Przez 6 lat "Twoich badań" czy może lepiej nazwijmy to "Efektami pracy innych badaczy które poprostu kopiowałeś" ani razu nie miałeś wątpliwości co do występujących miejscowości. Bezbłednie sam odczytywałeś zapisy w wielu językach. Naprawdę mogę w to uwierzyć ale, że dziadek nie przekazał tak drobnego faktu swoim potomkom, że został pozbawiony - zapewnie nie słusznie - prawa do tronu to już nie uwierzę.Pator77 pisze: śr 26 lis 2025, 13:59 Dzień dobry, jakiś czas temu chcąc dowiedzieć się coś więcej na temat mojego dziadka, zacząłem grzebać gdzie się da w poszukiwaniu informacji na temat mojej rodziny i przodków. Oczywiście zacząłem od myheritage, ale potem wyszukiwałem informacji na stronie Minakowskiej, w genealodzy.pl i bezpośrednio w parafiach. Różne strony w internecie też były pomocne. W ten sposób udało mi się dojść dosyć daleko, bo aż do IX wieku. Wynika z tych badań, że moimi bezpośrednimi przodkami są królowie i władczy tej części Europy, w tym Bolesław Chrobry, Henryk IV Salicki, Król Czech Przemysł i inni. Jest to generalnie ponad 30 pokoleń w jednej tylko linii. Podejrzewam, że to żadna tajemnica, że byli oni na tych szczytach wszyscy ze sobą spokrewnieni. Chodzi o to, że chcę potwierdzić moje badania i mieć pewność, że gdzieś po drodze nie doszło do przekłamania. Czy jest jakiś sposób na potwierdzenie prawdziwości drzewa genealogicznego. Czy jest opcja uzyskania jakiegoś potwierdzenia, certyfikatu, że rzeczywiście tak jest?
Potwierdzenie prawdziwości drzewa genealogicznego
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
Re: Potwierdzenie prawdziwości drzewa genealogicznego
Marek Z.
Re: Potwierdzenie prawdziwości drzewa genealogicznego
Dajmy sobie spokój. Nie po to tu przyszedłem, by wysłuchiwać kogoś, kto zamiast pomóc, od razu nieproszony "idzie na zwarcie". Tak korzystałem również z badań innych badaczy, a nawet historyków. Tak kopiowałem ich wyniki.kaphis pisze: śr 26 lis 2025, 21:23Przez 6 lat "Twoich badań" czy może lepiej nazwijmy to "Efektami pracy innych badaczy które poprostu kopiowałeś" ani razu nie miałeś wątpliwości co do występujących miejscowości. Bezbłednie sam odczytywałeś zapisy w wielu językach. Naprawdę mogę w to uwierzyć ale, że dziadek nie przekazał tak drobnego faktu swoim potomkom, że został pozbawiony - zapewnie nie słusznie - prawa do tronu to już nie uwierzę.Pator77 pisze: śr 26 lis 2025, 13:59 Dzień dobry, jakiś czas temu chcąc dowiedzieć się coś więcej na temat mojego dziadka, zacząłem grzebać gdzie się da w poszukiwaniu informacji na temat mojej rodziny i przodków. Oczywiście zacząłem od myheritage, ale potem wyszukiwałem informacji na stronie Minakowskiej, w genealodzy.pl i bezpośrednio w parafiach. Różne strony w internecie też były pomocne. W ten sposób udało mi się dojść dosyć daleko, bo aż do IX wieku. Wynika z tych badań, że moimi bezpośrednimi przodkami są królowie i władczy tej części Europy, w tym Bolesław Chrobry, Henryk IV Salicki, Król Czech Przemysł i inni. Jest to generalnie ponad 30 pokoleń w jednej tylko linii. Podejrzewam, że to żadna tajemnica, że byli oni na tych szczytach wszyscy ze sobą spokrewnieni. Chodzi o to, że chcę potwierdzić moje badania i mieć pewność, że gdzieś po drodze nie doszło do przekłamania. Czy jest jakiś sposób na potwierdzenie prawdziwości drzewa genealogicznego. Czy jest opcja uzyskania jakiegoś potwierdzenia, certyfikatu, że rzeczywiście tak jest?
