Witam!
Wymienione w akcie miejscowości (parafia Niegów) wskazują na rejon mazowiecki, który charakteryzował się ubogą strukturą własności ziemskiej i poza nielicznymi przypadkami, szlachta tamtejsza nie miał większych majątków, a przeważnie były to cząstki położone w różnych miejscach. Czasem w jednej wsi było kilka takich
fortun. Dla przykładu: w tym przypadku
narzeczona i pan młody byli "fortunatami" dwu fortun w jednej wsi Mosciska.
A więc
fortunat i
fortuna to bardzo rozciągliwe pojęcia i tak jak pisał Jerzy Szczerbiński, ksiądz wpisując fortunat mógł zrobić ukłon w stronę młodych, albo zastosował prosty zamiennik pojęcia "właściciel ziemski" (z podaniem lokalizacji).
Agnieszka podając areał własności sięgający powyżej 100 ha, z góry musi się liczyć, że takich cząstkowych fortun było kilka, co na tych terenach było zjawiskiem powszechnym. Nawet w "Encyklopedii Staropolskiej " Zygmunt Gloger zamieścił specjalne hasło z żartami na ten temat. Cytuję:
Podlaski szlachcic. O drobnej szlachcie podlaskiej, zamieszkującej ziemię Bielską (po obu brzegach Narwi) i Drohicką (po obu brzegach Buga), krążyły po Polsce żartobliwe przysłowia: 1) Fortuna szlachcica podlaskiego długa jak bicz, szeroka jak nóż, a głęboka aż do środka ziemi. 2) Szlachcic podlaski ma piasek, lasek i karaski. 3) Szlachcic podlaski ma błotko i piaski. 4) Bór – leszczyna, wróbel – zwierzyna, gołębie – dobytek, serwatka – napitek, ryby – karaski – wiwat szlachcic podlaski! 5) Szlachcic podlaski z małej chałupki. 6) Kiszka podlaska (tak przezywano wysokich a chudych szlachciców podlaskich, nie było bowiem brzuchaczów pomiędzy ubogą tą szlachtą a wzrostu bywali dobrego). 7) Gdzie idziesz? – Do Tykocina, zaskarżyć pana Marcina, że u mojego syna wybił szybkę z okna.
Do zagrodowej szlachty, zarówno podlaskiej jak mazowieckiej, stosowano następujące przysłowia: 1) Choć nie umiem czytać ani pisać, ale królem mogę zostać. 2) Choć łata na łacie, kłaniam, panie bracie. 3) Z kordem a boso. 4) Choć mam fortunę nie szeroką ale długą, wysoką i głęboką. 5) Jak pies na jednej fortunie usiądzie, trzyma ogon na drugiej. 6) Fortun sześć a niema co jeść. (Zygmunt Gloger „Encyklopedia staropolska”)
http://literat.ug.edu.pl/glogers/0033.htm
I jeszcze jedno. Jak to pięknie obserwować taką pieczołowitość potomnych z jaką odszukują ślady swoich przodków. Mając takie drogowskazy jak chociażby ta metryka, warto odszukać miejscowości tam wymienione (Kuligowo, Mościce, Niegów) i ślady tych własności przodków. Coś musiało pozostać.