maluszycka pisze:Witam
9 grudnia natrafiłam na stronę"footnote.com" : http://www.footnote.com/image/233565455/ i doznałam szoku ( a szczególnie mąż).
.... 29.10.44 KL Mittelbau.
Pani Barbaro, bardzo dziękuję za ten link. Dzięki niemu znalazłam tam dokument swojego krewnego. Był w Buchenwaldzie. Też ma pieczątkę 29.10.44 KL Mittelbau.
Miał szczęście - wrócił z obozu.
Witam.Czy ktoś z Was może wie czy w trakcie przyjęcia więźnia do KL i zakładania kartoteki wykonywano więźniom zdjęcia.
Widziałem takie w kartotekach Auschwitz.
Mój dziadek Stanisław Kalwat przeszedł przez 4 obozy: Gross Rosen,Dachau ,Buchenwald i Orhdruf (tam zmarł).
Po długich poszukiwaniach udało mi się zdobyć kilka fotokopii dokumentów w tym kartę więźnia z Buchenwaldu.
Jednak nie ma tam kartoteki ze zdjęciem. Wszystkie dokumenty otrzymałem z Arolsen.
Jak myślicie czy jest jeszcze sens pisać do wszystkich obozów w których przebywał Dziadek z prośbą o dokumenty czy to co posiada Arolsen to zbiór wszystkich ocalałych dokumentów???.
Pozdrawiam
Janusz
witam
Skorzystałam z strony http://www.footnote.com/image/#233518605 bardzo mi pomogła znalazłam tam dane mojego krewnego Romana Tarkowskiego nr.68953 wieznia Auschwitz- Birkenau.
Marzanna
Zwracam sie z prośbą o pomoc.
Napiszę po krótce w czym rzecz żeby było łatwiej sie zorientować.
W 1943 roku Moj Dziedek zginął w obozie koncentracyjnym. Dotychczas myślelismy że był to obóz w Oświęcimiu. Teraz jednak kiedy Mój Tato zapragnął dowiedziec sie prawdy i zaczeliśmy bardziej interesować sie smiercią Dziadka,z róznych źrodel udało nam sie dowiedzieć, że zginął jednak w obozie w Sławięcicach (filia obozu Auschitz - Birkenau) ale niestety zadna z uzyskanych przez nas informacji nie jest potwierdzona na 100%. Nie posiadamy też aktu zgonu (prawdopodobnie władze obozu nie dosyłały go Rodzinom zamordowanego).
Chcielibyśmy uzyskać wiecej rzetelnych i prawdziwych informacji, ale niestety nie bardzo wiem do kogo (mam na mysli tu instytucje, władze państwa itp.) zwrócic sie o pomoc. Może ktoś z Państwa był kiedys w podobnej sytuacji i jest w stanie udzielić mi jakichkolwiek wskazówek, podac adres lub nazwę instytucji do której mogłabym skierowac prośbe.
Bedę wdzięczna za każdą pomoc.
Witaj,
Najlepiej napisać list do archiwum w Bad Arolsen. Ja byłem w podobnej sytuacji przez 65 lat niewiedzieliśmy nic o losach pradziadka. Napisałem do Bad Arolsen i przysłali mi dokumenty z Gestapo w Poznaniu z informacją gdzie zmarł pradziadek w dokumencie był też numer aktu zgonu.
pozdrawiam
Jarek
Witam,
bez wypelnienia tego wniosku tez sie obejdzie.Ja wyslalam do Nich poczta prosbe o odnalezienie dokumentow moich Dziadkow w formie podania /w jezyku polskim/ i po 10 dniach dostalam juz odpowiedz!
Pozdrawiam
Sylwia
Dziękuje bardzo za pomoc. Napewno napiszę do Bad Alorsen bo sprawa odnalezienia informacji o Dziadku jest w tym momencie dla mnie priorytetowa.
Czy ktos dostał jakieś odszkodowanie w przypadku, jeżeli udowodnił, że ktoś z bliskich zginął w obozie koncentracyjnym?
Wiem napewno, że jednorazowe zapomogi dla członków najbliższej Rodziny osoby zamordowanej w obozie koncentracyjnym wypłaca (-ła) Fundacja Polsko-Niemieckie POjednanie.
Skorzystał ktoś z Was z takiej zapomogi?
Witaj Krysiu,
Gdy w 2008r. dowiedziałe się gdzie zginął pradziadek również zainteresowała mnie sprawa odszkodowań , pisałem w tej sprawie do fundacji polsko - niemieckie pojednanie i niestety takich odszkodowań nie wypłacają. Wypłacają jedynie zapomogi jednorazowe dla dzieci zamordowanych i osób represjonowanych znajdujących się w ciężkich warunkach. Sprawa odszkodowań jest zamknięta jest oczywiście możliwość roszczenia odszkodowania od rządu niemiec poprzez wytoczenie sprawy sądowej ale jset to długa droga i ja sam nie probowałem ubiegać się od nich bezpośrednio o odszkodowanie.
pozdrawiam