Dom Podrzutków w Warszawie
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
-
Teklapikla
- Posty: 4
- Rejestracja: pn 17 kwie 2023, 15:50
Warto poszukac chrztu danego dziecka pochadzacego ze Szpitala Dz.Jezus w parafiach na poludnie od Warszawy,w okolicach Grojca, Grodziska Mazowieckiego czy innych, w tym przypadku okolo 1870 roku. W niektorych parafiach (np w Worowie czy Ojrzanowie) bylo duzo takich dzieci. Wyglada tak jakby byly chrzczone jeszcze raz, przynajmniej formalnie. Moga byc podane jakies dane Rodzicow. Czeslaw nie byl zbyt popularnym imieniem, czasami dziecko dostawalo imie Rodzicow. Powodzenia
Tekla Pikla
Tekla Pikla
jest jeszcze inny egzemplarz tego aktu małżeństwa w księgach kościelnych pod linkiem https://www.familysearch.org/ark:/61903 ... at=3733803
w tym skanie można odczytać zapiski księdza dot chrztu/urodzenia 1906 Warszawa św. Barbara, sprawdziłam św. Barbarę, w 1906 r zostało ochrzczonych 6 Zielińskich, żaden z nich nie jest poszukiwanym Zygmuntem, ale z tego zapisku wynika, że miał 32 lata a nie 23 (może "czeski błąd"?)
w przypadku panny młodej podana jest dokładna data chrztu, więc nie wiem czy przedstawił metrykę czy ksiądz wpisał "na słowo" może trzeba dotrzeć do aneksów do aktu małżeństwa (on-line nie widzę)
w tym skanie można odczytać zapiski księdza dot chrztu/urodzenia 1906 Warszawa św. Barbara, sprawdziłam św. Barbarę, w 1906 r zostało ochrzczonych 6 Zielińskich, żaden z nich nie jest poszukiwanym Zygmuntem, ale z tego zapisku wynika, że miał 32 lata a nie 23 (może "czeski błąd"?)
w przypadku panny młodej podana jest dokładna data chrztu, więc nie wiem czy przedstawił metrykę czy ksiądz wpisał "na słowo" może trzeba dotrzeć do aneksów do aktu małżeństwa (on-line nie widzę)
pozdrawiam
BasiaS
BasiaS
- HotShotCharlie

- Posty: 287
- Rejestracja: śr 09 mar 2022, 19:51
Szpital Dzieciątka Jezus - Okres II Wojny Światowej
Cześć.
Chciałbym zapytać czy istnieją jakieś akta/spisy/cokolwiek pacjentów Szpitala Dzieciątka Jezus w Warszawie z okresu II Wojny Światowej, a jeśli tak to gdzie ich można szukać i czy w ogóle jest możliwość wglądu do nich, skoro były by to dane medyczne?
Dowiedziałem się jakiś czas temu od babci, że mój pradziadek (Stanisław Obara) spędził tam podczas wojny sporo czasu (rok lub półtora roku jeśli dobrze pamiętam), jednak ona sama nic więcej nie wie na ten temat. Zastanawiam się więc, czy jest jakaś możliwość ruszenia z tym tematem.
Pozdrawiam,
Karol
Chciałbym zapytać czy istnieją jakieś akta/spisy/cokolwiek pacjentów Szpitala Dzieciątka Jezus w Warszawie z okresu II Wojny Światowej, a jeśli tak to gdzie ich można szukać i czy w ogóle jest możliwość wglądu do nich, skoro były by to dane medyczne?
Dowiedziałem się jakiś czas temu od babci, że mój pradziadek (Stanisław Obara) spędził tam podczas wojny sporo czasu (rok lub półtora roku jeśli dobrze pamiętam), jednak ona sama nic więcej nie wie na ten temat. Zastanawiam się więc, czy jest jakaś możliwość ruszenia z tym tematem.
Pozdrawiam,
Karol
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Szpital Dzieciątka Jezus - Okres II Wojny Światowej
Chyba musisz sam sprawdzić i wyrobić sobie opinię nt stanu zachowania archiwaliów. I podzielić się:)
Najczęściej krążące, skrajne wersje (a: "nic się nie zachowało", b "są tony papierów") są - jak się zdaje - nieprawdziwe.
