Strona 76 z 147
: pn 04 mar 2013, 19:48
autor: ofski
Marian_Kiełbasa pisze:Szukam informacji o rodzinie mojej matki z domu Durlik ze wsi Kostomłoty. Ktoś indeksował akta ze zbiorów z katedry w Kielcach. Po tych indeksach niestety nie wiele mogę się dowiedzieć. Brak miejscowości i imion rodziców w aktach małżeństwa.
Pozdrawiam

Ponieważ drażni mnie takie "mobingowanie" jednej osoby przez kilka podobnie myślących i sobie wtórujących to pozwolę sobie na pewną uwagę, otóż Pan Marian ma wiele racji pisząc o braku niektórych informacji, które mogłyby się znaleźć w indeksie, a jak widać w genetece (Kielce Katedra) niestety się nie znalazły. Indeks indeksowi nie równy (przeglądałem i porównywałem).
Możliwe (w co wątpię, a nawet jeśli to nie jest to powód żeby Pana Mariana ustawiać w szeregu) że Pan Marian nie wiedział że indeksuje się z wielu i w różnych postaciach dokumentów i że jedne zawierają wszystkie wymagane ówczesnym prawem informacje, a inne są bardzo okrojone.
Moim skromnym zdaniem jest to wina nie do końca sprecyzowanych zasad indeksacji dla wszystkich indeksujących.
Kiedyś indeksując Ujazd przed indeksacją zadawałem w mailach pytania co wpisujemy w "uwagach" ale nie otrzymywałem konkretnych informacji więc specjalnie w zakładce "uwagi" wpisywałem ile się da po to aby ktoś mądry przejrzał na oczy i się zastanowił i ewentualnie mnie skorygował/poprawił/pouczył ale niestety nic takiego się do dzisiaj nie wydarzyło więc dlatego jak widać w tym wątku powstał wielki problem rozdmuchany do granic absurdu.
Faktem jest iż Pan Marian mógł bardziej uprzejmie sformułować swojego posta lub zadać pytanie (różnie można odczytać), jednak nie zmienia to faktu że człowiek został ustawiony przez pozostałych w odpowiednim szeregu (tzn. nie indeksujesz nie wtrącaj się i nie pouczaj).
Jest podstawowy problem powtórzę - brak precyzyjnie określonego schematu - co i jak koniecznie i bezdyskusyjnie powinno się wpisać w indeks przy urodzeniach, przy małżeństwach oraz przy zgonach, biorąc pod uwagę z czego ten indeks się wykonuje (skorowidz, akt) jeśli był to skorowidz to wiadomym jest że wiele informacji dodatkowych w zakładce "uwagi" raczej nie będzie ale info np. że "ze skorowidza" powinno się znaleźć, przy spisywaniu z aktów koniecznie musi się w "uwagach" znaleźć to i to.
A jak takiego precyzyjnego schematu nie ma to później w genetece są kwiatki takie jak np. w Kielcach Katedrze gdzie w małżeństwach w jednym przypadku jest w "uwagach" tylko podana data, a kilka pozycji dalej (indeksowała inna osoba) podana jest data i nazwiska, imiona i stan - czyli jest brak jednolitego indeksowania z tych samych (chyba) dokumentów
żeby była jasność -
nikogo nie krytykuję i nikomu nic nie wytykam jedynie czyszczę dość gęstą atmosferę w wątku i
chcę podkreślić problem z którego wg mnie powstała cała ta zbędna dyskusja.
: pn 04 mar 2013, 20:26
autor: Sroczyński_Włodzimierz
Nie wiem, Krzysztofie, dlaczego i po co twierdzisz, że brak jest informacji co jest wymagane:(
Instrukcja i do metry i do geneteki wisi przecież, pola opisane, nawet wyboldowane co trzeba
Z powyższego wynika jedynie, że nie jest wymagane, to co postulujesz, żeby takie było. A jeśli nie jest to utożsamiasz "nie ma tak jak ja bym widział, żeby było najlepsze" z "nie ma w ogóle"
Jest:) jak byk co trzeba. nie trzeba nic w uwagach. Warto? Pewnie warto więc sam wstawiałem często (gdy szło do geneteki) "niezweryfikowane" "ze skorowidzów"
Ale nawet to (nie postulat, a faktycznie wykonana praca) nie daje mi prawa wymagania, aby kto inny czynił podobnie - tj pisał "ze skorowidzów".
Instrukcja, która jest dostępna - nie przewiduje:) Ale jest - jasna i dostępna.
Nieporozumienia mogą się brać z nieuwzględnienia np czynnika czasu. Indeksy obecnie występujące (w genetece) były tworzone z różnych źródeł, na różnych zasadach.
