Jaki to mundur? proszę o pomoc w identyfikacji cz.2

[andrzej_z]

P.S.
Żartowałem – Pomogę.
B.

Dziękuję - czekam.

Pozdrawiam,
Andrzej

[Bodek]

Dobry wieczór.

Panie Andrzeju, przyłożyłem dłoń do ekranu monitora, ze zdjęciem Pana dziadka. A tu nic….
Zero wibracji - nawet nie drgnie. Może jakiś impuls. Kicha… Ale zaraz. Coś jest! Czuję wibracje. Biurko drży… Jest! O nie, to telefon komórkowy. Komornik – chromolę, nie odbieram.

Ale nie o tym, nie o tym.

Panie Andrzeju. Jeżeli mogę prosić i oczywiście jeżeli Panu są znane fakty. To, to poproszę o takie informacje: Rok urodzenia dziadka, miejsce urodzenia, bardziej zamieszkania i informacje, czy dziadek miał rodzeństwo - braci.
Widzę też, że wstawiając zdjęcia zachował Pan pewną chronologię, a może to tylko przypadek. A! Jeżeli na rewersach zdjąć są jakieś informacje, to proszę się nimi podzielić.
Zdjęcie nr.2 Pieczątka, nadruk Zakładu Fotograficznego. Co do zdjęć 1, 3, 4. Mam kilka spostrzeżeń - sugestii. Ale to jest kupa (wróć) dużo pisania. Na samą myśl już jestem chory.
A jako zodiakalna Panna, mogę stwierdzić: „Oj! Chyba będę miała migrenę”.

I uprasza się Szanownych FORUMOWICZÓW, o wtrącenie swoich przysłowiowych „trzech groszy”.
Ja nie mam monopolu na ten wątek. A może przy okazji, jakoś się wywinę.

Miłego wieczoru,

Bogdan.

[andrzej_z]

Panie Bogdanie, dziękuję za chęć pomocy. Oto informacje, które posiadam.

Eugeniusz Adolf Żak ur. 16.04.1889 w Żyrardowie, zm. 08.09.1954 w Warszawie. Kobieta na zdjęciach to jego pierwsza żona Karolina Hintz. Ona była ciotką mojej Babci, Zenobii Hintz z którą Eugeniusz ożenił się po śmierci Karoliny. Pierwsza żona była od niego o 12 lat starsza, a druga o 16 lat młodsza

Rodzina Eugeniusza przyjechała do Żyrardowa z Warszawy, a wcześniej mieszkali w Mińsku Mazowieckim (co najmniej od ok. 1830 roku). Eugeniusz miał dwóch braci (Edmund Jan ur. 1884 i Paweł Karol ur. 1886 i dwie siostry (wszyscy urodzeni w Warszawie). Eugeniusz był najmłodszy i urodził się już w Żyrardowie.

Ja mam rozpracowane drzewo genealogiczne Żaków od ok. 1800 roku (Hintzów od 1700 roku).

Sam Eugeniusz jest postacią dość tajemniczą, rodzinne legendy głosiły, że był oficerem w armii carskiej, a po rewolucji musiał ukrywać ten fakt (palenie mundurów, zrywanie epoletów itp.).

Moje prywatne badania wskazują raczej, że pracował prawdopodobnie w carskiej służbie celnej, na pewno w latach 1930-tych - w Aleksandrowie Kujawskim, gdzie urodziła się moja Ciocia Elżbieta (1933) i mój Tata Włodzimierz (1935). Przy okazji - oboje byli spod znaku Panny

Eugeniusz stał się właścicielem dużego domu, właściwie pałacyku, w Aleksandrowie Kujawskim (tuż obok dworca kolejowego), skąd mam parę dosłownie zdjęć. Nie wiem w jaki sposób wszedł w jego posiadanie. Rodzinę wysiedlili Niemcy na początku II wojny do Warszawy, gdzie ja się urodziłem. Pałacyk jest obecnie opuszczony. Czasami określa się go jako "mniejszy" lub "drugi" pałacyk Trojanowskich (najsłynniejszy, duży pałac Trojanowskich stoi niecały 1 km dalej).

Ciekawostka: w pałacyku tym, dużo wcześniej bo w w 1879 roku, noc spędził car Aleksander II po spotkaniu z cesarzem Wilhelmem II.

Jeśli potrzeba więcej informacji, postaram się udzielić.

Pozdrawiam,
Andrzej

[Bodek]

Dzień dobry.

Panie Andrzeju taka informacja: „Moje prywatne badania wskazują raczej, że pracował prawdopodobnie w carskiej służbie celnej”. To miód na moje serce. Właśnie to chciałem Panu napisać, że według mnie (foto 1) ci panowie z patkami na kołnierzu i galonami na mankietach to celnicy. Huurraa!!!
Ależ się ciesze, że dobrze wytypowałem.

