Genealogia na Podkarpaciu
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie, adamgen
-
Kubusia210

- Posty: 234
- Rejestracja: ndz 19 kwie 2015, 14:51
- Lokalizacja: Lubla/Kraków
Święcany - Dąbrowski
Moniko, ja też posiadam w swoim drzewie genealogicznym nazwisko Boczar - pochodzący z Teodorówki koło Dukli (moja 2xPrababcia Rozalia Musiał z d. Boczar ur. Ok. 1877 jako córka Marcina Boczara (syn Macieja) i Marianny z d. Krówka (córka Józefa i Katarzyny z d. Czarnik) wiem że miała być spokrewniona z jakimś lekarzem o nazwisku Boczar z Krosna).
Sylwku, to zależy w dużej mierze od księży proboszczy i ich niechęci do genealogów. Mnie osobiście jeden z księży powiedział mi, że nie udzieli mi dostępu do ksiąg ponieważ obowiązuje ochrona danych osobowych co jest śmieszne bo dostęp do ksiąg po wyżej 100 lat powinien być dostępny.
Pozdrawiam,
Jakub
Sylwku, to zależy w dużej mierze od księży proboszczy i ich niechęci do genealogów. Mnie osobiście jeden z księży powiedział mi, że nie udzieli mi dostępu do ksiąg ponieważ obowiązuje ochrona danych osobowych co jest śmieszne bo dostęp do ksiąg po wyżej 100 lat powinien być dostępny.
Pozdrawiam,
Jakub
Ostatnio zmieniony wt 15 mar 2016, 16:08 przez Kubusia210, łącznie zmieniany 1 raz.
-
mmaziarski

- Posty: 1034
- Rejestracja: ndz 30 mar 2008, 13:10
- Lokalizacja: Jasło
Święcany - Dąbrowski
Nawiązując do Tenerowiczów z Gorlic,to warto też sprawdzić tych ,którzy urodzili się
w Sękowej,Siarach,Stróżówce,Dominikowicach i Foluszu.
Są też mieszkający obecnie w Krośnie.
W Krościenku Niżnym były zgony Tenerowiczów.W Jaśle były także zapowiedzi ale w latach
1954-1981.
MM
w Sękowej,Siarach,Stróżówce,Dominikowicach i Foluszu.
Są też mieszkający obecnie w Krośnie.
W Krościenku Niżnym były zgony Tenerowiczów.W Jaśle były także zapowiedzi ale w latach
1954-1981.
MM
MMaziarski
Święcany - Dąbrowski
Do Kubusia
Witam
Mam pytanko moj dziadek pochodził właśnie z Teodorówki koło Dukli interesują mnie następujące nazwiska w szczególności Wojciech Borek pradziadek oraz nazwiska Belczyk, Małuta.
Poszukuję metryk .Może gdzieś pojawiają się te nazwiska w twoim drzewie?
Pozdr Agnieszka.
Witam
Mam pytanko moj dziadek pochodził właśnie z Teodorówki koło Dukli interesują mnie następujące nazwiska w szczególności Wojciech Borek pradziadek oraz nazwiska Belczyk, Małuta.
Poszukuję metryk .Może gdzieś pojawiają się te nazwiska w twoim drzewie?
Pozdr Agnieszka.
-
Kubusia210

- Posty: 234
- Rejestracja: ndz 19 kwie 2015, 14:51
- Lokalizacja: Lubla/Kraków
Święcany - Dąbrowski
Agnieszko,
nie, nie pojawiły się te nazwiska w moim drzewie genealogiczny ponieważ o mojej 2xPrababci wiem tylko tyle że pochodziła z Teodorówki i był córką ww. Nic po za tym nie posiadam, a nie mam kiedy wybrać się w tamten rejon, wiem że księgi z Teodorówki znajdują się w kościele św. Marii Magdaleny w Dukli.
Pozdrawiam,
Jakub
nie, nie pojawiły się te nazwiska w moim drzewie genealogiczny ponieważ o mojej 2xPrababci wiem tylko tyle że pochodziła z Teodorówki i był córką ww. Nic po za tym nie posiadam, a nie mam kiedy wybrać się w tamten rejon, wiem że księgi z Teodorówki znajdują się w kościele św. Marii Magdaleny w Dukli.
Pozdrawiam,
Jakub
Święcany - Dąbrowski
Kuba
Ja już byłam w Dukli i powiem tak wiele ksiąg zostało spalonych
bynajmniej to co ja szukam nie istnieje już zostało własnie spalone.
Pozdr Agnieszka.
Ja już byłam w Dukli i powiem tak wiele ksiąg zostało spalonych
Pozdr Agnieszka.
