Witaj Krzysztof, Jaś, i inni,
No cóż, taki moment jest wielki w młodej historii Polskiego Towarzystwa Genealogicznego, dzięki naszemu genforum stała się rzecz naprawdę niezwykła, po dokładnie 100 latach dwie rodziny Łokaj, z Polski i z USA skierowały na web swoje pytania, rodzina Lokai/Lokaj w USA na tym największym amerykańskim genforum (w osobie Norberta), oraz rodzina Łokaj w Polsce (w osobie Krzysztofa), a żeby było ciekawiej oba pytania są po linii małżonek w USA i w Polsce (o ile dobrze kojarzę), a ja skromny Tad z Polski zauważyłem na obu forach te same nazwisko. Bardzo to niezwykłe i wzruszające, widać jak blisko rodzinnie są te powiązania:
Pradziadek Krzysztofa z Polski: Franciszek Łokaj z rodziną Łokaj, z Krzeszowa, Podkarpackie, ślub z prababcią Rozalią przełom XIX/XX, osiedlili się potem w Sierakowie, gdzie przyszedł na świat dziadek Andrzej Łokaj
Pradziadek Norberta z USA: Tomasz Łokaj z rodziną Łokaj, ur. w/g dokumentów USA dn. 23 grudnia 1875 w "Kreson" (Krzeszów jak nic!), ślub z prababcią Zofią (Rudnicką z Potoczka) w dniu 15 Maja 1906 w Potoczku (parafia Potok Wielki), gdzie przyszedł był na świat dziadek Tadeusz, rodzina wyemigrowała za chlebem do USA w r. 1907.
=
Oczywiście dane te mogą być w detalach niedokładne, ale widać jak na dłoni, że pradziadowie Franciszek i Tomasz moga być rodzonymi braćmi z Krzeszowa. Oto jak biegły losy polskiej rodziny z XIX/pocz. XX wieku z Polski pod zaborami, cześć rodziny wyemigrowała do Ameryki, za chlebem, za szansą tam na lepsze życie, ciężko tam pracowało pierwsze pokolenie emigracji z Polski, drugim też było nielekko, wreszcie ich prawnuki w USA szukaja rodzinnych korzeni w Europie. Druga część rodziny został w Polsce, też ciężko pracowała dla przetrwania całego okrutnego XX wieku, gdzie dwie wojny światowe przewaliły swoje oręża, wreszcie ich prawnuki żyją w Polsce!, i podobnie rozumieją, jak ważnym jest zachowanie rodzinnych korzeni, utrwalenie rodzinnej przeszłości, odnalezienie ukochanych miejsc urodzenia i młodości ich pradziadków, zachowanie tych wszystkich najlepszych wartości życia, które pradziadkowie przekazywali nam z pokolenia na pokolenie.
=
No cóż, zaraz siadam i piszę specjalnego cross-maila do Norberta w USA, to będzie tam wielka radość, odnalezienie tak bliskiej rodzinnej osoby w Polsce (myślę, że badania ksiąg parafialnych szybko wykażą, że Franciszek i Tomasz, to byli bracia), odnalezienie miejsc rodzinnych pradziadków w Polsce, wspólnego rozpoczęcia wymieniania się pamiątkami rodzinnymi, fotografiami, które zachowały sie po obu stronach oceanu, Bóg da to i spotkacie się w niedalekiej przyszłości, radość i wzruszenie to niezwykłe, jedyne, niezapomniane, o czym mogę powiedzieć asystując przy takich spotkaniach w ostatnich latach.
=
Krzysztof, za godzinkę dostaniesz cross-email do Mr. Norberta w USA, ja naprawdę ogromnie się cieszę, bo ten miły Pan tak bardzo pomaga innym na amerykańskim genforum, a teraz sam dostanie pomoc z Polski.
