Może ktoś miał podobne doświadczenia w swoich poszukiwaniach i podzieli się ze mną zdobytą wiedzą a mianowicie może ktoś wie co działo się z dziećmi po śmierci rodziców lata to mniej więcej 1900-1915r.
Szukam jakichkolwiek informacji o moim pradziadku Leon Cieśla pochowanym na cmentarzu w Gorzowie powiat kazimierski, z zasłyszanych informacji wiem że będąc dzieckiem stracił rodziców, mam podejrzenia, że nie urodził się w tej parafii ponieważ w 1903 r nie widnieje nikt o takim nazwisku.
Dzieci zmarłych rodziców 1900
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Rodzina się nimi opiekowała
najczęściej
najczęściej
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
- Krystyna.waw

- Posty: 5525
- Rejestracja: czw 28 kwie 2016, 17:09
-
kasiasmialek

- Posty: 78
- Rejestracja: ndz 22 sty 2017, 12:22
W Gorzowie czy Gorzkowie? Jest bardziej niż prawdopodobne, że nie urodził się w parafii w której żył lub został pochowany. Mógł się znaleźć w parafii żony albo zupełnie innej. Żaden z moich dziadków ani żadna babcia nie są pochowani tam gdzie się urodzili. Chociaż można przejrzeć pobliskie parafie. W którym roku zmarł? Ksiądz nie ma żadnych adnotacji z pochówku lub ślubu? To pierwsze źródło w księgach na parafii. Skąd babcia? Jak się poznali? Rodziny były zazwyczaj duże, były np. siostry matki lub ojca. Ile mógł mieć lat jak został sierotą. A czy możliwe, że przyuczał się do zawodu cieśli? Tak mi się jakoś skojarzyło, bo mój dziadek i jego bracia jeśli to ten powiat kazimierski tam nauczyli się tego fachu po trochu. Więc może to nie na wychowanie a może jak miał już te naście lat do pracy za utrzymanie. Coś więcej się nie wyciśnie z tych opowieści? Każde słowo jest ważne i może być kluczowe.Życzę owocnych poszukiwań. Pozdrawiam. Kasia.