Korwin-Mikke
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
- Tomasz_Lenczewski

- Posty: 2237
- Rejestracja: ndz 26 wrz 2010, 14:41
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Co do „adopcji herbowej” to takie pomysły jeszcze istniały przed 1918 r. na terenie grodu krakowskiego i odbywały się takie „obrzędy” że sporządzaniem oficjalnego dokumentu „przyłączenia do rodu szlacheckiego” z zastrzeżeniem potwierdzenia tej nobilitacji przez przyszły Sejm odrodzonej Polski. Blankiet dokumentu adopcji był kiedyś na mojej dawnej stronie internetowej. Niebawem pojawi się w innej publikacji, jako, że pojawił się w obiegu publicznym. Ale to dotyczyło raczej „bohaterów legionowych”, bo miłość do nich istniała w intelektualnych kręgach stolicy Galicji.Andrzej75 pisze:Podejrzewam, że ewentualne źródła tego bzdurstwa mogą tkwić w artykule o adopcji z Encyklopedii Orgelbranda:ROMAN_B pisze:Dopiero gałąź, która przeszła na katolicyzm, na mocy praw W.X. Litewskiego otrzymała herb Korwin
„Adopcja herbowa (adoptio per arma), przyjęcie do własnego herbu w dawnej Polsce, jak w roku 1413 przez szlachtę koronną rycerstwa litewskiego. Pojedyncze adopcje herbowe trwały długo aż do konstytucji z 1601 r., zabraniającej przyjmować nieszlachtę; jednakże jeszcze w XVIII w. nadawano w ten sposób herby neofitom”.
https://books.google.pl/books?hl=pl&id= ... ja&f=false
Czyli Radio Erewań („w zasadzie to prawda, ale…”) albo „dzwoniło, ale nie wiadomo w którym kościele”:
1) skąd na początku XX w., w znajdującej się w zaborze rosyjskim Warszawie (stolicy Królestwa Polskiego), prawa nieistniejącego WXL?
2) skąd uznanie, że słowo „neofici” mogłoby się odnosić do luteran przechodzących na katolicyzm, skoro w cytowanym artykule (w sposób domyślny) „neofici” to ‘osoby przechodzące z jednej religii do drugiej, np. z judaizmu na chrześcijaństwo (a konkretnie na katolicyzm)’, a nie ‘osoby zmieniające wyznanie w obrębie chrześcijaństwa’.
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Mi to bardziej wygląda na "czego się nie robi dla bratanka", może nawet "szczególnie jak syn nie za bardzo w takie rzeczy wchodzi"bielecki pisze:Czego się nie robi dla brata, a co dwie głowy to nie jedna.
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
- marcin_kowal

- Posty: 1498
- Rejestracja: sob 04 lis 2017, 19:41
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
- Kontakt:
przy tak detych przesłankach musiałby sie tym kaczanowski zajmowac. jesli wsrod wylegitymowanych w KP i wsrod materialow z kaczanowskiego nie ma Mkke Korwinów to oczywistym jest że sprawa dęta.Andrzej75 pisze:Podejrzewam, że ewentualne źródła tego bzdurstwa mogą tkwić w artykule o adopcji z Encyklopedii Orgelbranda:ROMAN_B pisze:Dopiero gałąź, która przeszła na katolicyzm, na mocy praw W.X. Litewskiego otrzymała herb Korwin
„Adopcja herbowa (adoptio per arma), przyjęcie do własnego herbu w dawnej Polsce, jak w roku 1413 przez szlachtę koronną rycerstwa litewskiego. Pojedyncze adopcje herbowe trwały długo aż do konstytucji z 1601 r., zabraniającej przyjmować nieszlachtę; jednakże jeszcze w XVIII w. nadawano w ten sposób herby neofitom”.
https://books.google.pl/books?hl=pl&id= ... ja&f=false
Czyli Radio Erewań („w zasadzie to prawda, ale…”) albo „dzwoniło, ale nie wiadomo w którym kościele”:
1) skąd na początku XX w., w znajdującej się w zaborze rosyjskim Warszawie (stolicy Królestwa Polskiego), prawa nieistniejącego WXL?
2) skąd uznanie, że słowo „neofici” mogłoby się odnosić do luteran przechodzących na katolicyzm, skoro w cytowanym artykule (w sposób domyślny) „neofici” to ‘osoby przechodzące z jednej religii do drugiej, np. z judaizmu na chrześcijaństwo (a konkretnie na katolicyzm)’, a nie ‘osoby zmieniające wyznanie w obrębie chrześcijaństwa’.
pozostaje tylko ustalic ktyo wpadł i w którym roku na ten pomysł.
