Genealogia, a ochrona danych...

w tym bazy PTG : Geneteka, Metryki .. Nasze bazy, Wyszukiwarki na Genealodzy.pl oraz szukaj w Postach i Tematach.. na Forum

Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie

Dornfeld

Sympatyk
Posty: 144
Rejestracja: pn 02 lut 2009, 00:06

Post autor: Dornfeld »

A co z osobami, z którymi z różnych powodów utraciło się kontakt? Jak je zapytać o zgodę? Moim zdaniem podając imię i naziwsko i rok urodzenia takich osób nie naruszy się czyiś dóbr.Tak się składa, że ja także mam swoją stronę i dane genealogiczne umieszczam nie po to by się nimi chwalić ale po to by odnaleść bliższych i dalekich krewnych, podzielić się swoja wiedzą z innymi.

Ja jak do tej pory spotkałem się z samymi pozytywnymi opiniami, co więcej jak dotychczas wszystcy pytali się dlaczego na stronie mie umieściłem ich dokładnych dat urodzenia, miejsc zamieszkania itd.

Oczywiście, jeżeli ktos nie chce by jego dane figurowały w drzewie, wystarczy napisać i natychmiast usunę nawet te dane i to zarówno z internetu jak i z prywatnego komputera - nic na siłę. Ale dotychczas nie miałem takiego wypadku. Myślę, że jak wszędzie potrzebny jest "złoty środek". Pozdrawiam Marek Maziarz
Tomek1973

Sympatyk
Posty: 1847
Rejestracja: pt 16 sty 2009, 22:37

Post autor: Tomek1973 »

Panie Marku,
cały czas podkreślam, że są osoby, które mogą nie chcieć by ich dane czy zdjęcia były publikowane w czyimś drzewie genealogicznym. I wtedy trzeba to uszanować. Nie trzeba niczego kasować z komputera. Wystarczy takich danych nie upubliczniać. Można je zastąpić na przykład opisami "żyjący mężczyzna" czy "żyjąca kobieta". Jednak póki nikt pana o to nie prosi - proszę się niczym nie przejmować.
Przeciez wielu z nas figuruje w różnych miejscach w internecie. Chodzi tylko o to, żeby mieć swiadomośc, że nie jesteśmy bezbronni w momencie, gdy ktoś wyczynia nieodpowiednie rzeczy z naszym wizerunkiem czy nazwiskiem. Przecież każdy z nas ma inny stosunek do prywatności.
pozdrawiam serdecznie - tomek
Ostatnio zmieniony pn 02 mar 2009, 15:39 przez Tomek1973, łącznie zmieniany 1 raz.
Tomek1973

Sympatyk
Posty: 1847
Rejestracja: pt 16 sty 2009, 22:37

Post autor: Tomek1973 »

Myślę, ze należałoby się zastanowić nad następujacą kwestią:
Ustawa o ochronie danych osobowych nie dotyczy genealogów zbierających i publikujących takie dane. Ale w jaki sposób możnaby ją zmienić, aby instytucje dysponujące danymi osobowymi zechciały się nimi podzielić z osobami szukajacymi własnych korzeni? Dostęp do jakich zbiorów osobowych byłby dla genealogów przydatny? W których instytucjach odmawia się genealogom dostępu do informacji powołujac się przy tym na wzmiankowana ustawę?
Dornfeld

Sympatyk
Posty: 144
Rejestracja: pn 02 lut 2009, 00:06

Post autor: Dornfeld »

Zgadzam się , że są osoby, które mogą sobie nie życzyć w czyimś drzewnie genealogicznym i trzeba to uszanować i myślę, że w tej kwestii się wszyscy zgadzamy i nasze poglądy tak naprawdę są tu bardziej zgodne niż by się na pierwszy rzut oka wydawało.