Re: Potwierdzenie prawdziwości drzewa genealogicznego
Biorąc pod uwagę fakt, że autor ani razu nie uparł się i nie wykłóca się na temat wiarygodności swoich źródeł - przeciwnie, uprzejmie poprosił o ocenę i pokierowanie nim w kierunku, który umożliwi mu sprawdzenie swoich odkryć w sposób obiektywny - uważam, że pewne sarkastyczne wycieczki są całkowicie chybione i wprowadzają zbędne emocje. A wystarczyło jedynie wytłumaczyć czemu źródła, którymi się kierował, są błędne mimo faktu, że zdają się być spójne.
Czasami wystarczy ugryźć się w język i rzetelnie wyprowadzić kogoś z błędu, niż próbować być śmiesznym na siłę. To drugie zazwyczaj się nie udaje.
Pozdrawiam,
Marcin Kiwior
Czasami wystarczy ugryźć się w język i rzetelnie wyprowadzić kogoś z błędu, niż próbować być śmiesznym na siłę. To drugie zazwyczaj się nie udaje.
Pozdrawiam,
Marcin Kiwior
Obszar zainteresowań: Ziemia Pilzneńska
Re: Potwierdzenie prawdziwości drzewa genealogicznego
Marcinie masz napewno racje. O czym jest tu rozmowa? O uzyskanie certyfikatu. Ale na co, na jeden Post na forum? Żadnych nazwisk, żadnych miejscowości, żadnej grafiki, absolutnie nic.
Przyznam się, że sam stworzyłem rodzinę szlachecką. Moje lenistwo przyczyniło się do tego, że badając rodzinę o nazwisku Czyrt odkryłem alias. Zapisałem go na szybko "Czyrt v. Tkocz" zamiast napisać "vel". Zaangażowani specjaliści od kopiowania moje "v." przerobili na znaczące "von". Nikt nie da sobie wytłumaczyć, że tworzy coś nieprawdziwego. Na koniec "specjaliści od kopiowania" napisali mi, że jak nie mam pojęcia to mam się nie mieszać.
Ten wątek jest poprostu przykładem właśnie takiego kopiowania. Wykupić abonament, uzyskiwać podobieństwa i je kopiować. W ten sposób już wielokrotnie "specjalici od kopiowania" np. uśmiercili moja mamę, która żyje i ma się dobrze a mnie informując, że oni wiedzą lepiej i mają lepsze źródła.
NIE dla takich badań. Przez 5 lat na stronie ciężko zauważyć, prośby o źródła od osób chcących komuś udzielić pomocy, prośby o linki. Nawet "Regulamin" forum i prośba o podpisywanie się pod postami pozostaje zignorowana
Przyznam się, że sam stworzyłem rodzinę szlachecką. Moje lenistwo przyczyniło się do tego, że badając rodzinę o nazwisku Czyrt odkryłem alias. Zapisałem go na szybko "Czyrt v. Tkocz" zamiast napisać "vel". Zaangażowani specjaliści od kopiowania moje "v." przerobili na znaczące "von". Nikt nie da sobie wytłumaczyć, że tworzy coś nieprawdziwego. Na koniec "specjaliści od kopiowania" napisali mi, że jak nie mam pojęcia to mam się nie mieszać.
Ten wątek jest poprostu przykładem właśnie takiego kopiowania. Wykupić abonament, uzyskiwać podobieństwa i je kopiować. W ten sposób już wielokrotnie "specjalici od kopiowania" np. uśmiercili moja mamę, która żyje i ma się dobrze a mnie informując, że oni wiedzą lepiej i mają lepsze źródła.
NIE dla takich badań. Przez 5 lat na stronie ciężko zauważyć, prośby o źródła od osób chcących komuś udzielić pomocy, prośby o linki. Nawet "Regulamin" forum i prośba o podpisywanie się pod postami pozostaje zignorowana
Marek Z.
