Jan Rosiński vel Kacper Sztyk - dwa imiona, dwa nazwiska
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
Jan Rosiński vel Kacper Sztyk - dwa imiona, dwa nazwiska
Witam,
Od pewnego czasu staram się uporządkować historię mojego przodka i natrafiłem na dość ciekawą i zagadkową dla mnie sytuację, którą chciałbym skonsultować.
Mój przodek występuje w źródłach podwójnie – jako Jan Rosiński oraz jako Kacper Sztyk. Z zawodu był młynarzem. Jego żoną była Józefa z d. Styczewska.
Z ich związku udało mi się ustalić następujące dzieci:
Zofia Józefa, ur. ok. 1799 r., wyszła za młynarza Bartłomieja Ottowicza (aktu małżeństwa nie posiadam).
Ewa Rosińska vel Sztyk, ur. ok. 1804 r., w 1821 r. zawarła związek małżeński z Józefem Sojeckim – stangretem i leśniczym lasów sufczyńskich. W akcie ślubu zapisano, że panna młoda urodziła się w parafii Nadarzyn.
akt 106, par. Kołbiel, 1821 r.
https://skanoteka.genealodzy.pl/index.p ... &zoom=1.25
Franciszek Rosiński, ur. ok. 1806 r. w Kraszewie (par. Klembów), ożenił się z Rozalią Kiełczykowską w 1828 r.
akt nr. 3, par. Kołbiel, 1828 r.
https://skanoteka.genealodzy.pl/index.p ... 125&zoom=1
Augustyn Rosiński, ur. ok. 1810 r. w młynie Świderszczyzna (prawdopodobnie par. Latowicz). W 1832 r. zawarł małżeństwo, ale w akcie ślubu błędnie podano, że jego rodzice żyją – mimo iż w rzeczywistości oboje zmarli kilka lat wcześniej.
akt nr. 39 par. Kołbiel, 1832 r.
https://skanoteka.genealodzy.pl/index.p ... 886&zoom=1
Jan Rosiński vel Kacper Sztyk – zmarł w 1821 r. w Woli Sufczyńskiej.
akt nr 169, par. Kołbiel, 1821
https://skanoteka.genealodzy.pl/index.p ... 593&zoom=1
Józefa Rosińska z d. Styczewska – zmarła w 1826 r. w Woli Sufczyńskiej.
akt 15, parafia Kołbiel
https://skanoteka.genealodzy.pl/index.p ... 877&zoom=1
Moje pytania i wątpliwości:
-Skąd mogło wynikać używanie przez Jana/Kacpra dwóch imion i dwóch różnych nazwisk?
-Dlaczego każde dziecko rodziło się w innej parafii w tak dużych odległościach od siebie (Nadarzyn, Klembów, Latowicz)? Czy mogło to być związane z wędrownym charakterem pracy tego młynarza?
W parafii Nadarzyn w tych latach występuje sporo osób zarówno o nazwisku Rosiński, jak i Sztyk. W parafii Klembów natomiast nazwisko Rosiński pojawia się często, ale Sztyk tylko raz.
W parafiach Nadarzyn i Klembów nie znalazłem żadnych aktów urodzeń dzieci Jana i Józefy.
Czy ktoś z Państwa spotkał się z podobnymi sytuacjami i mógłby podpowiedzieć, jak je interpretować?
Z góry dziękuję za wszelkie sugestie.
Pozdrawiam
Karol
Od pewnego czasu staram się uporządkować historię mojego przodka i natrafiłem na dość ciekawą i zagadkową dla mnie sytuację, którą chciałbym skonsultować.
Mój przodek występuje w źródłach podwójnie – jako Jan Rosiński oraz jako Kacper Sztyk. Z zawodu był młynarzem. Jego żoną była Józefa z d. Styczewska.
Z ich związku udało mi się ustalić następujące dzieci:
Zofia Józefa, ur. ok. 1799 r., wyszła za młynarza Bartłomieja Ottowicza (aktu małżeństwa nie posiadam).