Jeszcze na przełomie wieków w szpitalu twierdzono "nic nie ma, nic się nie zachowało" - ale w 2016 coś jednak do APW przekazano. Z drugiej strony - wątpię, że opowieści o dziesiątkach metrów archiwaliów (w archiwum zakładowym?) to prawda,
Być może problem jest w różnych formach organizacyjnych, różnych instytucjach - tzn to co jest identyfikowane ogólnie / w popularnym obiegu jako "Szpital Dzieciątka Jezus z okresu okupacji" faktycznie bywa innym bytem.
Może jest też kwestia "prywatyzacji" rozproszonych zbiorów.
Jeśli nie opis stanu faktycznego, to nawet opis stanu wiedzy (oficjalny - np nadzoru archiwalnego) by się przydał.
Temat przewija się w wielu wątkach (ostatnio kwestia kostnicy miejskiej mi się przypomniała - bez konkluzji...jeszcze )
Najczęściej krążące, skrajne wersje (a: "nic się nie zachowało", b "są tony papierów") są - jak się zdaje - nieprawdziwe.
Jeszcze na przełomie wieków w szpitalu twierdzono "nic nie ma, nic się nie zachowało" - ale w 2016 coś jednak do APW przekazano. Z drugiej strony - wątpię, że opowieści o dziesiątkach metrów archiwaliów (w archiwum zakładowym?) to prawda,
Być może problem jest w różnych formach organizacyjnych, różnych instytucjach - tzn to co jest identyfikowane ogólnie / w popularnym obiegu jako "Szpital Dzieciątka Jezus z okresu okupacji" faktycznie bywa innym bytem.
Może jest też kwestia "prywatyzacji" rozproszonych zbiorów.
Jeśli nie opis stanu faktycznego, to nawet opis stanu wiedzy (oficjalny - np nadzoru archiwalnego) by się przydał.
Temat przewija się w wielu wątkach (ostatnio kwestia kostnicy miejskiej mi się przypomniała - bez konkluzji...jeszcze )
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
- HotShotCharlie

- Posty: 287
- Rejestracja: śr 09 mar 2022, 19:51
Szpital Dzieciątka Jezus - Okres II Wojny Światowej
A wiesz może czy w tej sprawie należałoby pisać bezpośrednio do szpitala, jakiejś jego konkretnej jednostki/archiwum o ile mają coś takiego (żeby ogólny mail nie zlał sprawy) czy np. już do warszawskiego AP?
Pozdrawiam,
Karol
Pozdrawiam,
Karol
Pozdrawiam,
Karol
Interesujące mnie nazwiska i parafie:
https://genealodzy.pl/index.php?name=PN ... highlight=
Karol
Interesujące mnie nazwiska i parafie:
https://genealodzy.pl/index.php?name=PN ... highlight=
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Nie wiem nawet czy jest procedura, którą warto byłoby wyróżnić przez "należałoby".
Trudno wejść w kanał używania dzisiejszych ustawowych określeń "dokumentacja medyczna" etc do czasów trochę innych znaczeń i obostrzeń, więc ogólniej: "dokumenty szpitalne" to trudny temat, klasy analogicznej do "skazani i podejrzewani".
Niby największa z możliwych kategoria wrażliwości danych, a nierzadko bywa, że przechowawcy udostępniają bez oporów, bez zbadania, łagodniej podchodząc niż do np ewidencji ludności - bo "naukowiec, dziennikarz pyta" (jakby to coś zmieniało). Ale rodzinie to już nie (bo niby badania mniej ważne).
A tu jeszcze dodatkowy element - chyba to część uczelni, więc z prawem utrzymywania archiwaliów poza systemem sieci państwowych.
Nadzór archiwalny (APW) chyba jednak w drugiej kolejności. Najpierw szpital oficjalnie, może podmiot go nadzorujący / prowadzący?
Dla mnie zawsze były to ("medyczne") najbardziej skomplikowane case'y, szara strefa, śliskie klimaty i jakieś dziwne układy, nieoparte na procedurach prawnych, orzecznictwie, logice a zupełnie innych relacjach.
Ale czas płynie, coraz bardziej "II Wojna" oznacza i będzie oznaczało "to można/należy domniemywać, że mowa o zmarłych"..co nie znaczy że to za automatu działa do "więc można" - patrz zakres prób sprawdzenia , zidentyfikowania, stworzenia zestawień "ciała zmarłych przekazanych na potrzeby nauki".