Problem pojawia się gdy nie ma kontaktu z daną osobą a internet jest szansą na jego nawiązanie, a co z osobami, o których nie wiemy czy żyją. Ja mam dużo takich krewnych w Polsce i zagranicą, mają po 80 – 90 lat, czy mogę umieścić ich dane np. dokładną datę i miejsce urodzenia, czy mogę dać ogłoszenie na odpowiednim portalu, że szukam takiej a takiej osoby lub jej potomków. Taka osoba może przecież żyć i nie życzyć się tego ale z drugiej osoby jest to ostatnia szansa by nawiązać kontakt i uzyskać bezcenne informację z jednej strony ale też z drugiej strony sprawić jej wielką radość choćby podzieleniem się swoją wiedzą.

To co piszę nie jest rozważaniem teoretycznym, ja sam nawiązałem taki kontakt z 95 letnią krewną z Austrii, dzięki temu uzyskałem nie tylko bezcenne wspomnienia, których bym nie uzyskał w żadnych metrykach, ale też wyjaśniłem parę nieporozumień rodzinnych z przed lat, sprawiłem komuś wielką radość w ostatnim możliwym momencie.

Życie jest bogatsze niż jakakolwiek ustawa o ochronie dóbr czy danych osobowych. Żadne prawo nie zastąpi „złotego środka”, dobrego wychowania. Czasami jednak, w takich wypadkach gdy nie znamy woli drugiej osoby, stajemy przed dylematem: możemy nie mając złej woli działać na pograniczu ustawy o ochronie danych osobowych z drugiej strony, jeżeli się tego nie zrobi można stracić dużo bezcennych informacji, stracić ostatnią szanse na odnalezienie krewnego.
Tomek1973

Sympatyk
Posty: 1847
Rejestracja: pt 16 sty 2009, 22:37

Post autor: Tomek1973 »

Panie Marku,
można, a nawet koniecznie trzeba szukać swoich krewnych wszelkimi dostępnymi sposobami. I nie trzeba się przejmować żadnymi ustawami. Tylko kiedy się ich znajdzie, to wypada zapytać, czy mają ochotę by ich dane były upublicznione.
Szukajac kogolwiek, nie zna pan przecież jego danych. Zdobywa je pan dopiero wtedy, kiedy daną osobę odnajdzie. I dopiero wtedy jest czas na zastanowienie się, czy te informacje można upublicznić.
Dornfeld

Sympatyk
Posty: 144
Rejestracja: pn 02 lut 2009, 00:06

Post autor: Dornfeld »

Panie Tomku,

podsumowując tak naprawdę wszyscy się ze sobą zgadzamy, chyba nikt z naszego grona nie ma zamiaru umieszczać danych osób trzecich jeżeli się one temu sprzeciwią. Przy okazji przepraszam za styl ostatniej wypowiedzi, pisałem bardzo szybko, nie sprawdziłem przed wysłaniem i jak widzę trochę zamieszałem. Pozdrawiam Marek Maziarz
Tomek1973

Sympatyk
Posty: 1847
Rejestracja: pt 16 sty 2009, 22:37

Post autor: Tomek1973 »

A oto najnowsza wiadomość:

Wczoraj Sąd Administracyjny w Warszawie wydał wyrok w sprawie Tomasza W. przeciwko portalowi Nasza Kasa, podaje Piotr Waglowski na Vagla.pl Tomasz W. z Warszawy pozwał serwis społecznościowy do sądu za to, iż ten nie chciał usunąć podpisu pod zdjęciem klasowym, umieszczonym przez kolegów z klasy pana Tomasza. Warszawiak uznał, że jest to naruszenie jego prawa do ochrony danych osobowych i złożył skargę do Generalnego Inspektora danych Osobowych, Michała Serzyckiego. GIODO uznał, iż informacje, o których mowa nie mogą zostać uznane za dane osobowe, gdyż ustalenie na podstawie tych informacji tożsamości osoby, o którą chodzi, wiązałoby się z nadmiernymi kosztami. Tomasz W. skierował więc sprawę do sądu, który decyzję GIODO uchylił. Sędzia Przemysław Szustakiewicz w uzasadnieniu wyroku stwierdził, że tożsamość jest również kształtowana przez naszą przeszłość.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólne”