Nieżyjący ojciec chrzci syna?

Wszystkie sprawy związane z naszą pasją, w tym: FAQ - często zadawane pytania

Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie

Ewafra

Sympatyk
Posty: 895
Rejestracja: czw 02 sie 2012, 08:45

Re: ca

Post autor: Ewafra »

Są różne zabawne "kwiatki". Jednym z moich ulubionych aktów jest metryka ślubna według której w kościele stawia się panna Marianna, córka z dawna nie żyjącego już Grzegorza w asystencji ojca swego. Też historyjka z dreszczykiem.
janusz59

Sympatyk
Posty: 1177
Rejestracja: pn 29 mar 2021, 14:11

Re: ca

Post autor: janusz59 »

Moja prapraprababka urodziła syna 10 dni po swojej śmierci .
Akt zgonu z 21.08.1836 -zmarła 18 .08.1836 .
Akt chrztu z 30.08.1836- dzień urodzenia 28.08.1836 (!)
Zastanawiałem się kiedyś, czy naprawdę dzieci chrzczono w dniu urodzenia lub nazajutrz. Ten akt jest odpowiedzią na ten dylemat. Po prostu wpisywano dzień urodzenia tak , aby ładnie wyglądało w księgach.
W przypadku mojej przodkini podejrzewam , że zmarła przy porodzie pierwszego dziecka w wieku 17 lat, a po pogrzebie ojciec z rodziną zajęli się chrztem mojego prapradziadka.

Pozdrawiam
Janusz
Andrzej75

Sympatyk
Posty: 15141
Rejestracja: ndz 03 lip 2016, 00:25
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Andrzej75 »

Albo jeszcze coś innego: dziecko najpierw umiera, a potem się rodzi.
https://genealodzy.pl/index.php?name=PN ... 812#427812
Pozdrawiam
Andrzej
PS. Na znak, że moje tłumaczenie zostało zaakceptowane, proszę edytować pierwszy post, dopisując w temacie – OK (dotyczy działu tłumaczeń).
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-59525.phtml
Aquila

Sympatyk
Posty: 185
Rejestracja: wt 16 sty 2018, 02:03

Post autor: Aquila »

Dosłownie kilkanaście minut temu stworzyłem nowy temat o podobnej sytuacji, nie mając pojęcia, że ten istnieje. U mnie ojciec zostaje zabity 9 albo 10 lipca a 11 przynosi dziecko do chrztu. Co ciekawe - syn i ojciec mają to samo imię, co właśnie skłania mnie do przypuszczenia, że dziecko urodziło się już po śmierci ojca (może była to kwestia nawet paru dni) i zostało nazwane tym samym imieniem na jego cześć i pamiątkę. Informacja z duplikatów, dlatego też stawiałem właśnie na to, że przy ich sporządzaniu po prostu klepano standardową formułkę. Muszę zajrzeć do AD w którym są oryginały - a obok którego byłem jak zajrzałem do Płocka 3 maja, choć pewnie i tak było nieczynne... Domyślam się, że tam już daty będą bardziej precyzyjne?
Pozdrawiam,
Mirek
Awatar użytkownika
Krystyna.waw

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 5525
Rejestracja: czw 28 kwie 2016, 17:09

Post autor: Krystyna.waw »

Aquila pisze:Domyślam się, że tam już daty będą bardziej precyzyjne?
Niekoniecznie.
Wpisy do księgi nie były robione na bieżąco. Ksiądz zapisywał dane na kartce, w raptularzu i raz na jakiś czas zasiadał do księgi.
Czasem kartka się zgubiła, czasem coś tak niewyraźnie nabazgrolił, że sam nie mógł odczytać, czasem był zmęczony...
Krystyna
*** Szarlip, Zakępscy, Kowszewicz, Broczkowscy - tych nazwisk szukam.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ja i Genealogia, wymiana doświadczeń”