Ewa Rosińska vel Sztyk, ur. ok. 1804 r., w 1821 r. zawarła związek małżeński z Józefem Sojeckim – stangretem i leśniczym lasów sufczyńskich. W akcie ślubu zapisano, że panna młoda urodziła się w parafii Nadarzyn.
akt 106, par. Kołbiel, 1821 r.
https://skanoteka.genealodzy.pl/index.p ... &zoom=1.25
Franciszek Rosiński, ur. ok. 1806 r. w Kraszewie (par. Klembów), ożenił się z Rozalią Kiełczykowską w 1828 r.
akt nr. 3, par. Kołbiel, 1828 r.
https://skanoteka.genealodzy.pl/index.p ... 125&zoom=1
Augustyn Rosiński, ur. ok. 1810 r. w młynie Świderszczyzna (prawdopodobnie par. Latowicz). W 1832 r. zawarł małżeństwo, ale w akcie ślubu błędnie podano, że jego rodzice żyją – mimo iż w rzeczywistości oboje zmarli kilka lat wcześniej.
akt nr. 39 par. Kołbiel, 1832 r.
https://skanoteka.genealodzy.pl/index.p ... 886&zoom=1
Jan Rosiński vel Kacper Sztyk – zmarł w 1821 r. w Woli Sufczyńskiej.
akt nr 169, par. Kołbiel, 1821
https://skanoteka.genealodzy.pl/index.p ... 593&zoom=1
Józefa Rosińska z d. Styczewska – zmarła w 1826 r. w Woli Sufczyńskiej.
akt 15, parafia Kołbiel
https://skanoteka.genealodzy.pl/index.p ... 877&zoom=1
Moje pytania i wątpliwości:
-Skąd mogło wynikać używanie przez Jana/Kacpra dwóch imion i dwóch różnych nazwisk?
-Dlaczego każde dziecko rodziło się w innej parafii w tak dużych odległościach od siebie (Nadarzyn, Klembów, Latowicz)? Czy mogło to być związane z wędrownym charakterem pracy tego młynarza?
W parafii Nadarzyn w tych latach występuje sporo osób zarówno o nazwisku Rosiński, jak i Sztyk. W parafii Klembów natomiast nazwisko Rosiński pojawia się często, ale Sztyk tylko raz.
W parafiach Nadarzyn i Klembów nie znalazłem żadnych aktów urodzeń dzieci Jana i Józefy.
Czy ktoś z Państwa spotkał się z podobnymi sytuacjami i mógłby podpowiedzieć, jak je interpretować?
Z góry dziękuję za wszelkie sugestie.
Pozdrawiam
Karol
-
Białostoczanin

- Posty: 87
- Rejestracja: czw 14 lis 2024, 23:12
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Jan Rosiński vel Kacper Sztyk - dwa imiona, dwa nazwiska
Pewnie z jakichś powodów nazwisko zmienił
Bonifacy
Bonifacy
-
Zbig_Kowalski

- Posty: 133
- Rejestracja: czw 26 sie 2021, 19:17
Re: Jan Rosiński vel Kacper Sztyk - dwa imiona, dwa nazwiska
W którym źródle masz odniesienie do Kacpera Sztyka? Nie przeglądałem wszystkiego dokładnie, ale widziałem tylko jego córkę jako Sztykównę inaczej Rosińską.Karol226 pisze:Witam,
Od pewnego czasu staram się uporządkować historię mojego przodka i natrafiłem na dość ciekawą i zagadkową dla mnie sytuację, którą chciałbym skonsultować.
Mój przodek występuje w źródłach podwójnie – jako Jan Rosiński oraz jako Kacper Sztyk. Z zawodu był młynarzem. Jego żoną była Józefa z d. Styczewska.
Z ich związku udało mi się ustalić następujące dzieci:
Zofia Józefa, ur. ok. 1799 r., wyszła za młynarza Bartłomieja Ottowicza (aktu małżeństwa nie posiadam).
Ewa Rosińska vel Sztyk, ur. ok. 1804 r., w 1821 r. zawarła związek małżeński z Józefem Sojeckim – stangretem i leśniczym lasów sufczyńskich. W akcie ślubu zapisano, że panna młoda urodziła się w parafii Nadarzyn.
akt 106, par. Kołbiel, 1821 r.
https://skanoteka.genealodzy.pl/index.p ... &zoom=1.25
Pozdrawiam
Karol
W tamtych czasach wystarczało do takiego zapisu mieszkanie w konkretnej okolicy np. pustce wziętej pod kolonizację, żeby dostać takiego przydomku, które funkcjonowało jako nazwisko w metrykach. potem po zmianie miejsca wracano do oryginalnego albo i nie. Nazwiska były jeszcze dość płynne.
Natomiast zmiana imienia to już byłaby grubsza sprawa.
Co do zmiany miejsca weź pod uwagę, że rok 1806 to wojna Francji z Prusami i Rosją na ziemiach polskich. W listopadzie Francuzi weszli do Warszawy. Może uciekł wtedy przed nimi za Wisłę i tam już pozostał kręcąc się w okolicy Kołbieli jako czasowy dzierżawca młynów w poszukiwaniu kontraktów?
