Archiwum Państwowe Łódź dygitalizacja i indeksacja
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
Sławku, i ja doceniam ogrom pracy włożony w dygitalizację zasobu APŁ, czego numeracja zdjęć jest jednym z etapów.
Nie widzę problemu w tym, żebym sam ponumerował akta, które będę później indeksował. Tylko czy o to chodzi?
Dobrze mi się indeksuje i wolę robić to, pomijając w indeksie linki do plików. A nawet czekać parę miesięcy na numerację i zajmować się inną parafią.
Swoją drogą zastanawiam się jaka jest perspektywa czasowa projektu metryki - 50-80 lat?
A w kwestii słabego kontaktu ograniczę się może tylko do tego, że do dzisiaj nie wiem nawet czy mój pierwszy indeks dotarł do administratora metryk. Następne wysyłałem już tylko do geneteki, choć robione w formacie metryk.
pozdrawiam
Tomek
Nie widzę problemu w tym, żebym sam ponumerował akta, które będę później indeksował. Tylko czy o to chodzi?
Dobrze mi się indeksuje i wolę robić to, pomijając w indeksie linki do plików. A nawet czekać parę miesięcy na numerację i zajmować się inną parafią.
Swoją drogą zastanawiam się jaka jest perspektywa czasowa projektu metryki - 50-80 lat?
A w kwestii słabego kontaktu ograniczę się może tylko do tego, że do dzisiaj nie wiem nawet czy mój pierwszy indeks dotarł do administratora metryk. Następne wysyłałem już tylko do geneteki, choć robione w formacie metryk.
pozdrawiam
Tomek
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Tomku - plik był bez nazw? to nawet jak dotarł to trudno przyjąć, że to były indeksy do umieszczenia gotowe - prawda?
nie wchodzę w buty Łukasza za mocno, po prostu znam/pamiętam gdy miałem 1/50 zasobu który on ma i przychodziły pliki "prawie gotowe"
nie jest (nie powinno być, w genetece nie ma problemu takiego, choć się zdarza przecież) zadaniem admina wpisywać nazwy jpgów czy ich zmiana.
Slawek apeluje nie do indeksujących (posuadających wiedzę cenną), a do osób które nie dadzą rady z cyrylicy czy łaciny, a spokojnie poradzą sobie z banalnym odczytem nuemrka
nie wchodzę w buty Łukasza za mocno, po prostu znam/pamiętam gdy miałem 1/50 zasobu który on ma i przychodziły pliki "prawie gotowe"
nie jest (nie powinno być, w genetece nie ma problemu takiego, choć się zdarza przecież) zadaniem admina wpisywać nazwy jpgów czy ich zmiana.
Slawek apeluje nie do indeksujących (posuadających wiedzę cenną), a do osób które nie dadzą rady z cyrylicy czy łaciny, a spokojnie poradzą sobie z banalnym odczytem nuemrka
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
Witam
Ostatnio w AP Łódź zrobiłam
Mąkolice 1850-1912
Męka 1808-1849 indeksacja Wojciech Pawlica lata 1840-1849
Kiernozia 1810-1888- numeracja Krystian(leszcz)indeksacja 1810-1867 Elżbieta Misiewicz
Srock 1808-1830
Zadzim 1808-1860 numeracja i indeksacja 1808-1825 Marcin Marynicz
Są to ostatnie zdjęcia w tym roku.
Materiałów z AP Łódź jest bardzo dużo zapraszam chętnych do indeksacji
Ostatnio w AP Łódź zrobiłam
Mąkolice 1850-1912
Męka 1808-1849 indeksacja Wojciech Pawlica lata 1840-1849
Kiernozia 1810-1888- numeracja Krystian(leszcz)indeksacja 1810-1867 Elżbieta Misiewicz
Srock 1808-1830
Zadzim 1808-1860 numeracja i indeksacja 1808-1825 Marcin Marynicz
Są to ostatnie zdjęcia w tym roku.