Marcin
______
https://genealogie-kresowe.pl
Digitalizacja - Księgi Metrykalne i Genealogie Szlacheckie
Zbiórka funduszy https://zrzutka.pl/8s38zh
______
https://genealogie-kresowe.pl
Digitalizacja - Księgi Metrykalne i Genealogie Szlacheckie
Zbiórka funduszy https://zrzutka.pl/8s38zh
Zastanawiałem się, co to za osoba (i szukałem jej AU pod r. 1914):
Ś.P.
WACŁAWA GLIKSMAN
Z D. KORWIN MIKKE
UR. 16.VII.1914
ZM. 21.II.1964 W SAO PAULO
https://cmentarze.um.warszawa.pl/pomnik ... m_id=60997
A to po prostu jest odmłodzona dokładnie o 5 lat Maria Wacława (ciotka Janusza):
https://metryki.genealodzy.pl/index.php ... 4&zoom=1.5
https://geneteka.genealodzy.pl/index.ph ... _date=1909
Z brazylijskich dokumentów imigracyjnych wynika, że najpierw była zamężna za (niewymienionym z imienia) Cichockim, a potem (15 I 1963) za Stanisławem Ryszardem Gliksmanem. Jako nazwisko panieńskie podawała Korwin-Mikke.
https://www.familysearch.org/ark:/61903/1:1:K8HP-7S9
https://www.familysearch.org/ark:/61903/1:1:QVSJ-SSTW
https://www.familysearch.org/ark:/61903/1:1:K8HP-H5W
https://www.familysearch.org/ark:/61903/1:1:QKMS-LBWV
Ś.P.
WACŁAWA GLIKSMAN
Z D. KORWIN MIKKE
UR. 16.VII.1914
ZM. 21.II.1964 W SAO PAULO
https://cmentarze.um.warszawa.pl/pomnik ... m_id=60997
A to po prostu jest odmłodzona dokładnie o 5 lat Maria Wacława (ciotka Janusza):
https://metryki.genealodzy.pl/index.php ... 4&zoom=1.5
https://geneteka.genealodzy.pl/index.ph ... _date=1909
Z brazylijskich dokumentów imigracyjnych wynika, że najpierw była zamężna za (niewymienionym z imienia) Cichockim, a potem (15 I 1963) za Stanisławem Ryszardem Gliksmanem. Jako nazwisko panieńskie podawała Korwin-Mikke.
https://www.familysearch.org/ark:/61903/1:1:K8HP-7S9
https://www.familysearch.org/ark:/61903/1:1:QVSJ-SSTW
https://www.familysearch.org/ark:/61903/1:1:K8HP-H5W
https://www.familysearch.org/ark:/61903/1:1:QKMS-LBWV
Pozdrawiam
Andrzej
PS. Na znak, że moje tłumaczenie zostało zaakceptowane, proszę edytować pierwszy post, dopisując w temacie – OK (dotyczy działu tłumaczeń).
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-59525.phtml
Andrzej
PS. Na znak, że moje tłumaczenie zostało zaakceptowane, proszę edytować pierwszy post, dopisując w temacie – OK (dotyczy działu tłumaczeń).
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-59525.phtml
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Ludwik (jakoś nie mogę oprzeć się wrażeniu, że to główny aktor) był właścicielem nieruchomości
Z Kazimierzowskiej 24 na Kazimierzowską 59 (hip 7098) przeniosła się firma, po czym zbył (przed 1939)
I w hipie i pewnie w notariacie coś więcej niż "określał się jako.." "wizytówkę wydrukował" powinno być
No i urzędnikiem państwowym był - to też jakoś nazwisko na czymś chyba powinno ustawiać.
chociaż...
Z Kazimierzowskiej 24 na Kazimierzowską 59 (hip 7098) przeniosła się firma, po czym zbył (przed 1939)
I w hipie i pewnie w notariacie coś więcej niż "określał się jako.." "wizytówkę wydrukował" powinno być
No i urzędnikiem państwowym był - to też jakoś nazwisko na czymś chyba powinno ustawiać.
chociaż...