P.S. Z tego co jest w APW, a powinno być w miarę proste i jednocześnie warto byłoby się przyjrzeć, to taka jednostka
https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/jed ... a/13084148
"Spis zmarłych i pogrzebanych na terenie Szpitala Dzieciątka Jezus 24.07.1944 – 25.10.1944'
Nie jestem pewny czy chodzi o zmarłych i pogrzebanych na terenie czy "zmarłych lub pogrzebanych", tzn czy są ci zmarli na terenie, którzy też na terenie zostali pogrzebani czy szerzej może - zmarli na terenie , choć niekoniecznie pogrzebani na terenie ..może i pogrzebani na terenie, choć niekoniecznie na terenie zmarli?
To, wraz z porównaniem z kilkoma innymi źródłami, mogłoby być interesujące i coś wnieść. Np
https://genealodzy.pl/forum-genealogicz ... 5249.phtml
zgon 30 lipca, akt zgonu 1 sierpnia (przed południem:), zwłoki? (patrz AHM MPW), pochówek? (może zakres właśnie też 72/3223/0/2.1/27", plus AAN i może coś jeszcze - patrz
https://genealodzy.pl/forum-genealogicz ... 5192.phtml
plus ekshumacje powojenne (APW, PCK)
case study interesujące, z potencjalnym wyjściem na próbę uogólnienia
P.S. Skusiłem się i zamówiłem kopie z tej jednostki o sygn. 27. To jako wkład do tematu 39-45 dokumenty ze Szpitala. Z archiwum zakładowym i nadzorem nie przewiduję korespondencji. Kopie z AAN z kostnicy miejskiej ewentualnie może.
Może ktoś się podłączy w innym zakresie.
Trudno wejść w kanał używania dzisiejszych ustawowych określeń "dokumentacja medyczna" etc do czasów trochę innych znaczeń i obostrzeń, więc ogólniej: "dokumenty szpitalne" to trudny temat, klasy analogicznej do "skazani i podejrzewani".
Niby największa z możliwych kategoria wrażliwości danych, a nierzadko bywa, że przechowawcy udostępniają bez oporów, bez zbadania, łagodniej podchodząc niż do np ewidencji ludności - bo "naukowiec, dziennikarz pyta" (jakby to coś zmieniało). Ale rodzinie to już nie (bo niby badania mniej ważne).
A tu jeszcze dodatkowy element - chyba to część uczelni, więc z prawem utrzymywania archiwaliów poza systemem sieci państwowych.
Nadzór archiwalny (APW) chyba jednak w drugiej kolejności. Najpierw szpital oficjalnie, może podmiot go nadzorujący / prowadzący?
Dla mnie zawsze były to ("medyczne") najbardziej skomplikowane case'y, szara strefa, śliskie klimaty i jakieś dziwne układy, nieoparte na procedurach prawnych, orzecznictwie, logice a zupełnie innych relacjach.
Ale czas płynie, coraz bardziej "II Wojna" oznacza i będzie oznaczało "to można/należy domniemywać, że mowa o zmarłych"..co nie znaczy że to za automatu działa do "więc można" - patrz zakres prób sprawdzenia , zidentyfikowania, stworzenia zestawień "ciała zmarłych przekazanych na potrzeby nauki".
P.S. Z tego co jest w APW, a powinno być w miarę proste i jednocześnie warto byłoby się przyjrzeć, to taka jednostka
https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/jed ... a/13084148
"Spis zmarłych i pogrzebanych na terenie Szpitala Dzieciątka Jezus 24.07.1944 – 25.10.1944'
Nie jestem pewny czy chodzi o zmarłych i pogrzebanych na terenie czy "zmarłych lub pogrzebanych", tzn czy są ci zmarli na terenie, którzy też na terenie zostali pogrzebani czy szerzej może - zmarli na terenie , choć niekoniecznie pogrzebani na terenie ..może i pogrzebani na terenie, choć niekoniecznie na terenie zmarli?
To, wraz z porównaniem z kilkoma innymi źródłami, mogłoby być interesujące i coś wnieść. Np
https://genealodzy.pl/forum-genealogicz ... 5249.phtml
zgon 30 lipca, akt zgonu 1 sierpnia (przed południem:), zwłoki? (patrz AHM MPW), pochówek? (może zakres właśnie też 72/3223/0/2.1/27", plus AAN i może coś jeszcze - patrz
https://genealodzy.pl/forum-genealogicz ... 5192.phtml
plus ekshumacje powojenne (APW, PCK)
case study interesujące, z potencjalnym wyjściem na próbę uogólnienia
P.S. Skusiłem się i zamówiłem kopie z tej jednostki o sygn. 27. To jako wkład do tematu 39-45 dokumenty ze Szpitala. Z archiwum zakładowym i nadzorem nie przewiduję korespondencji. Kopie z AAN z kostnicy miejskiej ewentualnie może.
