Problem z ustaleniem ojcostwa

Wszystkie sprawy związane z naszą pasją, w tym: FAQ - często zadawane pytania

Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie

WiktorJ

Sympatyk
Posty: 47
Rejestracja: ndz 17 kwie 2016, 23:13

Problem z ustaleniem ojcostwa

Post autor: WiktorJ »

Zapraszam do dywagacji na temat ojca mojego przodka Wincentego Wiśniewskiego, syna Rozalii. Źródłem mojego zastanowienia jest poniższy pokreślony akt urodzenia (parafia Wiskitki rok 1837, nr 210):
http://metryki.genealodzy.pl/metryka.ph ... 301&y=1920
Jak można przeczytać, dziecko do zarejestrowania zgłosił Marcin (lub Karol) Zakrzewski, świadkami były dwie inne osoby, chrzestnymi kolejne dwie. Dokonujący rejestracji ksiądz ewidentnie uważał Zakrzewskiego za ojca dziecka, dopiero później poprawił błędy (a może powinienem napisać „błędy”?) i wprowadził poprawki, takie, że w zasadzie nie wiadomo kim był zgłaszający – ojcem, czy może kimś innym? Brak jest zarówno stwierdzenia, że Zakrzewski jest ojcem, jak i informacji o ojcu nieznanym.
Wincenty dostał nazwisko po matce, w roku 1837 od dwóch lat wdowie po Józefie Wiśniewskim.
W akcie ślubu Wincentego z 1854 roku
http://metryki.genealodzy.pl/metryka.ph ... 388&y=1657
napisano, że ojciec Wincentego jest nieznany. W akcie kolejnego ślubu z 1897
http://metryki.genealodzy.pl/metryka.ph ... &x=0&y=340
jako ojciec podany jest Józef Wiśniewski, co jest ewidentną nieprawdą.
Do aktu zgonu Wincentego nie dotarłem (prawdopodobnie zmarł po 1909 roku).
Żeby było ciekawiej Zakrzewskich i Rozalię ewidentnie coś łączyło – Karol, który w roku 1837 był od 1,5 roku wdowcem, został jej drugim mężem
http://metryki.genealodzy.pl/metryka.ph ... &x=98&y=75
Karol (1) był (przed wykreśleniem) wspomniany w akcie urodzenia, (2) został później mężem Rozalii – aż się prosi, żeby uznać go za ojca Wincentego. Ale jeśli tak było, to czemu nie usynowił Wincentego? Nie znam się na tym, ale chyba w XIX wieku było to możliwe.
Z kolei Marcin (brat Karola) przez wszystkie te lata był w innym związku małżeńskim, co oczywiście nie wyklucza romansu z Rozalią.
Podsumowując tę przydługą historie jak sądzicie, jakie jest prawdopodobieństwo, że któryś z braci Zakrzewskich to ojciec Wincentego?
Pikulinka
Posty: 4
Rejestracja: wt 18 lip 2023, 11:54

Re: Problem z ustaleniem ojcostwa

Post autor: Pikulinka »

Wiele lat minęło od 2016 roku i być może ta kwestia nie jest już tak paląca, ale trafiłam na to pytanie dzisiaj, kiedy zajmowałam się rodziną Zakrzewskich. Wspomniani Marcin i Karol to bracia mojego bezpośredniego przodka.

Karol Zakrzewski był mężem Marianny Wiśniewskiej.
Marianna Wiśniewska była siostrą Józefa Wiśniewskiego.
Józef Wiśniewski był mężem Rozalii Kowalskiej.

Znali się więc na 100%. Kiedy Wiśniewscy przenieśli się do wieczności - Józef w 1835, a Marianna w 1836 - Karol i Rozalia zostali parą. Wincenty urodził się w październiku 1837 więc, kiedy go spłodzono byli już "stanu wolnego". Wprawdzie pobrali się dopiero w lutym 1839, ale może wynikało to z sytuacji materialnej.

W akcie Wincentego zapisano, że jest dzieckiem nieślubnym. Wydaje mi się, że poprawki mogą wynikać z tłumaczenia świadków, stąd przekreślone imię Karola. Ksiądz był przyzwyczajony do tego, że zazwyczaj ojciec okazuje dziecko. Zapytał się pewnie o ojca, Marcin podał Karola. Przekreślono "z jego małżonki" bo okazało się, że żadnego ślubu nie było - no i wtedy zaczęły się poprawki. Wyszło na to, że Marcin jest tylko okazującym, a Rozalia jest wdową - bez ślubu. Mariampol był wtedy małą osadą, być może wszyscy mieszkali w jednym obejściu. Wdowieństwo nie było wtedy rozciągane na długi okres czasu, bo trzeba było zajmować się robotą i wychowaniem (utrzymaniem) dzieci z poprzednich związków. Ślub nie był do końca potrzebny - zwłaszcza jeżeli wymagał poniesienia kosztów.

Usynowienie na poziomie chłopstwa nie było chyba potrzebne ponieważ, teoretycznie chłopi nie mieli za dużo rzeczy na własność, żeby coś przekazać w spadku. Cała wieś pewnie i tak o wszystkim wiedziała, a ksiądz przepisywał to, co było zapisane we wcześniejszych dokumentach i nie zajmował się roztrząsaniem "trudnych, rodzinnych spraw".

Podsumowując, obstawiam że Karol Zakrzewski był ojcem Wincentego i z tego miejsca witam w gronie potomków rodziny Zakrzewskich :wink:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ja i Genealogia, wymiana doświadczeń”