Epigenetyka: czy dziedziczymy wspomnienia przodków?

Programy o tematyce genealogicznej w radiu prasie i telewizji

Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie, adamgen

szani38
Posty: 2
Rejestracja: pt 24 lis 2006, 12:31
Lokalizacja: Zasadki

Post autor: szani38 »

"Coś może wym jednak być. Mnie zawsze ciągnęło do miejsc, które po wielu latach okazywały się miejscami narodzin i pobytu przodków. "
Ja również podpisuję się pod tą wypowiedzią. Całe życie mieszkałam w mieście, w bloku (prawie 40 lat). Ok 2 lata temu usłyszałam od koleżanki, że chce sprzedać domek na wsi, taki do remontu. Pojechaliśmy tam z mężem i dziećmi bardziej z ciekawości niż z chęci nabycia domku. Bo za cóż go kupić? Nawet mieszkanie w którym mieszkaliśmy nie było nasze, tylko mojego ojca. Kiedy tam już trafiliśmy, jakby "zaczarowało nas". Wiedzieliśmy już, że to nasze "miejsce na ziemi". Krewni nam odradzali, bo to ruina, bo daleko, bo to "dziura zabita deskami" - my jednak uparliśmy się. W ciągu zaledwie 3 m-cy udalo nam się jakoś przeprowadzic sprawę spadkową po mamie, przepisać mieszkanie na mnie, sprzedać je i kupic owy dom. W miescie, którym mieszkaliśmy byliśmy jedna z dwóch rodzin noszących nazwisko "Szmyciński". A tu na tej maleńkiej wiosce jak się pozniej okazało jest kilka takich rodzin. Popytaliśmy rodzinę męża, poszperaliśmy w dokumentach i okazuje się, że pradziadek mojego męża pochodził właśnie z tej wioski. Teść sobie przypomniał, że jako dziecko (ma teraz 78 lat) przyjeżdżał tu kiedyś ze swoim ojcem w odwiedziny do rodziny. Ja wierzę, że to nie przypadek.
ahavita

Sympatyk
Posty: 208
Rejestracja: sob 14 lut 2015, 14:52

Post autor: ahavita »

Tylko caly czas mowimy o przyjemnych rzeczach.powrotach w rodzinne strony czy umiejetnosciach. A co ze wspomnieniami zlymi? Po przestepcach czy zolnierzach, ktorzy chcac nie chcac , musieli kogos zabic.czy to, ze czasami mam ochote udusic urzednika oznacza, ze w drzewie znajde skazanego za morderstwo? /to taki luzny przyklad.../. Moj pradziad zginal w kopalni , ale ja nie mam oporow, zeby wjezdzac pod ziemie. Nawet lubie....
Poszukuje metryk ewanelikow Kribbe,Kripp,Kriep,ewent.Krübbe.
sirdaniel

Sympatyk
Posty: 322
Rejestracja: ndz 25 mar 2012, 19:54

Post autor: sirdaniel »

Było też o złych wspomnieniach.
A co do twojego pradziada, skoro zginął to nie mógł przekazać tej złej informacji swoim pokoleniom..? Nie chcąc zostawić tak tego zdania powiem, że tu liczy się zmiana genów pod wpływem doświadczeń i później przekazanie tych genów aby dalsze pokolenie mogło łatwiej się przystosować. Nie liczy się myślę utrzymywanie "pamięci" o kimś, bo ta informacja może tylko wpływać na nasze świadome wybory np. w przypadku gdy chcemy zachować rodzinną tradycję.
Jego Najjaśniejsza Mość Wielmożny Wielce Szanowny Mocium Pan Magister Daniel

Obrazek
Worwąg_Sławomir

Nieaktywny
Nowicjusz
Posty: 999
Rejestracja: pn 15 lis 2010, 20:10

Post autor: Worwąg_Sławomir »

Dokładnie. Czyli działa to tylko do momentu poczęcia przez ojca i narodzin przez matkę. Późniejsze przekazywanie genów już nie jest możliwe, co wynika z logiki.
Pozdrawiam
Sławek Worwąg
Sroczyński_Włodzimierz

Członek PTG
Nowicjusz
Posty: 35480
Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Sroczyński_Włodzimierz »

Myślę, że nawet na podstawie tego co wiemy o dziedziczeniu sprzecznością nie jest możliwość przekazania jakiejś informacji o śmierci przodka. Np gdy syn kawaler doświadczył osierocenia przed spłodzeniem potomka.
A czy wiemy wystarczająco dużo, by twierdzić,że znamy mechanizm?
Myślę, że wątpię...
Jak się (w tym przypadku uzasadnienie;) mówi "już starożytni Grecy...", ale i dzisiejsze badania wskazują na możliwość (no na ludziach nie sprawdzano) dziedziczenia cech "po pierwszym partnerze matki" - niekoniecznie ojcu
droga daleka przed nami:)
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
ahavita

Sympatyk
Posty: 208
Rejestracja: sob 14 lut 2015, 14:52

Post autor: ahavita »

sirdaniel pisze:Było też o złych wspomnieniach.
A co do twojego pradziada, skoro zginął to nie mógł przekazać tej złej informacji swoim pokoleniom..? Nie chcąc zostawić tak tego zdania powiem, że tu liczy się zmiana genów pod wpływem doświadczeń i później przekazanie tych genów aby dalsze pokolenie mogło łatwiej się przystosować. Nie liczy się myślę utrzymywanie "pamięci" o kimś, bo ta informacja może tylko wpływać na nasze świadome wybory np. w przypadku gdy chcemy zachować rodzinną tradycję.
No to ci, co sie potopili tez nie mogli przekazac swojego strachu...
Poszukuje metryk ewanelikow Kribbe,Kripp,Kriep,ewent.Krübbe.
Awatar użytkownika
MonikaNJ

