Mazowiecko-Podlaskie Towarzystwo Genealogiczne
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie, adamgen
- Mariańska_Małgorzata

- Posty: 29
- Rejestracja: czw 18 cze 2009, 18:02
- Kontakt:
Interesowałaby mnie parafia Maciejowice oraz częściowo parafia Żelechów (wspominana wcześniej przez Mariannę) - obie z powiatu Garwolin.
AP Siedlce posiada w swoich zasobach jedynie ostatnie dziesięciolecie XIX w., a mnie interesuje wcześniejszy okres. Może księgi są w AD Siedlce? Nie wiem. Nie wiem również, jak wygląda sytuacja z ewentualnym udostępnianiem ksiąg w samych kancelariach parafialnych.
Mogę podjąć się indeksacji w języku polskim i rosyjskim.
AP Siedlce posiada w swoich zasobach jedynie ostatnie dziesięciolecie XIX w., a mnie interesuje wcześniejszy okres. Może księgi są w AD Siedlce? Nie wiem. Nie wiem również, jak wygląda sytuacja z ewentualnym udostępnianiem ksiąg w samych kancelariach parafialnych.
Mogę podjąć się indeksacji w języku polskim i rosyjskim.
Pozdrawiam
Małgorzata
Szukam - Piotr Albrecht i Elżbieta Golden - ślub przed 1884 r. - gdzie??
Małgorzata
Szukam - Piotr Albrecht i Elżbieta Golden - ślub przed 1884 r. - gdzie??
- Pieniążek_Stanisław

- Posty: 923
- Rejestracja: pt 14 lip 2006, 15:34
- Lokalizacja: Gdynia
Cosik mi się zdaje, sądząc po ostatnich wypowiedziach, że ktoś tu "dzieli skórę na niedźwiedziu".
Z tego co mi wiadomo w Diecezji siedleckiej:
- archiwum diecezjalne posiada bardzo mało ksiąg. Pod koniec wojny czy zaraz po wojnie zabudowania archiwum spłonęły.
- władze Diecezji wydały parafiom zakaz udostępniania do indeksacji i fotografowania ksiąg metrykalnych (sic)
-archiwum państwowe w Siedlcach to inny temat
Zbiera już się grupka chętnych do indeksowania i dobrze. Tylko co będą indeksować jeśli nie będą mieć dostępu do ksiąg.
Nie wiem dlaczego sprawy indeksacji parafii siedleckich dopisano do tego wątku?
Jest to wątek zapoczątkowany przez Jacka Okulusa i brzmi "Mazowiecko-Podlaskie T.G.
Dziwię się bardzo, że temat został wyczerpany i zakończony. Osobiście, ze względów moich korzeni, interesowala by mnie przynależność do powyższego. Tak się złożyło, że zaraz po ogłoszeniu przez Jacka propozycji powołania takowegoż zebrała się grupka ambitniaków, która też chciała zasłynąć powołaniem jakiegoś równoległego Towarzystwa. Mają nawet już stronę, i tylko stronę, gdyż nic innego nie udało im się zorganizować przez bardzo, bardzo długi czas. Na tejże stronie (nie podaję adresu by nie reklamować) udziela się tylko jeden "nauczyciel" , który dyskutuje z samym sobą.
A może warto by było wrócić do projektu z pierwszego głosu w tym wątku.
Staszek
Z tego co mi wiadomo w Diecezji siedleckiej:
- archiwum diecezjalne posiada bardzo mało ksiąg. Pod koniec wojny czy zaraz po wojnie zabudowania archiwum spłonęły.
- władze Diecezji wydały parafiom zakaz udostępniania do indeksacji i fotografowania ksiąg metrykalnych (sic)
-archiwum państwowe w Siedlcach to inny temat
Zbiera już się grupka chętnych do indeksowania i dobrze. Tylko co będą indeksować jeśli nie będą mieć dostępu do ksiąg.
Nie wiem dlaczego sprawy indeksacji parafii siedleckich dopisano do tego wątku?
Jest to wątek zapoczątkowany przez Jacka Okulusa i brzmi "Mazowiecko-Podlaskie T.G.
