Fotografie - datowanie zdjęć
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
- Komorowski_Longin

- Posty: 824
- Rejestracja: czw 14 kwie 2011, 13:47
- Lokalizacja: Parafia Tarczyn
Re: Z którego roku jest to zdjęcie?
Witam
Na pewno fotografia nie była dla ludzi biednych, zależało to od, jak to się dzisiaj mówi priorytetu,czy kupić dziecku książkę, a może buty czy dać na grupowe zdjęcie w szkole. Przed wojną łatwiej - taniej było zrobić zdjęcie, natomiast po wojnie na wsi życie było bardzo ciężkie, i choć wydawało by się że niedrogo to nie każdego było stać na robienie zdjęć. W latach pięćdziesiątych, sześćdziesiątych ubiegłego wieku aparat DRUH kosztował 190 zł, Smiena 330 zł, a Zenit E 3300 zł. przy cenie chleba 3 zł za kilogram.
Przyjęć komunijnych nikt nie robił, wychowywała mnie Babcia na mazowieckiej wsi, i moim przyjęciem komunijnym w domu parafialnym, był kubek białej kawy (zbożowa z mlekiem) oraz mała zwykła bułeczka, był to rok 1950.
Pozdrawiam Longin.
Na pewno fotografia nie była dla ludzi biednych, zależało to od, jak to się dzisiaj mówi priorytetu,czy kupić dziecku książkę, a może buty czy dać na grupowe zdjęcie w szkole. Przed wojną łatwiej - taniej było zrobić zdjęcie, natomiast po wojnie na wsi życie było bardzo ciężkie, i choć wydawało by się że niedrogo to nie każdego było stać na robienie zdjęć. W latach pięćdziesiątych, sześćdziesiątych ubiegłego wieku aparat DRUH kosztował 190 zł, Smiena 330 zł, a Zenit E 3300 zł. przy cenie chleba 3 zł za kilogram.
Przyjęć komunijnych nikt nie robił, wychowywała mnie Babcia na mazowieckiej wsi, i moim przyjęciem komunijnym w domu parafialnym, był kubek białej kawy (zbożowa z mlekiem) oraz mała zwykła bułeczka, był to rok 1950.
Pozdrawiam Longin.
- Aftanas_Jerzy

