Koperty dowodowe, dowody osobiste..
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
-
liverpoolczyk02

- Posty: 73
- Rejestracja: pt 14 kwie 2023, 15:34
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Nie sądzę by było łatwiej uzyskać kopie zdjęć niż kopie dokumentów tekstowych. Jeśli jakaś różnica, to w drugą stronę - trudniej zrobić dobry skan (tak dobry jak to technicznie możliwe, ale trudnoosiągalne z przyczyn organizacyjnych, czasowych, budżetowych etc) zdjęcia niż standardowy skan/fotokopia dokumentu tekstowego. Tzn patrząc (oczywiście to próbki i przesyłane nie muszą być reprezentatywne) na to co urzędy przesyłają.
Z APu nie widziałem jeszcze żadnego, ale tam może być lepiej i skany zdjęć mogą być 1200ppi a co najmniej 600.
Z APu nie widziałem jeszcze żadnego, ale tam może być lepiej i skany zdjęć mogą być 1200ppi a co najmniej 600.
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
-
Serotoninka

- Posty: 493
- Rejestracja: ndz 05 gru 2021, 09:34
Parę dni temu pisałam o problemie z pozyskaniem koperty dowodowej pradziadka, w związku z nieznajomością numeru jego ostatniego dowodu. Byłam w urzędzie osobiście i dowiedziałam się, że nic nie mogą w tej sytuacji zrobić. Napisałam więc do urzędu maila z prośbą o przekazanie takiego stanowiska w formie pisemnej. Powołałam się na wzór wniosku, w którym zaznaczone jest, że wnioskujący może podać tylko te informacje, które są mu znane. Nawiązałam także do rozmowy z AP właściwym dla tego urzędu, w której potwierdzono, że przekazywana do AP dokumentacja dot. dowodów musi być uporządkowana po nazwisku.
I teraz najlepsze. Niecałe 2h później dostałam odpowiedź z informacją, że... koperta dowodowa mojego pradziadka została odnaleziona! Ależ się cieszę! Kolejny raz potwierdza się, że forma pisemna bywa skuteczniejsza od ustnej. Choć oczywiście odwrotnie też bywa, gdy osobista wizyta działa cuda...
W urzędzie w którym byłam dodatkowo różne są koszty - po złożeniu wniosku mam zapłacić 31 zł za udostępnienie zawartości koperty w formie skanów. Podczas osobistej wizyty, bez wniosku, ba, nawet bez potwierdzenia mojej tożsamości fotografowałam zawartość koperty za darmo. No i był tam m. in. odpis aktu urodzenia żyjącej ciotki, którego chyba nie powinnam poznać...? Także ... no... ponownie widać że co urząd to inna ścieżka, a dodatkowo że w ramach jednego urzędu też mogą być różne warianty udostępniania dokumentacji 
Niemniej jestem przeszczęśliwa
Pozdrawiam
Ola W.
I teraz najlepsze. Niecałe 2h później dostałam odpowiedź z informacją, że... koperta dowodowa mojego pradziadka została odnaleziona! Ależ się cieszę! Kolejny raz potwierdza się, że forma pisemna bywa skuteczniejsza od ustnej. Choć oczywiście odwrotnie też bywa, gdy osobista wizyta działa cuda...
Niemniej jestem przeszczęśliwa
Pozdrawiam
Ola W.
Koperty dowodowe
Dzień dobry
Dziś w urzędzie prosiłem o kopertę dowodową przodka bezpośredniego. Pani urzędniczka stwierdziła, że aby ją otrzymać muszę podać inną przyczynę niż dla celów rodzinnych. Czy ktoś miał podobną sytuację?
Pozdrawiam
moderacja (elgra)
Połączono z istniejącym tematem.
Dziś w urzędzie prosiłem o kopertę dowodową przodka bezpośredniego. Pani urzędniczka stwierdziła, że aby ją otrzymać muszę podać inną przyczynę niż dla celów rodzinnych. Czy ktoś miał podobną sytuację?
Pozdrawiam
moderacja (elgra)
Połączono z istniejącym tematem.
-
Barbara_Kubcka

