Strona 2 z 3

Re: Czy jest sens szukać?

: śr 08 lip 2015, 11:49
autor: Marynicz_Marcin
W 1910 r. rodzi się Leon Wojciechowski (akt nr 34), syn Jana, murarza i Katarzyny zd. Skowron

Re: Czy jest sens szukać?

: śr 08 lip 2015, 12:07
autor: Iselor
Oooooooooo! Marynicz Marcin, jak znalazłeś tego Leona? Jestem w szoku, no ale szukać nie umiem chyba za dobrze xD Dzięki Wam wszystkim za info, pomogliście mi bardzo:)

Re: Czy jest sens szukać?

: śr 08 lip 2015, 12:23
autor: Marynicz_Marcin
Adam,
pamiętaj tylko, że odnaleziony przeze mnie Leon jest prawdopodobnie tożsamy z Twoim pradziadkiem. Musisz to potwierdzić np. aktem małżeństwa pradziadków, czy aktem zgonu pradziadka (względnie innymi źródłami, np. księgami meldunkowymi itp.)

Re: Czy jest sens szukać?

: śr 08 lip 2015, 13:07
autor: Iselor
Czyli teraz najlepiej skontaktować się z USC w Staszowie? Bo ja tych akt i tak nie odczytam, nie znam rosyjskiego.

Murarz? Spodziewałem się że z mojej rodziny żadna szlachta, nie robiłem sobie nadziei:) Ale chociaż dzięki temu będę mógł zrobić ładne drzewo genealogiczne. A to że mam rodzinę z Kurozwęk też jest fajne, bo tam kilka rodów szlacheckich było (Popiele są dalej).

Re: Czy jest sens szukać?

: śr 08 lip 2015, 13:43
autor: Marynicz_Marcin
Myślę, że tam mogą być akta zgonów Twoich pradziadków, na podstawie których będziesz mógł potwierdzić, czy znaleziony przeze mnie Leon to Twoj pradziadek oraz ustalić panieńskie prababci + jej rodziców + miejsce narodzin.

Zawód murarza raczej nie świadczy o szlachectwie.

Re: Czy jest sens szukać?

: śr 08 lip 2015, 13:57
autor: Iselor
Chłopskie, szlacheckie, teraz to już nie ma chyba dużego znaczenia:) W zasadzie ważne żeby się czegoś dowiedzieć bo moja rodzina żyje dniem dzisiejszym i kompletnie nie interesują się przeszłością rodziny.

Re: Czy jest sens szukać?

: śr 08 lip 2015, 14:00
autor: Marynicz_Marcin
W dzisiejszych czasach to faktycznie ma niewielkie znaczenie.

Jakąś podstawę już masz i wiesz jak działać - powodzenia! :)

: śr 08 lip 2015, 14:30
autor: Iselor
Zacząłem robić drzewo w MyHeritage. Dobrze, czy coś innego lepsze? Da się to potem wydrukować za darmo?

: śr 08 lip 2015, 14:43
autor: Marynicz_Marcin
Osobiście korzystam i polecam całkowicie darmowy program Ahnenblatt - http://www.ahnenblatt.com/download.html

Zaczynałem na MoiKrewni, które po jakimś czasie przejęło MyHeritage. Obecnie oferują oni darmowe drzewo do 250 profili (czyli tak naprawdę niewiele, bo wystarczy, że pradziadkowie mieli liczne rodzeństwo i ich wszyscy potomkowie to lekko będzie już ponad 250). Poza tym na MyHeritage dane przestają być tylko Twoje i po jakimś czasie spotkać już się możesz z osobami, które bezczelnie kopiują dane z Twojego drzewa.

Re: Czy jest sens szukać?

: śr 08 lip 2015, 15:00
autor: Matysiak
Marynicz_Marcin pisze:Zawód murarza raczej nie świadczy o szlachectwie.
Marcinie,

Zawód murarza nie wyklucza, tego że np. ojciec czy dziadek tej osoby był szlachcicem. Znam przypadki, że np. syn hrabiego żyjącego w połowie XIX w. pod koniec XIX wieku jest tokarzem. Inni potomkowie szlachty są robotnikami.