Poza mundurami, zaintrygowało mnie to wewnętrzne okno. Takie właśnie do przyjmowania petentów. Za oknem pomieszczenie biurowe i kartki papieru nabite na gwóźdź, czyli sprawy załatwione.
Tym się też kierowałem. Dalej.

Prawdopodobnie panowie siedzący ci ubrani w szynel i buty z wysoką cholewą tzw. "sapogi", to wizytacja. Już wychodzili, ale może jeszcze pamiątkowe zdjęcie – zapraszamy - pstryk.
Między nimi bez płaszcza siedzi chyba szef jednostki (Komory celnej).

W środku stoi żołnierz w służbie czynnej – możliwe, że to dozorca. Taki co w piecu napali,
nastawi samowar, przepędzi „upierdliwego” petenta. I jako jedyny w tym towarzystwie ma „giwere” (karabin). Za 5 lat przyjdzie nowy z poboru.

Mam też nieodparte wrażenia, że na pagonach Eugeniusza widnieje rosyjska litera „ i „ ( И ).
Co oznacza - nie wiem. Chyba, że mam zwidy. Będę musiał zmienić leki, ewentualnie duktora.

A dlaczego pytałem, czy Gienek miał braci? Bo na tym zdjęciu jest na twarzy „zaokrąglony” no i przedziałek na środku głowy. Więc może brat? Ale już wszystko jasne.

To chyba tyle...

Pozdrawiam,
Bogdan.

[Bodek]

Dobry wieczór Panie Andrzeju.

Jednak u mnie wszystko w porządku z oczami - rosyjska litera„ i „ ( И ) na czarnym pagonie to
w barwach wojskowych oznacza Intendenturę. Może to jednak nie Skład celny? A może
jednak są jakieś powiązania - nie wiem, może jeszcze nie wiem. Czas pokarze.

(Zdjęcie 3)
Koszula bawełniana wz.1913/14 wywodząca się z ludowej rosyjskiej tradycji, stosowana były w formie koszuli do prac gospodarczych, bądź jako bielizna osobista - gimnastiorka.
Po modyfikacji stała się kurtką mundurową. Figuruje też pod nazwą kosowarotki, rubaszki.
Kołnierz (worotnik) ukształtowany na podobieństwo stójki.
Na naramienniku stopień podoficerski Feldfebel – Фельдфебель - Sierżant.
Spodnie wyjściowe z lampasem. Lampasy na spodniach – bryczesach nosiła kawaleria.
Nie wiem czy podoficerowie innych formacji wojskowych też.
Będzie...

Miłego wieczoru,
Bogdan.

[andrzej_z]

Panie Bogdanie, bardzo dziękuję za wszystkie informacje i szczegóły, które Pan wychwycił

Pozdrawiam,
Andrzej

[Bodek]

Dzień dobry Panie Andrzeju - kończymy.

Zdjęcie 2

Góra – frencz? Spodnie bez lampasów (sztany) określane jako szarawary.
Ubiór dopełniają buty z wysoką cholewą tzw. "sapogi" w kolorze czarnym,
Eugeniusz (zdjęcie 1) Spodnie – „sztany”, buty „sapogi".

Zdjęcie 4

Pisze Pan: “a po rewolucji musiał ukrywać ten fakt (palenie mundurów, zrywanie epoletów”.
Czyli to nie jest Sanatorium “Pod Czerwoną Gwiazdą” w Kraju Rad, dla internowanych “Białych-Carskich-Kuracjuszy”. A w ramach przepisanych zabiegów było karczowanie drzew. Stopnie na pagonach są.

Widzę i opisuję bo NIE tęsknię po tobie.

Przedział czasowy to chyba koniec marca, kwiecień. Zimne noce i poranki, a w ciągu dnia „hica”.
Ogorzałe twarze od słońca świadczą o pracy w terenie - możliwa wycinka drzew, a co najmniej prace budowlane. „Ściorane” mundury. W pobliżu żadnej broni... Stojącej, wiszącej i tej osobistej przy pasach.
Czy to frontowi żołnierze? Chyba nie.
A więc, kto to? To brygada.
W tym „Timie”, na zdjęciu brakuje jeszcze jednego pracownik zespołu i nie jest to fotograf, a koń.
I mamy „Sześciu budowniczych i koń”. Myśmy mieli „Czterech pancernych i pies”.
Jako szczenię byłem święcie przekonany, że gdybyśmy (Polska) mieli jeszcze cztery takie czołgi jak „Rudy 102”, to sami byśmy se te II wojnę wygrali.

Dalej….