Może ktoś się podłączy w innym zakresie.
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
- HotShotCharlie

- Posty: 287
- Rejestracja: śr 09 mar 2022, 19:51
Gdyby kogoś interesowało, oto odpowiedź bezpośrednio ze szpitala:
"w nawiązaniu do przesłanej przez Pana wiadomości informuję, że nie posiadamy w archiwum zakładowym Szpitala Klinicznego Dzieciątka Jezus UCK WUM dokumentacji z czasów II wojny światowej. Ponadto dokumentacja medyczna narastająca w naszym Szpitalu wykorzystywana jest do kontynuacji leczenia pacjentów czyli nie udostępniamy jej do celów genealogicznych. Żeby bliscy pacjenta mogli skorzystać z dokumentacji niezbędne jest posiadanie upoważnienia wydanego za życia pacjenta lub wniosek wysłany z sądu"
Pozdrawiam,
Karol
"w nawiązaniu do przesłanej przez Pana wiadomości informuję, że nie posiadamy w archiwum zakładowym Szpitala Klinicznego Dzieciątka Jezus UCK WUM dokumentacji z czasów II wojny światowej. Ponadto dokumentacja medyczna narastająca w naszym Szpitalu wykorzystywana jest do kontynuacji leczenia pacjentów czyli nie udostępniamy jej do celów genealogicznych. Żeby bliscy pacjenta mogli skorzystać z dokumentacji niezbędne jest posiadanie upoważnienia wydanego za życia pacjenta lub wniosek wysłany z sądu"
Pozdrawiam,
Karol
Pozdrawiam,
Karol
Interesujące mnie nazwiska i parafie:
https://genealodzy.pl/index.php?name=PN ... highlight=
Karol
Interesujące mnie nazwiska i parafie:
https://genealodzy.pl/index.php?name=PN ... highlight=
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Postaram się o kopie z wspomnianej jednostki
AAN zespół 1325 sygnatura 202/II/62
Może jakaś informacja jak powstał ten spis się zachowała, może jakiś ciąg dalszy z tego kiedyś wyjdzie.
Z założenia - do publikacji np w skanotece, gdyby komuś się chciało
AAN zespół 1325 sygnatura 202/II/62
Może jakaś informacja jak powstał ten spis się zachowała, może jakiś ciąg dalszy z tego kiedyś wyjdzie.
Z założenia - do publikacji np w skanotece, gdyby komuś się chciało
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
https://we.tl/t-hiHTPMXxVt?utm_campaign ... TRN_TDL_05
do wykorzystania także do skanoteki, zapraszam do edycji etc
do wykorzystania także do skanoteki, zapraszam do edycji etc
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
Witajcie,
Wątków dotyczących tego szpitala jest więcej, ale wszystkie dotyczą tego samego. Dostępu do informacji o chorych tam kiedyś przebywających. Pozostając przy podanym zakresie czasowym autora wątku - nie mam dobrego przekazu.
Tak się złożyło, że pracowałem w tym szpitalu w latach siedemdziesiątych i sporo udało mi się wtedy ustalić.
Przede wszystkim szpital został kilka razy zbombardowany we wrześniu '39. Najcięższe miało miejsce 24 września. Przestał istnieć budynek główny, administracji (Teraz jest tam Kl. Ortopedii) oraz dwa pawilony wewnątrz terenu szpitala. Widać to na mapie historycznej Urzędu Miasta Wa-wy. W czasie powstania ocalały pozostałe budynki kliniczne wraz ze swoimi archiwaliami. Sprzęt medyczny podobno "ruskie zabrały" po wojnie.
W jednej z klinik zabiegowych, której nazwy, ani nazwiska szefa z litości nie wymienię, na strychu było archiwum kliniki wraz z historiami chorych od założenia kliniki w latach dwudziestych.