- Posty: 316
- Rejestracja: pt 20 kwie 2007, 21:40
koperty dowodowe - UM Włocławek
Witam.
Zapytałam Urząd Miasta we Włocławku o kopertę dowodową osoby zmarłej w 1966r. W odpowiedzi otrzymałam informację, iż Urząd Miasta we Włocławku w swoim archiwum przechowuje koperty dowodowe osób zmarłych po 1989r. Koperty dowodowe sprzed 1989r były niszczone (zostały spalone).
moderacja (elgra)
Połączono z istniejącym tematem.
Zapytałam Urząd Miasta we Włocławku o kopertę dowodową osoby zmarłej w 1966r. W odpowiedzi otrzymałam informację, iż Urząd Miasta we Włocławku w swoim archiwum przechowuje koperty dowodowe osób zmarłych po 1989r. Koperty dowodowe sprzed 1989r były niszczone (zostały spalone).
moderacja (elgra)
Połączono z istniejącym tematem.
Barbara Kubacka
Koperty dowodowe.
Witam,
Ostatnio Urząd Miasta Lublin odmówił mi udostępnienia dokumentacji z koperty dowodowej mojego krewnego powołując się między innymi na wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 13 grudnia 2023 r., sygnatura II OSK 517/23. Urząd w Szczecinie i w Sawinie również podczas rozmowy telefonicznej wspomnieli o tym wyroku. Spotkaliście się już z tym? Jak w takim razie uzasadnić wniosek o udostępnienie dokumentacji zawartej w KD. Macie jakiś pomysł?
Robert
Ostatnio Urząd Miasta Lublin odmówił mi udostępnienia dokumentacji z koperty dowodowej mojego krewnego powołując się między innymi na wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 13 grudnia 2023 r., sygnatura II OSK 517/23. Urząd w Szczecinie i w Sawinie również podczas rozmowy telefonicznej wspomnieli o tym wyroku. Spotkaliście się już z tym? Jak w takim razie uzasadnić wniosek o udostępnienie dokumentacji zawartej w KD. Macie jakiś pomysł?
Robert
Koperty dowodowe.
U mnie "działa" takie, napisane już jakiś czas temu:
"Uzasadnieniem mojego wniosku o wydanie reprografii ww. dokumentów jest fakt, iż jako piszący publikację naukową i zajmujący się prowadzeniem badań genealogicznych chciałbym móc w pełniejszy sposób kultywować pamięć o zmarłych bliskich.
Mając na uwadze treść wyroku Sądu Najwyższego z dnia 12 lipca 1968 r., (por. sygn. akt I CR 252/68, publik. OSNC 1970/1/18 ) czuję się w obowiązku nadmienić, iż jestem w stałym kontakcie z najbliższą, żyjącą rodziną zmarłego.
Pomimo faktu iż określenie "kult zmarłego" nie precyzuje, w jakim charakterze miałby się owy proceder odbywać (tj. można wysnuć, iż kultem pamięci zmarłego jest samo jego wspominanie poprzez mówienie, pisanie i publikowanie, bez określenia zabarwienia <pejoratywnego, neutralnego lub też gloryfikującego opisywaną postać> takiej pracy bądź wypowiedzi), niniejszym oświadczam, iż moja publikacja nie ma na celu godzić w czyjekolwiek dobra osobiste".
"Uzasadnieniem mojego wniosku o wydanie reprografii ww. dokumentów jest fakt, iż jako piszący publikację naukową i zajmujący się prowadzeniem badań genealogicznych chciałbym móc w pełniejszy sposób kultywować pamięć o zmarłych bliskich.
Mając na uwadze treść wyroku Sądu Najwyższego z dnia 12 lipca 1968 r., (por. sygn. akt I CR 252/68, publik. OSNC 1970/1/18 ) czuję się w obowiązku nadmienić, iż jestem w stałym kontakcie z najbliższą, żyjącą rodziną zmarłego.
Pomimo faktu iż określenie "kult zmarłego" nie precyzuje, w jakim charakterze miałby się owy proceder odbywać (tj. można wysnuć, iż kultem pamięci zmarłego jest samo jego wspominanie poprzez mówienie, pisanie i publikowanie, bez określenia zabarwienia <pejoratywnego, neutralnego lub też gloryfikującego opisywaną postać> takiej pracy bądź wypowiedzi), niniejszym oświadczam, iż moja publikacja nie ma na celu godzić w czyjekolwiek dobra osobiste".
-
MagdaNowicka