- Posty: 3287
- Rejestracja: śr 15 kwie 2009, 15:52
Re: Z którego roku jest to zdjęcie?
Witam!longin1 pisze:Witam
Na pewno fotografia nie była dla ludzi biednych, zależało to od, jak to się dzisiaj mówi priorytetu,czy kupić dziecku książkę, a może buty czy dać na grupowe zdjęcie w szkole. Przed wojną łatwiej - taniej było zrobić zdjęcie, natomiast po wojnie na wsi życie było bardzo ciężkie, i choć wydawało by się że niedrogo to nie każdego było stać na robienie zdjęć. W latach pięćdziesiątych, sześćdziesiątych ubiegłego wieku aparat DRUH kosztował 190 zł, Smiena 330 zł, a Zenit E 3300 zł. przy cenie chleba 3 zł za kilogram.
Przyjęć komunijnych nikt nie robił, wychowywała mnie Babcia na mazowieckiej wsi, i moim przyjęciem komunijnym w domu parafialnym, był kubek białej kawy (zbożowa z mlekiem) oraz mała zwykła bułeczka, był to rok 1950.
Pozdrawiam Longin.
Mamy różne wspomnienia i przeżycia jak każdy w Polsce. Nie powinno się jednak na podstawie własnych losów podawać kategorycznych wniosków uogólniających sytuację w całym kraju. Nie odniosę się do podawanych w cytacie cen aparatów i chleba, bo są wzięte z różnych okresów i przy różnej wartości pieniądza. Mówmy o fotografowaniu. Podzielę się dla analogii własnymi doświadczeniami z tamtych lat.
W roku 1950, w którym przystępowałeś do Komunii, ja byłem uczniem gimnazjum w Gdańsku i rzeczywiście czasy były ciężkie i na wiele nie było stać moich rodziców z 4 dzieci, ale na okolicznościowe fotografowanie musiało starczyć. Fotografia mnie fascynowała i chyba dlatego na maturę dostałem w prezencie od ciotki przedwojenny "mieszkowy" aparat z obiektywem Zeisa, pozostawiony po 16-letnim moim bracie ciotecznym, który zginął w obozie po upadku powstania warszawskiego. Jak ruszyła produkcja krajowa, to już jako student kupiłem za stypendium: Starta (1954r), Druha "Synchro" (1957 r) , polski powiększalnik, Koreks. Pojawiły się stosunkowo tanie aparaty radzieckie "Zorkij" skopiowane z niemieckiego oryginału oraz "Smiena", a następnie kultowy aparat "Zenit". Ten aparat musiałem sprzedać (takie miał powodzenie) Algierczykowi w Oranie, gdy kończył mi się kontrakt, ale po powrocie do kraju znów kupiłem ale model TTL (mam go do dzisiaj i służy mi obok cyfrowego niby wyższej klasy).
O aparatach polskiej produkcji powojennej (są podane ilości produkcji: np. Druh i Ami - 2 mln sztuk) jest dobry przegląd na stronie internetowej Adamczyka http://mradamczyk.one.pl/polskieaparaty.htm
O "Zenicie" polecam http://www.classiccamera.com.pl/zenit.html
Cała moja bliższa i dalsza rodzina gromadziła zdjęcie od kiedy pamiętam. Nawet w czasie okupacji robiono zdjęcia okolicznościowe. Niedawno pokazałem na forum moje zdjęcie komunijne z 1943 roku wykonane w malutkim zrujnowanym miasteczku w rzeszowskim.
Mówisz o wsi mazowieckiej, ale ja mam inny przykład z tej samej okolicy i z tego samego trudnego okresu. Otóż zachowało się dużo zdjęć w rodzinie mojej żony, która pochodzi ze wsi kurpiowskiej koło Wyszkowa.
Widocznie stereotyp czarno-biały nie pasuje szczególnie gdy chodzi o potrzeby duchowe, bo do takich należy fotografowanie, jako realizacja artystycznej ekspresji odziedziczonej po przodkach. Tak jak wycinanki kurpiowskie, malowanie na szkle góralskie, pasiaki łowickie.
Mam I wydanie "Mazowsza" Kolberga z pięknymi barwnymi ilustracjami. Pierwsza z nich przedstawia parę wiejską w pięknych strojach mazowieckich, a dziewczyna jest bosa. I to jest symboliczne.
Serdeczne pozdrowienia
Jerzy Aftanas
Jerzy Aftanas
- Komorowski_Longin

- Posty: 824
- Rejestracja: czw 14 kwie 2011, 13:47
- Lokalizacja: Parafia Tarczyn
Re: Z którego roku jest to zdjęcie?
Witam
Przepraszam, źle mnie Pan zrozumiał, chciałem tylko zwrócić uwagę na różnicę w dostępności do fotografii; przed i po wojnie, a zwłaszcza w pierwszych powojennych latach. Przykład osobisty dotyczy tylko i wyłącznie zwyczaju przyjęć tzw. komunijnych - takiego zwyczaju po prostu nie było. Nie można także mówić o dziedziczeniu po przodkach "potrzeby duchowej" jaką jest fotografika - za młoda profesja, no i nie każda fotografia jest wyrażeniem artystycznym.
A nawiązując do naszej dyskusji może warto by było otworzyć kącik starych fotografii.
Pozdrawiam Longin.
Przepraszam, źle mnie Pan zrozumiał, chciałem tylko zwrócić uwagę na różnicę w dostępności do fotografii; przed i po wojnie, a zwłaszcza w pierwszych powojennych latach. Przykład osobisty dotyczy tylko i wyłącznie zwyczaju przyjęć tzw. komunijnych - takiego zwyczaju po prostu nie było. Nie można także mówić o dziedziczeniu po przodkach "potrzeby duchowej" jaką jest fotografika - za młoda profesja, no i nie każda fotografia jest wyrażeniem artystycznym.
A nawiązując do naszej dyskusji może warto by było otworzyć kącik starych fotografii.
Pozdrawiam Longin.
Pozdrawiam Longin
-
Sawicki_Julian