-
Kubusia210

- Posty: 234
- Rejestracja: ndz 19 kwie 2015, 14:51
- Lokalizacja: Lubla/Kraków
Święcany - Dąbrowski
Agnieszko, no to nie za dobrze. Spłonęły w pożarze kościoła? Czy ktoś "dobry" to zrobił? A nie wiesz z jakich lat pozostały księgi? A korzystałaś z USC obejmującego Teodorówkę?
Pozdrawiam,
Jakub
Pozdrawiam,
Jakub
Jakub Józef Musiał
Święcany - Dąbrowski
Kuba
Spłoneły w pożarze.USC w Dukli to ul Traktakt węgierski Panie była bardzo pomocne i to one mnie powiedziały o pożarze ,ale w kościele usłyszałam to samo. Mój zasięg to lata 1883 r do 1911r. Są jeszcze ksiegi urodzeń w Archiwum w Sanoku parafia Dukla.
Pozdr Agnieszka.
Spłoneły w pożarze.USC w Dukli to ul Traktakt węgierski Panie była bardzo pomocne i to one mnie powiedziały o pożarze ,ale w kościele usłyszałam to samo. Mój zasięg to lata 1883 r do 1911r. Są jeszcze ksiegi urodzeń w Archiwum w Sanoku parafia Dukla.
Pozdr Agnieszka.
Re: Święcany - Dąbrowski
Sylwek, ta część podkarpackiego mnie bardzo interesuje; korzystam glownie z uprzejmosci urzędników, proboszczów. Metryki starsze sa na parafiach, więc dostęp wiadomo jaki. Nieoficjalnie dowiedziałam się, że sprawa udostępniania metryk inaczej niż na prywatny użytek (czyli skanowanie, itp) jest nieuregulowana, bo nie ma zainteresowania tym tematem (czyli poki nikt do parafii o to nie wystepuje to proboszczowie nawet nie wiedzą jakie mogliby zająć stanowisko). Pewnie po prostu łatwiej skanowac zawartośc archiwów niż księgi na małych parafiach.jakub336 pisze:Witam,
Czy ktoś próbował uzyskać dane z ksiąg metrykalnych z parafii Stalowa Wola (Rozwadów) ? Wiele obszernych terenów na podkarpaciu to jakieś "czarne dziury" jeśli chodzi o dostęp do metryk. Co może być tego powodem ?
Pozdrawiam,
Sylwek
Z parafii Rozwadów pochodzi moja 2xprababcia, ur. przed 1840, ale poki nie wyklucze sprzecznosci co do panienskiego nazwiska to nie mam po co szukać metryk. Wiesz z jakich lat i gdzie znajdują sią metryki?
Pozdrawiam
Sylwia
---
Szukam potomków pary: Antonina (Wolak) i Stanisław Dziedziak; okolice: Dębica, Lubzina
Sylwia
---
Szukam potomków pary: Antonina (Wolak) i Stanisław Dziedziak; okolice: Dębica, Lubzina
Re: Święcany - Dąbrowski
Moja 2xprababka urodziłą się w Brandwicy a wyszła za mąż w Rzeczycy Długiej,tam też mieszkała i rodziłą dzieci, tam na holerę pod koniec IX w. zmarł jej pierwszy mąż i siedmioro dzieci. Pużniej ułożyłą sobie życie w Grębowie (czego efektem min. jest moje jestestwo
) wtedy te miejscowości należały do parafji Matki Bozej Farnej w Rozwadowie więc albo księgi są tam albo zostały przekazane do powstałęj w latach 80 XX w. parafji w Rzeczycy. Jak zgłębie temat to zapalnuje tam odwiedziny. Sylwia gdyby interesowały Cię parafię Trześń, Grębów i Stale to jestem już po conajmniej jednych odwiedzinach tam i chętnie służe informacją.
Pozdrawiam,
Sylwek
Pozdrawiam,
Sylwek
Re: Święcany - Dąbrowski
Sylwek, księgi nie sa przekazywane do nowopowstałych parafii; ja przynajmniej sie z tym nie zetknęłam. Nowe parafie tworza ksiegi od zera.
Mnie z tamtej okolicy interesuje Wola rzeczycka, która przed 1924 należała do parafii rozwadowskiej (MB Szkaplerznej).
I Zaleszany, które mają swoje ksiegi na parafii i gdzie czekają mnie poszukiwania metryk sprzed 1860 r
A parafia w Grębowie - jesli mnie pamiec nie myli - to erygowana byla jakoś na pocz. XVII w., a księgi na parafii są od 1950r. , starsze bodajże są w Archiwum Archidiecezjalnym w Przemyslu (do potwierdzenia), raczej nie znajdziesz ich w Rozwadowie (tam sa akta od ok 1750).
Mnie z tamtej okolicy interesuje Wola rzeczycka, która przed 1924 należała do parafii rozwadowskiej (MB Szkaplerznej).