Dziwię się bardzo, że temat został wyczerpany i zakończony. Osobiście, ze względów moich korzeni, interesowala by mnie przynależność do powyższego. Tak się złożyło, że zaraz po ogłoszeniu przez Jacka propozycji powołania takowegoż zebrała się grupka ambitniaków, która też chciała zasłynąć powołaniem jakiegoś równoległego Towarzystwa. Mają nawet już stronę, i tylko stronę, gdyż nic innego nie udało im się zorganizować przez bardzo, bardzo długi czas. Na tejże stronie (nie podaję adresu by nie reklamować) udziela się tylko jeden "nauczyciel" , który dyskutuje z samym sobą.
A może warto by było wrócić do projektu z pierwszego głosu w tym wątku.
Staszek
- Jabłonowski_Marek

- Posty: 155
- Rejestracja: śr 21 mar 2007, 17:55
- Lokalizacja: Bydgoszcz, sercem Mazowsze
Witam!
Tak jak Staszek, z uwagi na rodzinne korzenie, zainteresowany jestem powołaniem do życia Mazowiecko-Podlaskiego TG.
Po październikowym V WZ rozmawiałem na powyższy temat między innymi z Jackiem.
Na moje nieszczęście dopadła mnie choroba i na kilka miesięcy wyłączyła z czynnego udziału w życiu naszego środowiska.
Tak jak Staszek, z uwagi na rodzinne korzenie, zainteresowany jestem powołaniem do życia Mazowiecko-Podlaskiego TG.
Po październikowym V WZ rozmawiałem na powyższy temat między innymi z Jackiem.
Na moje nieszczęście dopadła mnie choroba i na kilka miesięcy wyłączyła z czynnego udziału w życiu naszego środowiska.
Szczęśliwi Ci, którzy liczą swój dom w pokoleniach.
_______________________________________
Marek Stanisław Jabłonowski
_______________________________________
Marek Stanisław Jabłonowski
Właściwie całą "grozę" sytuacji przedstawił Stanisław,
dodatkowo polecam lekturę tego krótkiego wątku
http://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic ... ious.phtml
Może czas na wyciągnięcie wniosków z tych dwu informacji?
A że ludzie chwytają się każdej możliwej okazji i nie tracą nadziei - trudno ich o to winić.
"- władze Diecezji wydały parafiom zakaz udostępniania do indeksacji i fotografowania ksiąg metrykalnych (sic)"
jak również decyzji o uniemożliwieniu poszukiwań w archiwum diecezjalnym.
Przydałaby się akcja mailingowa nękająco-zachęcająca, a to może zrobić każdy zainteresowany, czyli wszyscy którzy zgłosili chęć indeksacji. Może to akt rozpaczy ale lepsze to niż akt rezygnacji.
Ja na prawdę nie muszę jeździć aż do Siedlec do akt, skoro taką parafię Ryki mam w zasięgu kilkunastu kilometrów, mógłbym nawet sfotografować cały dekanat, chociaż mój sprzęt niespecjalnie się do tego celu nadaje - potrzebne jest tylko i aż zniesienie tych durnych ograniczeń.
Na uwagę że AD ma mało ksiąg:
Znam parafie XVIII wieczne, których najstarsze księgi nie przekraczają 90 lat, w AP jest 7 słownie siedem lat urodzeń i to już wszystko. Jeśli w takich przypadkach AD ma mało, to i tak jest to więcej niż nic.
Ciekawe, że wszyscy zdziwieni, którym przeszkadzają posty w tym temacie, nie zgłosili adminowi konieczności przeniesienia ostatnich wpisów w inne miejsce
Ja takich uprawnień nie mam i specjalnie mi nie zależy z powodu wyżej wymienionego
Nie ma szans bym tam się wybrał. Jeżdżę więc do Lublina i przeglądam te pojedyncze roczniki, które mają.
Ryki to osobna bajka, aby nie rozdymać tu tematu proponuje na PW lub e-mail.
dodatkowo polecam lekturę tego krótkiego wątku
http://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic ... ious.phtml
W innych wątkach płacze się z kolei, że sfotografowany materiał leży odłogiem, bo nie ma komu indeksować.Pieniążek_Stanisław pisze:Cosik mi się zdaje, sądząc po ostatnich wypowiedziach, że ktoś tu "dzieli skórę na niedźwiedziu".
