniach i podzieli się ze mną zdobytą wiedzą a mianowicie może ktoś wie co działo się z dziećmi po śmierci rodziców lata to mniej więcej 1900-1915r.

Szukam jakichkolwiek informacji o moim pradziadku Leon Cieśla pochowanym na cmentarzu w Gorzowie powiat kazimierski, z zasłyszanych informacji wiem że będąc dzieckiem stracił rodziców, mam podejrzenia, że nie urodził się w tej parafii ponieważ w 1903 r nie widnieje nikt o takim nazwisku.
Sroczyński_Włodzimierz

Członek PTG
Nowicjusz
Posty: 35480
Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Sroczyński_Włodzimierz »

Rodzina się nimi opiekowała
najczęściej
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
sonia_23
Nowicjusz
Posty: 8
Rejestracja: ndz 05 lis 2023, 10:06

Post autor: sonia_23 »

Z zasłyszanych w rodzinie informacji wiem, że dzieci przyjęli "na wychowanie" obcy ludzie dlatego nurtuje mnie jak to w rzeczywistości mogło wyglądać czy było gdzieś to zgłaszane, jeśli tak to gdzie szukać?
Ewa_Ada

Sympatyk
Posty: 12
Rejestracja: sob 12 sie 2023, 23:46

Post autor: Ewa_Ada »

Dzieci mogły też być "przygarniane" przez żołnierzy różnych pułków w charakterze dzieci pułkowych. Tak było w przypadku mojego pradziadka, ale nie wiem czy było to w jakiś sposób oficjalnie spisywane albo rejestrowane (przynajmniej ja do takowych dokumentów nie dotarłam w moim przypadku)
Awatar użytkownika
Krystyna.waw

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 5525
Rejestracja: czw 28 kwie 2016, 17:09

Post autor: Krystyna.waw »

Cieśla po rodzicach czy opiekunach?
Był jedynakiem?
Na wsi mógł go wziąć nawet sąsiad
Krystyna
*** Szarlip, Zakępscy, Kowszewicz, Broczkowscy - tych nazwisk szukam.
kasiasmialek

Sympatyk
Posty: 78
Rejestracja: ndz 22 sty 2017, 12:22

Post autor: kasiasmialek »

W Gorzowie czy Gorzkowie? Jest bardziej niż prawdopodobne, że nie urodził się w parafii w której żył lub został pochowany. Mógł się znaleźć w parafii żony albo zupełnie innej. Żaden z moich dziadków ani żadna babcia nie są pochowani tam gdzie się urodzili. Chociaż można przejrzeć pobliskie parafie. W którym roku zmarł? Ksiądz nie ma żadnych adnotacji z pochówku lub ślubu? To pierwsze źródło w księgach na parafii. Skąd babcia? Jak się poznali? Rodziny były zazwyczaj duże, były np. siostry matki lub ojca. Ile mógł mieć lat jak został sierotą. A czy możliwe, że przyuczał się do zawodu cieśli? Tak mi się jakoś skojarzyło, bo mój dziadek i jego bracia jeśli to ten powiat kazimierski tam nauczyli się tego fachu po trochu. Więc może to nie na wychowanie a może jak miał już te naście lat do pracy za utrzymanie. Coś więcej się nie wyciśnie z tych opowieści? Każde słowo jest ważne i może być kluczowe.Życzę owocnych poszukiwań. Pozdrawiam. Kasia.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Potrzebuję pomocy”