------------
Pozdrawiam, Zbig
Pozdrawiam, Zbig
Re: Jan Rosiński vel Kacper Sztyk - dwa imiona, dwa nazwiska
Zbig_Kowalski pisze:W którym źródle masz odniesienie do Kacpera Sztyka? Nie przeglądałem wszystkiego dokładnie, ale widziałem tylko jego córkę jako Sztykównę inaczej Rosińską.Karol226 pisze:Witam,
Od pewnego czasu staram się uporządkować historię mojego przodka i natrafiłem na dość ciekawą i zagadkową dla mnie sytuację, którą chciałbym skonsultować.
Mój przodek występuje w źródłach podwójnie – jako Jan Rosiński oraz jako Kacper Sztyk. Z zawodu był młynarzem. Jego żoną była Józefa z d. Styczewska.
Z ich związku udało mi się ustalić następujące dzieci:
Zofia Józefa, ur. ok. 1799 r., wyszła za młynarza Bartłomieja Ottowicza (aktu małżeństwa nie posiadam).
Ewa Rosińska vel Sztyk, ur. ok. 1804 r., w 1821 r. zawarła związek małżeński z Józefem Sojeckim – stangretem i leśniczym lasów sufczyńskich. W akcie ślubu zapisano, że panna młoda urodziła się w parafii Nadarzyn.
akt 106, par. Kołbiel, 1821 r.
https://skanoteka.genealodzy.pl/index.p ... &zoom=1.25
Pozdrawiam
Karol
W tamtych czasach wystarczało do takiego zapisu mieszkanie w konkretnej okolicy np. pustce wziętej pod kolonizację, żeby dostać takiego przydomku, które funkcjonowało jako nazwisko w metrykach. potem po zmianie miejsca wracano do oryginalnego albo i nie. Nazwiska były jeszcze dość płynne.
Natomiast zmiana imienia to już byłaby grubsza sprawa.
Co do zmiany miejsca weź pod uwagę, że rok 1806 to wojna Francji z Prusami i Rosją na ziemiach polskich. W listopadzie Francuzi weszli do Warszawy. Może uciekł wtedy przed nimi za Wisłę i tam już pozostał kręcąc się w okolicy Kołbieli jako czasowy dzierżawca młynów w poszukiwaniu kontraktów?
Witam
W akcie ślubu Ewy Rosińskiej jest napisane: "Ewa Sztykówna inaczej Rosińska". W tym samym akcie gdy jest mowa o ojcu jest napisane: "Kacper Sztyk inaczej Jan Rosiński".
W akcie zgonu żony jest zapisane: "Po Kacprze Janie dwóch imion Rosińskim czyli Sztyka młynarza pozostała wdowa".
Co ciekawe przy akcie ślubu syna Augustyna jest zapisane obecne miejsce zamieszkania Jana i Józefy mimo, że już od kilku lat nie żyli. Czy to mógł być błąd księdza?
Dziękuję za ciekawą myśl odnośnie wojny Francji z Prusami i Rosją na ziemiach polskich. W 1804 r. rodzi się córka Ewa w Nadarzynie, a 2 lata później w 1806 r. kolejne dziecko - Franciszek, który rodzi się w Kraszewie w parafii Klembów. Faktycznie w tych latach rodzina się przemieściła. W 1810 r. rodzi się syn Augustyn, ale już w młynie Świderszczyzna (parafia Siennica). W tych latach również rodzina się przemieściła. Niestety nie mam żadnych informacji gdzie urodziła się najstarsza córka - Zofia. Odnalazłem jeszcze ostatnią córkę - Mariannę urodzoną w 1812 r. w Lasominie par. Siennica. W Nadarzynie występowało w tamtych latach wiele osób z nazwiskiem Rosiński jak również z nazwiskiem Sztyk, ale w parafii Klembów nazwisko Sztyk już nie występuje w przeciwieństwie do nazwiska Rosiński, które było tam używane.
W okolicach Kołbieli i Latowicza było bardzo wiele młynów w tamtych czasach, co mogło przyciągać młynarzy.
Zastanawiałem się jeszcze czy nazwisko Sztyk przypadkiem nie jest skróconą formą od nazwiska żony, która miała na panieńskie nazwisko Styczewska.
