Strona 2 z 4
: sob 08 gru 2012, 21:06
autor: Kaczmarek_Aneta
OK, będę sprawdzać

- pewnie już w Nowym Roku.
Dziękuję bardzo,
Aneta
: sob 08 gru 2012, 21:19
autor: Sroczyński_Włodzimierz
a i zawsze istnieje nadzieja, że powstanie grupa zainteresowana (aktywnie) zespołem
http://baza.archiwa.gov.pl/sezam/sezam. ... y_id=80880

Nasze genealogiczne BIEDY
: sob 08 gru 2012, 21:24
autor: WaldemarChorążewicz
Witam.
Anetko,
przeglądnij pocztę .
Waldek
Nasze genealogiczne BIEDY
: sob 08 gru 2012, 21:35
autor: Kaczmarek_Aneta
Waldku,
przejrzałam i odpowiedziałam. Dziękuję!
Włodku,
dzięki za inspirację. Myślę jeszcze, aby wrócić do akt "policyjnych", a w szczególności do:
http://baza.archiwa.gov.pl/sezam/sezam. ... y_id=79808
Co o tym myślisz?
Nasze genealogiczne BIEDY
: sob 08 gru 2012, 21:58
autor: Sroczyński_Włodzimierz
to jest duży zespół w internetowej IZA nie ma inwentarza, a ja nie pamiętam czy zawiera informacje o pracownikach:(
ale z tego co kojarzę - elektroniczna wersja na Krzywym Kole na komputerze "dla użytkowników" była - więc przejrzenie "automatem po słowach kluczowych" - chwila moment, na pewno więc warto bo mały koszt:)
Nasze genealogiczne BIEDY
: sob 08 gru 2012, 22:04
autor: Kaczmarek_Aneta
Dzięki, sprawdzę przy okazji
Pozdrawiam
Aneta
Ps. wątek oczywiście do wykorzystania przez innych takich "biedaków" jak ja

Nasze genealogiczne BIEDY
: sob 08 gru 2012, 23:06
autor: Augustyniak_Irena
Anetko
na cmentarzu powązkowskim jest pochowany Henryk Szczodrowski 1883-1954 dr medycyny
i Maria Szczodrowska 1885-1976 również dr medycyny oraz córka i rodzina,
może to rodzina Walentego ?
pozdrawiam Irena
Nasze genealogiczne BIEDY
: ndz 09 gru 2012, 06:48
autor: Kaczmarek_Aneta
Irenko,
tak, znam ten grób - wspominali mi o nim już inni genealodzy

Niestety, to nie moja rodzina.
Pozdrawiam serdecznie
Aneta
Nasze genealogiczne BIEDY
: ndz 09 gru 2012, 11:53
autor: Łucja
Teraz widzę, że szukamy także aktu urodzenia i aktu zgonu - Marianny Szczodrowskiej, czyli matki Walentego:
1857 - 17 = przed ca 1840 r. urodzenie, po ca 1857 zgon. Tak?
W takiej Winnicy (k. Pułtuska) gdzie zagłębie nazwiska jest duże rodzą się dwie Marianny, 1840 i 1835, jedna wychodzi za mąż, jest metryka, a druga? A jeśli była starsza to jakie losy Marianny urodzonej w Radzyminie?
Do mojej "biedy" podobne jest to, że zawód jest szczególny, mundurowy (u mnie strażnik graniczny) i to utrudnia poszukiwania.
Tutaj link, najstarszy portret Szczodrowskiego, rysunek z XVII w., pułkownik Krzysztof Szczodrowski na poselstwie w Paryżu, "ze skrzydłami" husarskimi:
http://archeowiesci.pl/2007/10/30/1612- ... krzydlach/
Łucja
Nasze genealogiczne BIEDY
: ndz 09 gru 2012, 12:17
autor: Kaczmarek_Aneta
Witaj Łucjo
oczywiście, poszukuję również aktów dotyczących Marianny (matki).
Zastanawiam się, czy niewiadomy w akcie zgonu ojciec Walentego należy interpretować wyłącznie tak, że matka była domo Szczodrowska? A może Marianna wyszła za mąż za Szczodrowskiego, który wcześniej zmarł i nikt o nim nie pamiętał?
Załączam
Akt zgonu Walentego Szczodrowskiego
Pozdrawiam
Aneta
Ps. dziękuję za pułkownika