Z ciekawości odszukałem kilkadziesiąt historii z września '39. Pozbawione emocji, opisy lekarskie odniesionych ran o podanej godzinie i miejscu - u przyjmowanych chorych robiły na mnie mocne wrażenie. Pomyślałem sobie, że może kiedyś sięgnę po nie, aby utrwalić w jakiś sposób tamte wydarzenia.
W 1975 była wielka przeprowadzka niektórych klinik na Banacha.
W budynku innej kliniki znalazłem już na korytarzu przygotowane do spalenia w pobliskiej kotłowni szpitalnej historie przedwojenne z podpisami ówczesnego ordynatora prof. Tadeusza Sokołowskiego. Zetknąłem się z nim w innym mieście w latach sześćdziesiątych, gdzie odbywałem studia. Część tych papierów, dzięki pomocy kierowcy Melexa, którym przewożeni są chorzy zabezpieczyłem w swojej szafce.
W 1980, kiedy w całym kraju pytano "kto ostatni zgasi światło?", wyjechałem za granicę.
Kilka lat później odwiedziłem szpital i wpadłem w depresję.
Chciałem zajrzeć do klinicznego archiwum wspomnianego wyżej, ewentualnie porobić kopie wybranych historii i idę zameldować się do szefa kliniki, którego dobrze znałem, aby formalnie poprosić o zgodę na wejście do tego zbioru. Spotkaliśmy się kilkakrotnie za granicą, gościłem go u siebie, za każdym razem wspominając wartość tego niezwykłego zbioru dla historii medycyny, ale także dla historii Warszawy.
Oto, dowiaduję się, że "już wszystko zamiecione", bo kierownik kliniki wystosował pismo do dyrekcji o "przygotowanie powierzchni magazynowej dla bieżącego archiwizowania dokumentów".
Dalej można się już tylko domyślać, że kilku facetów dwoma Melexami przewiozło tonę bezcennych dla Warszawy dokumentów do szpitalnej kotłowni.
Do mojej szafki ktoś się włamał i śladu po zdeponowanych historiach nie znalazłem.
W jakimś zakamarku znalazłem oryginalną przedwojenną łyżkę z kompletu, który otrzymywał każdy chory przy przyjęciu. Zdjęcie poniżej.
Pomogłem WUM-owi pozyskać akt erekcyjny pod budowę Akademii Stomatologicznej, który uroczyście włożono do ziemi 4 lipca 1939 roku. Gmach nie powstał, bo wybuchła wojna, a po wojnie wybudowano w tym miejscu Hotel "Mariott". Historia ciekawa, wręcz sensacyjna, ale o tym może jeszcze kiedyś?

Wątków dotyczących tego szpitala jest więcej, ale wszystkie dotyczą tego samego. Dostępu do informacji o chorych tam kiedyś przebywających. Pozostając przy podanym zakresie czasowym autora wątku - nie mam dobrego przekazu.
Tak się złożyło, że pracowałem w tym szpitalu w latach siedemdziesiątych i sporo udało mi się wtedy ustalić.
Przede wszystkim szpital został kilka razy zbombardowany we wrześniu '39. Najcięższe miało miejsce 24 września. Przestał istnieć budynek główny, administracji (Teraz jest tam Kl. Ortopedii) oraz dwa pawilony wewnątrz terenu szpitala. Widać to na mapie historycznej Urzędu Miasta Wa-wy. W czasie powstania ocalały pozostałe budynki kliniczne wraz ze swoimi archiwaliami. Sprzęt medyczny podobno "ruskie zabrały" po wojnie.
W jednej z klinik zabiegowych, której nazwy, ani nazwiska szefa z litości nie wymienię, na strychu było archiwum kliniki wraz z historiami chorych od założenia kliniki w latach dwudziestych.
Z ciekawości odszukałem kilkadziesiąt historii z września '39. Pozbawione emocji, opisy lekarskie odniesionych ran o podanej godzinie i miejscu - u przyjmowanych chorych robiły na mnie mocne wrażenie. Pomyślałem sobie, że może kiedyś sięgnę po nie, aby utrwalić w jakiś sposób tamte wydarzenia.
W 1975 była wielka przeprowadzka niektórych klinik na Banacha.
W budynku innej kliniki znalazłem już na korytarzu przygotowane do spalenia w pobliskiej kotłowni szpitalnej historie przedwojenne z podpisami ówczesnego ordynatora prof. Tadeusza Sokołowskiego. Zetknąłem się z nim w innym mieście w latach sześćdziesiątych, gdzie odbywałem studia. Część tych papierów, dzięki pomocy kierowcy Melexa, którym przewożeni są chorzy zabezpieczyłem w swojej szafce.