Znalazłem akt śmierci z 1811 r. we młynie Świderszczyzna, w którym stawił się Jan Rosiński.
akt 43, 1811 r. - par. Siennica, młyn Świderszczyzna
https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/ska ... 79143b49c6
Rok później, w 1812 r. w tym samym młynie świadkiem przy urodzeniu dziecka był Antoni de Vetuż – noszący nietypowe, niepolskie nazwisko. W parafii Siennica natrafiłem na kilka osób z przedrostkiem „de” (de Rosse, de Kuszyn, de Melchin), co może świadczyć o obecności cudzoziemców, być może Francuzów, a może polskich żołnierzy w tym rejonie – czyżby wpływ wojen napoleońskich?
akt 124, 1812 r. - par. Siennica, młyn Świderszczyzna
https://photos.szukajwarchiwach.gov.pl/ ... d54da6_max
Pozdrawiam,
Karol
- kwroblewska

- Posty: 3331
- Rejestracja: czw 16 sie 2007, 21:32
- Lokalizacja: Łódź
Re: Jan Rosiński vel Kacper Sztyk - dwa imiona, dwa nazwiska
W parafii Nadarzyn było zarówna nazwisko Rosiński jak i Sztyk/Sztyka. Sprawdz, czym oni się zajmowali.
Zapis po ..Kacprze Janie Rosińskim czyli Sztyka.
Czy Rosińscy byli młynarzami, może ten Kacper Jan Rosiński jedyny z wielu Rosińskich stał się młynarzem a młyn kiedyś należał do Sztyka i dla odroznienia tak go określali. Albo odwrotnie Sztyk stał się Rosińskim
Gdyby były akty metrykalne par. Nadarzyn z lat poniżej 1808 byłoby łatwiej coś wyjaśnić.
_____
Krystyna
Zapis po ..Kacprze Janie Rosińskim czyli Sztyka.
Czy Rosińscy byli młynarzami, może ten Kacper Jan Rosiński jedyny z wielu Rosińskich stał się młynarzem a młyn kiedyś należał do Sztyka i dla odroznienia tak go określali. Albo odwrotnie Sztyk stał się Rosińskim
Gdyby były akty metrykalne par. Nadarzyn z lat poniżej 1808 byłoby łatwiej coś wyjaśnić.
_____
Krystyna
Re: Jan Rosiński vel Kacper Sztyk - dwa imiona, dwa nazwiska
W parafii Nadarzyn osoby z nazwiskiem Rosiński byli gospodarzami, parobkami i rzadziej mieszczanami. Jeżeli chodzi o nazwisko Sztyk to również są to osoby, które były gospodarzami i parobkami. W parafii Klembów niestety nie udało mi się zdobyć informacji na temat zawodów osób z nazwiskiem Rosiński z powodu braku skanów. W okolicach Nadarzyna było kilka młynów, może faktycznie stamtąd pochodzi ta rodzina.
Pozdrawiam,
Karol
Pozdrawiam,
Karol
Re: Jan Rosiński vel Kacper Sztyk - dwa imiona, dwa nazwiska
W swoich poszukiwaniach natchnąłem się kilka razy ze zmianą nazwiska czy imienia, chociaż nie przypominam sobie zmiany aż do tego stopnia. W tamtych czasach ludzie nie przyjmowali dużego znaczenia do nazwisk i biurokracja często była na niskim poziomie, więc takie zmiany były możliwe.
Można śmiało założyć, że Jan Rosiński jak się urodził to był zapisany jako Kacper Sztyk, albo Kacper Jan Sztyk. Mogło to odpowiadać prawdzie, albo mogła to być pomyłka. Nie często, ale pomyłki takie się zdarzały. Jeśli Sztyk to jego prawdziwe nazwisko, to mógł on być nieślubnym dzieckiem jakiegoś Rosińskiego. Jednak ja bym raczej przypuszczał, że jego ojciec umarł i matka poślubiła pewnego Rosińskiego i ten wolał wołać go Jan zamiast Kacper. Albo że, oboje rodzice umarli i był on wychowywany przez, lub był na służbie u, jakiegoś Rosińskiego który wołał na niego Jan.
Oba nazwiska występują w parafii Nadarzyn i pierwsze dziecko tam się urodziło, więc tam trzeba robić dalsze poszukiwania.
Można śmiało założyć, że Jan Rosiński jak się urodził to był zapisany jako Kacper Sztyk, albo Kacper Jan Sztyk. Mogło to odpowiadać prawdzie, albo mogła to być pomyłka. Nie często, ale pomyłki takie się zdarzały. Jeśli Sztyk to jego prawdziwe nazwisko, to mógł on być nieślubnym dzieckiem jakiegoś Rosińskiego. Jednak ja bym raczej przypuszczał, że jego ojciec umarł i matka poślubiła pewnego Rosińskiego i ten wolał wołać go Jan zamiast Kacper. Albo że, oboje rodzice umarli i był on wychowywany przez, lub był na służbie u, jakiegoś Rosińskiego który wołał na niego Jan.