Ps.2 Winnicę będę wkrótce przeglądać, tylko popularność imienia Marianna raczej sprawy nie ułatwi, ale może odnajdę jakieś inne powiązania?
Re: Nasze genealogiczne BIEDY
: pn 10 gru 2012, 00:10
autor: Bea
Kaczmarek_Aneta pisze:(...)
Zastanawiam się, czy niewiadomy w akcie zgonu ojciec Walentego należy interpretować wyłącznie tak, że matka była domo Szczodrowska? A może Marianna wyszła za mąż za Szczodrowskiego, który wcześniej zmarł i nikt o nim nie pamiętał?
(...)
u mnie ksiądz napisał tak:
(...) że wczorajszego dnia zmarł w Ościsłowie Jan Lawendowski , chłop, syn zmarłych i nieznanego z imienia ojca i Anny z Hajnowskich , urodzony w Ujazdowie, a teraz w Ościsłowie, 65 lat mający, pozostawiwszy po sobie owdowiałą żonę Maryannę z Kowalskich.
Jest "nieznanego z imienia". Ale może "Twojemu" księdzu nie chciało się pisać i dał skrótem tylko "niewiadomego" ? Moim zdaniem nie przesądza to o niczym w 100%. Długo trwało zanim odgadłam, że nieznany z imienia ojciec to Fabian, który zmarł prawdopodobnie wkrótce po narodzinach (a może nawet przed ?) Jana. Matka wyszła powtórnie za mąż. Zapewne zarówno matka, jak i sam Jan znali imię ojca, ale nie było ich "do aktu", a ci co byli, siroty, nie wiedzieli...
Dużo w takim wypadku powinno wyjaśnić się w akcie ślubu, czy tam nadal ojciec jest niewiadomy, czy nie. No ale doskonale zdaję sobie sprawę, że znalezienie aktu ślubu nie będzie proste..
Co do moich niewiadomych

to mam osobną listę gałęzi, których dalej "się nie da", bo brakuje właśnie aktu ślubu, ale tego szukaj wiatru w polu.... mazowieckiej wsi. Zostawiam sobie to na emeryturę... A może do tej pory nazwisko wypłynie w genetece ?
: pn 10 gru 2012, 10:19
autor: Piotr_Zajc
Aneto,
czy do Warszawy przeniosła się cała rodzina Pardejów czy tylko Antonina? Czy Antonina miała rodzeństwo? Być może dysponujesz aktem slubu brata lub siostry Antoniny Pardej? Jeśli tak gdzie miał miejsce? Jeśli ślubu Antoniny nie było w Warszawie(założenie) i Brzezinach(fakt) to kluczowe wydaje się być prześledzenie losu tej rodziny na przestrzeni 30-40 lat (1856-1887). Może uda się wtedy dowiedzieć gdzie przecieły ich drogi.
Osobiście stawiam na "drogę między Brzezinami a Warszawą" ale nie wiem tego co ty wiesz
Pozdrawiam
Piotrek Zajc
: pn 10 gru 2012, 16:02
autor: Kaczmarek_Aneta
Witajcie
Beatko,
otóż podzielam Twoją opinię. Możliwości interpretacji jest wiele, choćby taka, z jaką spotykam się czasem w trakcie indeksacji asc - Antonina Szczodrowska wdowa po niejakim Szczodrowskim wydaje na świat Walentego, który przyjmuje nazwisko po matce (voto). Albo jest to pogrobowiec, albo to dziecko mężczyzny, który nie uznaje dziecka.
Podobnie jak Ty, mam nadzieję, że kiedyś ujrzę w Genetece, lub trafię w inny sposób na mojego tajemniczego policjanta

A co do Twojej mazowieckiej wsi, czy masz jakieś typy?
Piotrze,
Już odpowiadam.
Jeśli chodzi o rodzeństwo Antoniny – to wszyscy mi znani rodzili się, zakładali rodziny i umierali w Brzezinach. Co do Szczodrowskich, podobno Walenty miał brata Jakuba Szczodrowskiego (kolejarza), który mieszkał w Koluszkach (w tamtych czasach parafia Brzeziny) – problem w tym, że żadnych wzmianek na jego temat w aktach brzezińskich nie znalazłam. Babcia kiedyś też wspominała o córce Jakuba, która gdzieś na Żoliborzu była służącą (podejrzewam, że Antonina również mogła przybyć do Warszawy w tym celu). Niestety, bliższych danych o owej córce nie posiadam.
Dodam jeszcze, że w metrykach dotyczących dzieci Walentego i Antoniny żadne osoby noszące nazwisko Szczodrowski/a nie występują czy to w roli świadków czy chrzestnych.
I tak to wygląda.
Pozdrawiam serdecznie,
Aneta
: pn 10 gru 2012, 17:00
autor: Sawicki_Julian
Witam Anetko, tu Ci podpowiem z moich doświadczeń w metrykach, ze nie tak to jest jak myślisz z tym pogrobowcem, ponieważ jako prawdomówny ksiądz dokładnie pisał jak to było, czyli jeśli syn wdowy ur. się w czasie 9 miesięcy od pogrzebu to prawnie nazywał się Szczodrowski bo po ojcu, czyli mężu wdowy, jeśli ten czas był dłuższy od zgonu męża wtedy syn nazywa się tak jak matka z panieństwa, czyli już nie Szczodrowski tylko nazwisko po matce jak miała z domu - Pardej , pisze bo znam taki przypadek ; pozdrawiam - Julian
: pn 10 gru 2012, 20:14
autor: Kaczmarek_Aneta
Ale problem w tym, Julianie, że ja nie wiem jak było z Walentym, bo aktu urodzenia nie posiadam. W akcie zgonu natomiast mogą zdarzyć się różne dane (stosunkowo najwięcej błędów) - to zbyt odległy czas od urodzenia.
Co zaś do dzieci wdów, ja spotkałam się z sytuacjami, jak opisałam. Dziecko zapisywane było pod nazwiskiem po zmarłym mężu, nawet jeśli nie było jego dzieckiem. Często nawet w aktach nie wymieniano nazwiska panieńskiego matki.
Pozdrawiam
Aneta