Strona 8 z 11
: czw 28 lut 2013, 18:46
autor: Sroczyński_Włodzimierz
limit? zero, null, nic:) tj zupełnie nowa informacja dla mnie, że osoba prywatna może zlecić "bezpłatną" kwerendę
tj dla przypadków "bez określonego roku", z podanym rokiem zlecenie wykonania kopii raczej nie powinno być kwalifikowane jako kwerenda, nawet setne z kolei zlecenie tego typu
mnie dziwi, że urzędy w sieci APów nie płacą (w odróżnienie od np CAWu z tego co mi sie wydaje), więc zlecają "jak leci", często nie precyzując, nie dookreślając mimo, że mogłyby
i wykorzystują "bezpłatnie" czas na płatne kwerendy:( stąd i kilkumiesięczne terminy.. a i zawieszenie wykonywania
: czw 28 lut 2013, 19:26
autor: dpawlak
Oleszka pisze:Mam pytanie czy ktoś z Was orientuje się ile taki limit wynosi ??
Chodzi o limit dobrej woli.
Widać się skończyła, skoro nie pierwszy raz wysyłasz zlecenie o odnalezienie aktu bez podania precyzyjnie daty. Od tego jest usługa zwana kwerendą i jak najbardziej jest płatna, albo szukać samemu.
: czw 28 lut 2013, 20:04
autor: Oleszka
Dziękuję za odpowiedzi
Nie no oczywiście rozumiem, że skoro ostatnio kilkakrotnie do nich
pisałam i to już wyczerpało cierpliwość archiwisty.
Z drugiej strony po prostu jestem ciekawa i napisałam grzeczne zapytanie ile wynosi limit i na jaki okres czasu obowiązuje.
Te daty określałam na podstawie wieku podanego w urodzeniach dzieci +/- 1 rok.
Pytanie do Włodka
Czy jeśli Pani bierze księgę i ja "ręcznie" przegląda to jest już kwerenda czy nie? Może źle rozumiem to słowo? No bo skoro nie są to mikrofilmy i nie ma spisu nazwisk w księdze to jak to sprawdzi czy w danym roku i danej parafii jest to nazwisko, którego szukam ?
Pozdrawiam

Ola
: czw 28 lut 2013, 20:08
autor: Sroczyński_Włodzimierz
Przy zamówieniu (czyli wykonaniu) kopii księgę (nie mikrofilm) "bierze do ręki":)
zasada, chyba ogólnie stosowana - wyrażona "tam i ówdzie" (z tego co kojarze np AGAD, ale nie tylko) precyzyjnie: "zamówienie kopii przy podanym zespole, roku, typie aktu , nazwisku (-ach), imionach - nie wymaga kwerendy"
: czw 28 lut 2013, 22:07
autor: Małgorzata_Kulwieć
Witam,
Z moich, wyłącznie dobrych, doświadczeń z archiwami wynika, że wiele spraw jest załatwianych na zasadzie "dobrej woli" ze strony osób tam pracujących. Zdarzało mi sie pytać o coś i liczyć na odpowiedź "tak" lub "nie", a przemiłe Panie z archiwum udzielały mi kompletnej odpowiedzi, po której już tylko składałam zamówienie na konkretny akt i płaciłam 4,5 lub 1,5. Ostatnio tak miałam w AGAD, gdzie zapytałam o moich przodków wylegitymowanych ze szlachectwa.
A jeżeli już zawracam głowę (bo inaczej tego nazwać nie można!) w archiwum w Suwałkach, to Pani przeprowadza zleconą, płatną kwerendę, ale wiele informacji dokłada dodatkowo.
Zresztą, znając objętość danego zespołu, Pani zawsze określa mniej więcej czas jaki jest potrzebny do przeglądnięcia go i jesli to wychodzi ciut za drogo, to wtedy zawężam zakres poszukiwań lub proszę aby kwerenda nie trwała dłużej niż ...
A tak w ogóle to mam ochotę zamieszkać przez jakis czas w Suwałkach lub okolicach i pomyszkować w archiwum samodzielnie.
Cóż, pomarzyć dobra rzecz!
Pozdrawiam
Małgorzata
: czw 28 lut 2013, 22:14
autor: Sroczyński_Włodzimierz
to już nie na temat, ale miewam podobne pomysły
tak na 2-3 tygodnie sprzyjającyh okolicznościach, nie tylko, nie przede wszystkim do archiwum, ale w miejsca związane
nie tylko parę godzin, przejazdem, przy okazji i nie na jeden nocleg
tak bardziej nasiąknąć, rozejrzeć się
no cóż tzw turystyka genealogiczna dopiero się rozwija, ja do tej pory zbytnio do rozwoju się nie przyczyniłem, ale chyba zbliża się czas:)
: pt 01 mar 2013, 07:35
autor: Oleszka
Dziękuję Włodku

