Nieżyjący ojciec chrzci syna?
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
Re: ca
Są różne zabawne "kwiatki". Jednym z moich ulubionych aktów jest metryka ślubna według której w kościele stawia się panna Marianna, córka z dawna nie żyjącego już Grzegorza w asystencji ojca swego. Też historyjka z dreszczykiem.
Re: ca
Moja prapraprababka urodziła syna 10 dni po swojej śmierci .
Akt zgonu z 21.08.1836 -zmarła 18 .08.1836 .
Akt chrztu z 30.08.1836- dzień urodzenia 28.08.1836 (!)
Zastanawiałem się kiedyś, czy naprawdę dzieci chrzczono w dniu urodzenia lub nazajutrz. Ten akt jest odpowiedzią na ten dylemat. Po prostu wpisywano dzień urodzenia tak , aby ładnie wyglądało w księgach.
W przypadku mojej przodkini podejrzewam , że zmarła przy porodzie pierwszego dziecka w wieku 17 lat, a po pogrzebie ojciec z rodziną zajęli się chrztem mojego prapradziadka.
Pozdrawiam
Janusz
Akt zgonu z 21.08.1836 -zmarła 18 .08.1836 .
Akt chrztu z 30.08.1836- dzień urodzenia 28.08.1836 (!)
Zastanawiałem się kiedyś, czy naprawdę dzieci chrzczono w dniu urodzenia lub nazajutrz. Ten akt jest odpowiedzią na ten dylemat. Po prostu wpisywano dzień urodzenia tak , aby ładnie wyglądało w księgach.
W przypadku mojej przodkini podejrzewam , że zmarła przy porodzie pierwszego dziecka w wieku 17 lat, a po pogrzebie ojciec z rodziną zajęli się chrztem mojego prapradziadka.
Pozdrawiam
Janusz
Albo jeszcze coś innego: dziecko najpierw umiera, a potem się rodzi.
https://genealodzy.pl/index.php?name=PN ... 812#427812
https://genealodzy.pl/index.php?name=PN ... 812#427812
Pozdrawiam
Andrzej
PS. Na znak, że moje tłumaczenie zostało zaakceptowane, proszę edytować pierwszy post, dopisując w temacie – OK (dotyczy działu tłumaczeń).
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-59525.phtml
Andrzej
PS. Na znak, że moje tłumaczenie zostało zaakceptowane, proszę edytować pierwszy post, dopisując w temacie – OK (dotyczy działu tłumaczeń).
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-59525.phtml
Dosłownie kilkanaście minut temu stworzyłem nowy temat o podobnej sytuacji, nie mając pojęcia, że ten istnieje. U mnie ojciec zostaje zabity 9 albo 10 lipca a 11 przynosi dziecko do chrztu. Co ciekawe - syn i ojciec mają to samo imię, co właśnie skłania mnie do przypuszczenia, że dziecko urodziło się już po śmierci ojca (może była to kwestia nawet paru dni) i zostało nazwane tym samym imieniem na jego cześć i pamiątkę. Informacja z duplikatów, dlatego też stawiałem właśnie na to, że przy ich sporządzaniu po prostu klepano standardową formułkę. Muszę zajrzeć do AD w którym są oryginały - a obok którego byłem jak zajrzałem do Płocka 3 maja, choć pewnie i tak było nieczynne... Domyślam się, że tam już daty będą bardziej precyzyjne?
Pozdrawiam,
Mirek
Mirek
- Krystyna.waw

- Posty: 5525
- Rejestracja: czw 28 kwie 2016, 17:09
Niekoniecznie.Aquila pisze:Domyślam się, że tam już daty będą bardziej precyzyjne?
Wpisy do księgi nie były robione na bieżąco. Ksiądz zapisywał dane na kartce, w raptularzu i raz na jakiś czas zasiadał do księgi.
Czasem kartka się zgubiła, czasem coś tak niewyraźnie nabazgrolił, że sam nie mógł odczytać, czasem był zmęczony...
Krystyna
*** Szarlip, Zakępscy, Kowszewicz, Broczkowscy - tych nazwisk szukam.
*** Szarlip, Zakępscy, Kowszewicz, Broczkowscy - tych nazwisk szukam.