Re: Potwierdzenie prawdziwości drzewa genealogicznego
Coś poszło nie tak. Mówiąc o "certyfikacie" nie miałem na myśli certyfikatu, który można kupić w każdym sklepie na roku. Po prostu przez chwilę myślałem, że może są jacyś ludzie, instytucje, którzy mogą po zbadaniu potwierdzić, że dane drzewo genealogiczne jest prawdziwe, a nie wyssane z palca. Nie wpadłem po prostu na to, że są tu ludzie, którzy od razu wietrzą przekręt.kaphis pisze: śr 26 lis 2025, 22:18 Marcinie masz napewno racje. O czym jest tu rozmowa? O uzyskanie certyfikatu. Ale na co, na jeden Post na forum? Żadnych nazwisk, żadnych miejscowości, żadnej grafiki, absolutnie nic.
Przyznam się, że sam stworzyłem rodzinę szlachecką. Moje lenistwo przyczyniło się do tego, że badając rodzinę o nazwisku Czyrt odkryłem alias. Zapisałem go na szybko "Czyrt v. Tkocz" zamiast napisać "vel". Zaangażowani specjaliści od kopiowania moje "v." przerobili na znaczące "von". Nikt nie da sobie wytłumaczyć, że tworzy coś nieprawdziwego. Na koniec "specjaliści od kopiowania" napisali mi, że jak nie mam pojęcia to mam się nie mieszać.
Ten wątek jest poprostu przykładem właśnie takiego kopiowania. Wykupić abonament, uzyskiwać podobieństwa i je kopiować. W ten sposób już wielokrotnie "specjalici od kopiowania" np. uśmiercili moja mamę, która żyje i ma się dobrze a mnie informując, że oni wiedzą lepiej i mają lepsze źródła.
NIE dla takich badań. Przez 5 lat na stronie ciężko zauważyć, prośby o źródła od osób chcących komuś udzielić pomocy, prośby o linki. Nawet "Regulamin" forum i prośba o podpisywanie się pod postami pozostaje zignorowana
Przy okazji przeczytaj mój post jeszcze raz, bo fantazja Cię mocno poniosła i sporo sobie dopowiedziałeś.
Re: Potwierdzenie prawdziwości drzewa genealogicznego
Nie, nie poniosła mnie fantazja. W sześć lat wykonałeś tyle pracy samodzielnie ale po potwierdzenie prawdziwości Twojej pracy przychodzisz na forum. Przez sześć lat dotarłeś do dziewiątego stulecia ale przeoczyłeś, że istnieją towarzystwa heraldyczne, które mogłyby to zweryfikować. Moim zdaniem kopiowałeś kolejno co pasowało przy minimalnej albo żadnej weryfikacji danych. Na koniec mimo, że sam napisałeś, że sugerowałeś się gotowymi wynikami innych osób nazywasz to swoim badaniami.
Marek Z.
Re: Potwierdzenie prawdziwości drzewa genealogicznego
Mam nadzieję, ze jakoś to przeżyjesz.
Re: Potwierdzenie prawdziwości drzewa genealogicznego
Zgadzam się, że kopiowanie źródeł bez ich wcześniejszego sprawdzenia jest bolączką i też jest powodem, dla którego nie udostępniam wyników swoich poszukiwań online. Jest to bez dyskusji. Niemniej jednak, obarczanie kogoś winą zbiorową za błąd, który popełnił każdy w tym wątku(a jak twierdzicie inaczej to i tak Wam nie uwierzę), czyli za zbyt dużą wiarę w źródła internetowe - jest nieodpowiednie.kaphis pisze: śr 26 lis 2025, 22:18 Ten wątek jest poprostu przykładem właśnie takiego kopiowania. Wykupić abonament, uzyskiwać podobieństwa i je kopiować. W ten sposób już wielokrotnie "specjalici od kopiowania" np. uśmiercili moja mamę, która żyje i ma się dobrze a mnie informując, że oni wiedzą lepiej i mają lepsze źródła.
