Strona 2 z 2
: śr 14 sie 2019, 11:28
autor: Sroczyński_Włodzimierz
Julio: trochę retorycznie było czy się zdarzało:)
oczywiście, że się zdarzało
do snucia wniosków o zaniżaniu po prostu trzeba zbadać kilka rzeczy np jak często (w tym porównaniu z nieścisłościami w drugą stronę)
a co do wpisywania imienia ojca (nie pełnych danych): istotne nie "czy" (bo jak wyżej - dziesiątki tysięcy wpisów, że tak, na jakiej podstawie etc) tylko "kiedy"
: wt 20 sie 2019, 22:48
autor: karol4500
Dziękuję wszystkim za informację. Przeglądałem aneksy ale nie wszystkie są czytelne i nie do końca wiem gdzie najlepiej szukać tzn. gdzie taka informacja będzie dołączona ? Do aktu urodzenia - nie było, do aktu zgonu? do aktu ślubu?
: śr 21 sie 2019, 05:57
autor: sbasiacz
aneksy czyli alegaty to były dokumenty potrzebne do zawarcia zw.małżeńskiego dołączone do aktu ślubu, w twoim przypadku trzeba sprawdzić, czy zachowały się alegaty do ślubów z 1868
pozdrawiam
BasiaS
: pn 18 kwie 2022, 23:41
autor: karol4500
Witam wszystkich po dłuższej przerwie. W temacie nic nie udało mi się ruszyć do przodu. Przewertowałem aneksy - te dostępne bo nie wszystkie lata posiadają aneksy i nadal brak informacji czy prapradziadek odnalazł ojca czy po prostu jakimś "cudem" mógł podać imię ojca i inne nazwisko matki (choć to wykluczam gdyż mam jej akt urodzenia oraz jej rodziców i dokładnie to jej nazwisko miał prapradziadek). Także uważam, że ktoś pozwolił na taki zapis w akcie ślubu z drugą żoną (może jakaś darowizna na Kościół w tym pomogła

?). Będę wdzięczny jeśli ktoś ma jeszcze jakieś pomysły
: wt 19 kwie 2022, 09:44
autor: sbasiacz
jeżeli jesteś przekonany, że ślub dotyczy jednak twojego przodka (mimo tych różnic, które podajesz) to nie można wykluczyć zwykłej pomyłki przy zapisywaniu aktu, bo niby czemu miałaby służyć zmiana nazwiska panieńskiego matki? Chyba, że chodziło o jakiś spadek?
: wt 19 kwie 2022, 09:47
autor: Sroczyński_Włodzimierz
uprawdopodobnieniu nazwiska ojca miałaby służyć - temu:)
: wt 19 kwie 2022, 10:59
autor: pawel_bo
Karolu,
W mojej rodzinie była bardzo podobna sytuacja. Akt urodzenia mojego przodka Waleriana Holke spisano w parafii ewangelicko-augsburskiej w Kaliszu i zapisano w nim, że było to "dziecię nieprawego łoża, urodzone z Karoliny Holke". Jego matką chrzestną była Józefa Wanemann Semmelmann.
Co się działo później, można przeczytać tutaj:
https://metryki.genealodzy.pl/metryka.p ... 43&x=0&y=0. W 1873 roku zawarł małżeństwo w Warszawie. Po odpis aktu urodzenia do Kalisza nie pojechał, bo było za daleko. Spisano akt znania, w którym okazało się, że był katolikiem, synem jakiegoś Jana i Karoliny z Zemelmanów (czyli wziął nazwisko chrzestnej), małżonków Holke. Data urodzenia i Kalisz jako miejsce urodzenia zgadzają się.
Wniosek taki, że można nakłamać już do pierwszego ślubu, bez czekania na drugi...
Pozdrawiam,
Paweł
: wt 19 kwie 2022, 11:22
autor: karol4500
I chyba na to wszystko wskazuje. Przy pierwszym ślubie wszystko się zgadza. Dostarczył wszystkie dokumenty tj. odpis aktu urodzenia, akt zgonu matki oraz akt urodzenia przyszłej małżonki. Znalazłem również świadectwo zapowiedzi. A przy drugim już ślubie ? Brak aneksów więc może niczego nie dostarczył. Tak więc - ojca brak choć pozostaje jeszcze kwestia jego brata, którego nie mogę odszukać tzn. aktu ślubu bo jak wiadomo często się w tamtych czasach przemieszczali i w sumie nie wiadomo w którym roku oraz której Parafii zawarto małżeństwo. W sumie na spokojnie może się jeszcze coś odszuka. Pozdrawiam