Może czas na wyciągnięcie wniosków z tych dwu informacji?
A że ludzie chwytają się każdej możliwej okazji i nie tracą nadziei - trudno ich o to winić.
No cóż, największy nacisk położyłbym na sprawę zakazu:Pieniążek_Stanisław pisze:Zbiera już się grupka chętnych do indeksowania i dobrze. Tylko co będą indeksować jeśli nie będą mieć dostępu do ksiąg.
"- władze Diecezji wydały parafiom zakaz udostępniania do indeksacji i fotografowania ksiąg metrykalnych (sic)"
jak również decyzji o uniemożliwieniu poszukiwań w archiwum diecezjalnym.
Przydałaby się akcja mailingowa nękająco-zachęcająca, a to może zrobić każdy zainteresowany, czyli wszyscy którzy zgłosili chęć indeksacji. Może to akt rozpaczy ale lepsze to niż akt rezygnacji.
Ja na prawdę nie muszę jeździć aż do Siedlec do akt, skoro taką parafię Ryki mam w zasięgu kilkunastu kilometrów, mógłbym nawet sfotografować cały dekanat, chociaż mój sprzęt niespecjalnie się do tego celu nadaje - potrzebne jest tylko i aż zniesienie tych durnych ograniczeń.
Na uwagę że AD ma mało ksiąg:
Znam parafie XVIII wieczne, których najstarsze księgi nie przekraczają 90 lat, w AP jest 7 słownie siedem lat urodzeń i to już wszystko. Jeśli w takich przypadkach AD ma mało, to i tak jest to więcej niż nic.
To proste. Pisząc w tym wątku i podbijając go działamy jak wyrzut sumienia dla pewnych ambitniaków, którzy nawet chcieli suszarki i autoklawy (czy jak tam się to nazywa) archiwom fundować, a nie mogą nawet towarzystwa do życia powołać.Pieniążek_Stanisław pisze:Nie wiem dlaczego sprawy indeksacji parafii siedleckich dopisano do tego wątku?
Ciekawe, że wszyscy zdziwieni, którym przeszkadzają posty w tym temacie, nie zgłosili adminowi konieczności przeniesienia ostatnich wpisów w inne miejsce
Z siedleckim w zasadzie nic, raczej się oddaliło, a konkretnie moje miejsce zamieszkania jest dalej od Siedlec, niż w styczniu.dede43 pisze:Czy coś się przybliżyło z siedleckim?
Nie ma szans bym tam się wybrał. Jeżdżę więc do Lublina i przeglądam te pojedyncze roczniki, które mają.
Ryki to osobna bajka, aby nie rozdymać tu tematu proponuje na PW lub e-mail.
Pytanie chyba retoryczne? Na pewno warto zachęcić diecezję do większej otwartości na oczekiwania genealogów.Pieniążek_Stanisław pisze:A może warto by było wrócić do projektu z pierwszego głosu w tym wątku.
Cynik jest łajdakiem, który perfidnie postrzega świat takim, jaki jest, a nie takim, jaki być powinien.
-
Sawicki_Julian

- Posty: 3423
- Rejestracja: czw 05 lis 2009, 19:32
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Witam wszystkich ; myślę dlaczego tak niektóre parafie i księża utrudniają dostęp do ksiąg z metrykami , a przecież za wpis tam nasi przodkowie już zapłacili . a druga sprawa to kościół ten na Podlasiu ma nad sobą jeszcze zwierzchnika i tam pytać i o zgodę .
Moim zdaniem to kościół nie tylko powinien nauczać wiary młode pokolenia ,ale łączyć wszystkich Polaków bez granic tych nawet którzy teraz może nie znają języka polskiego na wschodzie , a chcą poznać historie swoich przodków . Dodam że Podlasie jest niejako centrum dawnej Polski i powinno świecić dobrym przykładem lub dołączyć do tych co pomagają poznać swoich przodków chociaż na papieże jakim są metryki .