Dlatego dobrze, że dodałeś "raczej".

Każdy marzy o przodku szlachcicu. Daj przynajmniej chłopakowi pomarzyć ;) Nie podcinaj mu skrzydeł. ;) Przynajmniej do czasu kiedy cofnie się do końca XVIII w. i spotka samych laboriosusów. ;)

Pozdrawiam

Piotr

Re: Czy jest sens szukać?

: śr 08 lip 2015, 15:10
autor: Iselor
Hehe, nie marzę;) Gdybym miał nazwisko rzadkie to jeszcze, a Wojciechowskich jest jak psów xD

Re: Czy jest sens szukać?

: śr 08 lip 2015, 15:27
autor: luigi37
Adamie, polecam Ahnenblatt. Sam mam już 950 przodków, nie licząc żadnego rodzeństwa i jego potomków. Genealogia wciąga, sam nie wiem kiedy się wczułem w historię rodziny. Ponad 900 z nich to chłopi (w tym około 100 wiejskich rzemieślników typu kowale, cieśle, krawcowie, szewcy), zaledwie kilkanaście osób to tacy pół-mieszczanie, dwóch organistów, kilka osób podejrzanych o szlacheckie pochodzenie :)
Niektórzy z chłopów pełnili funkcje typu karczmarz czy włodarz (zarządca), ławnik wójtowski, funckcje odpowiedzialne i w późniejszym czasie niedostępne dla chłopów. Jeśli dojdą do poszukiwań inne źródła (ale same metryki wystarczą) to świetnie się wczujesz w historię. Jedni moi przodkowie obrabiali duże połacia na pańsczyźnie, inni przywędrowali za lepszym chlebem do Polski, inni szukali roboty po folwarkach, inni umierali po przytułkach.

Pozdrawiam,
Adam

Re: Czy jest sens szukać?

: śr 08 lip 2015, 15:42
autor: Iselor
No tak, ale tu wypadałoby znać rosyjski, więc obawiam się że za daleko się nie cofnę bez profesjonalnych firm poszukujących.

A tak w ogóle: interesuje Was głównie linia "po mieczu" a stronę matki wpisujecie co wiecie z głowy żeby coś było czy szukacie obu stron? No bo wiadomo, mówi się że pochodzenie liczy się od ojca, a w dodatku poszukiwania od strony matki są trudniejsze ze względu na zmianę nazwisk itp.

Re: Czy jest sens szukać?

: śr 08 lip 2015, 15:47
autor: Marynicz_Marcin
Adamie,
korzystanie z usług firm poszukujących nie jest tak fascynujące jak własne odkrycia, kiedy np. jedziesz do archiwum i przeglądasz ponad 200-letnie księgi albo siedząc i przeglądając księgi na plebanii nagle odnajdujesz akt ślubu praprapradziadków - to są emocje, których nie da Ci końcowy efekt z takiej firmy :)

Ja mam 19 lat, genealogią interesuję się od 2007 r. i na swej drodze również spotkałem metryki pisane cyrylicą. I co? Nauczyłem się jej w końcu, a aktualnie indeksuję metryki, w głównej mierze pisane właśnie w języku rosyjskim! Nie od razu Rzym zbudowano, więc i Ty masz czas na naukę rosyjskiego (oczywiście takiej podstawy niezbędnej do odczytywania metryk).

Trudność poszukiwań bardziej zależy od stopnia zachowania dokumentów źródłowych :) Ja zajmuję się wszystkimi liniami. I tak np. od strony Mamy mam o ok. 30 przodków więcej, niż po stronie Taty.

Re: Czy jest sens szukać?

: śr 08 lip 2015, 16:02
autor: kwroblewska
[...]

____
Krystyna