Oba nazwiska występują w parafii Nadarzyn i pierwsze dziecko tam się urodziło, więc tam trzeba robić dalsze poszukiwania.
Pozdrawiam
Krzysztof
Krzysztof
- kwroblewska

- Posty: 3331
- Rejestracja: czw 16 sie 2007, 21:32
- Lokalizacja: Łódź
Re: Jan Rosiński vel Kacper Sztyk - dwa imiona, dwa nazwiska
Przypuszczam, że Jan Kacper Rosiński wżenił się w rodzinę Sztyk, nauczył rzemiosła-młynarstwa ale kilku gospodarzy w jednym młynie to o jednego za dużo i to zmusiło go do zmiany miejsca zamieszkania/pracy.Karol226 pisze:W parafii Nadarzyn osoby z nazwiskiem Rosiński byli gospodarzami, parobkami i rzadziej mieszczanami.
Karol
Może w publikacjach o Nadarzynie coś dla siebie znajdziesz
http://mbc.cyfrowemazowsze.pl/Content/7 ... esne_-.pdf
______
Krystyna
Re: Jan Rosiński vel Kacper Sztyk - dwa imiona, dwa nazwiska
No właśnie. Może ten Sztyk to po żonie (czyli po teściu)?kwroblewska pisze:Przypuszczam, że Jan Kacper Rosiński wżenił się w rodzinę Sztyk
Nazwisko Sztyk i Styczewska są „podejrzanie” podobne do siebie.
Może Józefa była z domu Sztyk/Styk, a potem występowała jako Sztyczewska albo Styczewska?
~~~
Tak czy inaczej, rozwiązanie zagadki powinno się kryć w zachowanych księgach, przechowywanych w parafii Nadarzyn:
https://parafie.genealodzy.pl/index.php?op=pr&pid=5361
Pozdrawiam
Andrzej
PS. Na znak, że moje tłumaczenie zostało zaakceptowane, proszę edytować pierwszy post, dopisując w temacie – OK (dotyczy działu tłumaczeń).
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-59525.phtml
Andrzej
PS. Na znak, że moje tłumaczenie zostało zaakceptowane, proszę edytować pierwszy post, dopisując w temacie – OK (dotyczy działu tłumaczeń).
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-59525.phtml
-
Zbig_Kowalski

- Posty: 133
- Rejestracja: czw 26 sie 2021, 19:17
Re: Jan Rosiński vel Kacper Sztyk - dwa imiona, dwa nazwiska
Z tego wydaje mi się, że został ochrzczony dwoma imionami, ale z jakiegoś powodu jednego zwykle używał w kontekście jednego nazwiska, a drugiego z drugim. Dlaczego - zagadka.Karol226 pisze:Zbig_Kowalski pisze:W którym źródle masz odniesienie do Kacpera Sztyka? Nie przeglądałem wszystkiego dokładnie, ale widziałem tylko jego córkę jako Sztykównę inaczej Rosińską.Karol226 pisze:Witam,
Od pewnego czasu staram się uporządkować historię mojego przodka i natrafiłem na dość ciekawą i zagadkową dla mnie sytuację, którą chciałbym skonsultować.
Mój przodek występuje w źródłach podwójnie – jako Jan Rosiński oraz jako Kacper Sztyk. Z zawodu był młynarzem. Jego żoną była Józefa z d. Styczewska.
Z ich związku udało mi się ustalić następujące dzieci:
Zofia Józefa, ur. ok. 1799 r., wyszła za młynarza Bartłomieja Ottowicza (aktu małżeństwa nie posiadam).
Ewa Rosińska vel Sztyk, ur. ok. 1804 r., w 1821 r. zawarła związek małżeński z Józefem Sojeckim – stangretem i leśniczym lasów sufczyńskich. W akcie ślubu zapisano, że panna młoda urodziła się w parafii Nadarzyn.
akt 106, par. Kołbiel, 1821 r.
https://skanoteka.genealodzy.pl/index.p ... &zoom=1.25
Pozdrawiam
Karol
W tamtych czasach wystarczało do takiego zapisu mieszkanie w konkretnej okolicy np. pustce wziętej pod kolonizację, żeby dostać takiego przydomku, które funkcjonowało jako nazwisko w metrykach. potem po zmianie miejsca wracano do oryginalnego albo i nie. Nazwiska były jeszcze dość płynne.
Natomiast zmiana imienia to już byłaby grubsza sprawa.