Słowianie jako plemię powstałe w 150 roku nad środkową Wołgą sięgało powierzchnią od morza Bałtyku do Morza Czarnego i do Łaby na zachodzie i tak są rozsiane groby naszych przodków jako Polaków mówiących z przymusu historii różnymi językami i należących do różnych religii ale wierzących w przyszłość Polski . Nie powinno być problemu przez obecnych rządzących by dla chętnych w poszukiwaniu były drzwi szeroko otwarte we wszystkich parafiach choćby ze względu na pamięć którzy ginęli za to by mówić i pisać po Polsku . Pozdrawiam - Julian.
Moim zdaniem to kościół nie tylko powinien nauczać wiary młode pokolenia ,ale łączyć wszystkich Polaków bez granic tych nawet którzy teraz może nie znają języka polskiego na wschodzie , a chcą poznać historie swoich przodków . Dodam że Podlasie jest niejako centrum dawnej Polski i powinno świecić dobrym przykładem lub dołączyć do tych co pomagają poznać swoich przodków chociaż na papieże jakim są metryki .
Słowianie jako plemię powstałe w 150 roku nad środkową Wołgą sięgało powierzchnią od morza Bałtyku do Morza Czarnego i do Łaby na zachodzie i tak są rozsiane groby naszych przodków jako Polaków mówiących z przymusu historii różnymi językami i należących do różnych religii ale wierzących w przyszłość Polski . Nie powinno być problemu przez obecnych rządzących by dla chętnych w poszukiwaniu były drzwi szeroko otwarte we wszystkich parafiach choćby ze względu na pamięć którzy ginęli za to by mówić i pisać po Polsku . Pozdrawiam - Julian.
-
marekzaborski

- Posty: 399
- Rejestracja: pt 27 sie 2010, 09:16
Witam,
z uwagi na fakt, że moje poszukiwania skupiają się w diecezji siedleckiej, na różnych poziomach "władztwa" doświadczyłem "ściany" jeśli chodzi o dostęp do metryk. Z jednej z parafii na moje pismo otrzymałem odpowiedź, w której ksiądz podał mi numery aktów mnie interesujących, język w jakim je sporządzono i ... tyle. Dalej napisał że nie może mi ich skopiować, przesłać, zeskanować, ponieważ zabronił im tego "specjalnym dekretem" biskup siedlecki. Wobec tego zadzwoniłem z pytaniem do AD Siedlce. Tam mnie wręcz wyśmiano, a na moje pytania, dlaczego funkcjonuje zakaz udostępniania takich informacji genealogom, usłyszałem że"mamy taki kaprys i nic Pan na to nie poradzi", przeszkadzamy, niszczymy, zabieramy czas. I tyle... Pisałem jeszcze w tej kwestii do Konferencji Episkopatu Polski, ale nie otrzymałem odpowiedzi...
Muszę jeszcze zaznaczyć, że nie wszyscy księża z diecezji siedleckiej postępują w ten sposób. Spotkałem się z sytuacjami w których wręcz byłem zapraszany do parafii i poszukiwań i nikt niczego nie zabraniał. Jest zatem różnie. Ale generalnie beton.
Pozdrawiam
Marek
z uwagi na fakt, że moje poszukiwania skupiają się w diecezji siedleckiej, na różnych poziomach "władztwa" doświadczyłem "ściany" jeśli chodzi o dostęp do metryk. Z jednej z parafii na moje pismo otrzymałem odpowiedź, w której ksiądz podał mi numery aktów mnie interesujących, język w jakim je sporządzono i ... tyle. Dalej napisał że nie może mi ich skopiować, przesłać, zeskanować, ponieważ zabronił im tego "specjalnym dekretem" biskup siedlecki. Wobec tego zadzwoniłem z pytaniem do AD Siedlce. Tam mnie wręcz wyśmiano, a na moje pytania, dlaczego funkcjonuje zakaz udostępniania takich informacji genealogom, usłyszałem że"mamy taki kaprys i nic Pan na to nie poradzi", przeszkadzamy, niszczymy, zabieramy czas. I tyle... Pisałem jeszcze w tej kwestii do Konferencji Episkopatu Polski, ale nie otrzymałem odpowiedzi...
Muszę jeszcze zaznaczyć, że nie wszyscy księża z diecezji siedleckiej postępują w ten sposób. Spotkałem się z sytuacjami w których wręcz byłem zapraszany do parafii i poszukiwań i nikt niczego nie zabraniał. Jest zatem różnie. Ale generalnie beton.
