(nie mogę użyć "cytuj" więc skopiowałem)
Piotrekk
Temat postu: Pochodzenie nazwisk Dyart i Djart. PostWysłany: 25-01-2022 - 18:34
Szanowni panowie, dziękuję za taką obszerną wypowiedź. Napisałem dość skromnie zapytanie, ponieważ nazwisko dopiero co "odkryłem", stąd też skromność postu.
Sytuacja wygląda następująco:
W roku 1760 ślub bierze w Młynie Smagów (parafia Chlewiska, mazowieckie) pracowity Wojciech Kasprzyk młynarz z Agnieszką Dyarką
Na podstawie kilku znalezionych metryk w podobnych czasie bierze również ślub Marianna Dyartka oraz pojawia się się w zapisach podstarzały już pracowity Szymon Dyart który świadkuje mieszkańcom Smagowa przy wielu aktach (śluby, chrzciny). Wstępna hipoteza jest taka, że rzeczony Szymon był ojcem dziewczyn, na których ród wymarł – nie znajduję tego nazwiska zupełnie w pobliżu tej parafii oraz nikt inny go nie nosi. Przede mną do przejrzenia jakieś 100 lat zapisków łacińskich Chlewisk w poszukiwaniu tego nazwiska, muszę też znaleźć akty urodzenia obu pań – Agnieszki i Marianny, co trochę zajmie z powodu braku indeksacji. Dlatego też rzuciłem pytanie tak luźno, dla mnie również brzmi to na niepolskie nazwisko, być może coś bliskiego w wymowie do "Djar.
--
Cześć,
dziś przy badaniu mazowieckiego trafiłem wątek na naszym forum z pytaniem Piotra o indeksowanie Chlewisk i napotkanym włościańskim przedziwnym nazwisku Dyart, Djart (z pomocą innych przyjaciół forum skręciło w możliwe źródła nazwiska do... Francji (Diard - Thiard), też do Niemiec, Czech, Rosji, Ameryki... (Diart)...
a Piotrze, zapewne jest to nasze, swojskie, staropolskie nazwisko... Dyjak, słowniki polskich nazw osobowych m.in. Taszycki(1967), Rymut(1999), Kaleta(2007) mówią: pochodzi od staropolskiego nazwiska - nazwania - zawołania Dyjak - Dyja notowanego w Polsce w roku 1378, a to od staropolskiego języka i słowa określającego lokalne zawołanie sąsiada jako "deja" - człowiek powolny, ociężały.
Mam nadzieję, że to się przyda w pracy. I bardzo proszę - należy rozumieć te zmiany nazwisk przez wieki - tu rzut oka na wpis urodzenia Franciszka Dyart U1771 p. Chlewiska o rodzicach "Labo. Simonis et Catharina Dyart" - widać, jak w roku pańskim 1771 księdzu proboszczowi(?) ciężko było wpisywanie do parafialnej księgi nazwisk z brzmienia polskiego na łacinę, z tą całą fonetyką o pomyłki nietrudno, bo np. jak wpisać ślub z Marianną Dyjak, Dyja? - Dyjarką? - to zaczęto wpisywać Diarką, Dyarką - no i już tak poszło z rodzinnym nazwiskiem Dyart czy Diart, co to chciało zawędrować przez oceany
Pozdrawiam
Tadeusz