Proszę o przetłumaczenie metryk z j. łacińskiego.

marcin87 · Post autor: **marcin87** » czw 03 mar 2011, 17:41

Witam
Bardzo proszę o przetłumaczenie kilku aktów z języka łacińskiego:
Akt chrztu Józefy Łukowiak z 1819 roku.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/744 ... f7b94.html
Akt zgonu Józefy Łukowiak z 1819 roku.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/20c ... e0835.html
oraz akt chrztu Marianny Łukowiak z 1822 r.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/97c ... 3cf22.html
Ich ojcem był mój praprapradziadek Kazimierz Łukowiak.
Dziękuję i pozdrawiam Marcin Łukowiak.

Zatoka · Post autor: **Zatoka** » czw 03 mar 2011, 19:01

Pismo jest bardzo czytelne więc skorzystaj z szablonów Genepedii.

http://genepedia.pl/index.php/Kategoria ... 2umaczenia

Pozdrawiam

Janusz

marcin87 · Post autor: **marcin87** » czw 03 mar 2011, 19:06

Dziękuję bardzo za pomoc.

marcin87 · Post autor: **marcin87** » pt 04 mar 2011, 13:35

Co to znaczy Domuncularius?

Bartek_M · Post autor: **Bartek_M** » pt 04 mar 2011, 16:14

Domuncula to zdrobnienie od domus (dom). Zatem domuncularius to posiadający chałupkę, chatkę

Chałupnik.

marcin87 · Post autor: **marcin87** » pt 04 mar 2011, 16:47

Wielkie dzięki.
Dziwne bo w innym akcie metrykalnym mój przodek nazwany jest semicmethonis czyli półkmieć.
Pozdrawiam Marcin Łukowiak

Bartek_M · Post autor: **Bartek_M** » pt 04 mar 2011, 17:06

Zróżnicowanie określeń dotyczące stanu chłopskiego chyba nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać. Sprawdź proszę, czy w tej parafii również inni chłopi są zwani wymiennie półkmieciami i "domunculariusami". Może pospieszyłem się z interpretacją...

marcin87 · Post autor: **marcin87** » pt 04 mar 2011, 17:37

Co do innych osób to nie wiem.
Korzystałem z http://szukajwarchiwach.pl/53/3297/0/-/ ... ko&wynik=2
Kolejna dziwna sprawa, w akcie chrztu córki tego chałupnika/półkmiecia jego żoną jest Franciszka Szybaj
a w akcie zgonu (dwa miesiące później) tego dziecka jego żoną jest Franciszka Pruchnik.
Może proboszcz się po prostu pomylił.

Bartek_M · Post autor: **Bartek_M** » pt 04 mar 2011, 17:56

Mniej ufałbym informacji z aktu zgonu, jakkolwiek w tej części Wielkopolski "świadomość" nazwiska rodowego żony ustaliła się dopiero około roku 1830. Wcześniej można się spotkać z użyciem wobec tej samej kobiety różnych nazwisk i nie zawsze da się to uzasadnić błędem piszącego. Fenomen opisała Kasia Krüger w swoim artykule: http://stary.genpol.com/displayarticle195.html

marcin87 · Post autor: **marcin87** » pt 04 mar 2011, 18:28

Niesamowite, bardzo ciekawa lektura.
Rzeczywiście Kazimierz nazywa się Łukowski, Łukoski lub Łukowiak
Dziękuję i pozdrawiam.