I Zaleszany, które mają swoje ksiegi na parafii i gdzie czekają mnie poszukiwania metryk sprzed 1860 r
A parafia w Grębowie - jesli mnie pamiec nie myli - to erygowana byla jakoś na pocz. XVII w., a księgi na parafii są od 1950r. , starsze bodajże są w Archiwum Archidiecezjalnym w Przemyslu (do potwierdzenia), raczej nie znajdziesz ich w Rozwadowie (tam sa akta od ok 1750).
Pozdrawiam
Sylwia
---
Szukam potomków pary: Antonina (Wolak) i Stanisław Dziedziak; okolice: Dębica, Lubzina
Sylwia
---
Szukam potomków pary: Antonina (Wolak) i Stanisław Dziedziak; okolice: Dębica, Lubzina
-
Cieniek_Bogumil

- Posty: 43
- Rejestracja: ndz 14 lip 2013, 13:37
Re: Święcany - Dąbrowski
A ja spotkałem się z taką sytuacją, powstała parafia w Lublicy, erygowana w 2012. Księgi z Bieździedzy poszły do Lublicy. Czyli jak zawsze to jest sprawa tylko i wyłącznie proboszcza. Jak on zadecyduje, ew. jak nowy probosz będzie o to walczył.
Ps. Oczywiście poszły księgi tylko dotyczące Lublicy.
Ps. Oczywiście poszły księgi tylko dotyczące Lublicy.
-
Magdalena_Dąbrowska

- Posty: 359
- Rejestracja: wt 15 wrz 2009, 10:16
Święcany - Dąbrowski
Powód jest banalny- księgi są w parafiach a nie archiwach z powodów rożnych ale podejrzewam że głownie z powodu że księgi są prowadzone zbiorczo dla wielu roczników i jeszcze się z nich korzysta.
Re: Święcany - Dąbrowski
Magdalena_Dąbrowska pisze:Powód jest banalny- księgi są w parafiach a nie archiwach z powodów rożnych ale podejrzewam że głownie z powodu że księgi są prowadzone zbiorczo dla wielu roczników i jeszcze się z nich korzysta.
Naprawdę nadal parafie korzystają z ksiąg prowadzonych od XVIII/XIX w.?
W parafiach, które wchodzą w zakres moich zainteresowań ksiegi są stare, dawno z nich nikt nie korzysta; tylko ksiąg z metrykami po 1895/6 brakuje, albo sa niekompletne z powodu powojennego nakazu przekazywania ksiąg kościelnych urzędom. Czesto cale roczniki sa skopiowane i w parafii do tych z lat 1896-1946 mozna zajrzeć; wszystko zalezalo od dobrej woli urzędników, czy pozwolili zrobic kopie (przepisać księgi).
Pozdrawiam
Sylwia
---
Szukam potomków pary: Antonina (Wolak) i Stanisław Dziedziak; okolice: Dębica, Lubzina
Sylwia
---
Szukam potomków pary: Antonina (Wolak) i Stanisław Dziedziak; okolice: Dębica, Lubzina
Witam,
pozwolę sobie wtrącić swoje trzy grosze do kwestii przechowywania "starych" ksiąg metrykalnych w kancelariach parafialnych. Ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć, iż często owe przechowywanie odbywa się w niewłaściwych warunkach, bez zabezpieczenia. Księgi częstokroć trzymane są w szafach, które nie zawsze zamknięte są na klucz, czasem widać je przez oszklone drzwiczki, czasem leżą na zwyczajnych półkach. Dostęp do nich mają praktycznie tylko ściśle określone osoby, tj. najczęściej ksiądz proboszcz, wybrani wikariusze (nie wszyscy!) oraz "zaufani" świeccy pomagający w prowadzeniu kancelarii. Większość z nich w przypadku galicyjskim [mówimy tylko o jednostkach XVIII- i XIX-wiecznych - M.P.] nie jest zmikrofilmowana, gdzie już nie wspomnę o braku ich kopii cyfrowej. Ze zgodą na korzystanie z owym "leciwych" [czyt. najstarszych - M.P.] "metryk" jest różnie - czasem potrzebne jest pismo do ks. proboszcza i jego pisemne/ustne pozwolenie [oczywiście po pozytywnym ustosunkowaniu się do naszej prośby należy umówić się na jakiś wybrany termin i nie próbować pojawiać się w parafii bez wcześniejszej zapowiedzi - M.P.], czasem należy zwrócić się do Kurii, czasem nie ma nawet co myśleć o samodzielnym dostępie do ksiąg, może jednak zdarzyć się, że w kancelarii parafialnej sami wyszukają nam interesujące nas wpisy, jednakże potrzeba wtedy uzbroić się w cierpliwość i mieć gotowe "na co łaska". Moja konkluzja jest wiec prosta - najstarsze metryki nie powinny być przechowywane w "archiwach" parafialnych, lecz winny zasilić zbiory terenowych archiwów diecezjalnych/kościelnych, względnie po specjalnym uzgodnieniu [co mało prawdopodobne i na co bym nie liczył - M.P.] - państwowych. W archiwum bowiem księgi mogłyby zostać poddane stosownej konserwacji, mniejszy byłby problem [przynajmniej w teorii - M.P.] z ich indeksacją, poddane zostałyby zmikrofilmowaniu/digitalizacji oraz byłyby przechowywane w bardziej odpowiednich warunkach [odpowiednia temperatura, wilgotność powietrza, nasłonecznienie, etc. - M.P.] przy lepszym zabezpieczeniu. Teoretycznie byłoby także łatwiej z dostępem do nich, ale przykład Archiwum Archidiecezjalnego [obrządku łacińskiego] w Przemyślu jest tego skutecznym zaprzeczeniem.
