genealodzy.pl

mantua1 pisze:Tata opowiadał że był więźniem obozu jeńców gdzieś w Czechach i tam pracował na budowie mostu.

Nie musiała to być budowa mostu. Ja mam inne podejrzenia.
W mieście "Most (niem. Brüx, łac. Pons) – miasto statutarne w północno-zachodnich Czechach, w Kotlinie Mosteckiej, nad rzeką Bíliną. Leży w kraju usteckim, będąc stolicą powiatu Most." (za Wikipedią) - funkcjonował obóz pracy - kamieniołomy...

To bardzo ciekawe.Jak zerknąłem na mapę przez tą miejscowość płynie rzeka a tata opowiadał że kiedy uciekł z obozu ukrywał się przez 2 dni w rzece.Mógłby pan podać mi jakieś informacje na temat tego obozu pracy??

Pozdrawiam
Marek

Grazyna,
bardzo Ci dziekuje za te dwie pozycje, czy masz moze dostep zeby zobaczyc co dalej o nim pisze? (w tej pierwszej wzmiance)? Ciekawa jestem gdzie byl w czasie tych 2-3 tygodni, Mama mowila ze przyjechal do Kosciuszkowa zeby sie z nimi (czyli zona , Mama i jej mlodsza siostra) pozegnac, byl w mundurze. Pozniej juz w 1942-3 roku odwiedzil je w Warszawie jakis pan - juz po wojnie mama dowieziala sie od babci ze to byl jakis kolega z wojska ktoremu udalo sie uciec z ? ( lub zostal wypuszczony ) albo Kozielska albo Ostaszkowa, ze mowil Dziadkowi zeby podawal sie za zwyklego zolnierza tak jak on to zamierza zrobic. Ciekawe ile w tym prawdy, no coz chyba na tym swiecie sie juz nie dowiemy. Znalazlam w internecie wzmianke o dziadku ze zostal jako kapitan przewieziony z obozu z Ostaszkowa do Kozielska (dokumenty Min Spr Zag, Niemiec w sprawie oficerow internowanych przez Rosje Sowiecka) oraz we wspomnieniach "Z dziennikow kozielskich" rowniez wzmianke o kapitanie Tarnogorskim. Czyli musieli go zabrac jako wojskowego a nie cywila.
Jeszczeraz bardzo dziekuje. Pozdrawiam z Australii
Basia
...............................................................
http://grzymalatarnogorskifamilytree.sh ... mofiejewna

Basiu,
Niestety nie ma dostepu do tej pozycji ale mysle, ze powinnas popytac na forum, byc moze ktos
ma te publikacje w domowej biblioteczce.

Trafilam na stronach rosyjskich na te "wzmianke" o ktorej wspominasz
http://www.katyn-books.ru/library/katin ... rama8.html
to jest tlumaczenie z j. polskiego, a wiec caly dokument znajduje sie w kraju.
Gdzie ?
Wersji niemieckiej ani polskiej nie znalazlam.
Przewiezieni zostali z Kozielska do Ostaszkowa.
Ciekawe, czy ten major Kiwiani przezyl?, byl Gruzinem, moze on byl tym odwiedzajacym.
Zachowalo sie sporo dokumentow znalezionych przy pomordowanych w Miednoje ale chyba nie sa publikowane, moze trafily do muzeum.

Pozdrawiam
Grazyna

Dzieki Grazyno,
ciekawa jestem czym sie dziadek "zasluzyl" na te wspomnienie o przeniesieniu go. Nie wiem nic o tym majorze, teraz musze sprawdzic przebieg kampanii do 18 wrzesnia skoro juz wiem w ktory 2 baonie byl i zobaczyc czy sie cos wyjasni, jak narazie to sie jedna zrecz wyjasniajac daje inne stos do wyjasniania. Ale to bardzo dobra zabawa. Bede tez musiala napisac do Muzeum - moze maja jakies "cos" znalezione przy nim. No i poszukac tak jak radzilsz moze ktos ma dostep do caleej wzmianki o nim.
jeszcze raz dziekuje i powodzenia w twoich poszukiwaniach

Basia
.............................................................................
http://grzymalatarnogorskifamilytree.sh ... mofiejewna

mantua1 pisze:Mógłby pan podać mi jakieś informacje na temat tego obozu

Na forum starego Genpol'u http://stary.genpol.com/index.php?name= ... iem+br%FCx

można przeczytać:
"Wydaje mi się, że może tu chodzić o tzw. Außenlager (coś w stylu filii) obozu koncentracyjnego Flossenbürg, który znajdował się w północnoczeskim mieście MOST (po niem. BRÜX).
Obóz ten był też często określany jako "Straflager" (karny). W jednym z niemieckich źródeł znalazłam opowieść o polskim robotniku przymusowym o nazwisku Odej, który trafił do tego obozu właśnie na podstawie orzeczonej wcześniej kary więzienia za uchylanie się od pracy.
Pozdrawiam
Sonia"

Jakiś czas temu dowiedziałem się, iż mój wuj brał udział w walkach podczas II wojny światowej. Niestety jedyne co wie moja rodzina to to, że na kilka dni przed wybuchem wojny poszedł do wojska i to był ostatni raz jak go widzieli. Nigdy nie wrócił, z relacji osób, które podobno z nim służyli, które dziś również nie żyją wynikało, iż zginął pod Modlinem.
Od około roku staram się znaleźć jakiś ślad. Pisałem w tej sprawie m.in. do biura poszukiwać PCK, niestety dostałem odpowiedź, że nie mają takiej osoby w swoich aktach. Dziś wiem, że jedyna nadzieja, która jeszcze się tli to znaleźć w jakiej jednostce służył i prześledzić jej losy wojenne. Niestety nie mam zielonego pojęcia gdzie miał przydział. Czy ktoś z Was może mi podpowiedzieć od czego powinienem zacząć poszukiwania jednostki i gdzie to mogę zrobić.
Podaję dane wuja.
WACŁAW JAKUBOWSKI UR 1911 SYN MELCHIORA I ANTONINY Z ŁOJEWSKICH. POCHODZILI I MIESZKALI W UNIECKU NIEDALEGO RACIĄŻA W WOJEWÓDZTWIE MAZOWIECKIM.

Witaj,

jeśli nie kontaktowałeś się jeszcze z CAW, proponuję to archiwum.
Można pisać mailem lub zadzwonić:
http://www.caw.wp.mil.pl/pl/28.html

Pozdrawiam,
Aneta

Kontaktowałem się oczywiście z CAW, przepraszam, zapomniałem o tym napisać. Ich odpowiedź była taka:

Uprzejmie informujemy, że CAW nie posiada pełnej ewidencji żołnierzy pełniących służbę w okresie międzywojennym oraz ewidencji powołanych w czasie mobilizacji 1939 r.
W kartotece polskich jeńców wojennych z 1939 r. należącej do Kolekcji Akt Wojskowej Komisji Archiwalnej (kserokopie akt z archiwów rosyjskich) występuje nazwisko Jakubowski Wacław s. Antoniego (na karcie brak jest daty urodzenia).
W Księdze pochowanych żołnierzy polskich poległych w II wojnie światowej t. I Żołnierze Września nie występuje nazwisko Jakubowski Wacław.
Dowiedziałem się, że w jakiś dla mnie niestety do tej pory nieustalony sposób muszę ustalić gdzie mój wuj miał przydział wojskowy. Od tego muszę zacząć, ale gdzie i w jaki sposób to ustalić to już dla mnie czarna magia.

Jeżeli jeszcze tego nie zrobiłeś, to spróbuj skontaktować się z Radą Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.

Część baz jest udostępniona online na ich stronach, a nawet jeżeli niczego nie znajdziesz to napisz do nich, w swoich zbiorach mają więcej materiałów.



pozdrawiam
Tomek

Warto również przejrzeć wątek:
http://genealodzy.pl/index.php?name=PNp ... e%B3nie%F1

Pozdrawiam,
Aneta

Szanowni Państwo,
poszukuję jakichkolwiek informacji na temat Jakuba Dudka, ur. 1889 r., zm. 20 czerwca 1940 r.
Wiem tylko tyle, że został pochowany na cmentarzu parafialnym w Gorzycach niedaleko Żnina.
Był żołnierzem, walczył w I wojnie, a potem przeciwko bolszewikom, to wszystko, co wiem z opowieści rodzinnych.
Będę wdzięczna za jakiekolwiek wiadomości o nim, ale również wskazówki, gdzie dalej prowadzić poszukiwania.

Serdecznie pozdrawiam
Dagmara