Pozdrawiam
Marek
Oczywiście, że nie wszyscy. Na pewno jest jednak spora grupa, która udostępniłaby księgi gdyby zakazu nie było, jest grupa, która się zakazem nie przejmuje i tacy, którzy nie udostępnią, nawet jak zakaz będzie zniesiony. Trzecią grupę można częściowo ominąć otwierając archiwum diecezjalne dla genealogów, a pierwsza zniknie przy uchyleniu zakazu.
Mimo wszystko zachęcam do pisania do AD z prośbami o dostęp do akt. Na szczęście można się już powoływać na pozytywne przykłady szerokiego otwarcia archiwów. Przy współpracy z mormonami digitalizuje i indeksuje się diecezję radomską i archidiecezję lubelską kolejne prawdopodobnie w drodze. Przy współpracy z TG pomorską i warszawsko-praską, a na pewno nie wymieniłem wszystkich.
Mimo wszystko zachęcam do pisania do AD z prośbami o dostęp do akt. Na szczęście można się już powoływać na pozytywne przykłady szerokiego otwarcia archiwów. Przy współpracy z mormonami digitalizuje i indeksuje się diecezję radomską i archidiecezję lubelską kolejne prawdopodobnie w drodze. Przy współpracy z TG pomorską i warszawsko-praską, a na pewno nie wymieniłem wszystkich.
Cynik jest łajdakiem, który perfidnie postrzega świat takim, jaki jest, a nie takim, jaki być powinien.
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
ano nie wymieniłeś chyba najbardziej istotnego, najbardziej związanego z tematem , najbardziej zaawansowanego i w tym zakresie pierwszego
Archiwum Archidiecezji Warszawskiej
dzięki współpracy środowiska (w tym PTG, ale nie tylko) z AAW
księgi nie są zużywane
część zasobów jest dostępna (metryki.genealodzy.pl) on-line bezpłatnie
znaczna część zasobów jest zdigitalizowana i dostępna do indeksacji (geneteka)
większość zasobów jest zdigitalizowania i dostępna zarówno w AAW jak i "na maila" w umiarkowanych cenach i bardzo konkurencyjnym czasie (w porównaniu z alternatywnym źródłem)
archiwum jest czynne w przystępnych godzinach o długiego czasu (to też zmiana na skutek oczekiwań klientów)
prace nad digitalizacją i udostępnianiem trwają (np dzisiaj:) i będą kontynuowane
wszyscy wygrani, i księgi zabezpieczone, i zasób opracowany w dużym stopniu i dostępny i archiwum tanim sumptem ma wykonane prace i genealodzy i naukowcy i ciekawi historii mają dostęp do kopii dokumentów źródłowych i jakoś nie wpłynęło to negatywnie na możliwość utrzymania archiwum. W kieszeń nie zaglądając..ale raczej zwiększyło to przychody niż zmniejszyło...wpływ miało też na odciążenie AP etc
ba! umożliwiło dalsze prace, rozwinięcie digitalizacji na pozametrykalne, a być może także w przyszłości na inne działania (np konserwacje)
Archiwum Archidiecezji Warszawskiej
dzięki współpracy środowiska (w tym PTG, ale nie tylko) z AAW
księgi nie są zużywane
część zasobów jest dostępna (metryki.genealodzy.pl) on-line bezpłatnie
znaczna część zasobów jest zdigitalizowana i dostępna do indeksacji (geneteka)
większość zasobów jest zdigitalizowania i dostępna zarówno w AAW jak i "na maila" w umiarkowanych cenach i bardzo konkurencyjnym czasie (w porównaniu z alternatywnym źródłem)
archiwum jest czynne w przystępnych godzinach o długiego czasu (to też zmiana na skutek oczekiwań klientów)
prace nad digitalizacją i udostępnianiem trwają (np dzisiaj:) i będą kontynuowane
wszyscy wygrani, i księgi zabezpieczone, i zasób opracowany w dużym stopniu i dostępny i archiwum tanim sumptem ma wykonane prace i genealodzy i naukowcy i ciekawi historii mają dostęp do kopii dokumentów źródłowych i jakoś nie wpłynęło to negatywnie na możliwość utrzymania archiwum. W kieszeń nie zaglądając..ale raczej zwiększyło to przychody niż zmniejszyło...wpływ miało też na odciążenie AP etc
ba! umożliwiło dalsze prace, rozwinięcie digitalizacji na pozametrykalne, a być może także w przyszłości na inne działania (np konserwacje)
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
Włodku, jesteś nieoceniony, nikt lepiej od Ciebie by tego nie zareklamował.
