Strona 2 z 2
: czw 12 maja 2016, 11:09
autor: Sroczyński_Włodzimierz
a po co kartka od akuszerki w latach 20?
: czw 12 maja 2016, 11:10
autor: ktomiczak
Jurku, ja znalazłam informację że w 1922 ukończyła naukę i podjęła zawód. Tylko że te dane znalazłam chyba w wielkopolskich księgach, które mówiły o Warszawie. Nadal nie bardzo wiem jak odnaleźć jej dzieci ...
Wcześniej tylko sobie "rysowałam drzewka", a teraz mam kilka tajemnic do rozwiązania i nieco się w tym gubię. Bo po stronie mamy też mam kilka zagadek.....
: czw 12 maja 2016, 11:33
autor: slawek_krakow
Sroczyński_Włodzimierz pisze: (istnieją do dziś czy ze szpitala czy od akuszerki, tyle że USC zabiera:)
Większość szpitali obecnie załatwia te sprawy via email więc żadnych kartek fizycznie dla rodziców nie ma. USC potem drukują do teczki, bo jednak co papier, to papier

Przynajmniej tak w Krakowie jest. Wiem bo przerabiałem w ostatni poniedziałek (no nie żebym sie pochwalić chciał

).
P.S. Swoją drogą to zboczenie, że nawet urodzenie dziecka jest dla człowieka okazją do przebadania nowych trendów w USC.
: czw 12 maja 2016, 11:36
autor: Sroczyński_Włodzimierz
No!!
nie żebym gratulował:) ale:)))
: czw 12 maja 2016, 11:48
autor: Bozenna
Podziekowania dla Kasi,
Gratulacje dla Slawka,
a do Wlodka pytanie:
dlaczego byla potrzebna kartka od akuszerki w latach 1920-tych?
No wlasnie, czy byla potrzebna ?
Jesli nie, to na jakiej podstawie ksiadz chrzcil dziecko ?
Czy oswiadczenie ojca, ze jest ojcem, a matki, ze jest matka, bylo wystarczajace?
Pozdrawiam,
Bozenna
: czw 12 maja 2016, 11:55
autor: Sroczyński_Włodzimierz
tak, przepisy niejednokrotnie linkowane i podawane
"kartka" przy wpisie AU to jedynie przy:
korekcie
wpisie przy uznaniu
wpisie dorosłego z okazji chrztu (ale nie od akuszerki:)
dziś nawet oświadczenia ojca, że jest ojcem zgłaszanego nie trzeba i to nie dziwi?:)
ksiądz, pastor, pop chrzcił, w mojżeszowych jak nie policjant to wyznaniowy wpisywał i już
ale za porwanie dziecka czapa groziła...
: czw 12 maja 2016, 13:04
autor: Bozenna
Acha !!! dziekuje bardzo Wlodku, za wyjasnienie.
Pozdrawiam,
Bozenna