Krzysztof, oto jak najprędziej odnaleźć można rekordy waszej rodziny w Polsce:
1. Parafia Krzeszów na miejscu, ale niestety to tylko dla rodziny tam mieszkającej, z Torunia masz za daleko.
2. Archiwa Państwowe:
Wykorzystaj bazę on-line "Pradziad", zobacz, jakie lokalne księgi parafialne z Krzeszowa zachowały się w AP:
http://baza.archiwa.gov.pl/sezam/pradziad.php
Po wpisaniu "Krzeszow" mamy poszczególne księgi/lata:
http://baza.archiwa.gov.pl/sezam/pradzi ... rch=szukaj
Szukajmy np urodzenia Twojego pradziadka Franciszka (ur. ok. r. 1870-80), szczęśliwie są urodzenia 1871-1904!, klikamy na "więcej" i mamy pełne dane źródła danych:
miejsce przechowywania: Archiwum Państwowe w Kielcach Oddział w Sandomierzu
27-600 Sandomierz, ul. Żydowska 4
tel: (15) 832-25-09
fax: 832-25-09
email:
sandomierz@kielce.ap.gov.pl
zespół: 374/0 Akta stanu cywilnego parafii rzymskokatolickiej w Krzeszowie
udostępnianie: całkowicie
=
Masz dwie metody poszukiwania:
2.1. W Twoim AP (Archiwum Państwowym) w Toruniu zamawiasz ten mikrofilm (mikrofilmy) i po ich sprowadzeniu do Torunia sam sobie przeglądasz w AP w Toruniu.
2.2. Możesz zlecić AP przeprowadzenie kwerendy (archiwalnych poszukiwań), i dostarczenie Ci poszczególnych odpisów urodzenia/ślubu/zgonu/... poszczególnych członków rodziny. Musisz podać imię i nazwisko, miejsce np ur/parafię i datę/lub przybliżony rok np ur. Opłata za 1 rekord jest niewielka, może AP zgodzi wykonać Ci kserokopię pełnego wpisu, wtedy cena jest 15 zł./1 pełny rekord - w tym przypadku (kserokopie) to rzecz najcenniejsza, można odczytać wszystko (a w Galicji podawano bardzo dużo danych o rodzinie), ponadto to jest najcenniejsza pamiątka rodzinna z XIX wieku a może i wcześniej, też dla rodziny w USA

3. Inne źródła właściwie tych samych danych (choć różnie bywa) to lokalne archiwa diecezjalne (trzeba pojechać), mikrofilmy mormonów (dostępne w Warsawie), itp, nie rozwijam tego tematu, ponieważ widzę, że księgi sa w AP.
=To na dziś wszystko, przepraszam za ew. błędy. ale pędzę, bo mam jeszcze kilka maili już w swoim biznesie dystrybucji software, ta genealogia strasznie wciąga...
Czekaj zaraz na ten cross-email do Mr. Norberta w USA, Twój adres email biorę z Twojej strony, tak przy okazji świetna, też niezwykła ta Twoja specjalizacja w zegarach słonecznych, no jak mam nie piać z zachwytu, jak za wieloletnią żonę mam pierwszego doktorata w architekturze energii słonecznej w Polsce (
http://www.aasolar/pl )
=
Krzysztof, życzę Ci wielu radości w życiu w kontaktowaniu rodziny w USA, oraz we wspólnym odnajdowaniu najlepszych wartości rodzinnych.
=
Krzysztof, Jaś, i inni członkowie Łokaj w Polsce, proponuję Wam umieszczenie tych wiadomości tu na stronie PTG, ale w dziale "Nazwiska", wtedy rodzpoczniecie budowanie wspólnej Historii Rodziny Łokaj w Polsce!
=
Pozdrawiam serdecznie,
Tadeusz Wysocki
http://www.narodowa.pl - kto ma czas może zobaczyć ile już Amerykanie przesłali do galerii Narodowa GA.PA swoich pamiątek rodzinnych (już 134), prosząc na genforum o pomoc w ich rozszyfrowaniu, to takie polskie wirtualne muzeum rodzinnych pamiątek Polonii Amerykańskiej:
http://www.help.narodowa.pl
lub
http://www.narodowa.pl/help