Warszawa i okolice to nie mój teren, a z tego co piszesz stanowi najlepszy pozytywny przykład, na który należy się powoływać w kontaktach z AD Siedlce.
Warszawa i okolice to nie mój teren, a z tego co piszesz stanowi najlepszy pozytywny przykład, na który należy się powoływać w kontaktach z AD Siedlce.
Cynik jest łajdakiem, który perfidnie postrzega świat takim, jaki jest, a nie takim, jaki być powinien.
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
wtręt..ale muszę, tj czuję, że muszę
samo się nie zrobiło, o wszystkich zaangażowanych pisał nie będę (tym razem?:) ale o jednej osobie dzisiaj powinienem
oprócz bezpośrednio zaangażowanych, odpowiedzialnych za pomysł, wykonanie, decyzje były też osoby związane pośrednio, służące wsparciem (lub potencjalnym wsparciem w przypadku ew. problemów). Jedną z nich był ś.p ks. dr infułat Zdzisław Król, którego rocznica tragicznej śmierci dziś przypada. Mieliśmy okazję spotkać, go, zainteresować tematem, wsparciem przy okazji digitalizacji zasobów z warszawskiej parafii p.w. Wszystkich Świętych. Nie wymagało dużych zabiegów, aby pozyskać Jego zainteresowanie i życzliwość dla udostępniania dziedzictwa przodków na szerszą skalę niż w jednej parafii (dużej, ale jednej).
samo się nie zrobiło, o wszystkich zaangażowanych pisał nie będę (tym razem?:) ale o jednej osobie dzisiaj powinienem
oprócz bezpośrednio zaangażowanych, odpowiedzialnych za pomysł, wykonanie, decyzje były też osoby związane pośrednio, służące wsparciem (lub potencjalnym wsparciem w przypadku ew. problemów). Jedną z nich był ś.p ks. dr infułat Zdzisław Król, którego rocznica tragicznej śmierci dziś przypada. Mieliśmy okazję spotkać, go, zainteresować tematem, wsparciem przy okazji digitalizacji zasobów z warszawskiej parafii p.w. Wszystkich Świętych. Nie wymagało dużych zabiegów, aby pozyskać Jego zainteresowanie i życzliwość dla udostępniania dziedzictwa przodków na szerszą skalę niż w jednej parafii (dużej, ale jednej).
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
Tak jak już pisałem w wątku o dokonaniach digitalizacyjnych na pomorzu, do tanga trzeba dwojga. Tu przychylnym okazał ks. Zdzisław, tam też się ktoś taki znalazł, trzeba nam szukać siedleckiego odpowiednika, jestem pewien, że taki istnieje.
Cynik jest łajdakiem, który perfidnie postrzega świat takim, jaki jest, a nie takim, jaki być powinien.
- Mierzejewski

- Posty: 179
- Rejestracja: pt 26 wrz 2008, 18:41
- Kontakt:
Ufff ale lektura !!
No cóż temat wraca jak bumerang tylko brakuje przechwytującego.
Tutaj jak w każdym przedsięwzięciu potrzebny jest lider który swoim zaangażowaniem i kompetencjami scalił by owe deklarację.
Mam nadzieje że takowy się znajdzie bo chętnie pomogę w działaniach takiej grupy choćby nieformalnej.
Nie chcę tu wchodzić dalej w polemikę gdyż kiedyś zażyło mi się zbulwersować moimi wypowiedziami niektórych uczestników podobnej dyskusji (ok 2008 r). Nie warto tracić czasu na dyskusje które nie zmieniają naszej rzeczywistości. Wówczas poddawałem w wątpliwość zrzeszania się. Po co? Ówczesne wywody mnie nie przekonały. Dziś czuję potrzebę uczestnictwa.
