Otóż w 1848 roku ślub biorą Antoni Bembenek i Anastazja Faka, córka Daniela i Barbary Klebanczyk. W księdze widnieje wiek panny młodej - 23 lata.
Sięgamy do księgi urodzonych i faktycznie w roku 1825 rodzi się wspomnianym rodzicom córka o imieniu Anastazja. I nie byłoby w tym nic absolutnie dziwnego, gdyby nie to, że owa Anastazja umiera po miesiącu. Jak byk widnieje w księdze zgonów, że mniej więcej miesiąc później umiera córka Anastazja dokładnie tym samym rodzicom a wiek dziecka wpisany jest jako 1 miesiąc.
Ale owi rodzice mają jeszcze jedną córkę - również Anastazję. Tym razem urodzoną w 1813 roku.
I teraz jak to wszystko pogodzić z tym, że Anastazja Faka wzięła ślub w 1848?
Moja hipoteza póki co jest taka, że Anastazja z 1825 roku zmarła po miesiącu, a przy wybieraniu metryki do ślubu Anastazji z 1813 roku (ślub miał miejsce w innej parafii) ksiądz się pomylił i zamiast wziąć datę urodzenia z wpisu z 1813 roku wziął ten zmarłej już Anastazji z roku 1825, no i w ten sposób sporządzającemu akt ślubu wyszło, że panna młoda ma 23 lata zamiast 35.
Ale to rodzi problem, no bo Anastazja z 1813 roku nie umiera, więc wygląda na to, że w 1825 roku wciąż żyje (
Druga opcja jest odwrotna - to Anastazja z 1813 roku zmarła, ale wtedy raczej nie wpisano by w księdze, że ma jeden miesiąc, wszak wszyscy wiedzieli, że chowano noworodka, nie nastolatkę.
Trzecia opcja jest jeszcze inna - informacje pochodzą z kopii ksiąg parafialnych, więc może ten ktoś, kto wykonywał kopie, tutaj popełnił błąd i całkowicie namieszał?
Brałem jeszcze pod uwagę możliwość, że po śmierci nowonarodzonej Anastazji w 1825 roku rodzice następną córkę również nazwali Anastazja i to ona wyszła w 1848 roku za mąż, ale ten wariant odpada. Rok po urodzeniu Anastazji z 1825 roku rodzi się Bazyli a trzy lata później Helena. Nie ma innych Anastazji oprócz tych z lat 1813 i 1825.

