Wsola 1765-1809 małżeństwa
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
-
Walczyk_Anna

- Posty: 78
- Rejestracja: wt 29 kwie 2025, 08:36
Panie Darku, dziekuje za poszukiwania. Niestety 1799 to juz za późno. Rodzina juz byla we Wsoli. Ja jeszcze zadzwonię i zapytam ksiedza proboszcza, ale sadze, ze bez konkretow z mojej strony ksiadz moze byc oporny. Tez bym sie na 100procent nie opierala na tym Wrzosie ponieważ tam bardziej wystepuja obocznosci naszego nazwiska, a poprawnie brzmi Hankiewicz. Patrzylam geneteke. Hankiewicze przed 1776 sa w warminsko-mazurskim i wielkopolskim. Tam jest ich najwiecej. Patrzylam projekty genealogiczne dotyczace tych stron, ale nic nie ma. Moze oni brali slub gdzieś w pobliskiej parafi? Nie wiem. Magdalena ur. sie okolo1751roku, niestety nie znam jej nazwiska panienskiego. Wojciech Hankiewicz /Chonkiewicz ur. Się ok. 1738r.bez ich aktu slubu chyba nie ruszymy. Patrzylam akty ich dzieci, tez nic one nie wnoszą, brak konkretnych informacji, zeby ruszyc dalej. Zreszta aktow urodzenia dwóch corek nie znalazłam. Aż się wściekam, ze nie moge ruszyc dalej. 
Co to znaczy: poprawnie?Walczyk_Anna pisze:Tez bym sie na 100procent nie opierala na tym Wrzosie ponieważ tam bardziej wystepuja obocznosci naszego nazwiska, a poprawnie brzmi Hankiewicz.
Rozumiem, że w pewnym momencie Honkiewiczowie/Hunkiewiczowie zaczęli się nazywać Hankiewiczami, tak?
Ale jeśli tak było, to byłby to raczej argument za „niepoprawnością” nazwiska Hankiewicz, a nie za jego „poprawnością” — bo zwykle to, co późniejsze, jest zniekształceniem tego, co wcześniejsze.
W badaniu nazwisk należy raczej unikać wartościowania (poprawne/niepoprawne), a stosować opisywanie (wcześniejsze/późniejsze; stosowane tu/stosowane tam). W obrębie rodzin nazwiska się zmieniały, zanikały, odradzały — na jakiej podstawie możemy powiedzieć, które z nich było poprawne?
Oczywiście, w badaniach genealogicznych zwykle szufladkujemy rodziny pod ich obecnymi nazwiskami — ale to ze względu na naszą wygodę, a nie dlatego, że ostatnia forma nazwiska jest jedyną poprawną.
W 2. poł. XVIII w. i na początku XIX w. w par. Wsola nie było żadnych Hankiewiczów; byli tylko Honkiewiczowie albo Hunkiewiczowie — czyli dokładnie tak jak w parafii Wrzos.
Pozdrawiam
Andrzej
PS. Na znak, że moje tłumaczenie zostało zaakceptowane, proszę edytować pierwszy post, dopisując w temacie – OK (dotyczy działu tłumaczeń).
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-59525.phtml
Andrzej
PS. Na znak, że moje tłumaczenie zostało zaakceptowane, proszę edytować pierwszy post, dopisując w temacie – OK (dotyczy działu tłumaczeń).
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-59525.phtml
-
Walczyk_Anna