Działam poprzez swego bloga tak jak mi sił i środków starcza, chętnie się dzielę i przyłączyłbym do osób które funkcjonują na rzecz w interesujących mnie parafiach. Troszyn (ostrołęcki), Kleczkowo, Piski, Czerwin, Nowogród, Jaminy, Bargłów Kościelny, Rajgród, Dolistowo, Suchowola-Chodorówka itd.
Uważam że jest potrzeba wsparcia i budowania małych grup bo one zrzeszają osoby najbardziej zaangażowane. Choć być może ich największym zbiorowym dotąd sukcesem było to że się zorganizowały.
http://www.tgzs.pl/index.php
http://www.kleczkowo.org.pl
Jeśli się nie organizować to może wesprzeć to co już jest?
Obserwując fale migracji ludności Mazowsza i Podlasia na przestrzeni wieków uważam że Mazowiecko-Podlaskie Towarzystwo Genealogiczne miało by silne racje bytu.
Napiszcie kiedy i gdzie się spotykamy a mnie tam nie zabraknie!
Zbyszek Mierzejewski
No cóż temat wraca jak bumerang tylko brakuje przechwytującego.
Tutaj jak w każdym przedsięwzięciu potrzebny jest lider który swoim zaangażowaniem i kompetencjami scalił by owe deklarację.
Mam nadzieje że takowy się znajdzie bo chętnie pomogę w działaniach takiej grupy choćby nieformalnej.
Nie chcę tu wchodzić dalej w polemikę gdyż kiedyś zażyło mi się zbulwersować moimi wypowiedziami niektórych uczestników podobnej dyskusji (ok 2008 r). Nie warto tracić czasu na dyskusje które nie zmieniają naszej rzeczywistości. Wówczas poddawałem w wątpliwość zrzeszania się. Po co? Ówczesne wywody mnie nie przekonały. Dziś czuję potrzebę uczestnictwa.
Działam poprzez swego bloga tak jak mi sił i środków starcza, chętnie się dzielę i przyłączyłbym do osób które funkcjonują na rzecz w interesujących mnie parafiach. Troszyn (ostrołęcki), Kleczkowo, Piski, Czerwin, Nowogród, Jaminy, Bargłów Kościelny, Rajgród, Dolistowo, Suchowola-Chodorówka itd.
Uważam że jest potrzeba wsparcia i budowania małych grup bo one zrzeszają osoby najbardziej zaangażowane. Choć być może ich największym zbiorowym dotąd sukcesem było to że się zorganizowały.
http://www.tgzs.pl/index.php
http://www.kleczkowo.org.pl
Jeśli się nie organizować to może wesprzeć to co już jest?
Obserwując fale migracji ludności Mazowsza i Podlasia na przestrzeni wieków uważam że Mazowiecko-Podlaskie Towarzystwo Genealogiczne miało by silne racje bytu.
Napiszcie kiedy i gdzie się spotykamy a mnie tam nie zabraknie!
Zbyszek Mierzejewski
- Jabłonowski_Marek

- Posty: 155
- Rejestracja: śr 21 mar 2007, 17:55
- Lokalizacja: Bydgoszcz, sercem Mazowsze
Obserwując fale migracji ludności Mazowsza i Podlasia na przestrzeni wieków uważam że Mazowiecko-Podlaskie Towarzystwo Genealogiczne miało by silne racje bytu.
Napiszcie kiedy i gdzie się spotykamy a mnie tam nie zabraknie!
Zbyszek Mierzejewski
Podpisuję się pod wypowiedzią kol. Zbyszka.
Chętnie przyjadę na takie spotkanie.
Napiszcie kiedy i gdzie się spotykamy a mnie tam nie zabraknie!
Zbyszek Mierzejewski
Podpisuję się pod wypowiedzią kol. Zbyszka.
Chętnie przyjadę na takie spotkanie.
Szczęśliwi Ci, którzy liczą swój dom w pokoleniach.
_______________________________________
Marek Stanisław Jabłonowski
_______________________________________
Marek Stanisław Jabłonowski
- Jarosławska_Krysia
- Posty: 5
- Rejestracja: czw 22 lut 2007, 16:35