: wt 21 gru 2021, 15:16
MonikaNJ pisze:Też jestem tego zdania co Ala, włościanin to chłop, mieszkaniec wsi, włości. Przed uwłaszczeniem każdy służył i nie miał ziemi na własność.
Kamilo,
skoro jesteś początkująca to warto się zapoznać z forum, wiele już na ten temat napisano. Ta wiedza o którą prosisz już jest- i nie obrażać się.
Arek znalazł Ci metrykę ślubu, urodzenia i poradził gdzie szukać.
https://regestry.lubgens.eu/news.php
Poproś o tłumaczenie, poczekaj i wtedy zadawaj pytania.
Sama przyznaj, jak to zabrzmiało ...'mam więcej kandydatów'... jakiś konkurs na przodka?
Szukasz po profesji, bo legendy rodzinne głoszą...
oprócz bazy lubgensu jest jeszcze geneteka, projektpodlasie, basiafamuła itd w zależności od rejonu.
metrki znajdziesz na metrki.genealodzy, poczekalnia, szukajwarchiwach, familysearch ,genealogiawarchiwach itd.
No właśnie nie było tak jak piszesz, bo to tylko oświeceniowa mitologia.
Podam nawet przykład żebym nie był gołosłowny:
Kontrakt sprzedaży ziemi pomiędzy dwoma poddanymi w obecności pana wsi
"Działo się to roku pańskiego 1772. Stanowszy przed prawo nasze Gackie pracowity Marcin Ślęk z pracowitem Kasprem Brożbarem dobrowolnie uczynili między sobą targ, to jest pół łana leżącego od górni między Sobiestanem Tonią, a z drugiej strony dolni między Kasprem Brożbarem kupującym tenże grunt. Z targowanej za złotych polskich 35, grzywien 84. Ja niżej na podpisie wyrażony jako prawdziwy i naturalny dziedzic wsi Gać daję prawo Kasprowi Brożbarowi kupującemu tenże grunt u Marcina Ślęka gospodarza na gruncie swoim własnym, a powierzonym mnie, a teraz możem sprzedać. Z błogosławieństwem odziedziczą Kaspra Brożbara jawnie, prawnie kupującego u mnie."
Takich przykładów jest mnóstwo i jakoś włościanie mieli prawo do posiadania własności.
Skoro określenie "mieszczanin" oznaczało mieszkańca miasta i terenów miejskich. To naturalne, że określenie "włościanin" oznaczało mieszkańca włości czyli terenów wiejskich. Włościanin to prawdziwie, tradycyjne i oryginalne określenie mieszkańca wsi, które było używane we wszystkich dokumentach, a "chłop" nie, bo to tylko mitologia i nie występuje ono w żadnym z dawnych dokumentów. Idąc twoim tropem, w akcie opisującym trzech świadków - owczarza, włościanina i karczmarza. Oznaczałoby, że owczarz to owczarz, włościain to chłop, a karczmarz to karczmarz - bez sensu. Przecież cała trójka to ludzie ze wsi i mieszkańcy włości. Włościan to włościanin i tyle, rolnik, prowadzący własne gospodarstwo np. Kmieć, niekoniecznie służący w folwarku.
Natomiast nazwa "chłopi" stała się popularna pośród rewolucjonistów na przełomie XIX i XX wieku. Nazwa ta miała celowo utożsamiać lud z "cholopami" niewolnikami. Objęła ona nie tylko rolników, ale również rzemieślników i wszystkich ludzi, którzy byli poddanymi w ustroju monarchicznym, bez wzgędu na zawód, status materialny itd. Chodziło o stworzenie fikcyjnej grupy społecznej, którą trzeba wyzwolić od kościoła, "złych panów" i wszelkich ograniczeń, bo wtedy jest dobry prektest do zdobycia władzy. Tak samo jak późnej "proletariuszy" od "złych kapitalistów".
Taka jest prawda. Pozdrawiam Jakub.