- Posty: 78
- Rejestracja: wt 29 kwie 2025, 08:36
Pan wybaczy Panie Andrzeju, ale nie ma Pan racji. Nazwisko brzmi Hankiewicz a każde inne przeinaczenie wynika z błędnego zapisu, czy też ze słuchu , czy bardzo czesto charakteru pisma. Zbadałam wszelkie obocznosci swojego nazwiska, a także to jak zostało ono zapisane, i naprawdę wszystko dzieje sie bardzo prosto. Proszę zobaczyc czcionke jaka pisano czesto w poczatkach XIXwieku, "a" słabo zamkniete na gorze zmienialo sie w "u" duże H potrafi przybrac postac "K" o "CH" i "H" to nawet nie wspomnę, bo do dzis wiele nazwisk pisze sie z błędem gramatycznym. Ksiadz pisal jak słyszał to byli ludzie niepismienni. Nie dziwi mnie żadna obocznosc mojego nazwiska, zreszta jest ono do dnia dzisiejszego w mojej rodzinie zapisane błednie. Sa grupy które badaja prosze Pana nazwiska.. Myślę, że jesli nie zamierza Pan pomóc. To prosze o zaprzestanie takich odpowiedzi, które niczego nie wnosza. Naprawdę uważa Pan, że wie lepiej jakie nazwisko nosi moja rodzina? Podziekuje za taka pomoc.
Pozdrawiam
Anna
Pozdrawiam
Anna
Dlaczego Pani tak niesympatycznie i nerwowo reaguje na mój neutralny w tonie wpis?Walczyk_Anna pisze:Myślę, że jesli nie zamierza Pan pomóc. To prosze o zaprzestanie takich odpowiedzi, które niczego nie wnosza. Naprawdę uważa Pan, że wie lepiej jakie nazwisko nosi moja rodzina? Podziekuje za taka pomoc.
Stwierdzenie oczywistego faktu, że nazwiska się zmieniają (czego przykładem jest zanik wcześniejszej formy Honkiewicz/Hunkiewicz na rzecz Hankiewicz) nie powinno być dla nikogo kamieniem obrazy.
Pozdrawiam
Andrzej
PS. Na znak, że moje tłumaczenie zostało zaakceptowane, proszę edytować pierwszy post, dopisując w temacie – OK (dotyczy działu tłumaczeń).
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-59525.phtml
Andrzej
PS. Na znak, że moje tłumaczenie zostało zaakceptowane, proszę edytować pierwszy post, dopisując w temacie – OK (dotyczy działu tłumaczeń).
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-59525.phtml
-
Walczyk_Anna

- Posty: 78
- Rejestracja: wt 29 kwie 2025, 08:36
Czy Pan, Panie Andrzeju nie rozumie??? Podziękowałam za Pana pomoc. Chyba jasno sie wyrazilam. To nie sa żadne wcześniejsze formy? Czy Pan czytal kiedykolwiek akt? Pisze pan, nie wiem listy? Jest Pan w stanie kazdy charakter pisma bezbłędnie odczytać, ?. Zawsze i dokladnie wszystko Pan słyszy...?
Juz pomijam fakt, że wystarczy wpisac Wsola w Genetece i widac ilu jest hankiewiczow. Ale najwyrazniej Pan uwielbia kłócić sie z kobietami. Nie chce Panskiej pomocy. Mam nadzieję, ze Pan to rozumie. Szukalam Pomocy, a Pan zasmiecil moj wątek
Juz pomijam fakt, że wystarczy wpisac Wsola w Genetece i widac ilu jest hankiewiczow. Ale najwyrazniej Pan uwielbia kłócić sie z kobietami. Nie chce Panskiej pomocy. Mam nadzieję, ze Pan to rozumie. Szukalam Pomocy, a Pan zasmiecil moj wątek
-
Giemza_Karol

- Posty: 95
- Rejestracja: śr 14 gru 2016, 01:25
Ja przeczytałem kilka (naście?) tysięcy metryk z 18 wieku. Robiłem statystyki zmian nazwisk wędrownych rzemieślników. Bednarzy, młynarzy, hutników szkła. Także oficjalistów dworskich, dzierżawców majątków czy folwarków. Oni pojawiali się jako obcy w parafii i mieli prawie zawsze zniekształcone nazwiska w metrykach.
Korekta ich nazwisk w genetece jest skazana na długie dyskusje z adminami.
Tak, że ja podzielam pogląd Andrzeja i jestem zszokowany Pani odpowiedzią.
Korekta ich nazwisk w genetece jest skazana na długie dyskusje z adminami.
Tak, że ja podzielam pogląd Andrzeja i jestem zszokowany Pani odpowiedzią.
-
Walczyk_Anna

- Posty: 78
- Rejestracja: wt 29 kwie 2025, 08:36
Panie Karolu.. Jest Pan kolejna osoba która nie pomogla a mnie atakuje.. Ja nie pisze o Pana pracy. Czytalam metryki mojej rodziny, analizowalam charakter pisma i nic tu sie nie dzieje, nic poza prosta zamiana literek np. a w o, zamianą w czyimś odczycie, bo charakter pisma byl taki a nie inny, bo ktoś uslyszal a drugi powielił.. Bo ktos źle zaindeksowal.. A Panowie wymyslacie mi historie ktorej nie ma.. Tu nie ma żadnej ewoluacji nazwiska. Sa tylko zwykle błędy zapisu i odczytu. Nic wiecej. Ja nie napisałam postu po to by ktos tu bez mojego przyzwolenia i zapytania mowil mi jaka firma jest poprawna. Dziękuję za tego typu uwagi. Zniszczyliscie mi panowie wątek. Pan mogl miec swoje przypadki. A ja mam swoj.
- Krystyna.waw