Pora - rano - śniadanie.
Co widzę: Worek lniany na żywność, menażka nerkowa, może kociołek miedziany (oba dwa, to wyposażenie żołnierza), dzban ozdobny gliniany (miejscowy), a w nim zsiadłe mleko, bochenek chleba i to białe, to może słonina. I oczywiście czaj.
Po prawej stronie zdjęcia ziemianka, widać wejście. O ścianę tejże oparte chomąto, widać uprzęż i fragment grubej liny. Może do ciągnięcia bali? Dlaczego śniadanie, a nie obiad.
Bo w porze obiadu cały ten majdan był by na koniu. A może kolacja? Też nie. To nie te światło o tej porze roku.
A „bakali” pewnie po 12 godzin dziennie. Na ścianie ziemianki wisi prawdopodobnie skórzana torba - zdobiona, a może plecak "raniec" - miał formię dużej torby - może na wodę?
Może, może, może…..

Osoby.

Eugeniusz (mój Tatuś, miał na imię Eugeniusz) - dlatego podjąłem się opisu zdjęć.
Czy trafnie?

Eugeniusz ma na głowie papachę (w przydziale do zimowego munduru).
Szynel. I tutaj „Houston, mamy problem!!!”. Na pagonie widnieje jedna belka, to starszy szeregowy – Jefriejtor,
a i patki na kołnierzu bez guzików. Czyżby degradacja?
Trzeci od prawej (gościu za stołem) jest w stopniu sierżanta widać to na naramienniku i kołnierzu. Patki podoficerów i oficerów mają metalowe guziki.
Obok Eugeniusza osoba ma na głowie syberyjską papachę jak widać o wiele bardziej kudłata niż typowa. Takie między innymi nosili strzelcy z syberyjskiego pułku piechoty.
Na głowach mamy jeszcze dwie papachy „płytsze” u osób po obu stronach zdjęcia.
Nazwę je: „Letni model kozacki”.

Ta dam… Koniec.
Wiedziałem, że będzie dużo pisania.

Bogdan.

P.S.
Panie Andrzeju!
Znak zodiaku: Panna. Imię: Eugeniusz.
To my prawie jak rodzina.
Pozdrawiam.
B.

[andrzej_z]

Panie Bogdanie, ponownie wielkie dzięki. Teraz już będę inaczej patrzył na te wszystkie zdjecia

Pozdrawiam,
Andrzej

[wieslawzych]

Witam

Tez bym prosił o pomoc w identyfikacji za dużo informacji nie mam zdjęcie prawdopodobnie z roku koło 1920-30, być może Lwow, Ale to tylko domysły.

https://imgur.com/a/xvLVrQs

Dziękuje serdecznie

Wiesław Zych

[JSwat]

Mundur kapitana. Ogólnie mówiąc : piechota. Jeden z medali chyba za wojnę 1918-21

[ewcia1704]

Witam, znalazłam zdjęcie dziadka z czasów wojny. Wiem tylko tyle,że był w niemieckim wojsku. Czy moglibyście napisać o tym mundurze coś więcej?? Może rok? Lub stopien? Jaka formacja?? Z góry dziękuję i pozdrawiam Ewa Musioł.
https://zapodaj.net/plik-c9mKhlraqD

[Bodek]

Pani Ewo.

Wehrmacht – szeregowy.

Miłego wieczoru,
Bogdan.

[gawronska_karolina]

Witam, proszę o rozpoznanie munduru, zdjęcie prawdopodobnie przedstawia wujka mojej babci, który zginął w bitwie warszawskiej.
https://drive.google.com/file/d/1R9iu3O ... sp=sharing
pozdrawiam,
Karolina

[staszu]

Pani Karolino wydaje mi się, że mamy tu do czynienia z Korpusem Ochrony Pogranicza, wskazywała by na to odznaka na lewej piersi, no chyba że jest to jakaś inna łudząco podobna do odznaki KOP. Natomiast na prawej piersi mamy odznakę Państwową Odznakę Sportową (najwyżej), Odznakę Strzelecką (najniżej), tą środkową trudno rozpoznać.
Na rękawie naszywka kompanii lub szwadronów ckm.
Państwową Odznakę Sportową wprowadzono w roku 1930 więc osoba ze zdjęcia nie mogła zginąć w bitwie warszawskiej 1920r. jeśli tą bitwę miała Pani na myśli.
Pozdrawiam,
Marcin

[Bodek]

Dzień dobry.

Panie Marcinie idealne trafienia.

Ja może strzelę – daję 8/10 środkowa ten „guzik” Odznaka Strzelca Wyborowego.
I jeszcze „trzy grosze” naszywka na rękawie zniesiona w 1930 roku, ponownie wróciła w 1932 roku w formie wyróżnienia dla dobrego i bardzo dobrego celowniczego ckm - haftowana na
granatowej podkładce trafienie 10/10.

Pani Karolino ten pani krewny, to taki Wilhelm Tell, Robin Hood, Sokole Oko – 3 w 1.

Miłego wieczoru,

Bogdan