- Posty: 3423
- Rejestracja: czw 05 lis 2009, 19:32
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Re: Z którego roku jest to zdjęcie?
Witam Asia, tu lata sama określiłaś i nie trzeba zgadywać, moim zdaniem zdjęcie dwu paniom z chłopcem jest przypadkowe nie komunijne bo nie ma obrazka lub świecy co powinno być na takich zdjęciach, na drugim zdjęciu jeśli to ta sama rodzina to widzę w miarę zamożną rodzinkę chłopską może nawet dziedziców sądząc po prężnym na zdjęciu gospodarzu chyba z cygarem wracających z kościoła, ci nawet w kościele siadali oddzielnie przy samym ołtarzu w ławkach zwane stallami ; pozdrawiam - Julian
- Aftanas_Jerzy

- Posty: 3287
- Rejestracja: śr 15 kwie 2009, 15:52
Re: Z którego roku jest to zdjęcie?
Witam!longin1 pisze:Witam
Przepraszam, źle mnie Pan zrozumiał, chciałem tylko zwrócić uwagę na różnicę w dostępności do fotografii; przed i po wojnie, a zwłaszcza w pierwszych powojennych latach. Przykład osobisty dotyczy tylko i wyłącznie zwyczaju przyjęć tzw. komunijnych - takiego zwyczaju po prostu nie było. Nie można także mówić o dziedziczeniu po przodkach "potrzeby duchowej" jaką jest fotografika - za młoda profesja, no i nie każda fotografia jest wyrażeniem artystycznym.
A nawiązując do naszej dyskusji może warto by było otworzyć kącik starych fotografii.
Pozdrawiam Longin.
1. "Potrzeby duchowe" są charakterystyczne dla każdego człowieka. Ja zastosowałem widocznie nieprecyzyjny skrót mówiąc o "dziedziczeniu po przodkach". Miałem na myśli nie tylko przodków w sensie praszczurów danego rodu, ale nawet przodków z innej epoki (potocznie " jaskiniowców"). Czy nie zastanawia więź współczesnego człowieka zaczynającego rysować i malować nim nauczy się mówić z wykonawcami nieraz bardzo pięknego malarstwa jaskiniowego z przed 40 tys. lat, np
http://pl.wikipedia.org/wiki/Malarstwo_naskalne .
To po nich też dziedziczymy poczucie piękna i potrzebę realizacji lub 'konsumpcji' sztuki użytkowej, malarstwa, rzeźby, fotografii', muzyki, strojów, fryzur, etc. U jednych to się przejawia bardziej wyraziście i stają się 'twórcami', a u innych mniej, ale wszyscy ludzie lubią i czują piękno, choć każdy w innym stopniu.
2. Proponowany przez Pana 'Kącik starych fotografii' i wogóle fotografowanie zawiera się w stałym temacie forum "Fotografie, Galerie zdjęć, Jak fotografować dokumenty". Nie jest on co prawda tematycznie wydzielonu z całej grupy, ale to zależy od zapotrzebowania użytkowników i wykreowania 'lidera' takiego kierunku.
Serdeczne pozdrowienia
Jerzy Aftanas
Jerzy Aftanas
Witam,
uprzejmie proszę o pomoc w ustaleniu z którego roku może być następujące zdjęcie rodzinne :
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/03f ... 705f1.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b30 ... 26585.html
Pozdrawiam
Edmunda
uprzejmie proszę o pomoc w ustaleniu z którego roku może być następujące zdjęcie rodzinne :
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/03f ... 705f1.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b30 ... 26585.html
Pozdrawiam
Edmunda
Oferuję pomoc w j. czeskim /pw/
Poszukuję aktu ur.Szczepan Stefan Dąbrowski ur. ok 1794-1803 Ujazd? Tur? Syn Piotra i Wiktorii.Akt ur : Maryanna Szczepanski ur.1813 -14 Znalazłam ich akt ślubu nr. 10
Łęczyca 10 II 1829
Poszukuję aktu ur.Szczepan Stefan Dąbrowski ur. ok 1794-1803 Ujazd? Tur? Syn Piotra i Wiktorii.Akt ur : Maryanna Szczepanski ur.1813 -14 Znalazłam ich akt ślubu nr. 10
Łęczyca 10 II 1829
-
Szymański_Wojciech