NIE dla takich badań. Przez 5 lat na stronie ciężko zauważyć, prośby o źródła od osób chcących komuś udzielić pomocy, prośby o linki. Nawet "Regulamin" forum i prośba o podpisywanie się pod postami pozostaje zignorowana
Rozwiązaniem nie jest zjechanie kogoś, a wytłumaczenie pewnych mechanizmów. Jesteśmy tylko ludźmi. I wydaje mi się, że szukamy dziury w całym przyczepiając się o używane słowa jak "certyfikat" czy "badania", a autor ewidentnie się przy swoim nie upiera i przecież nie zamierza opublikować żadnych oficjalnych badań naukowych.
Ludzie, więcej luzu i wyrozumiałości dla drugiego człowieka, który już w drugiej odpowiedzi w tym temacie napisał:
Nie zamierzam już się udzielać w tym wątku, bo nie wnoszę żadnego merytorycznego wkładu(chyba nie tylko ja). Tylko, skoro o tym wkładzie mowa - zaraz skończymy drugą stronę, a nikt nie zadał konstruktywnych pytań - o jakiej rodzinie, w ogóle, rozmawiamy i jakie ma udokumentowane powiązanie z arystokracją(przecież nie wszystko na stronie Wielcy czy Minakowskiej jest błędne) oraz w posiadaniu jakich dokładnie dokumentów potwierdzających hipotezę jest autor tego tematu?Pator77 pisze: śr 26 lis 2025, 14:35 Nie poniosło mnie. Ewentualnie to czego się dowiedziałem nie jest prawdą.
[..]
Może jest tak jak piszesz. W takim razie wszystko się sypnęło.
No, bo czysto teoretycznie, mówimy o niczym, a byłoby zabawnie, gdyby to okazało się to prawdą. Chociaż to może już specyfika mojego poczucia humoru.
Przesłanie na 2026: mniej emocji, więcej merytoryki.
Pozdrawiam,
Marcin Kiwior
Obszar zainteresowań: Ziemia Pilzneńska
Re: Potwierdzenie prawdziwości drzewa genealogicznego
32 pokolenia samych przodków bezpośrednich to ponad 2 miliardy osób. Załóżmy, że badałeś tylko linie prababci. To i tak zostaje pi razy drzwi 250 milionów. Załóżmy 90% ubytku przodków zostaje nam 25 milionów. To znaczy, że rocznie ze zrozumieniem badałeś coś koło 4,16 miliona osób. Dziennie opracowywałeś blisko 11,5 tysiąca przodków co daje zaorąglone 4 osoby na minutę. A gdzie czas na dojazdy do parafi, czas na odpoczynek, na sen? Przy takim zaangażowaniu i wiedzy mógłbyś zostać tutaj mistrzem indeksacji. Wybacz ale to nie jest możliwe. Łatwiej jest zrobić genealogię chłopską bo chłopi przez stulecia w jednej wsi siedzieli. Przemyśl jeszcze raz czy sam jesteś pewny efektów. To Twoja genealogia, to Twoje badania. Większość odpowiedzi tutaj stawia pod znakiem zapytania Twój wywód. Życze Ci powodzenia w dalszych badaniach, a ja tym czasie popatrzę na wykres potomków Vlada Pałownika którego potomkiem jest genetyczny krewny mojej mamy.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Marek Z.
Re: Potwierdzenie prawdziwości drzewa genealogicznego
kaphis pisze: czw 27 lis 2025, 00:35 32 pokolenia samych przodków bezpośrednich to ponad 2 miliardy osób. Załóżmy, że badałeś tylko linie prababci. To i tak zostaje pi razy drzwi 250 milionów. Załóżmy 90% ubytku przodków zostaje nam 25 milionów. To znaczy, że rocznie ze zrozumieniem badałeś coś koło 4,16 miliona osób. Dziennie opracowywałeś blisko 11,5 tysiąca przodków co daje zaorąglone 4 osoby na minutę.
Badając jedną linię(czyli jedno nazwisko), 30 pokoleń to 30 osób.
Pozdrawiam,
Marcin Kiwior
Obszar zainteresowań: Ziemia Pilzneńska
Re: Potwierdzenie prawdziwości drzewa genealogicznego
Może nie jestem tutaj częstym gościem, a na pewno nie udzielam się w dyskusjach, ale w tej mocno mnie zaskoczyło, że ktoś chciał rozmowy i pomocy, a został osaczony i wykpiony.
