: sob 26 wrz 2015, 18:01
Witam,
Janino i Julianie serdecznie dziękuję za Wasze cenne informacje i wypowiedzi.
Moi Welsingowie zapewne są kolonistami niemieckimi, dość czybko zasymilowanymi przez ożenek z miejscowymi pannami.
Tereny świętokrzyskiego to dla mnie nowe pole poszukiwań, więc jestem bardzo wdzięczna za pomoc.
Patrząc chronologicznie moje poszukiwania w tych rejonach zaczęłam tropiąc mojego pra w Lublinie - jest to ojciec Jana i Franciszka - Adam Welsing. Podejrzewam że Adam był w jakiś sposób związany z wojskiem, idąc jego śladami najpierw występuje w Warszawie na przełomie XVIII/XIX w., poźniej 1808/1809 w Lublinie (gdzie rodzi się moja pra..babka, co wiem tylko z alegaty, ponieważ nie ma jej w księgach z Lublina), kolejno Ziemia sandomierska. Osoby ktore są zindeksowane w genetece jak udało mi się ustalić są potomkami Jana i Franciszka synów Adama i Teresy Welsing.
Nie udało mi się powiązać 3 osób z geneteki, ale myślę że także powinni być spokrewnieni, podejrzewam że wszyscy Welsingowie pochodzą od jednej rodziny.
Jeśli chodzi o nazwisko występuje ono na pograniczu Holandii Niemiec Wels oznacza sum, ing przyrostek dodawany do nazwisk. Holendrzy w archiwach mają opracowaną genealogię nazwiska Welsing.
W metrykach nazwisko przyjmowało różną formę, ale równie często pisano Welsing i Welsyng. Do dziś żyje w Polsce kilkanaście osób o nazwisku Welsyng.
Badam też dwóch kolonistów z diecezji tarnowskiej, ale pojawili się w na terenach Polski później niż mój Adam, i na razie nie znalazłam połączenia z ich rodzinami.
Jeśli chodzi o nazwiska rodzin z którymi Welsingowie zawierali związki małżeńskie, są to: Wieruszewski, Pozorski, Kozłowski, Bartkiewicz, Brzozowski, Knapiński, Pazderski, Jabłoński, Mularski, Kopczyński.
Jest jeszcze jeden Welsing, którego nie mogę powiązać - Józef Welsing żołnierz 3 pułku strzelców konnych odznaczony Srebrny VM 15 Marca 1831. Wiekowo pasowałby do Jana i Franciszka, ale niestety nie mogę znaleźć informacji o jego rodzicach.
Jeśli chodzi o Sawickich to jak na razie w moich metrykach nazwisko pojawiło się tylko w związku z Teresą.
Pozdrawiam,
Paulina
Janino i Julianie serdecznie dziękuję za Wasze cenne informacje i wypowiedzi.
Moi Welsingowie zapewne są kolonistami niemieckimi, dość czybko zasymilowanymi przez ożenek z miejscowymi pannami.
Tereny świętokrzyskiego to dla mnie nowe pole poszukiwań, więc jestem bardzo wdzięczna za pomoc.
Patrząc chronologicznie moje poszukiwania w tych rejonach zaczęłam tropiąc mojego pra w Lublinie - jest to ojciec Jana i Franciszka - Adam Welsing. Podejrzewam że Adam był w jakiś sposób związany z wojskiem, idąc jego śladami najpierw występuje w Warszawie na przełomie XVIII/XIX w., poźniej 1808/1809 w Lublinie (gdzie rodzi się moja pra..babka, co wiem tylko z alegaty, ponieważ nie ma jej w księgach z Lublina), kolejno Ziemia sandomierska. Osoby ktore są zindeksowane w genetece jak udało mi się ustalić są potomkami Jana i Franciszka synów Adama i Teresy Welsing.
Nie udało mi się powiązać 3 osób z geneteki, ale myślę że także powinni być spokrewnieni, podejrzewam że wszyscy Welsingowie pochodzą od jednej rodziny.
Jeśli chodzi o nazwisko występuje ono na pograniczu Holandii Niemiec Wels oznacza sum, ing przyrostek dodawany do nazwisk. Holendrzy w archiwach mają opracowaną genealogię nazwiska Welsing.
W metrykach nazwisko przyjmowało różną formę, ale równie często pisano Welsing i Welsyng. Do dziś żyje w Polsce kilkanaście osób o nazwisku Welsyng.
Badam też dwóch kolonistów z diecezji tarnowskiej, ale pojawili się w na terenach Polski później niż mój Adam, i na razie nie znalazłam połączenia z ich rodzinami.
Jeśli chodzi o nazwiska rodzin z którymi Welsingowie zawierali związki małżeńskie, są to: Wieruszewski, Pozorski, Kozłowski, Bartkiewicz, Brzozowski, Knapiński, Pazderski, Jabłoński, Mularski, Kopczyński.
Jest jeszcze jeden Welsing, którego nie mogę powiązać - Józef Welsing żołnierz 3 pułku strzelców konnych odznaczony Srebrny VM 15 Marca 1831. Wiekowo pasowałby do Jana i Franciszka, ale niestety nie mogę znaleźć informacji o jego rodzicach.
Jeśli chodzi o Sawickich to jak na razie w moich metrykach nazwisko pojawiło się tylko w związku z Teresą.
Pozdrawiam,
Paulina