- Posty: 336
- Rejestracja: wt 04 maja 2010, 12:00
Panie ze zdjęcia, a szczególnie ta z prawej, prezentują charakterystyczną modę z II połowy lat 20-tych XX wieku. Zdjęcie dziewczynek to już okres po II wojnie, chyba dobrze po połowie XX wieku. Przecież ta dziewczynka z prawej nosi pod fartuszkiem spodnie i ma sandały włożone na bose nogi! W okresie międzywojennym i tuz po wojnie byłoby to mało możliwe. A i obuwie wyglądało wówczas inaczej.Edmunda pisze:Witam,
uprzejmie proszę o pomoc w ustaleniu z którego roku może być następujące zdjęcie rodzinne :
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/03f ... 705f1.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b30 ... 26585.html
Pozdrawiam
Edmunda
Pozdrawiam
W.Szymański
-
Stanisław_Szwarc

- Posty: 340
- Rejestracja: ndz 12 sie 2012, 21:12
- Lokalizacja: Poznań
Datowanie zdjęcia
Byłbym wdzięczny za próbę datowania zdjęcia
http://www.fotohistoria.pl/main.php?g2_ ... alNumber=3
Wykonane w czasie I w. św. w leśniczówce Pristanskoje, nadl. Wyksa, gub. włodzimierska, a więc w głębi Rosji.
Na zdjeciu są osoby, które uciekły z Brześcia podpalonego przez wycofującą się armię rosyjską 8 września 1915. Podobno nieprędko dotarli nad Okę, do Pristanskoje. Dziecko na zdjęciu urodziło się 3 czerwca 1914. Może to coś podpowie.
Moim zdaniem, to najwcześniej jesień 1915 (o ile była ciepła), a najpewniej lato 1916, ale może się mylę.
Nie podaję szczegółów, bo to skomplikowana rodzinna historia.
Z góry dziękuję
Staszek
http://www.fotohistoria.pl/main.php?g2_ ... alNumber=3
Wykonane w czasie I w. św. w leśniczówce Pristanskoje, nadl. Wyksa, gub. włodzimierska, a więc w głębi Rosji.
Na zdjeciu są osoby, które uciekły z Brześcia podpalonego przez wycofującą się armię rosyjską 8 września 1915. Podobno nieprędko dotarli nad Okę, do Pristanskoje. Dziecko na zdjęciu urodziło się 3 czerwca 1914. Może to coś podpowie.
Moim zdaniem, to najwcześniej jesień 1915 (o ile była ciepła), a najpewniej lato 1916, ale może się mylę.
Nie podaję szczegółów, bo to skomplikowana rodzinna historia.
Z góry dziękuję
Staszek
-
Sawicki_Julian

- Posty: 3423
- Rejestracja: czw 05 lis 2009, 19:32
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Datowanie zdjęcia
Witam, według mnie to tylko to dziecko ma około trzech lat i wskaże rok 1914 + 3, czyli 1917 rok zrobienie tego zdjęcia w lesie ; pozdrawiam- Julian
Ps. - to maleństwo siedzi, a nie stoi i jest większe niż się wydaje, to może mieć trzy lata, tak mi się wydaje.
Ps. - to maleństwo siedzi, a nie stoi i jest większe niż się wydaje, to może mieć trzy lata, tak mi się wydaje.
Ostatnio zmieniony czw 04 paź 2012, 15:54 przez Sawicki_Julian, łącznie zmieniany 1 raz.
Datowanie zdjęcia
Maleństwo nie ma trzech lat. Jeśli to, co widzę to pojedyncze zwiędłe liście, a nie uszkodzenia fotografii, to wczesna wiosna 1916 jest najbardziej prawdopodobna.
Pozdrawiam
Helena
Pozdrawiam
Helena
-
Stanisław_Szwarc