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Taka ciekawostka
https://polona.pl/item-view/ec0e88c7-76 ... 0a8?page=0
"podwójnie forumowa"
Stanisław Jamiołkowski i Emil Mikke
1931 - Emil urzędowo Mikke, w tym czasie Ludwik chyba używał Korwin-Mikke
https://polona.pl/item-view/ec0e88c7-76 ... 0a8?page=0
"podwójnie forumowa"
Stanisław Jamiołkowski i Emil Mikke
1931 - Emil urzędowo Mikke, w tym czasie Ludwik chyba używał Korwin-Mikke
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
No bo to naprawdę wygląda tak, jakby oni wierzyli, że tylko ten, co przejdzie na katolicyzm, „ma prawo”… No właśnie, do czego: do szlachectwa? do herbu?Sroczyński_Włodzimierz pisze:1931 - Emil urzędowo Mikke, w tym czasie Ludwik chyba używał Korwin-Mikke
Emil pozostał do śmierci luteraninem, więc nie przybierał przydomka Korwin, a Ludwik (chyba?) przeszedł na katolicyzm, więc ten przydomek sobie przybierał. Ale już syn Emila jak najbardziej występował jako Korwin-Mikke.
Czyli trochę tak jak to napisał Hugo Steinhaus (Kilka słów o kilku słowach w Słowniku racjonalnym): „I am not of noble extraction but my children are — powiedział 2 1/2…”.
Pozdrawiam
Andrzej
PS. Na znak, że moje tłumaczenie zostało zaakceptowane, proszę edytować pierwszy post, dopisując w temacie – OK (dotyczy działu tłumaczeń).
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-59525.phtml
Andrzej
PS. Na znak, że moje tłumaczenie zostało zaakceptowane, proszę edytować pierwszy post, dopisując w temacie – OK (dotyczy działu tłumaczeń).
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-59525.phtml
Sprawdzałem jeszcze matki, na wypadek gdyby któraś wywodziła się z rodu mającego prawo do herbu i stąd oni by sobie go ewentualnie mogli przywłaszczać - ale też nie. Albo Niemki, albo Polki z rodzin chyba nieszlacheckich.
No cóż, panowie chyba zbliżając się do warszawskiej socjety zapragnęli "wyrobić sobie" herb i znaleźli jakiegoś filuta, który ich "przyjął do herbu" Korwin, a nadawanie tego przydomku jako imienia musiało służyć legalizacji jego używania. W razie czego można było, jak to mawia sam JKM "rżnąć głupa", że to przecież legalne drugie imię. Ciekawe, czy dałoby się odnaleźć jakiekolwiek ślady, że ktoś kiedyś to zauważył i jakoś wytykał.
Łukasz
No cóż, panowie chyba zbliżając się do warszawskiej socjety zapragnęli "wyrobić sobie" herb i znaleźli jakiegoś filuta, który ich "przyjął do herbu" Korwin, a nadawanie tego przydomku jako imienia musiało służyć legalizacji jego używania. W razie czego można było, jak to mawia sam JKM "rżnąć głupa", że to przecież legalne drugie imię. Ciekawe, czy dałoby się odnaleźć jakiekolwiek ślady, że ktoś kiedyś to zauważył i jakoś wytykał.
Łukasz
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Dlaczego wytykał?:)
I kto? socjeta, która dość często praktykowała sztuczki mocniejsze?
Komu? Ludziom z warszawskiej spożywki/mięsa?:)))
Zakres religijny pomijam od początku jako - moim zdaniem - niewiarygodny, za to "środowisko warszawskiej spożywki" to jest mocna rzecz.
Mi się wierzyć nie chciało w jakieś strzępki przekazów rodzinnych, ale co rusz...no grubo było - także podczas II wojny (i po też), a zaczęło się przed Wielką Wojną z mocny rozwinięciem w trakcie i po.
furda tam klany herbowe, inne związki silniejsze.
Może skrzywienie i bardzo subiektywne spojrzenie, ale właśnie ten zakres bym drążył , także w zakresie "po co".
I kto? socjeta, która dość często praktykowała sztuczki mocniejsze?
Komu? Ludziom z warszawskiej spożywki/mięsa?:)))
Zakres religijny pomijam od początku jako - moim zdaniem - niewiarygodny, za to "środowisko warszawskiej spożywki" to jest mocna rzecz.
Mi się wierzyć nie chciało w jakieś strzępki przekazów rodzinnych, ale co rusz...no grubo było - także podczas II wojny (i po też), a zaczęło się przed Wielką Wojną z mocny rozwinięciem w trakcie i po.
furda tam klany herbowe, inne związki silniejsze.
Może skrzywienie i bardzo subiektywne spojrzenie, ale właśnie ten zakres bym drążył , także w zakresie "po co".
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
Miałem na myśli, że może wytykałby ktoś bardziej stojący z boku.Sroczyński_Włodzimierz pisze:Dlaczego wytykał?:)
I kto? socjeta, która dość często praktykowała sztuczki mocniejsze?