Pozdrawiam,
Michał P.
pozwolę sobie wtrącić swoje trzy grosze do kwestii przechowywania "starych" ksiąg metrykalnych w kancelariach parafialnych. Ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć, iż często owe przechowywanie odbywa się w niewłaściwych warunkach, bez zabezpieczenia. Księgi częstokroć trzymane są w szafach, które nie zawsze zamknięte są na klucz, czasem widać je przez oszklone drzwiczki, czasem leżą na zwyczajnych półkach. Dostęp do nich mają praktycznie tylko ściśle określone osoby, tj. najczęściej ksiądz proboszcz, wybrani wikariusze (nie wszyscy!) oraz "zaufani" świeccy pomagający w prowadzeniu kancelarii. Większość z nich w przypadku galicyjskim [mówimy tylko o jednostkach XVIII- i XIX-wiecznych - M.P.] nie jest zmikrofilmowana, gdzie już nie wspomnę o braku ich kopii cyfrowej. Ze zgodą na korzystanie z owym "leciwych" [czyt. najstarszych - M.P.] "metryk" jest różnie - czasem potrzebne jest pismo do ks. proboszcza i jego pisemne/ustne pozwolenie [oczywiście po pozytywnym ustosunkowaniu się do naszej prośby należy umówić się na jakiś wybrany termin i nie próbować pojawiać się w parafii bez wcześniejszej zapowiedzi - M.P.], czasem należy zwrócić się do Kurii, czasem nie ma nawet co myśleć o samodzielnym dostępie do ksiąg, może jednak zdarzyć się, że w kancelarii parafialnej sami wyszukają nam interesujące nas wpisy, jednakże potrzeba wtedy uzbroić się w cierpliwość i mieć gotowe "na co łaska". Moja konkluzja jest wiec prosta - najstarsze metryki nie powinny być przechowywane w "archiwach" parafialnych, lecz winny zasilić zbiory terenowych archiwów diecezjalnych/kościelnych, względnie po specjalnym uzgodnieniu [co mało prawdopodobne i na co bym nie liczył - M.P.] - państwowych. W archiwum bowiem księgi mogłyby zostać poddane stosownej konserwacji, mniejszy byłby problem [przynajmniej w teorii - M.P.] z ich indeksacją, poddane zostałyby zmikrofilmowaniu/digitalizacji oraz byłyby przechowywane w bardziej odpowiednich warunkach [odpowiednia temperatura, wilgotność powietrza, nasłonecznienie, etc. - M.P.] przy lepszym zabezpieczeniu. Teoretycznie byłoby także łatwiej z dostępem do nich, ale przykład Archiwum Archidiecezjalnego [obrządku łacińskiego] w Przemyślu jest tego skutecznym zaprzeczeniem.
Pozdrawiam,
Michał P.
Pozdrawiam, Michał P.
Michał, całkowicie sie z Tobą zgadzam. Sprawa jednak jest nieuregulowana, ksiegi na parafiach i nie pozostaje nic innego niż próbować korzystać. Nieco zazdroszczę wszystkim, których poszukiwania opierają sie na skanach dostępnych online, w najgorszych razie nie zindeksowanych. Moje poszukiwania opieraja się na grzebaniu w księgach, proszeniu o dostęp, słaniu listów i maili. Tym bardziej marzę o digitalizacji jak największej ilości metryk, że nie wspomnę o właściwym przechowywaniu tychże.
Osobiście mam dobre doświadczenia z parafii: kontakt mailowy , telefoniczny, chęć pomocy, czego życzę każdemu.
Osobiście mam dobre doświadczenia z parafii: kontakt mailowy , telefoniczny, chęć pomocy, czego życzę każdemu.
Pozdrawiam
Sylwia
---
Szukam potomków pary: Antonina (Wolak) i Stanisław Dziedziak; okolice: Dębica, Lubzina
Sylwia
---
Szukam potomków pary: Antonina (Wolak) i Stanisław Dziedziak; okolice: Dębica, Lubzina