Pogarda w dzisiejszym świecie leje się strumieniami, nie sądziłam, że na forum tego rodzaju, aż tak można się z nią zmierzyć.
Cieszę się, że są takie osoby jak Marcin Kiwior, mimo, że miałeś zakończyć wątek, to dobrze, że napisałeś wszystkie te wiadomości, bo to przywraca wiarę w ludzi, podpisuje się pod wszystkim co napisałeś.
Autorowi posta życzę dobrych i empatycznych ludzi na swojej genealogicznej drodze.
Sama często zastanawiałam się, na ile wiarygodna jest strona "wielcy", teraz widzę, że nie wszędzie warto pytać...
Pozdrawiam, Izabela Sosna.
Pogarda w dzisiejszym świecie leje się strumieniami, nie sądziłam, że na forum tego rodzaju, aż tak można się z nią zmierzyć.
Cieszę się, że są takie osoby jak Marcin Kiwior, mimo, że miałeś zakończyć wątek, to dobrze, że napisałeś wszystkie te wiadomości, bo to przywraca wiarę w ludzi, podpisuje się pod wszystkim co napisałeś.
Autorowi posta życzę dobrych i empatycznych ludzi na swojej genealogicznej drodze.
Sama często zastanawiałam się, na ile wiarygodna jest strona "wielcy", teraz widzę, że nie wszędzie warto pytać...
Pozdrawiam, Izabela Sosna.
Re: Potwierdzenie prawdziwości drzewa genealogicznego
Marciniemkiwior pisze: czw 27 lis 2025, 00:40 Badając jedną linię(czyli jedno nazwisko), 30 pokoleń to 30 osób.
Zgadza się. Chrobry , Przemysł i Henryk IV nie są na jednej lini
Marek Z.
- Tomasz_Lenczewski

- Posty: 2237
- Rejestracja: ndz 26 wrz 2010, 14:41
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Potwierdzenie prawdziwości drzewa genealogicznego
Myślę, że nie byłoby tylu emocji, gdyby osoby zajmujące się genealogią przeczytały sobie najpierw klasyczny podręcznik do nauki genealogii, jakim jest Genealogia Włodzimierza Dworzaczka i odpowiedziały na pytanie, jakie są granice pomiędzy nauką i fantazją. Przecież ta ostatnia towarzyszy „naszym przodkom” budującym drzewa genealogiczne od Adama i Ewy od wieków. Czy tworzymy drzewo naszych pewnych źródłowo przodków czy oddajemy się hipotezom i fantazji dla poprawienia swojego samopoczucia. Ja znam ludzi, którzy po mieczu pochodzą od historycznych przodków, ale poza kilkoma na palcach obu rąk, genealogia kompletnie ich nie interesuje. Dziś wielu uprawia genealogię i gromadzi tysiące przodków. Tak, jak inni kolekcjonują różne rzeczy.
Re: Potwierdzenie prawdziwości drzewa genealogicznego
Witam wszystkich czytających ten wątek
W książce „Królewska krew. Polscy potomkowie Piastów i innych dynastii panujących” autorzy (Rafał T. Prinke, Andrzej Sikorski) zamieścili przykładowe linie prowadzące od Mieszka I do trzech „furtek” (Wacław ks. raciborski – XV w., Juliana twerska – XIV w., Zwinisława ks. pomorska – XIII w.) oraz przykłady doprowadzenia linii potomków „furtek” do współczesności (dzieci autorów). W efekcie autorzy wykazali, że pochodzą od Mieszka I (a tym samym od Karolingów, Merowingów i władców celtyckich z IV w.).
Utworzenie takich linii pochodzenia jest więc możliwe, w dobie Internetu łatwiejsze niż w 1997 r. gdy była wydana powyższa książka.
Autor wątku mógł zatem utworzyć tego rodzaju linię pochodzenia i nie mam podstaw aby mu nie wierzyć.
Jak każda praca, także i ta powinna zostać sprawdzona. Prośba autora wątku jest dla mnie zrozumiała.
