Kujawy, Ziemia dobrzyńska -indeksacja

[Romanowski_Piotr]

[...] rzeczywiście w Radzikach w interesującym mnie roku (1817) wygląda podobnie, też tylko kawalerzy z pannami (a tam sytuacja wygląda tak, że w kopiach 4, w oryginałach, o ile dobrze pamiętam, 12).

Tylko teraz pytanie jak dług to trwało, gdzie dokładnie i gdzie znajdę wdowców..

Kamil

Przejrzałem rok 1817 z Radzik tak księgę cywilną, jak i kościelną i rzeczywiście nie sposób znaleźć reguły, skąd takie rozbieżności. W sumie to nawet dobrze, że poszerza się perspektywa badań;)

Kamil, czy w metrykach urodzeń/chrztów też zauważyłeś takie rozbieżności?

Piotr

[kkrasinski]

Tak, właśnie tak się zaczęły moje podejrzenia. Nie zgadzał się wiek dziecka przy zgonie w mojej rodzinie. Dziecko w akcie miało 2.5r. podczas, gdy według metryk powinno mieć 5l. Zacząłem szukać aktów i okazało się, że moi Liczkowscy nazwali dwójkę ze swoich córek Marcjanna i Marianna. Marianna zmarła mając 2.5r., Marcjanna urodziła mojego prapradziadka.

Na oko dość dużo urodzin brakowało w "kopiach".

Kamil

[Jaro_Chudzik]

Dostosowanie granic diecezji płockiej i diecezji chałmińskiej, do granic państwowych Królestwa Polskiego i Prus miało miejsce dopiero na mocy bulli papieskiej De salute animarum, wydanej w 1821 roku.
https://pl.wikipedia.org/wiki/De_salute_animarum
Co może być ciekawe, można znaleźć też informacje, że przejęcie dekanatu Górzno przez diecezję chełmińską miało miejsce w 1822 roku. Informacja ta nie musi wynikać z błędnego datowania bulli papieskiej, lecz z upływu czasu pomiędzy datą przygotowanego do podpisu przez papieża dokumentu bulli, a ogłoszeniem jej postanowień na szczeblu zainteresowanych parafii. Z tego powodu należy liczyć się z występowaniem elementu transgranicznego w parafialnych (tzw trydenckich) księgach metrykalnych z 1822 roku.

[kkrasinski]

Indeksuję po obu stronach Drwęcy i rzeczywiście zdarza się, że w Polsce są indeksy z Prus i na odwrót. To nawet dość częste. Zresztą nawet jeśli ślub odbył się w parafii z Prus to często któreś z młodych było z Polski - pewnie granice działały inaczej niż dzisiaj (nie mówię oczywiście o Schengen).

Natomiast dlaczego tak dziwnie pomijano wpisy, to nie wiem. Myślałem, że podatki, ale nie znalazłem jeszcze jaki by to mógł być. Widzę, że pogłównego od dzieci się nie płaciło, więc czemu nie przepisywano dzieci, to też nie wiem..

Kamil