Co do zmiany miejsca weź pod uwagę, że rok 1806 to wojna Francji z Prusami i Rosją na ziemiach polskich. W listopadzie Francuzi weszli do Warszawy. Może uciekł wtedy przed nimi za Wisłę i tam już pozostał kręcąc się w okolicy Kołbieli jako czasowy dzierżawca młynów w poszukiwaniu kontraktów?
Witam
W akcie ślubu Ewy Rosińskiej jest napisane: "Ewa Sztykówna inaczej Rosińska". W tym samym akcie gdy jest mowa o ojcu jest napisane: "Kacper Sztyk inaczej Jan Rosiński".
W akcie zgonu żony jest zapisane: "Po Kacprze Janie dwóch imion Rosińskim czyli Sztyka młynarza pozostała wdowa".
Pozdrawiam,
Karol
Przyszło mi natomiast do głowy, że dodatkowym potencjalnym źródłem informacji może być jego zawód, jeżeli byłyby problemy z metrykami z Nadarzyna.
Prusacy dokonywali regularnego podsumowania powiatu błońskiego i akurat w zespole dokumentów Prus Południowych są skany z roku 1803.
Patrząc na parafię nadarzyńską są tam 3 młyny - 2 w Walendowie (to chyba część majątku Helenów/Nadarzyn), 1 w Żabińcu - wszystkie jako wodne. Dziwne, że nie ma też wiatraka w Nowej Wsi, ale może ten jest pod inną parafią?
https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/ska ... a28ec4d66f
https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/jed ... a/17728076
I teraz w tym samym zespole są dokumenty "koncesji" na poszczególne młyny dla ich właścicieli. Niestety dla kamery warszawskiej nie ma tam skanów. To są jednostki w stylu (różnią się latami)
1/169/0/5/105
Die Mahlmühlen im Kammerdepartement Warschau. Bd. 2.
Czasem zawierają różne ciekawe informacje, również nazwiska młynarzy - jest podobny zestaw na Skanotece dla kamery piotrkowskiej, dla przykładu:
https://skanoteka.genealodzy.pl/index.p ... ik=196.jpg
Więc, to co można by zrobić to przejrzeć spis treści dla Warszawy (są na początku rocznika), zidentyfikować tych kilka młynów w okolicy i zobaczyć co jest w ich papierach. Przy łucie szczęścia może będzie jakaś wskazówka co do tej postaci.
Drugim potencjalnym śladem może być emigracja. Bo przeniesienie się w latach 1804-1806 z Nadarzyna do Kołbieli oznaczało w istocie emigrację z Prus do Austrii. O ile nie było to tajne przejście granicy już w chaosie wojny, to opuszczenie Prus wymagało dokumentu podróżnego/protopaszportu, również "osiedlenie się" cudzoziemca po drugiej stronie było zwykle raportowane do cyrkułu policyjnego i dalej, mimo że władza Austrii nie potrwała tam już długo, to jednak Księstwo Warszawskie zaczęło się tam dopiero od 1809. Tu już nie mam pojęcia czy są zachowane i które dokumenty by mogły by to opisać.
To tyle z moich sugestii. Oczywiście najlepsze było by znalezienie metryki.
------------
Pozdrawiam, Zbig
Pozdrawiam, Zbig
Re: Jan Rosiński vel Kacper Sztyk - dwa imiona, dwa nazwiska
Prawdopodobnie około 1804 roku w Nadarzynie urodziła się córka Jana. Następnie w 1806 roku przyszedł na świat jego syn Franciszek w miejscowości Kraszew (parafia Klembów, ok. 50 km od Nadarzyna w linii prostej). Kolejne dziecko – Augustyn – urodziło się w 1810 roku w młynie Świderszczyzna (parafia Siennica, ok. 50 km od Kraszewa w linii prostej).
Wynika z tego, że pomiędzy 1806 a 1810 rokiem rodzina musiała przekroczyć granice i zmienić miejsce zamieszkania. Później ich losy związane były już głównie z pobliskimi młynami w parafii Siennica i sąsiedniej parafii Kołbiel, w których kolejne dzieci wchodziły w związki małżeńskie z miejscową ludnością.
Zastanawiam się, co mogło być powodem licznych przeprowadzek tej rodziny – czy chodziło o charakter pracy, sytuację polityczną, czy inne uwarunkowania?
Dziękuję serdecznie za wszystkie dotychczasowe podpowiedzi. W dalszych poszukiwaniach będę koncentrować się na parafii Nadarzyn i okolicznych młynach.
