Zmarły czy nie?

Wzajemna pomoc w problemach natury genealogicznej. Przed wysłaniem zapytania proszę sprawdzić podforum tematyczne : Tłumaczenia metryk: łacina, niemiecki, rosyjski, ukraiński, angielski, francuski ; także tematy : Poszukiwania lub Stronę Główną Forum

Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie

garpat

Sympatyk
Posty: 162
Rejestracja: wt 19 lip 2011, 08:31

Post autor: garpat »

Moze tylko kilka szczegolow:
Starty niemieckie wynosily okolo 100.000 tzn ponad 19.000 zabitych i prawie 83.000 rannych, nie liczac zaginionych (wzietych do niewoli.)
Dowodca nie pisal listu do rodziny zmarlego. Watpie nawet, czy mogl podpisac. Jesli bylo kilka to mogl podpisac list. Nie wazne kto pisal list. Wazne kto PODPISAL list. Zapomnijmy o odwiedzaniu rodzin. Od tego byli rezerwowi w najblizszej jednosce na miejscu.
Z powazaniem PAT
Awatar użytkownika
Ptolemeusz

Sympatyk
Posty: 95
Rejestracja: pt 23 mar 2012, 08:40

Post autor: Ptolemeusz »

No, PAT, wielkie dzięki!!! Jestem pełen uznania. Wykazałaeś sie nie tylko wiedzą, ale też zdrowym rozsądkiem w ocenie sytuacji.

Czyli można wysnuć wniosek, że w 1914 rodzice Wilhelma żyli i ich aktu zgonu nalezy szukać w miejscowym USC.

Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam.

Paweł
Szukam rodzin: Engelke, Vetter, Kansik, Waschkowiak (Waszkowiak), Kotyniewicz, Wojciechowscy, Maliszczak, Sperscy
ODPOWIEDZ

Wróć do „Potrzebuję pomocy”