to terasz wszystko jasne, co jest kwerendą a co nie.
Pozdrawiam

Ola
: pt 01 mar 2013, 08:55
autor: Markowski_Maciej
Pani w AP w Suwałkach jest wyjątkowa. Ale i w innych archiwach zdarzają się miłe zaskoczenia.
Turystykę genealogiczną na małą skalę uprawiam już od kilku wakacji. Co prawda dziecko nie pozwala aby spędzić choć kilka godzin w archiwum to zawsze coś się ciekawego można zobaczyć np. znaleźliśmy kapliczkę zbudowaną przez naszych przodków. W tym roku jedziemy na parę dni do Sejn i Wilna. A i po drodze całe mnóstwo miejsc do odwiedzenia choćby zobaczyć w jakiej okolicy mieszkali.
Pozdrawiam
Maciej
: wt 12 mar 2013, 15:51
autor: Oleszka
Witam,
dostałam odpowiedź z AP Radom odnośnie tego "wyczerpanego limitu poszukiwań"
cytuję :
"Szanowna Pani,
W odpowiedzi na Pani pismo z 28 lutego 2013 roku uprzejmie informuję, że wspomniany "limit poszukiwań bezpatnych" to 30 min. i dotyczy on całości poszukiwań prowadzonych przez jedną osobę.
Zasady prowadzenia poszukiwań w archiwach państwowych mogą być różne w różnych archiwach - o szczegółowe informacje w tym zakresie powinna się Pani zwrócić każdorazowo do właściwego archiwum."
Pozdrawiam

Ola
kserokopie czy kopie cyfrowe
: pn 20 maja 2013, 17:30
autor: dans
kserokopie czy kopie cyfrowe czy ktoś mógłby mi doradzić na co się zdecydować? Zwróciłam się z prośbą do AP w Łodzi o przesłanie kserokopii lub skanów metryk. Dostałam odpowiedź, że moga przesłac kserokopie z mikrofilmów droga pocztową lub kopie cyfrowe takze z mikrofilmów droga elektroniczną. Różnica w cenie 50 gr .Czy ktoś się orientuje jaka jest jakość kopii robionych z mikrofilmów? Czy kopie cyfrowe przesłane drogą elektroniczną będą w jakości pozwalającej na dość czytelne wydrukowanie(takie jak znajdujących się metryk na genealodzy.pl) czy lepiej zamówić kserokopie. Kiedyś przysłano mi kserokopie i najlepsze nie były.Poradźcie mi.Nie wiem nawet jak wyglądają takie kopie z mikrofilmów(chodzi o jakość).
Danuta
: pn 20 maja 2013, 17:40
autor: Slawinski_Jerzy
Witam
Chyba lepiej zdecydować się na kopie cyfrowe.
Kserokopie z Łodzi przychodziły w zwykłej kopercie, niestety niemiłosiernie pogięte (właściwie pogniecione). Pewnie wina poczty, ale teraz zamówiłbym kopie drogą elektroniczną, a potem sam je sobie wydrukował:)
pozdrawiam
Jurek
: pn 20 maja 2013, 17:56
autor: dans
Dziekuję za poradę.
Ja tez poprzednio takie dostałam dlatego teraz pomyślałam o cyfrowych tylko czy będą lepszej jakości skoro to z mikrofilmów.
A tak przy okazji mam w drzewie genealogicznym Marię Sławińską - Podkulińską.
Danuta
: pn 20 maja 2013, 17:57
autor: Marynicz_Marcin
Łatwiej poddać procesowi obróbki skan aniżeli kserokopię.
Ceny jak widać nie są szczególnie różne, więc z całą pewnością polecałbym skan (niezależnie od jakości mikrofilmu!)
Kserokopia czy kopia cyfrowa
: pn 16 gru 2013, 14:42
autor: Cecilia
Witam,
Nie wiem czy piszę w odpowiednim miejscu, ale chciałabym dowiedzieć się co jest wg was cenniejsze? Kserokopia odszukanego aktu stanu cywilnego czy może jego kopia cyfrowa? Zamawiam z AP Łódź dwie kopie i nie wiem czy zamówić jedno czy drugie?
Pozdrawiam, Cecilia.
Kserokopia czy kopia cyfrowa
: pn 16 gru 2013, 14:47
autor: Kolank0
Moim skromnym zdaniem skan w supełności wystarczy. Jak kiedyś zechcesz mieć kopię papierową, samej sobie wytrukujesz ze skanu.