- Posty: 340
- Rejestracja: ndz 12 sie 2012, 21:12
- Lokalizacja: Poznań
Datowanie zdjęcia
Dzięki za zaiteresowanie.
Potwierdzają się moje domysły. Ten w rubaszce ze strzelbą, to mój dziadek, który według relacji mojej matki miał być ranny na froncie jeszcze w I połowie 1915, przewieziony do Szpitala Ujazdowskiego, następnie szybko ewakuowany na wschód - zmarł w szpitalu. Żeby było śmieszniej, to wiadomość o śmierci miał przywieźć po wojnie krewniak, leśniczy, autor tego zdjęcia.
A tu 1916 lub 1917, dziadek żywy, bez munduru. W przeciwieństwie do pozostałych osób figuruje tylko na 5 zdjęciach (spośród kilkudziesięciu zachowanych), jakby przyjechał w gości.
Ot zagadka. Boję się, że dalsze poszukiwania to jak igły w stogu siana.
Pozdrawiam i dziekuję
Staszek
Potwierdzają się moje domysły. Ten w rubaszce ze strzelbą, to mój dziadek, który według relacji mojej matki miał być ranny na froncie jeszcze w I połowie 1915, przewieziony do Szpitala Ujazdowskiego, następnie szybko ewakuowany na wschód - zmarł w szpitalu. Żeby było śmieszniej, to wiadomość o śmierci miał przywieźć po wojnie krewniak, leśniczy, autor tego zdjęcia.
A tu 1916 lub 1917, dziadek żywy, bez munduru. W przeciwieństwie do pozostałych osób figuruje tylko na 5 zdjęciach (spośród kilkudziesięciu zachowanych), jakby przyjechał w gości.
Ot zagadka. Boję się, że dalsze poszukiwania to jak igły w stogu siana.
Pozdrawiam i dziekuję
Staszek
Datowanie zdjęcia
W pobliżu miejsca o którym piszesz jest rzeka. Jeśli masz wiedzę czy przodkowie twoi uczestniczyli w pracach na bindudze (czy taka była ?) to może być łatwiej. Widzę na fotografii sosny ścięte. Jeśli drzewo służyło do spławu to sosny cięto na wiosnę do końca lata, tak by zdążyć ze spławem i wrócić jeszcze przed zimą.
-
Stanisław_Szwarc

- Posty: 340
- Rejestracja: ndz 12 sie 2012, 21:12
- Lokalizacja: Poznań
Datowanie zdjęcia
A jakże, była. "Oka, Oka, jak Wisła szeroka". Jakieś 10 km. Ale jak wynika z innych zdjęć tuż obok leśniczówki też była jakaś woda.
Więć zdjęcie pewnie z I połowy roku.
Dziękuję
Staszek
Więć zdjęcie pewnie z I połowy roku.
Dziękuję
Staszek
-
Szymański_Wojciech

- Posty: 336
- Rejestracja: wt 04 maja 2010, 12:00
Re: Datowanie zdjęcia
Arcyciekawe zdjęcie, szkoda tylko że partiami słabo czytelne. a są tam interesujące detale, jak np.: jakiś wózeczek na dole z prawej przy owym dziecięciu (któremu dałbym niewiele ponad 2 lata), czy pałka ciesielska (?) wsparta o kolana damy z lewej strony, a wreszcie - młodzian z prawej, zabawnie trzymający piłę za plecami. Nie wiązałbym jednak tego ujęcia z określonym wydarzeniem; to raczej okazjonalne zdjęcie rodziny i pracowników leśnych, wykonane na malowniczym tle sosnowych bali (w miejscu ich dalszej obróbki?). Co do żywego/zmarłego dziadka, to wiem z mego skromnego doświadczenia, że podobne (igrubsze!) przekłamania nie są obce przekazywanej ustnie tradycji rodzinnej.Stanisław_Szwarc pisze:A jakże, była. "Oka, Oka, jak Wisła szeroka". Jakieś 10 km. Ale jak wynika z innych zdjęć tuż obok leśniczówki też była jakaś woda.
Więć zdjęcie pewnie z I połowy roku.
Dziękuję
Staszek
Życzę powodzenia w zgłębianiu rodzinnych sekretów!
W.Szymański