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 1584
Rejestracja: ndz 03 lut 2013, 18:57

Post autor: MonikaNJ »

Nie ten co się utopił przekazał strach (bo już nie mógł) ale Ci co zostali np. jego dzieci przeżywszy traumę po śmierci ojca.
Coś w tym jest, ja również podpisuję się pod wypowiedzią Marka.
Ale skoro można przekazać strach ,to także uprzedzenia niestety.
pozdrawiam monika
pozdrawiam monika
>Wanda>Feliksa>Anna>Józefa>Franciszka>Agnieszka>Helena>Agnieszka
Sroczyński_Włodzimierz

Członek PTG
Nowicjusz
Posty: 35480
Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Sroczyński_Włodzimierz »

Tzw uprzedzenia są bardzo dobrym mechanizmem obronnym:) Tu bym polemizował czy "niestety"
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
termos

Sympatyk
Posty: 140
Rejestracja: ndz 23 lut 2014, 13:12

Post autor: termos »

Dzień dobry,
ciekawy wątek. Ja w swych poszukiwaniach genealogicznych kieruję się wiedzą od rodziny(mam jej bardzo niewiele), wiedzą z metryk i intuicją. No właśnie, czy jest to intuicja czy wiedza genetyczna. Np nie wiem gdzie urodził się mój pra pra... szukam więc w księgach, ale też wędruję po mapie w bliskiej jego potomkom okolicy i często mi się zdarza pewność niczym nie uzasadniona, że to tu. I tak jest. Moje poszukiwania ujawniły wiele wsi, miejscowości, o których nie miałam pojęcia, że związane są z rodziną, a teraz czuję się tak jakbym tam była.
Oriana Falaci w swej książce "Kapelusz pełen czereśni" (saga rodzinna) pisze, że jej cząstka żyła kiedyś w prababce, pradziadku...
A oni wszyscy żyją w nas.
pozdrawiam
Teresa
Awatar użytkownika
MonikaNJ

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 1584
Rejestracja: ndz 03 lut 2013, 18:57

Post autor: MonikaNJ »

Oczywiście Włodku polemizować należy :D
jednak jeśli jak to nazwałeś mechanizm obronny w postaci uprzedzenia czy nawet strachu uruchamia się do wszystkich przedstawicieli np. mieszkańców jakiegoś miasta lub narodowości ,to dla mnie jest to "niestety". Psuje to kontakty między ludźmi i często jest właśnie niczym nieuzasadnionym (własne doświadczenia) mechanizmem pamięci odziedziczonej. Oddzielną sprawą jest przekazywana wiedza ,która może mieć duży wpływ.
pozdrawiam monika
pozdrawiam monika
>Wanda>Feliksa>Anna>Józefa>Franciszka>Agnieszka>Helena>Agnieszka
Anna_S

Sympatyk
Mistrz
Posty: 136
Rejestracja: pn 21 lip 2014, 14:50

Post autor: Anna_S »

Witam.

Temat bardzo ciekawy i chyba coś w tym jest. W sumie niewiele wiemy o tym, skąd się np. biorą fobie.
Anna Janko w książce "Mała zagłada" wspomina o chorobie sierocej odziedziczonej po matce przez nią samą, a także przez jej córkę.

Pozdrawiam
Anna
Awatar użytkownika
Mendyka_Grzegorz

Sympatyk
Posty: 521
Rejestracja: wt 11 lip 2006, 11:42
Lokalizacja: Wrocław/Kalisz
Kontakt:

Post autor: Mendyka_Grzegorz »

ahavita pisze: Czy wnuczka korzysta z jakichś przepisow na ciasteczka sprzed 100 lat? :)
wreszcie wróciła do mnie /na chwilę, wnuczka ćwiczy pod okiem babci sprawianie pulardy/
książka Marty Norkowskiej, taka jak tu:
http://allegro.pl/kuchnia-piekarnia-cuk ... mowe-26119
na priw mogę podesłać skany spisu treści lub wybrane przepisy.

Miłych Świąt
Grzegorz z Wrocławia
Śląskie Towarzystwo Genealogiczne [102/2001]
Kaliskie Towarzystwo Genealogiczne [ 16/2010]
http://genealodzy.wroclaw.pl/
http://gento.wroclaw.pl/
Awatar użytkownika
MonikaNJ

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 1584
Rejestracja: ndz 03 lut 2013, 18:57

Post autor: MonikaNJ »

Życząc Wszystkim wesołych, rodzinnych Świąt pochwalę się trochę tym ,że mam ponad stuletnie przepisy mojej praprababci-na krówki, prababci i prababci męża na ciasta.
pozdrawiam monika :D
pozdrawiam monika
>Wanda>Feliksa>Anna>Józefa>Franciszka>Agnieszka>Helena>Agnieszka
slawek_krakow

Sympatyk
Posty: 657
Rejestracja: sob 19 lis 2011, 13:45
Lokalizacja: Kraków

Post autor: slawek_krakow »

MonikaNJ pisze:Życząc Wszystkim wesołych, rodzinnych Świąt pochwalę się trochę tym ,że mam ponad stuletnie przepisy mojej praprababci-na krówki, prababci i prababci męża na ciasta.
pozdrawiam monika :D
A się nie chwal, ino się podziel :P

Świątecznie pozdrawiam:)
Awatar użytkownika
MonikaNJ

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 1584
Rejestracja: ndz 03 lut 2013, 18:57

Post autor: MonikaNJ »

Bardzo proszę , kto chętny niech pisze na pw
:D monika
pozdrawiam monika
>Wanda>Feliksa>Anna>Józefa>Franciszka>Agnieszka>Helena>Agnieszka
ODPOWIEDZ

Wróć do „Genealogia w mediach”