Pozdrawiam
Karol
Wynika z tego, że pomiędzy 1806 a 1810 rokiem rodzina musiała przekroczyć granice i zmienić miejsce zamieszkania. Później ich losy związane były już głównie z pobliskimi młynami w parafii Siennica i sąsiedniej parafii Kołbiel, w których kolejne dzieci wchodziły w związki małżeńskie z miejscową ludnością.
Zastanawiam się, co mogło być powodem licznych przeprowadzek tej rodziny – czy chodziło o charakter pracy, sytuację polityczną, czy inne uwarunkowania?
Dziękuję serdecznie za wszystkie dotychczasowe podpowiedzi. W dalszych poszukiwaniach będę koncentrować się na parafii Nadarzyn i okolicznych młynach.
Pozdrawiam
Karol
-
Zbig_Kowalski

- Posty: 133
- Rejestracja: czw 26 sie 2021, 19:17
Re: Jan Rosiński vel Kacper Sztyk - dwa imiona, dwa nazwiska
Trochę inaczej to widzę w sensie dat. Klembów był w zaborze austriackim do 1809, czyli jeżeli urodziło się tam jego dziecko w 1806, to emigracja międzypaństwowa nastąpiła w/do 1806 roku, a nie po. Dlatego miałem tą myśl z wyjazdem jeszcze z Nadarzyna w Prusach albo ucieczką przed wojną, bo po 1807 na lewym brzegu Wisły było już Księstwo. Po 1809 było też na prawym brzegu, więc myślę, że wszelkie kwestie polityczne nie były już ważne i ta 3 lokacja to była zwykła podróż za pracą wewnątrz KW.Karol226 pisze:Prawdopodobnie około 1804 roku w Nadarzynie urodziła się córka Jana. Następnie w 1806 roku przyszedł na świat jego syn Franciszek w miejscowości Kraszew (parafia Klembów, ok. 50 km od Nadarzyna w linii prostej). Kolejne dziecko – Augustyn – urodziło się w 1810 roku w młynie Świderszczyzna (parafia Siennica, ok. 50 km od Kraszewa w linii prostej).
Wynika z tego, że pomiędzy 1806 a 1810 rokiem rodzina musiała przekroczyć granice i zmienić miejsce zamieszkania. Później ich losy związane były już głównie z pobliskimi młynami w parafii Siennica i sąsiedniej parafii Kołbiel, w których kolejne dzieci wchodziły w związki małżeńskie z miejscową ludnością.
Zastanawiam się, co mogło być powodem licznych przeprowadzek tej rodziny – czy chodziło o charakter pracy, sytuację polityczną, czy inne uwarunkowania?
Dziękuję serdecznie za wszystkie dotychczasowe podpowiedzi. W dalszych poszukiwaniach będę koncentrować się na parafii Nadarzyn i okolicznych młynach.
Pozdrawiam
Karol
Ja bym obstawiał, że był młynarzem, który startował do objęcia terminowych kontraktów na młyny w folwarkach. Koło Nadarzyna mógł to być majątek Ogińskiego, później Ostrowskiego (Helenów), na prawym brzegu koło Kołbieli jeden z Zamojskich miał duży majątek - może ta Świderszczyzna należała do niego. Mógłbyś poszperać czy to prawda i czy tamte młyny w istocie należały do folwarków i potwierdzić przynajmniej na ogólnym poziomie taką karierę.
------------
Pozdrawiam, Zbig
Pozdrawiam, Zbig
Re: Jan Rosiński vel Kacper Sztyk - dwa imiona, dwa nazwiska
Faktycznie w takim razie musiał przekroczyć granicę ok. 1806 r. Patrząc na mapę z tamtego okresu musiał on przekroczyć Wisłę zapewne w Warszawie. Ciekawi mnie jak przekraczano granice państw w tamtym okresie. Jakie dokumenty było trzeba posiadać?
Jeśli chodzi o działalność zawodową Jana, to udało mi się ustalić kilka ważnych punktów:
- Około 1810 r. Jan pracował w młynie Świderszczyzna,
- W 1812 r. był już w Lasominie, gdzie przyszła na świat jego najmłodsza córka - tam również funkcjonował młyn,
- Około 1821 r. pełnił funkcję młynarza w młynie Pęchyry.
Wszystkie te miejscowości są stosunkowo blisko siebie, a co istotne — młyny Świderszczyzna i Lasomin należały do parafii Siennica. Co ciekawe, nie znalazłem informacji o związku tych młynów z konkretnymi folwarkami, a jedyną większą posiadłością w Siennicy był wówczas dwór należący do Jana Poletyły.
Natomiast młyn Pęchyry był już związany z folwarkiem Wola Sufczyńska, co potwierdza zapis w Gazecie Rządowej Królestwa Polskiego z 1838 roku. Tam też pojawia się wzmianka o synu Jana - Augustynie, który był budnikiem we wsi Głupianka.
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego. Warszawa 1838, strona 7 (z 10)
https://crispa.uw.edu.pl/object/files/2 ... ay/Default
Pod koniec życia Jan wraz z małżonką utrzymywali szynk, który należał do folwarku Wola Sufczyńska. Tam również zmarł pod koniec 1822 r.
Pozdrawiam
Karol
Jeśli chodzi o działalność zawodową Jana, to udało mi się ustalić kilka ważnych punktów:
- Około 1810 r. Jan pracował w młynie Świderszczyzna,
- W 1812 r. był już w Lasominie, gdzie przyszła na świat jego najmłodsza córka - tam również funkcjonował młyn,
- Około 1821 r. pełnił funkcję młynarza w młynie Pęchyry.
Wszystkie te miejscowości są stosunkowo blisko siebie, a co istotne — młyny Świderszczyzna i Lasomin należały do parafii Siennica. Co ciekawe, nie znalazłem informacji o związku tych młynów z konkretnymi folwarkami, a jedyną większą posiadłością w Siennicy był wówczas dwór należący do Jana Poletyły.
Natomiast młyn Pęchyry był już związany z folwarkiem Wola Sufczyńska, co potwierdza zapis w Gazecie Rządowej Królestwa Polskiego z 1838 roku. Tam też pojawia się wzmianka o synu Jana - Augustynie, który był budnikiem we wsi Głupianka.
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego. Warszawa 1838, strona 7 (z 10)
https://crispa.uw.edu.pl/object/files/2 ... ay/Default
Pod koniec życia Jan wraz z małżonką utrzymywali szynk, który należał do folwarku Wola Sufczyńska. Tam również zmarł pod koniec 1822 r.
Pozdrawiam
Karol
-
Zbig_Kowalski

- Posty: 133
- Rejestracja: czw 26 sie 2021, 19:17
Re: Jan Rosiński vel Kacper Sztyk - dwa imiona, dwa nazwiska
Trzeba było mieć paszport, zwany również reisepass, reisekarte, albo podobnie.Karol226 pisze:Faktycznie w takim razie musiał przekroczyć granicę ok. 1806 r. Patrząc na mapę z tamtego okresu musiał on przekroczyć Wisłę zapewne w Warszawie. Ciekawi mnie jak przekraczano granice państw w tamtym okresie. Jakie dokumenty było trzeba posiadać?
Jeśli chodzi o działalność zawodową Jana, to udało mi się ustalić kilka ważnych punktów:
- Około 1810 r. Jan pracował w młynie Świderszczyzna,
- W 1812 r. był już w Lasominie, gdzie przyszła na świat jego najmłodsza córka - tam również funkcjonował młyn,
- Około 1821 r. pełnił funkcję młynarza w młynie Pęchyry.
Wszystkie te miejscowości są stosunkowo blisko siebie, a co istotne — młyny Świderszczyzna i Lasomin należały do parafii Siennica. Co ciekawe, nie znalazłem informacji o związku tych młynów z konkretnymi folwarkami, a jedyną większą posiadłością w Siennicy był wówczas dwór należący do Jana Poletyły.
Natomiast młyn Pęchyry był już związany z folwarkiem Wola Sufczyńska, co potwierdza zapis w Gazecie Rządowej Królestwa Polskiego z 1838 roku. Tam też pojawia się wzmianka o synu Jana - Augustynie, który był budnikiem we wsi Głupianka.
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego. Warszawa 1838, strona 7 (z 10)
https://crispa.uw.edu.pl/object/files/2 ... ay/Default
Pod koniec życia Jan wraz z małżonką utrzymywali szynk, który należał do folwarku Wola Sufczyńska. Tam również zmarł pod koniec 1822 r.
Pozdrawiam
Karol
Dla Prus Nowowschodnich w tamtym okresie wyglądał następująco:
https://zapodaj.net/plik-XczH8qapxj
https://zapodaj.net/plik-v80GtgaPVq
https://zapodaj.net/plik-vH2m9L4ydi
Co do tych dwóch młynów za Wisłą, w dzisiejszym powiecie mińskim, to możesz znaleźć pewne informacje tutaj. Z tego co widzę Świderszczyzna to malutki posiołek chyba rządowy (wcześniej był królewski), a Lasomin należał do dóbr Lasomin.
https://polona.pl/item-view/49b053aa-d8 ... d12?page=0
------------
Pozdrawiam, Zbig
Pozdrawiam, Zbig