Tomkow pisze:Dziękuję za odpowiedź. Określenie to, w odniesieniu do ślubów znałem. W tej parafii, w aktach pogrzebowych, znalazłem obok siebie - równorzędnie "w kościele", "pod zakrystią", "pod ołtarzem", no i owe "in facie", około 7 razy (a przeglądałem dość pobieżnie tę księgę z ok. 20 lat).
W ramach "gdybania", zastanawiam się nad przełożeniem owego słówka, na terminologię architektoniczną i przyłożenie go do "facjaty", którą w XVIII wieku nazywano "szczyt" kościoła, lub (z czym się również spotkałem, choć rzadziej), czasem zdrabnianą do "facjatki" nazwą na kruchtę wejściową.
Dla porządku napiszę, że słownik łaciny średniowiecznej Du Cange’a podaje, że
facies Ecclesiae ma oznaczać ‘próg, drzwi Kościoła’. Traktuję jednak ten zapis trochę nieufnie, bo wynikałoby z niego, że małżeństwa zawierane
in facie Ecclesiae, to nie byłyby małżeństwa błogosławione i zatwierdzane „wobec Kościoła” ani „w kościele”, ale „na progu kościoła” czy też „w drzwiach kościoła”. Z kolei dla określenia pochówku, gdyby miało chodzić o drzwi czy próg kościoła, to o wiele bardziej naturalne byłoby posłużenie się słowem
porta, ostium, limen.
dymisjonowany żołnierz 15. pułku piechoty księcia von Nassau
---
Słowo
ablicentiatus to pseudołaciński przymiotnik, spotykany czasami w metrykalnych aktach w Austro-Węgrzech. Chodziło o żołnierza „dymisjonowanego; zwolnionego ze służby wojskowej do rezerwy”.
Ablicentiatio to to samo co
dimissio, a po niemiecku Urlaub, Erlaubnis, Entlassung, Abschied.
https://books.google.pl/books?hl=pl&id= ... io&f=false