Ale nie powiększajmy tzw "chaosu" (tj stanu, który jest przez niektórych tak odbierany) informacjami "nie ma" "nie wiadomo". Jest i wiadomo. Wątpliwości na ogół zgłaszają nie indeksujący (Ci w większości zasady znają) ale użytkownicy, którzy instrukcji indeksowania - dostępnej i istniejącej- nie czytają. Widocznie uważają to za zbędne i zbyt czasochłonne (czytanie instrukcji, a o samym indeksowaniu nie wspomnę)
pozdrawiam
: wt 05 mar 2013, 01:15
autor: Marian_Kiełbasa
Po co jest ta cyfryzacja? Moim zdaniem po to by udostępnić materiały zgromadzone w archiwach, By zabezpieczyć je przed ciągłym przeszukiwaniem. Zgadzamy się?
To zróbmy tak, że ja zamiast jeździć od parafii do parafii od archiwum do archiwum, wchodzę na ich stronę i przeglądam fotokopie, a jak znajdę to co mnie interesuje to pobieram lub zamawiam.
Może ktoś mi podpowie gdzie są dostępne takie fotokopie z archiwum kielce. Ja je sobie przeszukam.
Pozdrawiam Marian Kiełbasa
: wt 05 mar 2013, 06:30
autor: magda_lena
: wt 05 mar 2013, 08:47
autor: Piotrowska_Agnieszka
Marian_Kiełbasa pisze:Po co jest ta cyfryzacja? Moim zdaniem po to by udostępnić materiały zgromadzone w archiwach, By zabezpieczyć je przed ciągłym przeszukiwaniem. Zgadzamy się?
To zróbmy tak, że ja zamiast jeździć od parafii do parafii od archiwum do archiwum, wchodzę na ich stronę i przeglądam fotokopie, a jak znajdę to co mnie interesuje to pobieram lub zamawiam.
Może ktoś mi podpowie gdzie są dostępne takie fotokopie z archiwum kielce. Ja je sobie przeszukam.
Pozdrawiam Marian Kiełbasa
Marianie, masz bardzo roszczeniowe podejscie do sprawy. Zapominasz, o tym, ze skany umieszczane tu i w genbazie, i też w innych miejscach sa dostępne tylko dzieki dobrej woli ludzi, ktorzy się tym zajmują. Forografują, indeksują itp. Nie muszą tego robic.
Gdzie są dostępne skany - juz wiesz. Poszukaj. A jeśli nie to zawsze możesz zlecić poszukiwania w AP Kielce. Zapłacisz, cierpliwie poczekasz i może dostaniesz czego chcesz nie wychodzac z domu i nie męcząc się przegladaniem skanów.
pozdrawiam, Agnieszka PB
: wt 05 mar 2013, 08:49
autor: Słomińska_Dominika
: wt 05 mar 2013, 08:52
autor: beatab
Witam
A ja Marianie czuję się dotknięta Twoimi postami.
Robiłam różne indeksacje / do geneteki/ i nie widzę szczerze mówiąc powodu, dla którego miałabym wpisywać wszystko co jest w akcie .To jest jak podanie na tacy.
I proszę nie pisać ,że coś muszę ,ponieważ to jest moja dobra wola ,że to robię./ Może sam spróbujesz, nie znalazłam Ciebie w autorach indeksacji/
Między innymi indeksowałam parafie na Białorusi i zaręczam Ci ,że nie jest to” łatwe i przyjemne”
Najważniejsze to móc sprawdzić , czy występują nasi przodkowie w danej parafii. Jak coś znajdziesz to zawsze możesz napisać do osoby indeksującej czy ma dodatkowe dane.
Sama tak robiłam i również odpowiadałam na różne e-maile.
Trochę więcej pokory wobec tych , którzy indeksują i poświęcają swój czas.
Beata
: wt 05 mar 2013, 09:38
autor: kwroblewska
Marian_Kiełbasa pisze:Po co jest ta cyfryzacja? Moim zdaniem po to by udostępnić materiały zgromadzone w archiwach, By zabezpieczyć je przed ciągłym przeszukiwaniem. Zgadzamy się?
To zróbmy tak, że ja zamiast jeździć od parafii do parafii od archiwum do archiwum, wchodzę na ich stronę i przeglądam fotokopie, a jak znajdę to co mnie interesuje to pobieram lub zamawiam.
Marianie, zajrzyj na sam początek tego wątku i głębiej, uświadomisz sobie kiedy zostało rozpoczęte fotografowane ksiąg, co udało się dzięki pracy wolontariuszy Korneli i Leszka i innych chętnych zrobić na tym terenie, ty dołączyłeś dwa lata później i masz dla innych pomysły do realizacji.
Warto też Marianie precyzyjnie stawiać pytania – ułatwia to ewentualną odpowiedź.
Marian_Kiełbasa pisze:
Może ktoś mi podpowie gdzie są dostępne takie fotokopie z archiwum kielce. Ja je sobie przeszukam.
Z którego archiwum AD czy AP Kielce, z której parafii?
Jaka ulga, sam coś chcesz zrobić.
A może i zindeksujesz przy okazji przeglądania, tak szczegółowo jak sobie życzysz aby inni robili.
___
Krystyna
: śr 06 mar 2013, 01:09
autor: Marian_Kiełbasa
Dziękuję za linki.Już tam wcześniej zagladałem ale widziałem tylko Grodzisk Mazowiecki. Teraz juz widzę inne miejscowosci.
Skoro jest taka teoria że indeksowanie psuje przyjemność poszukiwania. To tymbardziej nie rozumię o co ten szum. Poświęcacie się i trudzicie po to by zepsuć komuś zabawę samodzielnego poszukiwania i oczekujecie wdzięczności?
Ja postaram się nie psuć nikomu zabawy w poszukiwacza i nie będę indeksował, ale jeśli ktoś będzie chciał mojej pomocy to bardzo proszę o kontakt najlepiej poza forum.
Pozdrawiam Marian Kiełbasa
: śr 06 mar 2013, 07:48
autor: Staporek_Kamil
Panie Kiełbasa
Jest Pan li tylko wyznawcą zasady
Weźmy się i zróbcie.....
Embarras
: śr 06 mar 2013, 08:24
autor: Piotrowska_Agnieszka
Marian_Kiełbasa pisze:Dziękuję za linki.Już tam wcześniej zagladałem ale widziałem tylko Grodzisk Mazowiecki. Teraz juz widzę inne miejscowosci.
Skoro jest taka teoria że indeksowanie psuje przyjemność poszukiwania. To tymbardziej nie rozumię o co ten szum. Poświęcacie się i trudzicie po to by zepsuć komuś zabawę samodzielnego poszukiwania i oczekujecie wdzięczności?
Ja postaram się nie psuć nikomu zabawy w poszukiwacza i nie będę indeksował, ale jeśli ktoś będzie chciał mojej pomocy to bardzo proszę o kontakt najlepiej poza forum.
Pozdrawiam Marian Kiełbasa
To ja jeszcze wyjaśnię po co jest indeksowanie.
Po to aby mieć wiedzę, że w danej parafii urodziła się, zawarła związek, zmarła osoba o interesującym nas nazwisku. W zindeksowanych danych jest nazwisko, rok i nr aktu. Z tą wiedzą szukam danego aktu i znajduję dodatkowe, interesujące mnie informacje.
Ja dzięki temu znalazłam bardzo dużo informacji i poskładałam je w piękne drzewo.
I uważam, że takie indeksowanie jest wystarczające bo nie wyobrażam sobie, że mogłabym coś zrobić bez przeglądania zeskanowanych aktów.
O ile dobrze pamiętam, Tobie chodziło o to, że w indeksach nie ma zawartych tych dodatkowych danych. Wydaje mi się, że sam nie wiesz o co Ci chodzi..
Aga PB
: śr 06 mar 2013, 08:33
autor: jerkre
Witam
Czy są dostępne mikrofilmy z Wąchocka.
: śr 06 mar 2013, 09:07
autor: Słomińska_Dominika
Ja porównam indeksowanie do biblioteki. Jeśli nie ma w niej indeksu to poszukiwania idą po omacku, książka po książce, półka po półce i na oślep. To co pan pisze panie Kiełbasa to już kuriozum bo to jest brak szacunku do nas wszystkich i właściwie to pan się z nas w żywe oczy naśmiewa.
: śr 06 mar 2013, 09:16
autor: opol
Słomińska_Dominika pisze:Ja porównam indeksowanie do biblioteki. Jeśli nie ma w niej indeksu to poszukiwania idą po omacku, książka po książce, półka po półce i na oślep. To co pan pisze panie Kiełbasa to już kuriozum bo to jest brak szacunku do nas wszystkich i właściwie to pan się z nas w żywe oczy naśmiewa.
...i dlatego należałoby zakończyć tą dyskusję, cały udział Pana Mariana trąci tzw. trollowaniem jakże popularnym na innych forach internetowych.
Pozdrawiam życząc odporności na czyjeś podpuszczanie
Olga
: śr 06 mar 2013, 09:16
autor: Słomińska_Dominika
Olgo, nie sposób się nie zgodzić
Pozdrawiam