Komu? Ludziom z warszawskiej spożywki/mięsa?:)))
Ale racja, w Warszawie pewnie roiło się od tego typu rozrywkowej działalności.
Łukasz
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
To już bardziej nietypowo, że miejscowi się zaangażowali, włączyli w dość wartki nurt.
Religijno-środowiskowo żadnych barier pomiędzy katolikami, a ewangelikami bym nie oczekiwał. Podobnie polityczne, ideologiczne etc
Za to starotestamentowi vs chrześcijanie - w tym segmencie rynku to znacznie ostrzej niż w innych.
Religijno-środowiskowo żadnych barier pomiędzy katolikami, a ewangelikami bym nie oczekiwał. Podobnie polityczne, ideologiczne etc
Za to starotestamentowi vs chrześcijanie - w tym segmencie rynku to znacznie ostrzej niż w innych.
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
Widocznie jakoś nie trafili na Franca Fiszera albo kogoś jego pokroju, kto by wyśmiał te pretensje:bielecki pisze:Ciekawe, czy dałoby się odnaleźć jakiekolwiek ślady, że ktoś kiedyś to zauważył i jakoś wytykał.
CZYŻBY TO BYŁ TEN DYWANIARZ?
Witold Kiltynowicz [właściciel znanego składu dywanów] rozpoczął karierę życiową od uplasowania swej zażywnej figury wśród tzw. wyższej sfery. Ożenił się z, uroczą zresztą, Elną Gistedt, gwiazdą operetki, i w wysłanych dywanami komnatach urządzał przyjęcia dla swych arystokratycznych przyjaciół. Przyjęcia te urozmaicał udziałem niektórych przedstawicieli świata artystycznego, którzy wysłuchiwali snobistycznych przechwałek gospodarza o wynikach polowań z hrabiami, o arystokratycznym pochodzeniu rodu Kiltynowiczów itp.
Na jednym z takich przyjęć znalazł się Franciszek Fiszer. Na wieczór ten Witold Kiltynowicz przygotował sensację. Przy końcu kolacji wstał, z wielkim namaszczeniem rozwinął pergamin z dużą woskową pieczęcią i oświadczył:
— Zauważyłem wielokrotnie, że skoro tylko rozmowa dotyczyła mego pochodzenia, zjawiały się na waszych twarzach ironiczne uśmieszki. Oto macie dowód, który udało mi się odkupić od starego antykwariusza w Wilnie. Jest to akt nadania mojemu przodkowi, Janowi Sebastianowi Kiltynowiczowi, cześnikostwa koronnego przez Jana Kazmierza.
Pergamin począł krążyć przy stole. Dotarł do Fiszera. Wszystkie oczy skierowały się na niego, oczekując światłej opinii. Fiszer obejrzał pergamin i rzucił bez namysłu:
— Czekaj pan. Jan Kazimierz — Janowi Sebastianowi… Cześnik Kiltynowicz? Czyżby to był ten dywaniarz?
Obiad nie udał się.
http://niniwa22.cba.pl/fiszer.htm
Pozdrawiam
Andrzej
PS. Na znak, że moje tłumaczenie zostało zaakceptowane, proszę edytować pierwszy post, dopisując w temacie – OK (dotyczy działu tłumaczeń).
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-59525.phtml
Andrzej
PS. Na znak, że moje tłumaczenie zostało zaakceptowane, proszę edytować pierwszy post, dopisując w temacie – OK (dotyczy działu tłumaczeń).
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-59525.phtml
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Po latach , to i tak nobilitacją jest. Dobrze, źle - ale się wypowiedział:)
Moje skojarzenie dywany-Fiszer: ulica Mazowiecka via zamach Za Kotarą.
Moje skojarzenie dywany-Fiszer: ulica Mazowiecka via zamach Za Kotarą.
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
W nekrologu Ludwika Gustawa Mikkego brak wzmianki o posługiwaniu się przydomkiem Korwin:
https://crispa.uw.edu.pl/object/files/2 ... splay/JPEG (s. 10)
https://crispa.uw.edu.pl/object/files/2 ... splay/JPEG (s. 10)
Pozdrawiam
Andrzej
PS. Na znak, że moje tłumaczenie zostało zaakceptowane, proszę edytować pierwszy post, dopisując w temacie – OK (dotyczy działu tłumaczeń).
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-59525.phtml
Andrzej
PS. Na znak, że moje tłumaczenie zostało zaakceptowane, proszę edytować pierwszy post, dopisując w temacie – OK (dotyczy działu tłumaczeń).
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-59525.phtml