Sprawdzenie tej linii sprowadzi się do weryfikacji ok. 30 - 40 relacji rodzinnych w oparciu o źródła wskazane lub udostępnione przez autora wątku. A tak naprawdę trzeba sprawdzić kilka, może kilkanaście relacji w okolicy „furtki”. Wcześniejsze relacje będą wynikać ze współczesnych dokumentów lub skanów dokumentów starszych. Odległe w czasie relacje będą już historyczne ale mniej lub bardziej znane.
Gdybym miał taki problem jak autor wątku, to pojedynczo i sukcesywnie udostępniałbym na forum relacje „z pytajnikiem”, z prośbą o sprawdzenie ich poprawności. Forum nieraz pomagało, może i pomoże tym razem.
Pozdrawiam
Andrzej
W książce „Królewska krew. Polscy potomkowie Piastów i innych dynastii panujących” autorzy (Rafał T. Prinke, Andrzej Sikorski) zamieścili przykładowe linie prowadzące od Mieszka I do trzech „furtek” (Wacław ks. raciborski – XV w., Juliana twerska – XIV w., Zwinisława ks. pomorska – XIII w.) oraz przykłady doprowadzenia linii potomków „furtek” do współczesności (dzieci autorów). W efekcie autorzy wykazali, że pochodzą od Mieszka I (a tym samym od Karolingów, Merowingów i władców celtyckich z IV w.).
Utworzenie takich linii pochodzenia jest więc możliwe, w dobie Internetu łatwiejsze niż w 1997 r. gdy była wydana powyższa książka.
Autor wątku mógł zatem utworzyć tego rodzaju linię pochodzenia i nie mam podstaw aby mu nie wierzyć.
Jak każda praca, także i ta powinna zostać sprawdzona. Prośba autora wątku jest dla mnie zrozumiała.
Sprawdzenie tej linii sprowadzi się do weryfikacji ok. 30 - 40 relacji rodzinnych w oparciu o źródła wskazane lub udostępnione przez autora wątku. A tak naprawdę trzeba sprawdzić kilka, może kilkanaście relacji w okolicy „furtki”. Wcześniejsze relacje będą wynikać ze współczesnych dokumentów lub skanów dokumentów starszych. Odległe w czasie relacje będą już historyczne ale mniej lub bardziej znane.
Gdybym miał taki problem jak autor wątku, to pojedynczo i sukcesywnie udostępniałbym na forum relacje „z pytajnikiem”, z prośbą o sprawdzenie ich poprawności. Forum nieraz pomagało, może i pomoże tym razem.
Pozdrawiam
Andrzej
Re: Potwierdzenie prawdziwości drzewa genealogicznego
No cóż, można i tak podejść do tego tematu, że jeśli potencjalny klient ma poszlaki a chce mieć potwierdzenie wywodu dające pewność posiadaczowi takiego, to czemużby nie?
Czy jeśli zlecamy badania genealogiczne podmiotowi zewnętrznemu lub choćby znanemu genealogowi, to czy otrzymujemy certyfikat, lub czy taka instytucja posiada certyfikat potwierdzający, że się nie pomylą ani nie zmyślą niczego nawet bez złej woli?
Może bez wnikania w te powiązania do królów z tysiąca i jednej nocy wstecz, które autor pierwszego posta zbyt uwypuklił, to czy istnieje w Polsce jakaś instytucja certyfikowania badań genealogicznych, tak aby zlecający takie badania miał pewność, że wyniki które otrzymuje są rzetelne?
Czy jeśli zlecamy badania genealogiczne podmiotowi zewnętrznemu lub choćby znanemu genealogowi, to czy otrzymujemy certyfikat, lub czy taka instytucja posiada certyfikat potwierdzający, że się nie pomylą ani nie zmyślą niczego nawet bez złej woli?
Może bez wnikania w te powiązania do królów z tysiąca i jednej nocy wstecz, które autor pierwszego posta zbyt uwypuklił, to czy istnieje w Polsce jakaś instytucja certyfikowania badań genealogicznych, tak aby zlecający takie badania miał pewność, że wyniki które otrzymuje są rzetelne?