Materiałów z AP Łódź jest bardzo dużo zapraszam chętnych do indeksacji
pozdrawiam serdecznie
Eliza
poszukuję aktu urodzenia Wincenty Rychliński ok.roku 1792 syn Mateusza
Eliza
poszukuję aktu urodzenia Wincenty Rychliński ok.roku 1792 syn Mateusza
Włodku,
co było, a czego nie było w moim indeksie można sprawdzić w genetece. I nawet gdyby w indeksie nie było nic oprócz numerów aktów, to admin powinien w dwóch zdaniach odpisać, że indeks jest do kitu - prawda?
Sławek również mnie imiennie proponował numerowanie i to, jak podejrzewam, niekoniecznie z AP Łódź. Zostawmy to już, szkoda czasu, który można przeznaczyć na numerowanie i indeksowanie. Jak napisała Eliza - materiałów z APŁ jest bardzo dużo.
pozdrawiam
Tomek
co było, a czego nie było w moim indeksie można sprawdzić w genetece. I nawet gdyby w indeksie nie było nic oprócz numerów aktów, to admin powinien w dwóch zdaniach odpisać, że indeks jest do kitu - prawda?
Sławek również mnie imiennie proponował numerowanie i to, jak podejrzewam, niekoniecznie z AP Łódź. Zostawmy to już, szkoda czasu, który można przeznaczyć na numerowanie i indeksowanie. Jak napisała Eliza - materiałów z APŁ jest bardzo dużo.
pozdrawiam
Tomek
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Ano można było odpisać, jak powiedziałem - nie wchodzę i nie chcę wchodzić w rolę administratora metryki.genealodzy.pl. Nie wiem co i jak można sprawdzić w genetece. Jeśli były pełne indeksy "metrykowe", zweryfikowane przez drugą osobę to faktycznie trzeba było wstawić i już. Jeśli są w genetece w formacie metryki to wszystkie dane są dostępne i przeszukiwalne. Dla mnie jako użytkownika to nie jest problem wielki. Brak linków w gentece też nie zmniejsza (dla mnie) wartości danych, jeśli są zdjęcia dostępne to dotarcie do nich jest tylko ciut dłuższe jesli nie ma linków.
Pokazuję tylko drugą stronę medalu - obsług a(tak, nawet odpisanie "do kitu są") wymaga czasu -sprawdzenia ich przede wszystkim czy są do kitu:)
Reasumując ponieważ jednak lepiej jest, gdy w pełni zrobione, zweryfikowane znajdą się w sąsiedztwie takich samych (użytkownik wie, co ogląd, wie, że fałszywie negatywny wynik jest bardzo mało prawdopdobny) - gotowe wszystko: zespół, indeksy, tylko kwestai wstawienia -prześlij mi na indexwawaww @ gmail.com postaram się zaraz wstawić. Łukasza teraz nie ma w kraju:)
pozdrawiam
Pokazuję tylko drugą stronę medalu - obsług a(tak, nawet odpisanie "do kitu są") wymaga czasu -sprawdzenia ich przede wszystkim czy są do kitu:)
Reasumując ponieważ jednak lepiej jest, gdy w pełni zrobione, zweryfikowane znajdą się w sąsiedztwie takich samych (użytkownik wie, co ogląd, wie, że fałszywie negatywny wynik jest bardzo mało prawdopdobny) - gotowe wszystko: zespół, indeksy, tylko kwestai wstawienia -prześlij mi na indexwawaww @ gmail.com postaram się zaraz wstawić. Łukasza teraz nie ma w kraju:)
pozdrawiam
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
Tak - praca administratora wymaga pracy. Ale nie jest to chyba praca z łapanki?
Czym różni się indeks w formacie metryk znajdujący się w genetece od tego w metrykach - jedną dodatkową parą oczu i to niekoniecznie osoby, która zrobiła już dziesiątki tysięcy rekordów. Dlatego pewność "bardzo mało prawdopodobnego wyniku fałszywie negatywnego" w metrykach można spokojnie między bajki włożyć.
Ale nie rozumiemy się zupełnie - nie robię indeksów dla podpompowania własnego ego. I nie zależy mi bardziej na moim indeksie w metrykach niż osobom zarządzającym tym projektem.
pozdrawiam
Tomek
Czym różni się indeks w formacie metryk znajdujący się w genetece od tego w metrykach - jedną dodatkową parą oczu i to niekoniecznie osoby, która zrobiła już dziesiątki tysięcy rekordów. Dlatego pewność "bardzo mało prawdopodobnego wyniku fałszywie negatywnego" w metrykach można spokojnie między bajki włożyć.
Ale nie rozumiemy się zupełnie - nie robię indeksów dla podpompowania własnego ego. I nie zależy mi bardziej na moim indeksie w metrykach niż osobom zarządzającym tym projektem.
pozdrawiam
Tomek
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
jest z łapanki np osób, które chciałyby się zająć wstawianiem indeksów z określonego zasobu (np całość lub część danego archiwum) jest porażająca ilość - gdyby było o jedną mniej musiałbym zrezygnować z "osób" na rzecz liczby pojedynczej
między bajki to będziesz wkładał jak przetestujesz ze 100 000 rekordów na okoliczność pominiętych nazwisk -różnica jest rzędu wielkości i lepiej pomiędzy "najgorszymi indeksami (w genetece/ metryki), co najmniej rząd wielkości pomiędzy średnim (dominanta) rekordem w genetece a metryki
czyli naście procent vs ciut > 1%, dziesiąt procent (indeksy z niektórych spisów vs niektóre w metryki)
troszku wiem o czym piszę
ego nie ma nic do rzeczy, to są liczby
oki, nie przysyłaj
rozumiem, że nie były weryfikowane, więc odesłałbym i tak
pozdrawiam, myślę że sporo wątpliwości ze zgłaszanych zostało rozwianych
między bajki to będziesz wkładał jak przetestujesz ze 100 000 rekordów na okoliczność pominiętych nazwisk -różnica jest rzędu wielkości i lepiej pomiędzy "najgorszymi indeksami (w genetece/ metryki), co najmniej rząd wielkości pomiędzy średnim (dominanta) rekordem w genetece a metryki
czyli naście procent vs ciut > 1%, dziesiąt procent (indeksy z niektórych spisów vs niektóre w metryki)
troszku wiem o czym piszę
ego nie ma nic do rzeczy, to są liczby
oki, nie przysyłaj
rozumiem, że nie były weryfikowane, więc odesłałbym i tak
pozdrawiam, myślę że sporo wątpliwości ze zgłaszanych zostało rozwianych
Dalej się nie rozumiemy i rozmawiamy o liczbach nieporównywalnych.
A za porównywalne mogę uznać tylko rekordy w formacie metryk z geneteki i metryk, tzn. teoretycznie pełne, różniące się weryfikacją. Jeżeli masz takie statystyki, tzn. niezweryfikowanych indeksów w formacie metryk z geneteki vs. te same indeksy po weryfiakcji do metryk - przedstaw je proszę. Inaczej mówimy o jabłkach i pomarańczach.
A jeżeli admin jest z łapanki, to nic dziwnego, że to tak wygląda i będzie wyglądać.
pozdrawiam
Tomek
A za porównywalne mogę uznać tylko rekordy w formacie metryk z geneteki i metryk, tzn. teoretycznie pełne, różniące się weryfikacją. Jeżeli masz takie statystyki, tzn. niezweryfikowanych indeksów w formacie metryk z geneteki vs. te same indeksy po weryfiakcji do metryk - przedstaw je proszę. Inaczej mówimy o jabłkach i pomarańczach.
A jeżeli admin jest z łapanki, to nic dziwnego, że to tak wygląda i będzie wyglądać.
pozdrawiam
Tomek
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
acha..i wprowadzając zapytanie do geneteki możesz przeszukać jedynie wśród indeksów "lepszych" - tak?
nie? o? to nie ma najmniejszego sensu (poza propagandą) mówić porównywujmy takie i takie
dopóki kwerendzista/użytkownik będzie miał do dyspozycji jedynie zbiór mieszany tj zarówno indeksy dobre (bo i zweryfikowane sa w genetece!) i fatalne (wg zasady "ineksować każdy może i z kazdeog materiału) to porównywać trzeba reprezentatywną próbę z całych zbiorów
trochę podstaw logiki i statystyki:) zamiast jabłek i pomarańczy
Pisałem o łapance (tj podjąłem konwencję) wśród osób o mniejszych uprawnieniach niż tworzenie zespołów -wystarczajacych do wstawienia danych. Tak, aby nie było etapu przesłania. Są dobre, zweryfikowane - użytkownik może je wstawić.
rozwiązania "prześlij, wstawię" nie przyjmujesz, nie piszesz wprost "indeksy do metryk się nie nadawały" etc w zasadzie -o co ci chodzi? żale chcesz wylac, że indywidualnie nikt nie wytłumaczył krok po kroku?
nie dziwię się (potencjalnemu instruktorowi) - negacja wszystkiego nie jest łatwa do przełamania
nie? o? to nie ma najmniejszego sensu (poza propagandą) mówić porównywujmy takie i takie
dopóki kwerendzista/użytkownik będzie miał do dyspozycji jedynie zbiór mieszany tj zarówno indeksy dobre (bo i zweryfikowane sa w genetece!) i fatalne (wg zasady "ineksować każdy może i z kazdeog materiału) to porównywać trzeba reprezentatywną próbę z całych zbiorów
trochę podstaw logiki i statystyki:) zamiast jabłek i pomarańczy
Pisałem o łapance (tj podjąłem konwencję) wśród osób o mniejszych uprawnieniach niż tworzenie zespołów -wystarczajacych do wstawienia danych. Tak, aby nie było etapu przesłania. Są dobre, zweryfikowane - użytkownik może je wstawić.
rozwiązania "prześlij, wstawię" nie przyjmujesz, nie piszesz wprost "indeksy do metryk się nie nadawały" etc w zasadzie -o co ci chodzi? żale chcesz wylac, że indywidualnie nikt nie wytłumaczył krok po kroku?
nie dziwię się (potencjalnemu instruktorowi) - negacja wszystkiego nie jest łatwa do przełamania
Dalej uprawiamy propagandę. W przeciwieństwie do Ciebie nigdzie nie pisałem o wyższości geneteki nad metrykami czy odwrotnie. W ogóle nie o to chodziło. Ty nie rozumiesz mnie, a ja nie przyjmuję Twoich argumentów i nie jest to negacja wszystkiego.
Nie mam żalu do nikogo, ale naprawdę nie wróżę temu projektowi powodzenia przy takim podejściu.
Jak dla mnie koniec tematu.
Nie mam żalu do nikogo, ale naprawdę nie wróżę temu projektowi powodzenia przy takim podejściu.
Jak dla mnie koniec tematu.
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
jak dl amnie też
ja nie o wyższości (co chyba sugerujsz wyraźnie) pisałem
bo pewność wyszukania jest tylko jednym z elementów -dla większości nie mającym znaczenia
nie wsadzaj mi w usta, że pisałem o wyższości -nie robiłem tego. Pisałem o tym, o czym ty milczałeś wylewając żale - o tym, ż eindeksy były niegotowe do wstawienia jak widać. Nie wiem nawet czy zespół jest przygotowany - w to już nawet nie wnikam.
Powodzenie projektu to np to, że w ogóle zdjęcia miałeś. Gdyby nie możliwość puboikacji (wiec metryki nie geneteka) to raczej nie byłoby możliwości robienia zdjęć, indeksacji etc
Widzisz, ja nie wróżę:)
pozdrawiam
ja nie o wyższości (co chyba sugerujsz wyraźnie) pisałem
bo pewność wyszukania jest tylko jednym z elementów -dla większości nie mającym znaczenia
nie wsadzaj mi w usta, że pisałem o wyższości -nie robiłem tego. Pisałem o tym, o czym ty milczałeś wylewając żale - o tym, ż eindeksy były niegotowe do wstawienia jak widać. Nie wiem nawet czy zespół jest przygotowany - w to już nawet nie wnikam.
Powodzenie projektu to np to, że w ogóle zdjęcia miałeś. Gdyby nie możliwość puboikacji (wiec metryki nie geneteka) to raczej nie byłoby możliwości robienia zdjęć, indeksacji etc
Widzisz, ja nie wróżę:)
pozdrawiam
Jak widać jest.janden pisze:Tak - praca administratora wymaga pracy. Ale nie jest to chyba praca z łapanki?
Ale ta para oczu nie jest po to byt tylko sobie popatrzeć tylko by poprawiać. Tak więc indeks wrzucony do geneteki bez weryfikacji i wrzucony do metryk (tu koniecznie z weryfikacją bo takie są zasady dla tej bazy) różni się czymś mało na pierwszy rzut oka uchwytnym, stopą błędów i o tym pisał ci Włodek. Stopa będów przed weryfikacją potrafi być o rząd wielkości większa niż po weryfikacji.Czym różni się indeks w formacie metryk znajdujący się w genetece od tego w metrykach - jedną dodatkową parą oczu i to niekoniecznie osoby, która zrobiła już dziesiątki tysięcy rekordów. Dlatego pewność "bardzo mało prawdopodobnego wyniku fałszywie negatywnego" w metrykach można spokojnie między bajki włożyć.
Skąd o tym wiadomo? Wystarczy popytać weryfikatorów, jaki procent rekordów poprawiają. Co do indeksów w bazie metryk były prowadzone audyty zewnętrzne oceniające stopę błędów.
Co do kompetencji weryfikatorów to chyba pomyliłeś ich ze wstawiaczami albo renumeratorami. Jakoś nie wyobrażam sobie, że weryfikatorem jest osoba, która nie zrobiła dużej ilości indeksów albo która ma mniejsze w tym doświadczenie niż sam spisujący, bo wówczas jej praca nie miała by sensu.
Zależy, czy nie, dla bazy metryk indeksy muszą przejść weryfikację, to wymóg konieczny, nawet jeśli z tego powodu indeksów będzie dwa razy mniej niż gdyby były bez weryfikacji.I nie zależy mi bardziej na moim indeksie w metrykach niż osobom zarządzającym tym projektem.
Między innymi dlatego funkcjonuje baza geneteki, tam można wstawiać niezweryfikowane jeszcze indeksy, w sytuacji gdy na weryfikacje nie ma chętnych, bądź ciągle jeszcze nie ma wstawionych zdjęć w bazy metryki.
Nie wiem dlaczego Włodek uwikłał się w dyskusję, zamiast spełnić twoją prośbę, może jej nie doczytał ale takie zestawienie liczb byłoby dużo bardziej wymowne, niż kolejnych kilka stron wymiany (nie)grzeczności.Jeżeli masz takie statystyki, tzn. niezweryfikowanych indeksów w formacie metryk z geneteki vs. te same indeksy po weryfiakcji do metryk - przedstaw je proszę.
Cynik jest łajdakiem, który perfidnie postrzega świat takim, jaki jest, a nie takim, jaki być powinien.
Chyba dość mocno zaśmieciliśmy już ten wątek, ale może wyjdzie z tego coś pożytecznego i warto to zrobić.
Na początek oddzielmy to co związane bezpośrednio ze mną (te mniej lub bardziej wyimaginowane żale) od projektu metryki.
Pierwszą kwestię zamknijmy wreszcie i skupmy się na drugiej.
Zacznijmy od weryfikacji - proszę o listę osób, które zostały uznane za wystarczająco doświadczone, żeby weryfikować indeksy i można się do nich zgłaszać z prośbą o weryfikację. Wg mnie w instrukcji metryk jest mowa o weryfikacji przez drugą osobę, a nie doświadczonego weryfikatora z listy. Wówczas jest tak jak napisałeś - jej/jego praca ma niewiele sensu, niestety.
Jak już wcześniej napisałem, pożytek z weryfikacji można wg mnie ocenić tylko na podstawie ilości poprawianych rekordów w indeksach zrobionych w formacie metryk (ze zdjęć aktów, z linkami itd.). Może nie ma takich danych?
Żeby było jasne - nie kwestionuję założeń metryk, w tym weryfikacji.
Druga kwestia - sukces projektu. Projekt metryki zakłada zrobienie zdjęć, ponumerowanie, umieszczenie na serwerze i indeksację.
Mimo że umieszczenie ponumerowanych zdjęć jest dużym sukcesem, to bez indeksacji nie będzie sukcesu projektu. Włodek pewnie uważa inaczej.
I tu przechodzimy do ostatniej kwestii, od której wszystko się zaczęło - skąd tak mało osób chętnych do pracy nawet przy numerowaniu? Pytanie do osób znających projekt od podszewki.
pozdrawiam
Tomek
Na początek oddzielmy to co związane bezpośrednio ze mną (te mniej lub bardziej wyimaginowane żale) od projektu metryki.
Pierwszą kwestię zamknijmy wreszcie i skupmy się na drugiej.
Zacznijmy od weryfikacji - proszę o listę osób, które zostały uznane za wystarczająco doświadczone, żeby weryfikować indeksy i można się do nich zgłaszać z prośbą o weryfikację. Wg mnie w instrukcji metryk jest mowa o weryfikacji przez drugą osobę, a nie doświadczonego weryfikatora z listy. Wówczas jest tak jak napisałeś - jej/jego praca ma niewiele sensu, niestety.
Jak już wcześniej napisałem, pożytek z weryfikacji można wg mnie ocenić tylko na podstawie ilości poprawianych rekordów w indeksach zrobionych w formacie metryk (ze zdjęć aktów, z linkami itd.). Może nie ma takich danych?
Żeby było jasne - nie kwestionuję założeń metryk, w tym weryfikacji.
Druga kwestia - sukces projektu. Projekt metryki zakłada zrobienie zdjęć, ponumerowanie, umieszczenie na serwerze i indeksację.
Mimo że umieszczenie ponumerowanych zdjęć jest dużym sukcesem, to bez indeksacji nie będzie sukcesu projektu. Włodek pewnie uważa inaczej.
I tu przechodzimy do ostatniej kwestii, od której wszystko się zaczęło - skąd tak mało osób chętnych do pracy nawet przy numerowaniu? Pytanie do osób znających projekt od podszewki.
pozdrawiam
Tomek
Witam
Pewnie wywołam burzę tym co napiszę ale jestem zdania ,że w metrykach indeksy nie pojawią się nawet za 50 lat dobrze,że istnieje geneteka.Na pocieszenie osobom indeksującym powiem,że moje indeksy też nie są wstawiane do metryk.Przyczyna nie ma kto po mnie weryfikować dla mnie jest wszystko jedno czy indeksy są w genetece czy w metrykach ważne,że ludzie mają do nich dostęp.Uważam,że skoro zdjęcia są w internecie to zainteresowani sami to zweryfikują.Chciałam zapytać ile błędów jest zgłaszane w genetece na tyle milionów wpisów.Pamiętam jak rok temu z Łodzi było niewiele skanów w metrykach powód nie ponumerowane .Pomimo,ze fotografuję zakasałam rękawy i nocami numerowałam zdjęcia .Zorganizowałam też grupę osób do pomocy i dlatego dzisiaj zasób z Łodzi jest w mertykach.
Jeżeli chodzi o weryfikację nie będę tego robić trudno indeksy z Łodzi będą tylko w genetece
Pewnie wywołam burzę tym co napiszę ale jestem zdania ,że w metrykach indeksy nie pojawią się nawet za 50 lat dobrze,że istnieje geneteka.Na pocieszenie osobom indeksującym powiem,że moje indeksy też nie są wstawiane do metryk.Przyczyna nie ma kto po mnie weryfikować dla mnie jest wszystko jedno czy indeksy są w genetece czy w metrykach ważne,że ludzie mają do nich dostęp.Uważam,że skoro zdjęcia są w internecie to zainteresowani sami to zweryfikują.Chciałam zapytać ile błędów jest zgłaszane w genetece na tyle milionów wpisów.Pamiętam jak rok temu z Łodzi było niewiele skanów w metrykach powód nie ponumerowane .Pomimo,ze fotografuję zakasałam rękawy i nocami numerowałam zdjęcia .Zorganizowałam też grupę osób do pomocy i dlatego dzisiaj zasób z Łodzi jest w mertykach.
Jeżeli chodzi o weryfikację nie będę tego robić trudno indeksy z Łodzi będą tylko w genetece
pozdrawiam serdecznie
Eliza
poszukuję aktu urodzenia Wincenty Rychliński ok.roku 1792 syn Mateusza
Eliza
poszukuję aktu urodzenia Wincenty Rychliński ok.roku 1792 syn Mateusza