W 1980, kiedy w całym kraju pytano "kto ostatni zgasi światło?", wyjechałem za granicę.
Kilka lat później odwiedziłem szpital i wpadłem w depresję.
Chciałem zajrzeć do klinicznego archiwum wspomnianego wyżej, ewentualnie porobić kopie wybranych historii i idę zameldować się do szefa kliniki, którego dobrze znałem, aby formalnie poprosić o zgodę na wejście do tego zbioru. Spotkaliśmy się kilkakrotnie za granicą, gościłem go u siebie, za każdym razem wspominając wartość tego niezwykłego zbioru dla historii medycyny, ale także dla historii Warszawy.
Oto, dowiaduję się, że "już wszystko zamiecione", bo kierownik kliniki wystosował pismo do dyrekcji o "przygotowanie powierzchni magazynowej dla bieżącego archiwizowania dokumentów".
Dalej można się już tylko domyślać, że kilku facetów dwoma Melexami przewiozło tonę bezcennych dla Warszawy dokumentów do szpitalnej kotłowni.
Do mojej szafki ktoś się włamał i śladu po zdeponowanych historiach nie znalazłem.
W jakimś zakamarku znalazłem oryginalną przedwojenną łyżkę z kompletu, który otrzymywał każdy chory przy przyjęciu. Zdjęcie poniżej.
Pomogłem WUM-owi pozyskać akt erekcyjny pod budowę Akademii Stomatologicznej, który uroczyście włożono do ziemi 4 lipca 1939 roku. Gmach nie powstał, bo wybuchła wojna, a po wojnie wybudowano w tym miejscu Hotel "Mariott". Historia ciekawa, wręcz sensacyjna, ale o tym może jeszcze kiedyś?

Janusz_Zawadziński
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Nie do końca tylko chorych tam przebywających.
* Dokumentacja zwłok w Z.M.S. (a może opis Instytut Medycyny Sądowej, nie Zakład? jak w https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/jed ... is_obiektu )
* dzieci
* pracownicy
to niekoniecznie chorzy,
Karol dostał odpowiedź, nie wiem czy będzie drążył w nadzorze archiwalnym.
Takie same informacje "nie ma nic zachowanego z okresu sprzed 1945" ze szpitala szły przed przekazaniem (szczątkowych ale jednak) dokumentów do APW - zawierających (sądząc z opisu) "nieistniejące" sprzed 1945.
Powodem nieprawdziwej informacji mogło być np zasygnalizowane, potwierdzone przez Janusza, przeprowadzki klinik, podziały organizacyjne, brak wiedzy etc. Co może oznaczać, że warto tak sformułować pytania, by odpowiedzi nie dotyczyły obecnego szpitala, ale losów dokumentacji różnych podmiotów powiązanych ze szpitalem do 1945, niezależnie od nazwy.
I jako ciekawostka
https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/jed ... ka/5435524
nie znam zawartości ale opis ciekawy- co wyjechało? co wróciło? co wyjechało i może nie wróciło, a istnieje? może nie tylko sprzęty?
* Dokumentacja zwłok w Z.M.S. (a może opis Instytut Medycyny Sądowej, nie Zakład? jak w https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/jed ... is_obiektu )
* dzieci
* pracownicy
to niekoniecznie chorzy,
Karol dostał odpowiedź, nie wiem czy będzie drążył w nadzorze archiwalnym.
Takie same informacje "nie ma nic zachowanego z okresu sprzed 1945" ze szpitala szły przed przekazaniem (szczątkowych ale jednak) dokumentów do APW - zawierających (sądząc z opisu) "nieistniejące" sprzed 1945.
Powodem nieprawdziwej informacji mogło być np zasygnalizowane, potwierdzone przez Janusza, przeprowadzki klinik, podziały organizacyjne, brak wiedzy etc. Co może oznaczać, że warto tak sformułować pytania, by odpowiedzi nie dotyczyły obecnego szpitala, ale losów dokumentacji różnych podmiotów powiązanych ze szpitalem do 1945, niezależnie od nazwy.
I jako ciekawostka
https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/jed ... ka/5435524
nie znam zawartości ale opis ciekawy- co wyjechało? co wróciło? co wyjechało i może nie wróciło, a istnieje? może nie tylko sprzęty?