- Posty: 5525
- Rejestracja: czw 28 kwie 2016, 17:09
Pani Anno, każdy ma "swoje przypadki" i na tym forum dzielimy się swoim doświadczeniem, wiedzą, znajomością (mniejszą lub większą) tematu.Walczyk_Anna pisze:Dziękuję za tego typu uwagi. Zniszczyliscie mi panowie wątek. Pan mogl miec swoje przypadki. A ja mam swoj.
Panowie starali się pani pomóc. Nikt Pani nie atakował.
Pani tekst: "Czy Pan czytal kiedykolwiek akt? " był bardzo niegrzeczny, żeby nie użyć mocniejszego określenia.
Wydawało mi się, że gdy oczekuję pomocy, to nie obrażam pomagających, ale co ja tam wiem...
Krystyna
*** Szarlip, Zakępscy, Kowszewicz, Broczkowscy - tych nazwisk szukam.
*** Szarlip, Zakępscy, Kowszewicz, Broczkowscy - tych nazwisk szukam.
-
Walczyk_Anna

- Posty: 78
- Rejestracja: wt 29 kwie 2025, 08:36
A ja nie wiem o co Pani chodzi Pani Krystyno? Tak jak Pani pisze na tym forum sa rozne osoby, bardzo rozne. Ton mojej wypowiedzi sama Pani sobie przypisuje.. Proszę Pani jesli ktos czytal akty to zna charakter pisma np. Z początków XIX wieku, kazdy wie, ze czesto vardzo ciezko nawet specjaliscie rizszyfrowac co to za literka a kazdy specjalista moze miec inne zdanie. Nazwiska sa mylone po dzien dzisiejszy.. Proszę Pani zaden z ttch Panow nie xzytal aktow mojej rodziny i o to mi chodziło. Fakt nie precyzyjnie sie wyraziłam. Ponadto jesli podziekowalam za pomoc panu po co na sile pan musi mi odpisac i pozostac wedle swojego ego? Prosze Pani nie kazdy na tym forum stara sie pomóc. Tak juz jest w internecie. Ja rozumiem ewoluacje nazwisk, ale jej tu nie ma. Ktos chce mi przypisac cos co sie nie wydarzyło, i to jeszcze na siłę. Pani wybaczy ale to nie jest w porządku. Ton jaki przybieraja wypowiedzi tych panów sa co najmniej "narzucajace, zeby nie powiedziec inaczej. Pani post znów niczego nie wniósł. Proszę Pani ja prosilam o konkretna pomoc a nie sad nad tym kto ma racje. Zupełnie nie rozumiem tego typu wypowiedzi.. Naprawdę.
-
Giemza_Karol

- Posty: 95
- Rejestracja: śr 14 gru 2016, 01:25
Niniejszy wątek ma tytuł "Wsola 1765-1809 małżeństwa".
Nie uważam go więc za prywatną własność pani Walczyk.
Dlatego dla osób, które tu trafią, zainteresowanych ślubami w parafii Wsola, mam kilka praktycznych porad:
Nie uważam go więc za prywatną własność pani Walczyk.
Dlatego dla osób, które tu trafią, zainteresowanych ślubami w parafii Wsola, mam kilka praktycznych porad:
- Jeżeli ślub odbył się po sierpniu 1810 roku - to jest szansa, że istnieje alegat - czyli akt znania lub odpis aktu urodzenia. Te z Wsoli nie są dostępne online w SZWA.
- Jeżeli nazwisko zaczyna się od "H" to istnieje szansa, że indeksujący mógł to odczytać jako "St". W metrykach, które analizowałem, np. parafia Wielgie (MZ), nazwisko Stojak i nazwisko Hojak (tak, pisane przez "H") są czasem nie do odróżnienia w piśmie odręcznym. Inny przykład: Hankiewicz vs. Stankiewicz. Chodzi tu o błąd indeksującego, a nie błąd zapisującego akt.
- Jeżeli nazwisko kończy się na -ski lub -icz, co na przełomie 18 i 19 wieku oznaczało wyższą rangę społeczną - zwykle dla rzemieślników i oficjalistów - to istnieje szansa, że przodek nie miał -ski od zawsze. Np. w akcie ślubu (i w indeksie w genetece) może mieć poprzednią formę nazwiska. Np. Stankiewicz mógł być Stankiem, lub Szymański mógł być Szymczakiem (przykład z mojej rodziny z parafii Wsola).
- Warto przeczytać metryki chrztu na kilka lat wstecz w stosunku do pierwszego aktu urodzenia dziecka. Może przodkowie pojawili się jako chrzestni w Liber Baprizatorum lub jako świadkowie w Liber Copulatorum. Można w ten sposób oszacować moment przybycia do parafii i przez to ograniczyć zakres dat do wyszukiwania w innych parafiach.