- Posty: 47
- Rejestracja: wt 31 sty 2023, 18:45
Nie mogę odnaleźć tych informacji w tym wątku, ale może nie dopatrzyłam. Czy ktoś wie/ mógłby napisać od kiedy był obowiązek dowodów osobistych? Czy na przykład jeżeli mój pradziadek zmarł w roku 1945 to miał dowód i taka metryczka się zachowała? Czy w tych metryczkach są zdjęcia? Jaki przedział czasowy obejmują te metryczki?
[quote="MagdaNowicka"]Czy ktoś wie/ mógłby napisać od kiedy był obowiązek dowodów osobistych?[/quote]
Witam,
Na dowód dziadka nie masz co liczyć, Magdo. Dowody osobiste w naszym kraju weszły do użytku w 1953 r. Te pierwsze, książeczkowe były ważne do 31.03.2008 r., a nowe plastykowe obowiązują od początku 2001 r.
Jeśli chodzi o koperty dowodowe, to szanse na odnalezienie kopert osób zmarłych przed 1975 rokiem są w większości przypadków niewielkie...
Minimalne szanse na zdobycie fotografii dziadka możesz mieć w ZUS-ie (jeśli w ogóle pobierał jakieś świadczenia). Lecz i tam jest jedno "ale" - okres przechowywania dokumentów przez ZUS standardowo wynosi 50 lat, licząc od dnia śmierci ubezpieczonego. Może w czasie wojny był na "robotach", skierowany przez okupanta, można by było pójść tym tropem...
Witam,
Na dowód dziadka nie masz co liczyć, Magdo. Dowody osobiste w naszym kraju weszły do użytku w 1953 r. Te pierwsze, książeczkowe były ważne do 31.03.2008 r., a nowe plastykowe obowiązują od początku 2001 r.
Jeśli chodzi o koperty dowodowe, to szanse na odnalezienie kopert osób zmarłych przed 1975 rokiem są w większości przypadków niewielkie...
Minimalne szanse na zdobycie fotografii dziadka możesz mieć w ZUS-ie (jeśli w ogóle pobierał jakieś świadczenia). Lecz i tam jest jedno "ale" - okres przechowywania dokumentów przez ZUS standardowo wynosi 50 lat, licząc od dnia śmierci ubezpieczonego. Może w czasie wojny był na "robotach", skierowany przez okupanta, można by było pójść tym tropem...
Pozdrawiam - Wiesław
- tonffillka

- Posty: 364
- Rejestracja: czw 23 gru 2010, 22:24
- Lokalizacja: Trójmiasto
Odmowa z UM Wałbrzych
Dzień dobry
niestety UM Wałbrzych w całej rozciągłości powołuje się na orzecznictwo NSA i nie udostępnia skanów kopert dowodowych - kult pamięci o zmarłych, musi być zagrożony aby był interes prawny; nie miało znaczenia pisanie że dopiero co się dowiedziałam o istnieniu członka rodziny - który nie żyje; przedstawienie dokumentu z urzędu gminy informującego że małżonki również nie żyją; że jestem jedyną osobą w rodzinie która zajmuje się genealogią i historią rodziny i że chciałabym w razie potrzeby objąć opieką grób przodka a do tego potrzebuję ustalić miejsce pochówku i byłoby łatwiej znając adres zamieszkania... mam jeszcze parę dni na ewentualne odwołanie ale szczerze mówiąc nie widzę szansy...
Małgosia
niestety UM Wałbrzych w całej rozciągłości powołuje się na orzecznictwo NSA i nie udostępnia skanów kopert dowodowych - kult pamięci o zmarłych, musi być zagrożony aby był interes prawny; nie miało znaczenia pisanie że dopiero co się dowiedziałam o istnieniu członka rodziny - który nie żyje; przedstawienie dokumentu z urzędu gminy informującego że małżonki również nie żyją; że jestem jedyną osobą w rodzinie która zajmuje się genealogią i historią rodziny i że chciałabym w razie potrzeby objąć opieką grób przodka a do tego potrzebuję ustalić miejsce pochówku i byłoby łatwiej znając adres zamieszkania... mam jeszcze parę dni na ewentualne odwołanie ale szczerze mówiąc nie widzę szansy...
Małgosia
-
Heropolitanska_Izabela