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
-
KrajewskiJerzy

- Posty: 137
- Rejestracja: pn 10 sie 2009, 22:25
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
https://wetransfer.com/downloads/5e3906 ... e=sendgrid
72/3223/0 Szpital Kliniczny Dzieciątka Jezus w Warszawie , sygnatura archiwalna 27 - Spis zmarłych i pogrzebanych na terenie Szpitala Dzieciątka Jezus, od 24 VII do 25 X 1944 r. w Warszawie
zachęcam do publikacji kopii w serwisie PTG
i innych prac - wykorzystania przy opracowaniach, porównaniach z innymi źródłami, bazami etc
żadnych działań @"czechosłowacki ślad" nie podjąłem i przez najbliższe parę miesięcy - nie planuję.
może z PCK porozmawiam w sierpniu, jeśli się uda nt czy i jak wykorzystywali, czy poszli tymi tropami i co przyniosło
72/3223/0 Szpital Kliniczny Dzieciątka Jezus w Warszawie , sygnatura archiwalna 27 - Spis zmarłych i pogrzebanych na terenie Szpitala Dzieciątka Jezus, od 24 VII do 25 X 1944 r. w Warszawie
zachęcam do publikacji kopii w serwisie PTG
i innych prac - wykorzystania przy opracowaniach, porównaniach z innymi źródłami, bazami etc
żadnych działań @"czechosłowacki ślad" nie podjąłem i przez najbliższe parę miesięcy - nie planuję.
może z PCK porozmawiam w sierpniu, jeśli się uda nt czy i jak wykorzystywali, czy poszli tymi tropami i co przyniosło
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
-
karolina_kozicka
- Posty: 9
- Rejestracja: sob 11 lut 2023, 13:51
Dzień dobry,
siostra mojej praprababki Florentyna Kałczyńska została ochrzczona w Szpitalu Dzieciątka Jezus w 1871 roku.
Akt nr 1823: https://metryki.genealodzy.pl/index.php ... &zoom=2.15
W jej akcie chrztu podano imiona i nazwiska oboja rodziców, którzy jednak ślub wzięli dopiero rok później i kolejne ich dzieci były już "ślubne".
Czy to, że dziecko znajduje się w tych księgach oznacza jednoznacznie, że zostało pozostawiona w Domu Dziecka, czy mogło się tam tylko urodzić i zostać ochrzczone? Zastanawiam się skąd szpital miał tak szczegółowe informacje o rodzicach Florentyny, jeżeli była 'podrzutkiem'.
siostra mojej praprababki Florentyna Kałczyńska została ochrzczona w Szpitalu Dzieciątka Jezus w 1871 roku.
Akt nr 1823: https://metryki.genealodzy.pl/index.php ... &zoom=2.15
W jej akcie chrztu podano imiona i nazwiska oboja rodziców, którzy jednak ślub wzięli dopiero rok później i kolejne ich dzieci były już "ślubne".
Czy to, że dziecko znajduje się w tych księgach oznacza jednoznacznie, że zostało pozostawiona w Domu Dziecka, czy mogło się tam tylko urodzić i zostać ochrzczone? Zastanawiam się skąd szpital miał tak szczegółowe informacje o rodzicach Florentyny, jeżeli była 'podrzutkiem'.
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
"Zastanawiam się skąd szpital miał tak szczegółowe informacje o rodzicach Florentyny, jeżeli była 'podrzutkiem'.
Zakładasz, że była "podrzutkiem" - dlaczego?
A jej przy ślubie nie uznali za małżeńskie?
P.S. Temamty dotyczące Szpitala Dzieciątka Jezus zostały włączone do wątku "Dom Podrzutków w Warszawie" - to nie jest dobre rozwiązanie.
a. nie tylko Szp. Dz. Jezus zajmował się sierotami
b. Działalność Szp. Dz. Jezus to nie tylko opieka nad dziećmi
Zakładasz, że była "podrzutkiem" - dlaczego?
A jej przy ślubie nie uznali za małżeńskie?
P.S. Temamty dotyczące Szpitala Dzieciątka Jezus zostały włączone do wątku "Dom Podrzutków w Warszawie" - to nie jest dobre rozwiązanie.
a. nie tylko Szp. Dz. Jezus zajmował się sierotami
b. Działalność Szp. Dz. Jezus to nie tylko opieka nad dziećmi
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz