Pochodzenie nazwiska Pryk, Prykiel oraz Prygiel.
: pn 31 maja 2021, 01:52
Roman i Władysław - serdecznie dziękuję za bardzo ciekawe i inspirujące hipotezy na podstawie waszej znajomości językoznawstwa (Roman) i starożytnej historii (Władysław).
Wasze przypuszczenia wydaja mi się w równej mierze bardzo prawdopodobne - choć na pewno chyba nigdy się nie dowiemy która hipoteza odzwierciedla prawdę, ze względu na brak wczesno-średniowiecznych albo wcześniejszych źródeł pisanych które by to wyjaśniły.
Mam teraz do wyboru że jeden z moich bardzo dawnych przodków mógł zostać nazwany, albo sam obrał nazwisko Prykiel, ponieważ:
1) to spolszczona forma niemieckiego nazwisko Prikel;
2) był staruchem;
3) był pierdziochem;
4) prychał (albo się złościł, albo miał kłopoty z oddychaniem);
5) lubił albo często gotował starodawną zupę o nazwie prykiel;
6) produkował albo nosił żelazną szpiczastą broń którą nazywano "pryke" (jak również "prike" i "prikke", jak widać: w tym linku: https://forebears.io/surnames/pryke )
Zupy przeważnie gotowały kobiety, a nazwiska przechodziły od mężczyzn - więc zupa chyba nie była źródłem tego nazwiska (ale to bardzo ciekawe że była zupa która się tak nazywała). A może to było odwrotnie - i nazwano zupę od człowieka (może kucharza) który się nazywała Prykiel, a nie człowieka od zupy.
Zgadzam się z Władysławem że najmniej prawdopodobna jest hipoteza że nazwisko pochodzi od słowa pryk, to znaczy staruch. Po co by było nazywać starucha Prykiel, jeśli można by go po prostu nazwać Pryk? (i takie nazwisko istnieje)
Ja nie jestem nawet pewna czy nazwisko Pryk oznaczało starucha. Wydaje mi się że to mógłby być człowiek który nosił i walczył, albo polował z tą szpiczasta bronią. (Czy ktoś wie kiedy słowo "pryk" pojawiło się w języku polskim - może jest stosunkowo nowe, a nazwisko Pryk jako nosiciel szpiczastej broni może być o wiele starsze.)
Mój dodatkowy argument: Skoro nazwiska przechodza z ojca na syna kiedy ojciec nie jest jeszcze staruchem, to myślę że nikt by nie nazwał niemowlaka po staruchu, a raczej po cechach charakterystycznych ojca kiedy jest jeszcze w wieku reprodukcyjnym.
Z drugiej strony, jest wiele polskich nazwisk które zadziwiają, zaskakują, obrażają, albo okazuja poczucie humoru. Kilka przykładów z Geneteki (i chyba nikt nie będzie pytał o ich pochodzenie
Niepogoda
Małolepszy
Przerywacz
Dupka
Ofiara
Kiełbasa
Wozignój
Pacan
Dziurka
Nepomucena Pieprzyk (moje ulubione, bo to jedna z moich dalekich krewnych).
Pozdrawiam serdecznie.
Eva
Wasze przypuszczenia wydaja mi się w równej mierze bardzo prawdopodobne - choć na pewno chyba nigdy się nie dowiemy która hipoteza odzwierciedla prawdę, ze względu na brak wczesno-średniowiecznych albo wcześniejszych źródeł pisanych które by to wyjaśniły.
Mam teraz do wyboru że jeden z moich bardzo dawnych przodków mógł zostać nazwany, albo sam obrał nazwisko Prykiel, ponieważ:
1) to spolszczona forma niemieckiego nazwisko Prikel;
2) był staruchem;
3) był pierdziochem;
4) prychał (albo się złościł, albo miał kłopoty z oddychaniem);
5) lubił albo często gotował starodawną zupę o nazwie prykiel;
6) produkował albo nosił żelazną szpiczastą broń którą nazywano "pryke" (jak również "prike" i "prikke", jak widać: w tym linku: https://forebears.io/surnames/pryke )
Zupy przeważnie gotowały kobiety, a nazwiska przechodziły od mężczyzn - więc zupa chyba nie była źródłem tego nazwiska (ale to bardzo ciekawe że była zupa która się tak nazywała). A może to było odwrotnie - i nazwano zupę od człowieka (może kucharza) który się nazywała Prykiel, a nie człowieka od zupy.
Zgadzam się z Władysławem że najmniej prawdopodobna jest hipoteza że nazwisko pochodzi od słowa pryk, to znaczy staruch. Po co by było nazywać starucha Prykiel, jeśli można by go po prostu nazwać Pryk? (i takie nazwisko istnieje)
Ja nie jestem nawet pewna czy nazwisko Pryk oznaczało starucha. Wydaje mi się że to mógłby być człowiek który nosił i walczył, albo polował z tą szpiczasta bronią. (Czy ktoś wie kiedy słowo "pryk" pojawiło się w języku polskim - może jest stosunkowo nowe, a nazwisko Pryk jako nosiciel szpiczastej broni może być o wiele starsze.)
Mój dodatkowy argument: Skoro nazwiska przechodza z ojca na syna kiedy ojciec nie jest jeszcze staruchem, to myślę że nikt by nie nazwał niemowlaka po staruchu, a raczej po cechach charakterystycznych ojca kiedy jest jeszcze w wieku reprodukcyjnym.
Z drugiej strony, jest wiele polskich nazwisk które zadziwiają, zaskakują, obrażają, albo okazuja poczucie humoru. Kilka przykładów z Geneteki (i chyba nikt nie będzie pytał o ich pochodzenie
Niepogoda
Małolepszy
Przerywacz
Dupka
Ofiara
Kiełbasa
Wozignój
Pacan
Dziurka
Nepomucena Pieprzyk (moje ulubione, bo to jedna z moich dalekich krewnych).
Pozdrawiam serdecznie.
Eva