- Posty: 424
- Rejestracja: sob 25 sie 2007, 16:25
Odmowa z UM Wałbrzych
Myślę nad tymi orzeczeniami NSA od chwili opublikowania ich wraz z uzasadnieniami. Na szczęście są to tylko orzeczenia w sprawie i kolejny skład NSA może zająć inne stanowisko. Można więc wnieść środek odwoławczy do Wojewody próbując wykazać, że UM (a nie NSA) nie ma racji podnosząc, iż z art. 23 kodeksu cywilnego można skorzystać tylko wówczas, gdy zaistnieje równocześnie przesłanka z art. 24 kodeksu cywilnego tj., że musi wystąpić zagrożenie dla możliwości wykonywania swoich uprawnień. Można też próbować „przechytrzyć” sąd wykazując, że postępowanie UM właśnie stwarza zagrożenie dla kultu pamięci osoby zmarłej.
Chciałam jednak przypomnieć, o czym większość osób zapomina, że począwszy od postępowania przed WSA trzeba płacić. Sądy nie rozpatrzą sprawy za darmo (oczywiście można wystąpić o zwolnienie od kosztów sądowych). Jak się wygra to poniesione koszty zwróci strona przegrana. Ale jak się przegra wówczas trzeba samemu ponieść koszty postępowań sądowych, w tym te poniesione przez UM, oraz koszty zastępstwa procesowego poniesione przez UM. A gdyby WSA wydał wyrok niekorzystny to ze względu na przymus adwokacki trzeba dodatkowo zapłacić adwokatowi albo radcy prawnemu za wniesienia do NSA środka odwoławczego.
Oczywiście pomogę napisać odwołanie do Wojewody.
Proszę więc się zastanowić i dać znać o swojej decyzji.
Chciałam jednak przypomnieć, o czym większość osób zapomina, że począwszy od postępowania przed WSA trzeba płacić. Sądy nie rozpatrzą sprawy za darmo (oczywiście można wystąpić o zwolnienie od kosztów sądowych). Jak się wygra to poniesione koszty zwróci strona przegrana. Ale jak się przegra wówczas trzeba samemu ponieść koszty postępowań sądowych, w tym te poniesione przez UM, oraz koszty zastępstwa procesowego poniesione przez UM. A gdyby WSA wydał wyrok niekorzystny to ze względu na przymus adwokacki trzeba dodatkowo zapłacić adwokatowi albo radcy prawnemu za wniesienia do NSA środka odwoławczego.
Oczywiście pomogę napisać odwołanie do Wojewody.
Proszę więc się zastanowić i dać znać o swojej decyzji.
Odmowa z UM Wałbrzych
Napisałem 2 odwołania: 1 do Wojewody Pomorskiego 2 do Wojewody Lubelskiego. Pewnie podtrzymają decyzję urzedów. Szkoda. Przy odwołaniu do WSA jest przymus adwokacki czy tylko przy odwołaniu do NSA?
Robert
Robert
-
Heropolitanska_Izabela

- Posty: 424
- Rejestracja: sob 25 sie 2007, 16:25
Odmowa z UM Wałbrzych
Tylko przy NSA. Jakby co, to służę pomocą.
Jeszcze dodam, że gdyby środek odwoławczy wniósł przeciwnik wówczas odpowiedź na niego można wnieść samemu. Również w samym postępowaniu nie musi występować w naszym imieniu adwokat bądź radca prawny.
Jeszcze dodam, że gdyby środek odwoławczy wniósł przeciwnik wówczas odpowiedź na niego można wnieść samemu. Również w samym postępowaniu nie musi występować w naszym imieniu adwokat bądź radca prawny.
-
Patrymonium

- Posty: 923
- Rejestracja: śr 18 sty 2023, 17:49
- Lokalizacja: Kielce
Odmowa z UM Wałbrzych
Z odwołaniem do NSA jest sprawa kosztu napisania wniosku przez profesjonalnego pełnomocnika.Słyszałem, że jest to niemały koszt. Oczywiście odwołanie przez Sąd może być uwzględnione lub nie.
Marian
,,O Clavis David et sceptrum domus Israël; qui áperis, et nemo claudit; claudis, et nemo áperit".
,,Scabellum pedum tuorum".
,,O Clavis David et sceptrum domus Israël; qui áperis, et nemo claudit; claudis, et nemo áperit".
,,Scabellum pedum tuorum".
-
Heropolitanska_Izabela

- Posty: 424
- Rejestracja: sob 25 sie 2007, 16:25
Odmowa z UM Wałbrzych
Z tym "niemałym kosztem" to przesada.