"Odcyfrowanie" metryki po polsku (cz.1)
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
Prośba o pomoc w odczytaniu z j. polskiego
Witam
Bardzo dziekuję za tłumaczenie i poświeciny czas. Zwracam sie jeszcze z prośbą o odczytanie aktu zgonu Agnieszki Krajewskiej zd Brylska Nowy Dwór Mazowicki również ten sam problem z odczytaniem zależy mi na imionach rodziców Agnieszki są mało czytelne.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/306 ... ee257.html
Pozdr Agnieszka.
Bardzo dziekuję za tłumaczenie i poświeciny czas. Zwracam sie jeszcze z prośbą o odczytanie aktu zgonu Agnieszki Krajewskiej zd Brylska Nowy Dwór Mazowicki również ten sam problem z odczytaniem zależy mi na imionach rodziców Agnieszki są mało czytelne.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/306 ... ee257.html
Pozdr Agnieszka.
Ostatnio zmieniony ndz 11 wrz 2011, 11:25 przez algaa, łącznie zmieniany 1 raz.
- Mirek.Kozak

- Posty: 632
- Rejestracja: ndz 10 maja 2009, 16:44
- Lokalizacja: Debrecen
Re: Prośba o pomoc w odczytaniu z j. polskiego
Za to poprawnie odczytales zawod i nr domu Szymona Krajewskiego: garncarz i dom 77 a nie murarz i dom 75jackun pisze:Faktycznie, pominąłem frazy o zajęciach obu świadków i wieku drugiego z nich.
Pozdrawiam, MireQ
-
adelajda2x

- Posty: 348
- Rejestracja: ndz 27 sty 2008, 19:14
- Lokalizacja: Szczecin
Nie udało mi się rozszyfrować imienia matki, ale może znajdzie się ktoś, komu się to uda:)
Pisownię nazwy miasta zachowuję zgodnie z oryginałem.
Działo się w mieście Nowymdworze dnia 20.03.1855r. o godzinie 11 przed południem. Stawili się Józef Krajewski mularz lat 42, tudzież Bartłomiej Szychliński (?) gospodarz lat 60 mający, obydwaj w mieście Nowydwór zamieszkali i oświadczyli, że w dniu 18 bieżącego miesiąca o godz. 4 z rana umarła Agnieszka Krajewska, w domu, wyrobnica 65 lat mająca, córka Macieja i Franciszki (?), małżonków Brylskich, już zmarłych. Po przekonaniu się naocznie o zejściu Krajewskiej akt ten stawającym świadkom przeczytany, przez nas podpisany został, gdyż pisać nie umieją.
pod aktem podpisał się proboszcz A. Melak (?)
pozdrawiam
Pisownię nazwy miasta zachowuję zgodnie z oryginałem.
Działo się w mieście Nowymdworze dnia 20.03.1855r. o godzinie 11 przed południem. Stawili się Józef Krajewski mularz lat 42, tudzież Bartłomiej Szychliński (?) gospodarz lat 60 mający, obydwaj w mieście Nowydwór zamieszkali i oświadczyli, że w dniu 18 bieżącego miesiąca o godz. 4 z rana umarła Agnieszka Krajewska, w domu, wyrobnica 65 lat mająca, córka Macieja i Franciszki (?), małżonków Brylskich, już zmarłych. Po przekonaniu się naocznie o zejściu Krajewskiej akt ten stawającym świadkom przeczytany, przez nas podpisany został, gdyż pisać nie umieją.
pod aktem podpisał się proboszcz A. Melak (?)
pozdrawiam
- Mirek.Kozak

- Posty: 632
- Rejestracja: ndz 10 maja 2009, 16:44
- Lokalizacja: Debrecen
Felicjana? - oczywiscie Felicysyma - zenski odpowiednik Felicysym-a
ma imieniny 6 sierpnia...
pisane przez dwa s - FelicySSyma
ma imieniny 6 sierpnia...
pisane przez dwa s - FelicySSyma
Ostatnio zmieniony pn 12 wrz 2011, 21:37 przez Mirek.Kozak, łącznie zmieniany 1 raz.
- Mirek.Kozak

- Posty: 632
- Rejestracja: ndz 10 maja 2009, 16:44
- Lokalizacja: Debrecen
- Mirek.Kozak

- Posty: 632
- Rejestracja: ndz 10 maja 2009, 16:44
- Lokalizacja: Debrecen
-
adelajda2x

- Posty: 348
- Rejestracja: ndz 27 sty 2008, 19:14
- Lokalizacja: Szczecin
Piszący na pewno miał kłopot z pisaniem małej litery s - pisał ją w sposób niekonsekwentny, zazwyczaj jako tzw. pisane s -- jak dawniej uczono w 1-szej klasie , a innym razem jako drukowane s. Ponadto, podobne imiona jak Marjanna pisano dawniej jako Maryanna. Stąd moje podejrzenie. Zapewne piszącemu w trakcie pisanie y (po Felic) skończył się atrament i nie dokończył tej litery. Po nabraniu atramentu próbował dokończyć literę, ale nie wyszło mu to zbyt zgrabnie -- taka jest moja hipoteza. Ale nie upieram się, może rzeczywiście jest to Felicysyma?
jackun
jackun
- Mirek.Kozak

- Posty: 632
- Rejestracja: ndz 10 maja 2009, 16:44
- Lokalizacja: Debrecen
atrament sie skonczyl ? - a moze strusie pioro sie zlamalo?jackun pisze:Piszący na pewno miał kłopot z pisaniem małej litery s - pisał ją w sposób niekonsekwentny, zazwyczaj jako tzw. pisane s -- jak dawniej uczono w 1-szej klasie , a innym razem jako drukowane s. Ponadto, podobne imiona jak Marjanna pisano dawniej jako Maryanna. Stąd moje podejrzenie. Zapewne piszącemu w trakcie pisanie y (po Felic) skończył się atrament i nie dokończył tej litery. Po nabraniu atramentu próbował dokończyć literę, ale nie wyszło mu to zbyt zgrabnie -- taka jest moja hipoteza. Ale nie upieram się, może rzeczywiście jest to Felicysyma?
jackun
nigdy nie widziales pisanego podwojnego ss - gdzie drugie s pisane jest jak znak funkcji w matematyce?
pozdrawiam, MireQ
